Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  renia_42195 (2013-01-07)
  Ostatnio komentował  Krzysiek_biega (2013-02-03)
  Aktywnosc  Komentowano 56 razy, czytano 278 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  


Zdjęcie pochodzi z newsa
Amator pobiegł 2 maratony po 2:10 w dwa tygodnie

Do tego tematu podpięte są newsy:
Amator pobiegł 2 maratony po 2:10 w dwa tygodnie(Krzysztof Bartkiewicz, 2013-01-07)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2013-01-08, 22:15
 
2013-01-08, 21:40 - Krzysiek_biega napisał/-a:

to tak jak ja:) średnia w ubiegłym roku z najszybszej dychy 3:21/km (33.30), najszybszy maraton 3.30/km (2:27.47)

To o niczym nie świadczy. Moja najszybsza dycha w ubiegłym roku to tempo 4:24/km a maraton 4:27/km. I obydwa biegi pobiegłem na maxa bo taką akurat prezentowałem formę.
Bardziej miarodajne są życiówki ale i tu może się zdażyć, że ktoś nigdy nie pobiegł dyszki będąc w najlepszej formie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


Snake
Mariusz Nawrocki

Ostatnio zalogowany
2024-04-13
09:41

 2013-01-08, 22:33
 To nie jest komentarz ale moje zdanie na ten temat....
Widzę, ze niektórzy koledzy nie zrozumieli artykułu i pytają o jego trening jak on biega, może coś od niego zerżnąć. A on przecież mówi że robi trening pod siebie pod jego organizm i wyniósł to z własnego doswiadczenia i porażek (medytacja karate). Kopiowanie cudzych planów do niczego oszołamiającego nie prowadzi ale jak człowiek pozna siebie i ma motywacje do działania to wtedy może góry przenosić i cuda sprawiać. Pozdrawiam i szacunek dla tego Japończyka którego nazywac amatorem to troche śmieszne to prawdziwy PRO

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)

 



Stefan Bro...

Ostatnio zalogowany
---


 2013-01-08, 22:42
 
2013-01-08, 22:33 - Snake napisał/-a:

Widzę, ze niektórzy koledzy nie zrozumieli artykułu i pytają o jego trening jak on biega, może coś od niego zerżnąć. A on przecież mówi że robi trening pod siebie pod jego organizm i wyniósł to z własnego doswiadczenia i porażek (medytacja karate). Kopiowanie cudzych planów do niczego oszołamiającego nie prowadzi ale jak człowiek pozna siebie i ma motywacje do działania to wtedy może góry przenosić i cuda sprawiać. Pozdrawiam i szacunek dla tego Japończyka którego nazywac amatorem to troche śmieszne to prawdziwy PRO
generalnie to ty nie rozumiesz o czym sam piszesz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


harpaganzw...
Robert ¶wiecak

Ostatnio zalogowany
2024-04-17
16:15

 2013-01-08, 22:46
 
2013-01-08, 22:33 - Snake napisał/-a:

Widzę, ze niektórzy koledzy nie zrozumieli artykułu i pytają o jego trening jak on biega, może coś od niego zerżnąć. A on przecież mówi że robi trening pod siebie pod jego organizm i wyniósł to z własnego doswiadczenia i porażek (medytacja karate). Kopiowanie cudzych planów do niczego oszołamiającego nie prowadzi ale jak człowiek pozna siebie i ma motywacje do działania to wtedy może góry przenosić i cuda sprawiać. Pozdrawiam i szacunek dla tego Japończyka którego nazywac amatorem to troche śmieszne to prawdziwy PRO
napewno nie chodzi o kopiowanie ale o szukanie rozwiązań dla siebie właściwych, może jakiś akcent który on wykonuje przyda sie komuś i na kimś zadziała. Trzeba patrzeć na najlepszych aby być dobrym

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (37 wpisów)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-16
18:09

 2013-01-08, 22:59
 
2013-01-08, 21:57 - harpaganzwola napisał/-a:

ale mogles ta dyche pobiec na luzie. Zalezy na jakiej ją pobiegles bo jesli na maksa to jestes gość. A zreszta u Ciebie wytrzymalość jest szalona, jak to robisz, czy to doświadczenie.
zaskoczę Ciebie ale uwierz że moja dycha była wtedy na maksa ( startował dwa razy w ubiegłym roku na dychę) miałem dużo wolniejsze treningi i szybkość strasznie zatraciłem. Nie potrafiłem w ubiegłym roku pobiec kilometrówek poniżej 3:10, podczas gdy kiedyś biegałem nawet po 3.03 dziesięć powtórzeń..
Ale wzorowałem się na kimś, pozmieniałem prędkości na treningach i jak widać idealnie mi to dopasowało pod maraton

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


sylwianawr...
SYLWIA NAWROCKA

Ostatnio zalogowany
2023-12-04
19:30

 2013-01-08, 23:22
 
2013-01-08, 22:46 - harpaganzwola napisał/-a:

napewno nie chodzi o kopiowanie ale o szukanie rozwiązań dla siebie właściwych, może jakiś akcent który on wykonuje przyda sie komuś i na kimś zadziała. Trzeba patrzeć na najlepszych aby być dobrym
Po pierwsze nieściąga się kogoś pomysłów a zwłaszcza terningów. Bo każdy z nas jest inny. Trzeba słuczać swojego organizmu i sprawdzić swoje możliwośći. A wszystko z biegiem czasu przyjdzie. Oczywiście jeżeli ktoś uczciwie trenuje. I biega się z głową a nie z regułką. Ciekawe czy Ci co ściągneli coś kiedykowlwiek nadal są tacy szczęśliwi i pełni sukcesów. Szacunek i zasługa należy się jak najbardziej temu sportowcowi. Sam wszystko osiągnął mimo wielu przeciwności losu. Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (64 sztuk)


harpaganzw...
Robert ¶wiecak

Ostatnio zalogowany
2024-04-17
16:15

 2013-01-08, 23:29
 
2013-01-08, 22:59 - Krzysiek_biega napisał/-a:

zaskoczę Ciebie ale uwierz że moja dycha była wtedy na maksa ( startował dwa razy w ubiegłym roku na dychę) miałem dużo wolniejsze treningi i szybkość strasznie zatraciłem. Nie potrafiłem w ubiegłym roku pobiec kilometrówek poniżej 3:10, podczas gdy kiedyś biegałem nawet po 3.03 dziesięć powtórzeń..
Ale wzorowałem się na kimś, pozmieniałem prędkości na treningach i jak widać idealnie mi to dopasowało pod maraton
no i dobrze bo jesli sie trenuje pod maraton to tam uzyskuje sie rekordy a krotsze dystanse moga na tym ucierpieć. Faktycznie dychę 33.30 na maksa pobiegłeś, to żadna prędkość jesli gość biega maraton po 3.30. Choć Jurek Skarzynski mówi o tym przeciwnie, że jesli maraton sie dobrze pobiegnie to i poltoraka, co w przypadku Japonczykow sie nie zgadza.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (37 wpisów)

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-16
18:09

 2013-01-08, 23:31
 
2013-01-08, 23:29 - harpaganzwola napisał/-a:

no i dobrze bo jesli sie trenuje pod maraton to tam uzyskuje sie rekordy a krotsze dystanse moga na tym ucierpieć. Faktycznie dychę 33.30 na maksa pobiegłeś, to żadna prędkość jesli gość biega maraton po 3.30. Choć Jurek Skarzynski mówi o tym przeciwnie, że jesli maraton sie dobrze pobiegnie to i poltoraka, co w przypadku Japonczykow sie nie zgadza.
Jurek ma swoją teorie gdzie w wielu przypadkach bym się nie zgodził, zawsze trzeba poszukać dla siebie właściwej drogi

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


Nagor
Marcin Nagórek

Ostatnio zalogowany
2024-04-22
18:38

 2013-01-09, 00:41
 
Patrząc na wyniki Japończyków trzeba mieć na uwadze podstawową sprawę: bieganie długodystansowe jest tam sportem narodowym. Oglądalność ekidenów uniwersyteckich jest lepsza niż u nas skoków narciarskim w czasach Małysza. Masa wyników bierze się z mas trenujących. W Polsce zawodników trenujących do maratonu na poważnie jest może dwudziestu. W Japonii liczy się to w tysiącach. Podobnie wygląda sprawa z Kenijczykami.

W takich warunkach trening jest sprawą w pewnym sensie drugorzędną. Nawet jeśli do wyników prześlizguje się jeden na kilkuset, to i tak są ich setki na wysokim poziomie. Pewnych talentów nie złamie żaden trening czy raczej zrobią wynik niemal na każdym systemie. Albo trenując wedle jednego schematu trafi się w końcu na kogoś, komu to pasuje. Gdy wszyscy robią to samo i trenują bardzo ciężko, ktoś to w końcu przetrwa, działa tu prawo wielkich liczb. W skali masowej można wyłowić przypadki, na które zadziała nawet zupełnie irracjonalny trening - ale to nie znaczy, że to jest powtarzalne i godne naśladowania.

Sama liczba i poziom biegaczy nic więc nie mówi o efektywności treningu. W Polsce kiedyś trenowano bardzo podobnie jak teraz, ale wyniki były lepsze - niekoniecznie sama ścisła czołówka, ale ta szeroka, np. wyniki od 10 do 50 miejsca. Wynikało to z masowości wyczynowego uprawiania sportu.

Zanim więc zaczniemy się zachwycać systemem japońskim, warto zastanowić się, skąd się to bierze. Gdyby w Polsce trenowało do maratonu na poważnie 10 tysięcy biegaczy, mielibyśmy kilkudziesięciu na bardzo wysokim poziomie, czego by nie wymyślili w treningu, czy biegaliby trochę mnie czy trochę więcej, wolniej czy szybciej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


13
JANUSZ LENC

Ostatnio zalogowany
2024-04-21
11:11

 2013-01-19, 19:28
 oj chlopie
2013-01-09, 00:41 - Nagor napisał/-a:

Patrząc na wyniki Japończyków trzeba mieć na uwadze podstawową sprawę: bieganie długodystansowe jest tam sportem narodowym. Oglądalność ekidenów uniwersyteckich jest lepsza niż u nas skoków narciarskim w czasach Małysza. Masa wyników bierze się z mas trenujących. W Polsce zawodników trenujących do maratonu na poważnie jest może dwudziestu. W Japonii liczy się to w tysiącach. Podobnie wygląda sprawa z Kenijczykami.

W takich warunkach trening jest sprawą w pewnym sensie drugorzędną. Nawet jeśli do wyników prześlizguje się jeden na kilkuset, to i tak są ich setki na wysokim poziomie. Pewnych talentów nie złamie żaden trening czy raczej zrobią wynik niemal na każdym systemie. Albo trenując wedle jednego schematu trafi się w końcu na kogoś, komu to pasuje. Gdy wszyscy robią to samo i trenują bardzo ciężko, ktoś to w końcu przetrwa, działa tu prawo wielkich liczb. W skali masowej można wyłowić przypadki, na które zadziała nawet zupełnie irracjonalny trening - ale to nie znaczy, że to jest powtarzalne i godne naśladowania.

Sama liczba i poziom biegaczy nic więc nie mówi o efektywności treningu. W Polsce kiedyś trenowano bardzo podobnie jak teraz, ale wyniki były lepsze - niekoniecznie sama ścisła czołówka, ale ta szeroka, np. wyniki od 10 do 50 miejsca. Wynikało to z masowości wyczynowego uprawiania sportu.

Zanim więc zaczniemy się zachwycać systemem japońskim, warto zastanowić się, skąd się to bierze. Gdyby w Polsce trenowało do maratonu na poważnie 10 tysięcy biegaczy, mielibyśmy kilkudziesięciu na bardzo wysokim poziomie, czego by nie wymyślili w treningu, czy biegaliby trochę mnie czy trochę więcej, wolniej czy szybciej.
co ty piszesz.....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
21:54

 2013-01-19, 20:03
 
2013-01-19, 19:28 - 13 napisał/-a:

co ty piszesz.....
Przeczytałeś i nie zrozumiałeś ?
Napisz czego nie zrozumiałeś to Ci ktos wyjaśni.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-16
18:09

 2013-01-19, 21:35
 
A dziś owy Japończyk pobiegł 2:12.34 bijąc o 11 minut rekord trasy i jest to najlepszy wynik jaki kiedykolwiek uzyskano w Egipcie...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
21:54

 2013-01-19, 22:15
 
2013-01-09, 00:41 - Nagor napisał/-a:

Patrząc na wyniki Japończyków trzeba mieć na uwadze podstawową sprawę: bieganie długodystansowe jest tam sportem narodowym. Oglądalność ekidenów uniwersyteckich jest lepsza niż u nas skoków narciarskim w czasach Małysza. Masa wyników bierze się z mas trenujących. W Polsce zawodników trenujących do maratonu na poważnie jest może dwudziestu. W Japonii liczy się to w tysiącach. Podobnie wygląda sprawa z Kenijczykami.

W takich warunkach trening jest sprawą w pewnym sensie drugorzędną. Nawet jeśli do wyników prześlizguje się jeden na kilkuset, to i tak są ich setki na wysokim poziomie. Pewnych talentów nie złamie żaden trening czy raczej zrobią wynik niemal na każdym systemie. Albo trenując wedle jednego schematu trafi się w końcu na kogoś, komu to pasuje. Gdy wszyscy robią to samo i trenują bardzo ciężko, ktoś to w końcu przetrwa, działa tu prawo wielkich liczb. W skali masowej można wyłowić przypadki, na które zadziała nawet zupełnie irracjonalny trening - ale to nie znaczy, że to jest powtarzalne i godne naśladowania.

Sama liczba i poziom biegaczy nic więc nie mówi o efektywności treningu. W Polsce kiedyś trenowano bardzo podobnie jak teraz, ale wyniki były lepsze - niekoniecznie sama ścisła czołówka, ale ta szeroka, np. wyniki od 10 do 50 miejsca. Wynikało to z masowości wyczynowego uprawiania sportu.

Zanim więc zaczniemy się zachwycać systemem japońskim, warto zastanowić się, skąd się to bierze. Gdyby w Polsce trenowało do maratonu na poważnie 10 tysięcy biegaczy, mielibyśmy kilkudziesięciu na bardzo wysokim poziomie, czego by nie wymyślili w treningu, czy biegaliby trochę mnie czy trochę więcej, wolniej czy szybciej.
Uzupełnię Twoją wypowiedź o jeszcze jeden aspekt.
W ubiegłym roku w drodze do Tokio czytałem przewodnik, w którym napisano , że przedstawiciele cywilizacji zachodniej udając się do Japonii jako powód wyjazdu podają często chęć poznania kultury i zwyczajów Japonii gdy tym czasem jest to niemożliwe.
Wiele rzeczy wydaje się dziwne , śmieszne lub nieprawdopodobne .
Zwróćmy uwagę , ze mówimy o amatorze , który podkreśla , że np. jeden z maratonów pobiegł " na luzie" podczas gdy padł na mecie mówiąc kolokwialnie "zażygany" .
Reżimu pracy Japończyków nie zrozumie żaden nasz zawodnik, (może i dobrze. : )
Yuki pracuje , a miedzy pracą prowadzi profesjonalny trening , u nas zawodnik poddany takiemu treningowi nie ruszy żadnej roboty.
Krótko mówiąc Yuki ma niewątpliwie talent , natomiast amatorem to jest może wg nomenklatury japońskiej , wg europejskiej to żaden amator.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2013-01-20, 00:58
 
nie pisze się "tymczasem"?




z tego co pamiętam to w którymś wywiadzie Kawauchi powiedział, że zawsze biegnie tak, że daje z siebie wszystko, "w trupa" jak to się ładnie mówi

oglądałam kilka razy na youtubie finish tego sławetnego maratonu, to trochę trwa, ale widać jak przyspiesza, jak walczy- coś wspaniałego

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


Nagor
Marcin Nagórek

Ostatnio zalogowany
2024-04-22
18:38

 2013-02-03, 21:05
 
Dzisiaj Kawauchi pobiegł 2:08:15 i pobił życiówkę. Czwarty maraton w ciągu 2 miesięcy: 2.10-2.10-2.12-2.08. Niewiarygodne!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-16
18:09

 2013-02-03, 21:42
 
2013-02-03, 21:05 - Nagor napisał/-a:

Dzisiaj Kawauchi pobiegł 2:08:15 i pobił życiówkę. Czwarty maraton w ciągu 2 miesięcy: 2.10-2.10-2.12-2.08. Niewiarygodne!
Tak, dałem nawet znać pod swoim nowym wpisem w blogu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
kasjer
17:54
wwdo
17:41
kos 88
17:37
gora1509
17:36
seba1
17:34
Daniel22
17:18
GriszaW70
17:07
Citos
16:59
englert32
16:35
Admin
16:33
TBorówka
16:33
biegacz54
16:31
henrykchudy
16:19
Deja vu
15:53
aschro
14:53
młodyorzech
14:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |