Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Półmaraton Slężański
  Wątek założył  Admin (2013-06-24)
  Ostatnio komentował  mundus currere (2014-03-28)
  Aktywnosc  Komentowano 172 razy, czytano 1014 razy
  Lokalizacja
 Sobótka k.Wrocławia
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  14. PANAS Półmaraton ¦lężański
  4. Półmaraton ¦lężański
  10. PANAS Półmaraton ¦lężański
  13. PANAS Półmaraton ¦lężański
  11. PANAS Półmaraton ¦lężański
  5 Półmaraton ¦lężański
  12. PANAS Pólmaraton ¦lężański
  VI Artresan Active Półmaraton ¦lężański
  VII Półmaraton ¦lężański
  8. Mazda Półmaraton ¦lężański
  2 Półmaraton ¦lężański
  3 LG Bonart Półmaraton ¦lężański
  9. PANAS Półmaraton ¦lężański
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



KKFM
KAZIMIERZ FM KORDZIŃSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-17
08:20

 2014-03-24, 10:06
 po co jadę na bieg ???
Biegaczki i biegacze, proszę zastanówcie się po co jeździcie na biegi??? Po nagrody,po to by się najeść, czy dla przyjemności biegania,spotkania się z przyjaciółmi, rywalizacji. Warto czasami nad tym się zastanowić.
"Tylko ten co nie nie robi nie popełnia błędów".

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


Hipka
Beata

Ostatnio zalogowany
---


 2014-03-24, 10:08
 Wszystko było super,ale...
Na trasie było zdecydowanie za mało punktów z wodą!!!Jak docieraliśmy do Sobótki termometr wskazywał 21st.W czasie biegu,na otwartej przestrzeni było może nawet 26st.a język stawał"kołkiem"z braku wody.Dziękuję kibicom za łyk wody na dłonie na 16 i 20km,bo miałam już naprawdę dość.Proszę organizatorów,aby wzięli to pod uwagę podczas kolejnych edycji.Cała reszta na +5 - nic dodać nic ująć.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (99 sztuk)

 



mizaj
Zbigniew

Ostatnio zalogowany
2022-12-30
07:43

 2014-03-24, 10:11
 Pacemaker 1:30
Serdeczne podziękowania dla Marka Tokarczyka, pacemakera na 1:30. Znajomość trasy, poparta świetnie rozpisanym tempem na poszczególnych kilometrach, pomogły mi zrobić porządną życiówkę w tak trudnym terenie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


Jaszczurek
Janusz Łopusiewicz

Ostatnio zalogowany
2024-03-31
23:01

 2014-03-24, 10:37
 
2014-03-23, 09:50 - dziesiatka napisał/-a:

To prawda-Sobótka to powinien być etalon dla wszystkich innych biegów w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem tych w wielkich miastach. Można zrobić świetny bieg dla wielotysięcznej rzeszy biegaczy? Można. Mogą być zapisy w dniu biegu? Mogą. Bezproblemowy odbiór pakietów w dniu biegu? Można. Czyli te wszystkie Warszawy Poznanie Łodzie itd mają od kogo się uczyć. A przecież jest jeszcze zapał entuzjazm, atmosfera prawdziwego święta. Dla mnie najlepszy bieg co roku. Gratuluję i dziękuję
"Etalon dla wszystkich innych biegów w Polsce". Jak dla mnie to najlepiej obrazujące bieg w Sobótce zdanie, jakie kiedykolwiek przeczytałem!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (210 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


pismak
Patryk Łazarski

Ostatnio zalogowany
2017-12-15
19:07

 2014-03-24, 10:57
 
Z małymi uwagami chwalę organizacyjnie połówkę w Sobótce! MINUSEM jest brak bufetu na szczycie GÓRY, tam się akurat w moim przypadku jadło żel i nie było czym popić, a to trochę kłopotliwe... :) A drugim MINUSEM jest charakterystyka trasy, która dała po raz kolejny dużo do myślenia czy warto tak niestety niszczyć organizm...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


GRIBU1973
Piotr Grzyb

Ostatnio zalogowany
2018-03-15
20:22

 2014-03-24, 11:29
 Peacmaker na 1.40
Musze przyznać , że ten pismejker nie zdał egzaminu. Akurat biegłem zeby złamac 1.40. Wziął mnie na 15 i trzymałem się za nim 50 m potem nawet więcej. Po 18 zacząłem przyspieszać patztąc na czas. Na 20 doszedłem 1.40 i co z tego jak to było za późno. Zabrakło 36 sekund. A pismejker skończył chyba z czasem 1.41., a powinien pełniąc taką rolę mieć na mecie 1.39.30. Najlepiej polegac jednak na swojej intuicji i pilnowaniu tempa co 1km :-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2014-03-24, 11:32
 
2014-03-24, 10:57 - pismak napisał/-a:

Z małymi uwagami chwalę organizacyjnie połówkę w Sobótce! MINUSEM jest brak bufetu na szczycie GÓRY, tam się akurat w moim przypadku jadło żel i nie było czym popić, a to trochę kłopotliwe... :) A drugim MINUSEM jest charakterystyka trasy, która dała po raz kolejny dużo do myślenia czy warto tak niestety niszczyć organizm...
nie wierzę że to czytam. Przecież mapka trasy z zaznaczonymi punktami była jawna i wiadomo było w których miejscach one będą. Skąd organizator ma wiedzieć kto gdzie będzie jadł swój żel? Idąc Twoim tokiem myślenia stoły z wodą na wszelki wypadek powinny być wszędzie. O tym co piszesz na temat trasy nawet nie wspomnę.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2014-03-24, 11:48
 
2014-03-24, 11:29 - GRIBU1973 napisał/-a:

Musze przyznać , że ten pismejker nie zdał egzaminu. Akurat biegłem zeby złamac 1.40. Wziął mnie na 15 i trzymałem się za nim 50 m potem nawet więcej. Po 18 zacząłem przyspieszać patztąc na czas. Na 20 doszedłem 1.40 i co z tego jak to było za późno. Zabrakło 36 sekund. A pismejker skończył chyba z czasem 1.41., a powinien pełniąc taką rolę mieć na mecie 1.39.30. Najlepiej polegac jednak na swojej intuicji i pilnowaniu tempa co 1km :-)
Zastanawiam się czy wiesz o czym mówisz?
Nie znam kolegi który prowadził na 1:40 ale rzut oka na wyniki i widzę że pobiegł w 1:39:53. Czyli idealnie

  NAPISZ LIST DO AUTORA


GRIBU1973
Piotr Grzyb

Ostatnio zalogowany
2018-03-15
20:22

 2014-03-24, 12:03
 
2014-03-24, 11:48 - dziesiatka napisał/-a:

Zastanawiam się czy wiesz o czym mówisz?
Nie znam kolegi który prowadził na 1:40 ale rzut oka na wyniki i widzę że pobiegł w 1:39:53. Czyli idealnie
Nie wiem o kim mówisz ale ten z balonikiem 1.40 skończył przed moim kolegą który nabiegał 1.41 z hakiem...i tyle w temacie...

  NAPISZ LIST DO AUTORA


gudos
Robert Gudowski

Ostatnio zalogowany
2018-02-15
14:40

 2014-03-24, 12:27
 
Przez pewien czas (od Tąpadła) biegłem z grupą na 1:40 i zadałem pytanie "zającowi" czy biegnie na brutto, czy netto - padła odpowiedź że na netto, więc pobiegłem swoje do przodu i plan wykonałem, dla innych baloniki mogły stanowić klasyczną zmyłkę, gdyż regułą jest, że "zające" biegną na czas brutto.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2014-03-24, 12:56
 
2014-03-24, 12:27 - gudos napisał/-a:

Przez pewien czas (od Tąpadła) biegłem z grupą na 1:40 i zadałem pytanie "zającowi" czy biegnie na brutto, czy netto - padła odpowiedź że na netto, więc pobiegłem swoje do przodu i plan wykonałem, dla innych baloniki mogły stanowić klasyczną zmyłkę, gdyż regułą jest, że "zające" biegną na czas brutto.
Robert, na tym biegu oprócz pierwszej 50 brutto=netto. Nie było więc żadnej zmyłki:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


GiganT

Ostatnio zalogowany
2018-04-08
21:04

 2014-03-24, 13:16
 
2014-03-24, 12:56 - dziesiatka napisał/-a:

Robert, na tym biegu oprócz pierwszej 50 brutto=netto. Nie było więc żadnej zmyłki:)
Chyba na odwrót?!?

Swoją drogą jak to dobrze, że są pejsmejkerzy. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak ludzie kiedyś mogli biegać bez tych pomocników?

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



dario_7
Dariusz Duda

Ostatnio zalogowany
---


 2014-03-24, 13:54
 
Piąty już raz biegałem w Sobótce i pomimo rekordowej frekwencji nic się nie zmieniło... na gorsze - zawsze taka sama perfekcja! Brawo!!! :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Slawek Wis...
Sławomir Wi¶niewski

Ostatnio zalogowany
2018-03-24
20:49

 2014-03-24, 14:15
 
2014-03-24, 10:57 - pismak napisał/-a:

Z małymi uwagami chwalę organizacyjnie połówkę w Sobótce! MINUSEM jest brak bufetu na szczycie GÓRY, tam się akurat w moim przypadku jadło żel i nie było czym popić, a to trochę kłopotliwe... :) A drugim MINUSEM jest charakterystyka trasy, która dała po raz kolejny dużo do myślenia czy warto tak niestety niszczyć organizm...
Wiesz, chyba nie da się każdemu dogodzić.
Być może nie powinienem się wypowiadać, bo nie ukończyłem sobotniego biegu, ale skoro z powodzeniem walczyłem w czterech poprzednich, to myślę, że mogę zaryzykować i stwierdzić, że punkty ustawione są idealnie.
Zawsze na przełęczy byłem tak wycieńczony, że "zgubienie" kilku oddechów na zaczerpnięcie wody, to rzecz dla mnie niewyobrażalna. Z mojego punktu widzenia to najgorsze miejsce na "bufet".
Za to umiejscowienie pierwszego na 7 km, tam gdzie trasa na chwilę się wypłaszcza, a nawet przez kilkadziesiąt metrów biegnie nieco w dół, jest super. Akurat, aby "złapać drugi oddech" i zaczerpnąć wody przed bardzo trudnym odcinkiem.
Podobnie z położeniem kolejnego punktu - po ostrych zbiegach, gdy nikt już nie pędzi, za to wszyscy poruszają swoim własnym, ustabilizowanym tempem.
Moim zdaniem, takie położenie punktów, na tej niezwykle trudnej trasie, jest idealne i stanowi dowód profesjonalizmu organizatorów.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2014-03-24, 14:22
 
2014-03-24, 14:15 - Slawek Wisniewski napisał/-a:

Wiesz, chyba nie da się każdemu dogodzić.
Być może nie powinienem się wypowiadać, bo nie ukończyłem sobotniego biegu, ale skoro z powodzeniem walczyłem w czterech poprzednich, to myślę, że mogę zaryzykować i stwierdzić, że punkty ustawione są idealnie.
Zawsze na przełęczy byłem tak wycieńczony, że "zgubienie" kilku oddechów na zaczerpnięcie wody, to rzecz dla mnie niewyobrażalna. Z mojego punktu widzenia to najgorsze miejsce na "bufet".
Za to umiejscowienie pierwszego na 7 km, tam gdzie trasa na chwilę się wypłaszcza, a nawet przez kilkadziesiąt metrów biegnie nieco w dół, jest super. Akurat, aby "złapać drugi oddech" i zaczerpnąć wody przed bardzo trudnym odcinkiem.
Podobnie z położeniem kolejnego punktu - po ostrych zbiegach, gdy nikt już nie pędzi, za to wszyscy poruszają swoim własnym, ustabilizowanym tempem.
Moim zdaniem, takie położenie punktów, na tej niezwykle trudnej trasie, jest idealne i stanowi dowód profesjonalizmu organizatorów.
amen!:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


gudos
Robert Gudowski

Ostatnio zalogowany
2018-02-15
14:40

 2014-03-24, 15:25
 
2014-03-24, 12:56 - dziesiatka napisał/-a:

Robert, na tym biegu oprócz pierwszej 50 brutto=netto. Nie było więc żadnej zmyłki:)
Niestety była. Zając jest wyznacznikiem czasu brutto. Bo tak naprawdę nie prowadzi tylko tych, którzy z nim wyruszyli, ale także tych, których zbiera po drodze.
Pamiętam jak czasami "pracując jako zając" trzeba było odrobić te parę minut straty ze startu.
Ja nie narzekam, bo dzięki info od niego przyspieszyłem i zrobiłem co miałem zrobić, jednak Ci którzy tego nie wiedzieli mogą czuć się rozczarowani.

BTW w Berlinie na maratonie "zające też biegną" wg czasu brutto sektora :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


snail
Michał Matl±g

Ostatnio zalogowany
2024-02-24
15:11

 2014-03-24, 15:40
 
2014-03-24, 14:22 - dziesiatka napisał/-a:

amen!:)
Chciałbym dorzucić małe wyjaśnienie odnośnie pracy pacemakerów. Po pierwsze klasyfikacja (nie licząc pierwszej 50) była według czasów netto. Ja sam prowadziłem na 1h50 i według czasu brutto skończyłem z czasem ponad 1h51, ale czas netto 1h49:13. Zanim przekroczyłem linię startu minęły blisko 2 minuty. Na pierwszych kilometrach było tak gęsto, że straciłem kolejne kilkadziesiąt sekund i to mimo tego, że praktycznie cały czas wyprzedzałem. Prowadziłem w Sobótce już 3 rok z rzędu na 1:50 i muszę przyznać, że po raz pierwszy miałem tak duże straty na starcie i pierwszych kilometrach. W poprzednich latach mimo niewielkich strat biegłem na czas brutto bo wówczas wiadomo na 100%, że każdy kto przybiegnie przede mną złamie zakładany czas. W tym roku teoretycznie też bym dał radę, ale jako pacemakerowi zależy mi przede wszystkim żeby jak największa liczba osób utrzymała moje tempo.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)

 



napik11
Paweł Napierała

Ostatnio zalogowany
2023-01-03
23:05

 2014-03-24, 18:15
 
2014-03-24, 15:25 - gudos napisał/-a:

Niestety była. Zając jest wyznacznikiem czasu brutto. Bo tak naprawdę nie prowadzi tylko tych, którzy z nim wyruszyli, ale także tych, których zbiera po drodze.
Pamiętam jak czasami "pracując jako zając" trzeba było odrobić te parę minut straty ze startu.
Ja nie narzekam, bo dzięki info od niego przyspieszyłem i zrobiłem co miałem zrobić, jednak Ci którzy tego nie wiedzieli mogą czuć się rozczarowani.

BTW w Berlinie na maratonie "zające też biegną" wg czasu brutto sektora :)
Według mnie bieganie pacemakerów na czas brutto miało sens kilkanaście lat temu, gdy startowało po 200-500 zawodników. Teraz, gdy na starcie jest ponad 3000 zawodników pacemaker np. na 1:50 musiałby biec powiedzmy z 7,8 sekund na kilometr szybciej przez cały dystans, aby nadrobić stratę ze startu. A tak szybsze tempo nie jest adekwatne dla biegu na zakładany czas i dla wielu którzy się szykowali na konkretny wynik i potrzebują wlasnie pacemakerzy dla jego realizacji, byłoby nie osiągalne. Notabene jeżeli regulamin mówi o zapisywaniu czasów netto, to wedle takiegoz pacemaker musi biec. Tak jest juz na większości biegów, gdzie wprowadzono wlasnie klasyfikację netto. Pozdrowienia.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


arczi
Artur Socha

Ostatnio zalogowany
2019-07-04
20:10

 2014-03-25, 00:02
 <- Pacemaker na 1:40
2014-03-24, 11:29 - GRIBU1973 napisał/-a:

Musze przyznać , że ten pismejker nie zdał egzaminu. Akurat biegłem zeby złamac 1.40. Wziął mnie na 15 i trzymałem się za nim 50 m potem nawet więcej. Po 18 zacząłem przyspieszać patztąc na czas. Na 20 doszedłem 1.40 i co z tego jak to było za późno. Zabrakło 36 sekund. A pismejker skończył chyba z czasem 1.41., a powinien pełniąc taką rolę mieć na mecie 1.39.30. Najlepiej polegac jednak na swojej intuicji i pilnowaniu tempa co 1km :-)
Witam. Z tej strony Pacemaker na 1:40
Prawdopodobnie powodem tego że nie złamał Pan 1:40 było to że ustawił się Pan przede mną w strefie startowej. Tj na 1:40 (była ustalona przez organizatora) Więc kiedy ja dochodziłem do startu około 1 minuty Pan prawdopodobnie już był na trasie. Więc jeżeli Pana doszedłem na którymś kilometrze, to tylko na niekorzyść, gdyż to już oznaczało stratę tych sekund. Trzeba było ustawić się za mną w strefie startowej :)
Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA


KKFM
KAZIMIERZ FM KORDZIŃSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-17
08:20

 2014-03-25, 11:11
 
2014-03-24, 11:32 - dziesiatka napisał/-a:

nie wierzę że to czytam. Przecież mapka trasy z zaznaczonymi punktami była jawna i wiadomo było w których miejscach one będą. Skąd organizator ma wiedzieć kto gdzie będzie jadł swój żel? Idąc Twoim tokiem myślenia stoły z wodą na wszelki wypadek powinny być wszędzie. O tym co piszesz na temat trasy nawet nie wspomnę.
Ja też nie wierzę.Dobrze chłopak biega,ale nie wie co pisze.Jak zmężnieje to się wyrobi i w pisaniu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
a.luc
23:46
stanlej
23:44
andreas07
23:02
rolkarz
22:40
LukaszL79
22:26
kubawsw
22:20
BOP55
22:02
szakaluch
21:41
przemcio33
21:28
troLek
21:20
Deja vu
21:19
eldorox
21:11
Seba7765
21:08
chris_cros
21:05
Stonechip
20:29
Wojtek23
20:19
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |