|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2012-04-30, 21:53
2012-04-30, 21:18 - Kamus napisał/-a:
Rozumiem, że zawodnik sam decyduje, jak szybko biegnie, wszystko może się zdarzyć w taki tropik.TRZYMAM KCIUKI ABY WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZYŁO :)
Nie rozumiem jak można w taką pogodę biegać z psem.
Nie rozumiem !!!
Pozdrawiam |
W taką pogodę? Z labradorem w żadną. Te psy mają słabe serca. Mam labradora więc wiem. W taką pogodą to z żadnym psem!
Miałem okazję popatrzeć jak zmaltretowany pies o którym mowa leżał cały w kałuży, aby się ochłodzić.
No cóż, są ludzie i...
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
| | | | | |
|
2012-04-30, 21:57
2012-04-30, 21:19 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Problem biegaczy polegał raczej na tym, że mało kto pił tuż przed biegiem, niektórym już na starcie usta zasychały...
Gdyby na starcie był ustawiony jakis punkt z wodą to spokojnie po wypicie pół litra wody na 10 minut przed startem każdy z nas w zdrowiu by dobiegł do mety...
Dziś w południe bez picia zrobiłem 24km na treningu, ale wcześniej odpowiednio się nawodniłem... |
Moim zdaniem to kwestia nie tylko nawodnienia. Można cysternę w siebie wlać, a i tak jak przegrzejemy organizm to zrobi on wysiadkę. Nie jestem jeszcze jakimś tam super biegaczem i po przebiegnięciu Bulwaru Filadelfijskiego profilaktycznie pod górkę na stare miasto marszem poszedłem szukając choćby najmniejszego skrawka cienia. Ochłonąłem troszkę i końcówkę już w biegu, a finisz na ostrym sprincie :)
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
| | | | |
| | | | | |
|
2012-04-30, 21:58
2012-04-30, 21:53 - marbej napisał/-a:
W taką pogodę? Z labradorem w żadną. Te psy mają słabe serca. Mam labradora więc wiem. W taką pogodą to z żadnym psem!
Miałem okazję popatrzeć jak zmaltretowany pies o którym mowa leżał cały w kałuży, aby się ochłodzić.
No cóż, są ludzie i...
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
| Moj Boże. Jak dobrze ze tego nie widzialam bo wlasciciela bym chyba pobila. |
| | | | | |
|
2012-04-30, 22:01
Pobieglam ten bieg zupelnie na luzie nastawiajac sie na sprint na 5km ale nawet przy spokojnym biegu brakowalo mi picia na 7-8km.
A za zawodnikow w szpitalu sie dzisiaj pomodlę. |
| | | | | |
|
2012-04-30, 22:02
Cześć,
czy wiadomo coś nt wyników klasyfikacji drużynowej, gdzie można je znaleźć? |
| | | | | |
|
2012-04-30, 22:06
2012-04-29, 19:16 - muzzy napisał/-a:
Bieg bardzo fajny, ale pogoda dała czadu. Brakowało mi, przy tej temperaturze, punktu odżywczego na 7-8 kilometrze. Zresztą nie tylko mnie.
Jedyny minus (bo o wspomnianym losowaniu już napisano) to słabe zabezpieczenie medyczne. Ul. Szeroka (ścisła starówka) pada dwóch biegaczy. Ten przy mnie dostał chyba udaru. Ja z innym biegaczem i jednym z organizatorów przez 10 minut ratujemy nieszczęśnika i czekamy na ratowników medycznych, którzy akurat zajmują się innym biegaczem, który leży od nas 30 metrów. Okazało się, że w tym momencie była dostępna tylko jedna karetka.
Mimo to za rok znowu chętnie pobiegnę w tej imprezie. |
| Kolego szanowny, za rok tez pobiegnę obok i poprawię czas o te 10 minut. Kwestia priorytetów jak mówiłem. A impreza kozacka, szacun dla organizatorów. 3 mam kciuki za zdrowie. Wracaj szybko na trasy. |
| | | | | |
|
2012-04-30, 22:06
| Zawody jak najbardziej pozytywnie oceniam. Moje bieganie do poprawki za tydzień w Bydgoszczy (oby tak pięknej pogody nie było:)). A jak z Waszymi czasami, dużo różniły się od życiówek? |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-04-30, 22:09
| Mimo bardzo wysokiej temperatury to bieg bardzo sympatyczny. Każdy miło nastawiony do każdego. Bogaty pakiet startowy przy nie dużej opłacie startowej. Jedyny malutki minus to ta kostka, ale nie ma to większego wpływu na końcową ocenę :) |
| | | | | |
|
2012-05-01, 00:45
Bieg również uważam za udany :) Co prawda, nigdzie indziej, chyba już nie osiągnę gorszego czasu na 10km, ale jestem i tak mega zadowolony. Podobało mi się bardzo :D Upał dobijał, ale na to nikt nie mógł zaradzić. Za rok jestem na 100%. W tym roku, przyjąłem sobie po prostu zaliczyć dystans i świetnie się bawić :) Udało się :) Impreza na prawdę bardzo fajna. Trasa jednak nie na życiówki, ale bardzo fajna. "Zwiedzaj ze zdrowiem" mówi motto tego biegu, więc zwiedzałem z największą przyjemnością :)
Zaraz, zaraz. Na Maniackiej był Jonasz i grzało z nieba. W Toruniu był Jonasz i również piekło. W Bydgoszczy też pobiegnie Jonasz ;) Grzesiu (kurcze, chyba to był Grzegorz), nie zrobiłbyś sobie przerwy w bieganiu na czas dziesiątki w Bydgoszczy ;)
Jednak... musi być jakieś jednak :)
Czemu nie ma czasu netto? Tego mi akurat bardzo brakuje.
Poproszę za rok również o czas netto :)
No i medal z Kopernikiem, lub w kształcie toruńskiego piernika, bo krzywa wieża bardziej mi się kojarzy z Pizą jak z Toruniem. Niemniej jednak medal bardzo ładny.
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
| | | | | |
|
2012-05-01, 02:18
Relacja TV
| LINK: http://www.torun24.tv/Sport/Run-Torun-2012-czyli-zwiedzanie-w-biegu |
Pod powyższym linkiem relacja TV :)
Tak na marginesie, jakbyście nazwali panów wypoczywających leżąc na linii mety? Mnie brak słów na takich....
Z góry ostrzegam, że ja finiszując sprintem nie będę przeskakiwał, omijał, zwracał uwagi na czyjeś nogi, itd.
Linia mety to nie leżakownia!!! Trochę wyobraźni. Inni też chcą finiszować na maksa i mieć miejsce na wyhamowanie za linią mety! :)
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
| | | | | |
|
2012-05-01, 09:55
2012-05-01, 00:45 - marbej napisał/-a:
Bieg również uważam za udany :) Co prawda, nigdzie indziej, chyba już nie osiągnę gorszego czasu na 10km, ale jestem i tak mega zadowolony. Podobało mi się bardzo :D Upał dobijał, ale na to nikt nie mógł zaradzić. Za rok jestem na 100%. W tym roku, przyjąłem sobie po prostu zaliczyć dystans i świetnie się bawić :) Udało się :) Impreza na prawdę bardzo fajna. Trasa jednak nie na życiówki, ale bardzo fajna. "Zwiedzaj ze zdrowiem" mówi motto tego biegu, więc zwiedzałem z największą przyjemnością :)
Zaraz, zaraz. Na Maniackiej był Jonasz i grzało z nieba. W Toruniu był Jonasz i również piekło. W Bydgoszczy też pobiegnie Jonasz ;) Grzesiu (kurcze, chyba to był Grzegorz), nie zrobiłbyś sobie przerwy w bieganiu na czas dziesiątki w Bydgoszczy ;)
Jednak... musi być jakieś jednak :)
Czemu nie ma czasu netto? Tego mi akurat bardzo brakuje.
Poproszę za rok również o czas netto :)
No i medal z Kopernikiem, lub w kształcie toruńskiego piernika, bo krzywa wieża bardziej mi się kojarzy z Pizą jak z Toruniem. Niemniej jednak medal bardzo ładny.
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
Marcinie, na Bydgoszcz zamawiam 12-14 stopni. Mam już potwierdzenie, że taka temperatura będzie;)
A co do czasu netto to fragment informacji z oficjalnej strony organizatorów
POMIAR CZASU: oficjalna klasyfikacja według czasu brutto, czas netto informacyjnie.
Mielibyśmy sporo sekund mniej w porównaniu do czasu brutto W końcu Ty wystartowałeś przedostatni a ja ostatni. Trochę nam ten brak czasu netto psuje zabawę. Ale trudno. Ważne, że spotkaliśmy się za linią mety. |
| | | | | |
|
2012-05-01, 12:28
| | | | |
| | | | | |
|
2012-05-01, 13:14
2012-04-30, 18:21 - maiesky napisał/-a:
Witam
Mam nadzieję, że kolega ze szpitala wróci do nas zdrowy.
Było gorąco, wziąłem trochę picia ze sobą- może to mi pomogło?
Ja również byłem zawiedziony, bo czekałem na losowanie przyjmując, że trzeba być obecnym, a potem się okazało, że mogliśmy z rodziną spokojnie pójść na obiad.
Ja wiem, że biegliśmy wśród ciekawych zabytków, ale byłem tak zmęczony, że nie zwracałem na to szczególnej uwagi. Za to po biegu mieliśmy czas, by smacznie zjeść w pierogarni (polecam: Stary Młyn lub Stary Toruń- to 2 punkty tej samej kuchni) i pospacerować po mieście- Toruń jest niesamowity, warto było sobie przypomnieć stare miasto po kilku latach nieobecności.
Organizacyjnie dobrze, chociaż start i meta w różnych punktach zawsze rodzi pewne problemy logistyczne, bo jakoś trzeba dostać się do aut. Na szczęście udało się zaparkować niedaleko. Fajny pakiet startowy i alternatywa zamówienia koszulki technicznej. Na starcie może brakowało drogowskazów do biura, na szczęście dało się rozpoznać bo reklamówkach :)
Pogoda zaskoczyła wszystkich, rzeczywiście może przydałoby się dorzucić jeszcze jeden punkt z wodą w okolicach 7km.
Za rok chętnie wrócę, chociaż bruku nie lubię.
Czy znacznik 4go kilometra przypadkiem nie stał dalej jakieś 200m przestawiony przez dowcipnisia?
Niesamowite, jak szybko ekipa z maratonypolskie.pl przygotowała relację razem z filmem! Wielkie brawa i podziw dla nich.
Acha, nie rozumiem po co przy rejestracji podaje się tyle szczegółów personalnych włącznie z telefonem, zwłaszcza że i tak nie dostałem SMS"a z wynikiem? Czy ten adres jest konieczny? Żyjemy w czasach, że niejedna firma połakomiłaby się na takie dane.
Teraz kierunek Bydgoszcz- wszak te dwa miasta aspirują do rangi metropolii :) Do zobaczenia na Zawiszy.
Dziękuję, pozdrawiam.
|
| Znacznik 4km rzeczywiście był nieco dalej, nieprzypadkowo 4km przebiegłem ok. 6:30, a 5km w 4:30 ;-) A poza tym i - brakiem czasów netto - organizacyjny debiut marzenie :-) Oby tak dalej - w przyszłym roku obowiązkowo zjawiam się na starcie! |
| | | | | |
|
2012-05-01, 13:43
| super impreza. trasa też bardzo ciekawa pomimo tego, że kostka dała się we znaki kostką;) upał oczywista sprawa dał się we znaki ale z pogoda nie wygrasz. Pomimo tego może jako jedyny w tej imprezie zrobiłem rekord życiowy;)(z którego nie jestem zadowolony) ale bardzo się ciesze że taka impreza pojawiła się w moim mieście. Gratulacje dla orgów(pomimo malutkich niedociągnięć do poprawy) i do zobaczenia za rok. |
| | | | | |
|
2012-05-01, 15:01
Film z imprezy
| | | | | |
|
2012-05-01, 21:14
2012-04-30, 21:53 - marbej napisał/-a:
W taką pogodę? Z labradorem w żadną. Te psy mają słabe serca. Mam labradora więc wiem. W taką pogodą to z żadnym psem!
Miałem okazję popatrzeć jak zmaltretowany pies o którym mowa leżał cały w kałuży, aby się ochłodzić.
No cóż, są ludzie i...
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
Ten koleś co biegł z labradorem ... całe szczęście, że go nie spotkałem. Psy nie tak jak ludzie, chłodzą się jedynie poprzez otwór gębowy (zionąc) i trochę przez opuszki palców. Na tej trasie nie było grama chłodnego powietrza. Ponadto bieganie z psem nie może odbywać się wyłącznie na asfalcie i to takim gorącym.
Polecam właścicielowi tego psa ubrać futro żony i pobiec boso. Nie wytrzymałby do 5 km. |
| | | | | |
|
2012-05-01, 21:50
2012-04-30, 22:06 - Piotrgry01 napisał/-a:
Kolego szanowny, za rok tez pobiegnę obok i poprawię czas o te 10 minut. Kwestia priorytetów jak mówiłem. A impreza kozacka, szacun dla organizatorów. 3 mam kciuki za zdrowie. Wracaj szybko na trasy. |
| Cześć. Masz rację - oczywiście, że dla mnie to też była kwestia priorytetów. Za rok też się melduję na tej imprezie i poprawię swój czas. Mam nadzieje, że nie tylko o te 10 minut :). Z biegowym pozdrowieniem. Muzzy |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-05-01, 22:15
RUNTORUŃ
| | | | | |
|
2012-05-02, 00:34
Jaki faktycznie był dystans?
Mam pytanie do tych którzy biegli razem z jakimś GPS.
Nie wiem czy mój aż tak fiksował, ale 10km wypadł między ul. Strumykową i ul. Podmurną, czyli po zamknięciu pętli na starówce. Oficjalna mapa biegu pokazuje prostą na Rynku Nowomiejskim, a tymczasem był bieg w okół rynku.
Zatem pytanie moje: przebiegliśmy 10km, czy 10km z kawałkiem :) Trasa podobno miała mieć atest.
Pytam z czystej ciekawości, a nie żeby się do czegoś przyczepiać.
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
| | | | | |
|
2012-05-02, 01:21
| Trasa miała atest i miała dokładnie 10 000 metrów. Jednak atestator korzysta zawsze z najkrótszej możliwej drogi, stąd mogą wynikać różnice w pomiarze GPS. Nie mniej jednak trasa miała (i ma) atest i miała długość 10 km :) |
|
|
|
| |
|
