| | | |
|
| 2013-08-24, 18:48
2013-08-24, 18:34 - shadoke napisał/-a:
A jaka tam jest trasa? |
Jedna pętla, jest tam kilka podbiegów, ale oczywiście nie takich jak w Jaworznie. Jeśli miałbym porównać trzy 15-tki: Jaworzno, EcoRun i Brzeszcze to w tych ostatnich trasa jest najłatwiejsza. |
|
| | | |
|
| 2013-08-24, 20:52
2013-08-24, 18:33 - shadoke napisał/-a:
No właśnie miałam chrapkę na PB na 5km, bo jak dotąd startowałam dwa razy, w tym zawsze w niedyspozycji i np.miesiąc po operacji:)
1 września jest bieg na 5km w Sosnowcu na Kresowej.
Może ktoś ma ochotę pobiec w moim mieście? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-08-25, 12:57
2013-08-24, 20:52 - winnicki napisał/-a:
Np. ja. |
Super...tylko Kuba mi tu klina zabił tą 15-tą;)
Myślę...myślę! |
|
| | | |
|
| 2013-08-25, 12:59
Super było widzieć dzisiaj te wszystkie gębule!! Każdy prawie jakieś wybiegania po 30km. Normalnie wymiatacze;) |
|
| | | |
|
| 2013-08-25, 13:51
2013-08-25, 12:59 - shadoke napisał/-a:
Super było widzieć dzisiaj te wszystkie gębule!! Każdy prawie jakieś wybiegania po 30km. Normalnie wymiatacze;) |
Iwonka maratony się zbliżają więc i wybiegania po 30 km trzeba robić :) Co do gębul to pewnie w szczególności cieszyłaś się z tej jednej :P |
|
| | | |
|
| 2013-08-25, 20:18
2013-08-25, 12:59 - shadoke napisał/-a:
Super było widzieć dzisiaj te wszystkie gębule!! Każdy prawie jakieś wybiegania po 30km. Normalnie wymiatacze;) |
Przykro mi że tym razem ja nie dopisałem, żeby zobaczyć te uśmiechnięte gębule, ale dwie 30 już wcześniej robiłem a dzisiaj tylko 20km na biegu dzika, bo po wczorajszej 5ce tyle wystarczy. Ale nie byłem sam, bo biegliśmy w 5ke z Piotrkiem, Krzyśkiem, Grzesiem i Wolfim oraz Anią i Kają. Wyników jeszcze nie ma ale mi się b.fajnie biegło, mimo ciepła w lesie chłodno, miękko i nogi same niosły. Polecam dzika na wybiegania, sam bedę chciał częściej tam zaglądać mimo że strasznie dużo ludzi dziś było.
PS.Kuba nie rozśmieszaj z tymi życiówkami ;p |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 08:43
2013-08-25, 12:59 - shadoke napisał/-a:
Super było widzieć dzisiaj te wszystkie gębule!! Każdy prawie jakieś wybiegania po 30km. Normalnie wymiatacze;) |
Niestety Iwonko, ale nie mogłem rano się zameldować bo ... nawiązując do piątkowej rozmowy ;-) Hala Miziowa to niewłaściwa nazwa gdyż ONA NIE MIZIA ani troszeczkę.hahaha |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 08:46
2013-08-26, 08:43 - darQ_dg napisał/-a:
Niestety Iwonko, ale nie mogłem rano się zameldować bo ... nawiązując do piątkowej rozmowy ;-) Hala Miziowa to niewłaściwa nazwa gdyż ONA NIE MIZIA ani troszeczkę.hahaha |
Hmmm, a zazdrościliśmy Ci z Jaśkiem tego miziania, aż nam się żal zrobiło....;)
Wypatrywałam Cię na trasie biegając w przeróżnych kierunkach;)
Ale powiedz....co zrobiła Ci ta hala? |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 08:48
2013-08-25, 13:51 - Kuba1985 napisał/-a:
Iwonka maratony się zbliżają więc i wybiegania po 30 km trzeba robić :) Co do gębul to pewnie w szczególności cieszyłaś się z tej jednej :P |
Z tej jednej to tak się ucieszyłam, aż zapomniałam skopać mu tyłek;)) |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 09:52
2013-08-26, 08:48 - shadoke napisał/-a:
Z tej jednej to tak się ucieszyłam, aż zapomniałam skopać mu tyłek;)) |
Heheh ja też się ucieszyłem że udało mi się spotkać z Tobą Iwonko, szkoda tylko że tak krótko, że nawet o kopniakach zapomniałaś ;] Świstakowa tak się zbierała że ledwie zdążyliśmy ;]
Fajnie że udało się spotkać z nieliczną grupą Pogorian w sobotę na biegu w Krk ;] następnym razem zapraszam liczniejszą grupkę do szybkiego ścigania wokół błoń ;] dzięki również za wspólny trening w niedzielę wokół Pogorii IV. Fajnie sobie tak pobiegać w grupie i pogawędzić o jedzeniu - jak przyjechałem do domu byłem mega głodny ;] |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 13:56
2013-08-26, 08:46 - shadoke napisał/-a:
Hmmm, a zazdrościliśmy Ci z Jaśkiem tego miziania, aż nam się żal zrobiło....;)
Wypatrywałam Cię na trasie biegając w przeróżnych kierunkach;)
Ale powiedz....co zrobiła Ci ta hala? |
Z Twojej wiadomości wnioskuję, że z tego żalu upiłaś się a następnego dnia biegałaś w przeróżnych kierunkach bo jeszcze nie doszłaś do siebie ;-)hahaha.
Co do TEJ hali to zrobiła mi takie kuku, że chodzę dziś jak robot a żeby było śmiesznie z 3 piętra zjeżdżam windą. Reszta to tajemnica.
Ps. Jak spotkasz Piotrka to zapytaj kto to "Dżagod".
|
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 20:34
2013-08-26, 13:56 - darQ_dg napisał/-a:
Z Twojej wiadomości wnioskuję, że z tego żalu upiłaś się a następnego dnia biegałaś w przeróżnych kierunkach bo jeszcze nie doszłaś do siebie ;-)hahaha.
Co do TEJ hali to zrobiła mi takie kuku, że chodzę dziś jak robot a żeby było śmiesznie z 3 piętra zjeżdżam windą. Reszta to tajemnica.
Ps. Jak spotkasz Piotrka to zapytaj kto to "Dżagod".
|
Dzisiaj to dopiero nie wiem, jak się nazywam!
Bywają w życiu takie dni, że wszystkiego się odechciewa, a część ludzi bardziej przypomina szarańczę, która pasie się czym popadnie...
Nadszedł czas zrobienia z tym porządku;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 20:35
2013-08-26, 09:52 - $wistak napisał/-a:
Heheh ja też się ucieszyłem że udało mi się spotkać z Tobą Iwonko, szkoda tylko że tak krótko, że nawet o kopniakach zapomniałaś ;] Świstakowa tak się zbierała że ledwie zdążyliśmy ;]
Fajnie że udało się spotkać z nieliczną grupą Pogorian w sobotę na biegu w Krk ;] następnym razem zapraszam liczniejszą grupkę do szybkiego ścigania wokół błoń ;] dzięki również za wspólny trening w niedzielę wokół Pogorii IV. Fajnie sobie tak pobiegać w grupie i pogawędzić o jedzeniu - jak przyjechałem do domu byłem mega głodny ;] |
Ja w ogóle nie rozumiem, czemu Marta nie przyjechała w stroju do biegania?
|
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 21:11 czy wiecie gdzie jest Lubawa?
2013-08-20, 20:37 - shadoke napisał/-a:
Ciekawa jestem, kiedy Aga pochwali się swoim ostatnim podium?;))) |
ja już tak
wybraliśmy się 18.08.2013r do Szczytna (Sławek kolejny tydzień na szkołę, a ja na tygodniowy beztroski urlop nad jeziorem)
z ciekawości sprawdziłam, czy po drodze jest jakiś bieg, no i padło na Lubawę
miejscowość niewielka, ale bieg bardzo fajny
dwie pętle po miasteczku ze startem i metą na stadionie
trasa niezbyt trudna, ale cały czas pofałdowana
i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie żar tropików jak w jaworznie
na 7 kilometrze moje zagotowane nogi odmawiały już posłuszeństwa i naprawdę wycieńczona dotarłam do mety (czas kiepski więc się nie chwalę)
po 10 minutach dostałam sms-a - w kategorii K 30 - 4 miejsce
juz nawet się zbytnio nie załamałam, ale na ustach i tak pojawiło się "cholera, znowu, jak zawsze" :)
ku mej uciesze uciesze okazało się, że nagrody z klasyfikacji generalnej się nie dublują z kategorią wiekową i w efekcie końcowym wyladowałam na 2 miejscu w K30.
a więc ...
fajnie było w tej Lubawie
p.s zapomniałam dodać że to "dyszka" była
|
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 21:38
2013-08-26, 21:11 - psonia napisał/-a:
ja już tak
wybraliśmy się 18.08.2013r do Szczytna (Sławek kolejny tydzień na szkołę, a ja na tygodniowy beztroski urlop nad jeziorem)
z ciekawości sprawdziłam, czy po drodze jest jakiś bieg, no i padło na Lubawę
miejscowość niewielka, ale bieg bardzo fajny
dwie pętle po miasteczku ze startem i metą na stadionie
trasa niezbyt trudna, ale cały czas pofałdowana
i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie żar tropików jak w jaworznie
na 7 kilometrze moje zagotowane nogi odmawiały już posłuszeństwa i naprawdę wycieńczona dotarłam do mety (czas kiepski więc się nie chwalę)
po 10 minutach dostałam sms-a - w kategorii K 30 - 4 miejsce
juz nawet się zbytnio nie załamałam, ale na ustach i tak pojawiło się "cholera, znowu, jak zawsze" :)
ku mej uciesze uciesze okazało się, że nagrody z klasyfikacji generalnej się nie dublują z kategorią wiekową i w efekcie końcowym wyladowałam na 2 miejscu w K30.
a więc ...
fajnie było w tej Lubawie
p.s zapomniałam dodać że to "dyszka" była
|
Gratulacje jeszcze raz, może wreszcie przełamałaś złą passę "tuż za podium" :) |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 21:43
2013-08-26, 21:11 - psonia napisał/-a:
ja już tak
wybraliśmy się 18.08.2013r do Szczytna (Sławek kolejny tydzień na szkołę, a ja na tygodniowy beztroski urlop nad jeziorem)
z ciekawości sprawdziłam, czy po drodze jest jakiś bieg, no i padło na Lubawę
miejscowość niewielka, ale bieg bardzo fajny
dwie pętle po miasteczku ze startem i metą na stadionie
trasa niezbyt trudna, ale cały czas pofałdowana
i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie żar tropików jak w jaworznie
na 7 kilometrze moje zagotowane nogi odmawiały już posłuszeństwa i naprawdę wycieńczona dotarłam do mety (czas kiepski więc się nie chwalę)
po 10 minutach dostałam sms-a - w kategorii K 30 - 4 miejsce
juz nawet się zbytnio nie załamałam, ale na ustach i tak pojawiło się "cholera, znowu, jak zawsze" :)
ku mej uciesze uciesze okazało się, że nagrody z klasyfikacji generalnej się nie dublują z kategorią wiekową i w efekcie końcowym wyladowałam na 2 miejscu w K30.
a więc ...
fajnie było w tej Lubawie
p.s zapomniałam dodać że to "dyszka" była
|
Brawo Aga! Gratulacje :))) |
|
| | | |
|
| 2013-08-26, 21:44
2013-08-24, 18:05 - Norbertus napisał/-a:
Wrażenia słabe, bo ciebie nie było z nami, a miałaś jechać :(
A poza tym to tak jak pisał Kuba trasa wokół Błoni - mnie nieodłącznie kojarzy się z bólem końca Cracovi maratonu i półmaratonu Marzanny, dłuuugie płaskie proste. Czasy chyba niezłe gdy patrzeć na to jak na efekty I etapu kontroli treningu przed półmaratonem w Pile, ale trzeba liczyć 4,9km bo tak każdemu wyszło. Nie da się oszukać, że potrafie już biegać ostatni km w 3:30 ;D Mimo zapewnień organizatora ze może brakować 30m. Dlatego to taki nieoficjalny mój PB i chyba Asi też rekord.
Ciężko nam było trafić do biura zawodów bo jak przyjechaliśmy 7:50 to go jeszcze nie było :D
Trzeba się kierować na wysokości stadionu Cracovi po drugiej stronie błoni tuż przed przystankiem tramwajowym.
Kameralna przebieżka, czasy na stoper, ale mądrze wymyślone szybkie zczytywanie na skaner. Szkoda że tak rzadkie są 5ki a ta tak daleko bo częściej byśmy się tam pojawiali, przecież można później pozwiedzać Kraków i wypić czekoladę w Wedlu z ręcznie robionymi pralinkami za marne 229zł/kg ;p
Uwaga za tydzień nie ma biegu.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-08-27, 09:41
2013-08-26, 21:11 - psonia napisał/-a:
ja już tak
wybraliśmy się 18.08.2013r do Szczytna (Sławek kolejny tydzień na szkołę, a ja na tygodniowy beztroski urlop nad jeziorem)
z ciekawości sprawdziłam, czy po drodze jest jakiś bieg, no i padło na Lubawę
miejscowość niewielka, ale bieg bardzo fajny
dwie pętle po miasteczku ze startem i metą na stadionie
trasa niezbyt trudna, ale cały czas pofałdowana
i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie żar tropików jak w jaworznie
na 7 kilometrze moje zagotowane nogi odmawiały już posłuszeństwa i naprawdę wycieńczona dotarłam do mety (czas kiepski więc się nie chwalę)
po 10 minutach dostałam sms-a - w kategorii K 30 - 4 miejsce
juz nawet się zbytnio nie załamałam, ale na ustach i tak pojawiło się "cholera, znowu, jak zawsze" :)
ku mej uciesze uciesze okazało się, że nagrody z klasyfikacji generalnej się nie dublują z kategorią wiekową i w efekcie końcowym wyladowałam na 2 miejscu w K30.
a więc ...
fajnie było w tej Lubawie
p.s zapomniałam dodać że to "dyszka" była
|
No to pytanie za piwko: czyją żoną była Lubawa? :) |
|
| | | |
|
| 2013-08-27, 10:42
2013-08-26, 21:44 - ciutek napisał/-a:
Będziesz w Pile??? |
Będę, a co wybierasz się Maćku?
wrzesień 01 - Namysłów
08- Piła
29- Warszawa |
|
| | | |
|
| 2013-08-27, 10:44
2013-08-27, 09:41 - winnicki napisał/-a:
No to pytanie za piwko: czyją żoną była Lubawa? :) |
Tomku ty piwo stawiasz za swój start w triathlonie ;p |
|