Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Półmaraton Wiazowski
  Wątek założył  Admin (2011-12-15)
  Ostatnio komentował  Roberto64 (2012-03-03)
  Aktywnosc  Komentowano 130 razy, czytano 697 razy
  Lokalizacja
 Wi±zowna
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  XXXVI Półmaraton Wi±zowski
  XXX Półmaraton Wi±zowski
  42. Półmaraton Wi±zowski
  XXXI Półmaraton Wi±zowski
  XXXII Półmaraton Wi±zowski
  39. Półmaraton Wi±zowski
  XXXIII Półmaraton Wi±zowski
  40 Półmaraton Wi±zowski
  37 Półmaraton Wi±zowski
  41 Półmaraton Wi±zowski
  38 Półmaraton Wi±zowski
  XXXIV Półmaraton Wi±zowski
  XXXV Półmaraton Wi±zowski
  Wi±zowski Bieg na 5 km
  XXIX Półmaraton Wi±zowski
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2011-12-22, 23:16
 
Heniu, przykładów tańszych i droższych imprez na świecie jest wiele, jednakże dominują te z wyższymi opłatami w stosunku do opłat w Polsce. Obserwujesz branżę od wielu lat i zapewne widzisz, że pewna formuła spontanicznego biegania w oparciu o imprezy organizowane przez zapaloną brać wcześniej lub później dotrze do końca. Co raz więcej imprez zacznie zmieniać się w imprezy komercyjne, szczególnie te które poprzez lata organizacji, wypracowały sobie odpowiedni prestiż. Rozmawiamy tu o Wiązownej ale problem jest znacznie szerszy i wielowątkowy. Na początek zadam prowokacyjne pytanie,…kto w jakim zakresie ma płacić za uzależnienia poszczególnych osób. Czy jest normalnym, jak wcześniej pisałem, że biegacz uczestniczy w roku w ponad 60 imprezach biegowych? Czy gość który w sobotę pokonuje 100 km a na drugi dzień maraton powinien być obiektem podziwu czy kandydatem na kozetkę do psychoanalityka? Ktoś powie, że to jego zdrowie i jego decyzje,… Ok, a czy nie mogły by to być też jego pieniądze? Wędkarz płaci za kije, żyłki, przynęty itd. Przyszła mi na myśl taka refleksja,… to nie biegi drożeją, to drożeje uprawianie nałogów. Bo chyba nie powiesz mi, że ktoś kto biega w ciągu roku kilka tysięcy km działa pro zdrowotnie na swój organizm. To tak na okoliczność argumentu o krzewieniu zdrowego stylu życia. Oczywiście, warto w tym miejscu powiedzieć sobie wyraźnie. Organizacja maratonów jest wspaniałą sprawą ale krzewienie kultury fizycznej i promowanie zdrowego stylu życia to są imprezy od 50 metrów do co najwyżej 5 km. Czy zauważyłeś, że w imię tego krzewienia zwykle na każdym biegu 80 % biegaczy to te same osoby? Oczywiście, wiem, biegaczy przybywa i bardzo dobrze, ale przybywało by ich więcej gdyby organizatorzy pamiętali o tych którzy chcą zadebiutować, gdyby przy okazji maratonu, półmaratonu, itd. organizowano masę biegów towarzyszących. Spójrz na Wiedeń i jego maraton. Podczas tej imprezy obok maratonu jest półmaraton, sztafety maratońskie, bieg śniadaniowy oraz masę biegów dla dzieci ( COCA COLA KIDS ). To jest promocja zdrowego stylu życia, te dzieci dla których zorganizowano zawody pewnie złapią bakcyla. U nas często nie mają szans. Nikt jakimiś szczeniakami nie będzie się zajmował jak tu naginacze przyjechali ponaginać na dychę. Nie co pobocznym tematem jest też roszczeniowy stosunek biegaczy do organizatorów. Sam czasem pysk na nich wydzieram ale wyłącznie wówczas gdy przyjmują w regulaminie na siebie jakieś zobowiązania których później nie dotrzymują lub jeżeli na trasie brakuje czegoś co stanowi o bezpieczeństwie biegaczy ( np. Brak wody w okresie letnim ). W moim rozumieniu, jeżeli ktoś chce mi zorganizować imprezę za 30 płn. i w ramach tej opłaty daje medal, wodę na trasie i po biegu, oraz zwykle koszulkę i jedzonko to jest to zwykłe psucie ludzi. Może zatem to nie ludziska są roszczeniowi tylko ktoś ich spaskudził i teraz ponosi konsekwencję własne niefrasobliwości ? Henryku, jako doświadczony biegacz startujący wielokrotnie po za granicami kraju,…napisz w ilu miejscach spotkałeś się z nagrodami w kategoriach wiekowych? Zapewne coś znajdziesz. Ja miałem pecha,…nigdzie. Czy to taki obyczaj Polski ? Na koniec jeszcze jedno pytanie. Czy w obliczu ograniczonych środków gmina powinna dać środki na promocję zdrowego stylu życia wśród dzieci i młodzieży, cyklistów, czy biegaczy,… Doskonale wiesz, że w budżecie tak gminnym jak i domowym dokonujemy pewnych wyborów. To musi się wszystko zbilansować.
Ja uważam, że gmina powinna dać na biegaczy, bo jestem biegaczem ale musi do nas to dotrzeć,…TANIO JUŻ BYŁO!.


  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


jackonet
Dajesz Byku TEAM

Ostatnio zalogowany
2024-02-11
20:52

 2011-12-23, 00:30
 Tanio już było
ad vocem
vide Chomiczówka 15.01.2012
wpisowe: 5km i 15km = 20pln
można startować w obu biegach

Dużo zdrówka :-D

2011 - 5km: 30pln / 2012 5km: 60pln
21.097: 40pln / 2012: 80pln
Natomiast takiej podwyżki to jeszcze nie widziałem, ale dopiero od 2010 startuję...
Z całym szacunkiem

Bieganie zimowe - cykl ZiMaNaR /co tydzień 6km: 5pln/.
Założę się, że nadal w 2012 będą też organizowane biegi bez wpisowego. Wybrane największe imprezy oczywiście będą drożeć, choć przykład Poznania /1.04.2012 - 50pln/ warto zauważyć, jeśli nie okaże się to żartem prima aprilisowym :-]

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2011-12-23, 06:35
 
Jacku, ja piszę o tendencji. Możemy oczywiście wyszukać liczne przykłady na jedną i drugą tezę. ZIMWARY są generalnie złymi przykładami. To czysty spontan oparty o socjal przyniesiony z domu przez solidarnych uczestników. Są oczywiście gminy bogate w których biegi organizowane są od lat, przykład Chomiczówki, i tam można liczyć na niskie wpisowe. To że można wystartować na dwóch dystansach nic nie wnosi do sprawy. Taka formuła w niewielkim stopniu podnosi koszty ogólne.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-28
22:39

 2011-12-23, 10:46
 
2011-12-22, 21:45 - jackonet napisał/-a:

Panowie, to był tylko przykład cięcia kosztów, który dotknąłby najmniejszej grupy osób.
Z punktu widzenia organizatora /niekoniecznie komercyjnego/ raczej ważniejsze będzie, by jak najwięcej ludzi przyjechało do danej miejscowości, gdyż daje to potencjalnie najwięcej korzyści w przyszłości /myśląc długofalowo/ i jest zarazem jednym z najtańszych środkiem promocji masowej.
Sorry jeśli kogoś uraziłem tym wpisem o zabraniu kasy za wygraną, ale tak to wygląda: zwycięzca jest jeden, tych nagród kilka osób dostanie - wyjadą pewnie zadowoleni, ale czy kiedyś jeszcze tu przyjadą, czy wybiorą się tam gdzie dadzą wyższe nagrody ?
Tych, którzy /jak to ładnie napisałeś/ "dowleczą" się do mety będzie przykładowo 749 i przed nimi jeden ścigacz - łowca nagród ;-P

To, że zapisy w regulaminie mają określony cel to oczywiste.
Jest też kwestia decyzji, np. rezygnujemy w tym roku z imprezy czy tniemy na wpisowym itd. itp.
Głosujemy nogami, jak widać lista startowa dość szybko się zapełnia. Tak więc po co my tu w ogóle rozmawiamy :-D
Dzieci niech bawią się w bieganie na najlepszych warunkach jestem za ;-)
Wydaje mi się, że jesteś w błędzie. Jeżeli zabierać tym, których jest najmniej, to na pewno nie zwycięzcom. O zwycięstwo open walczy kilkunastu pretendentów. O zwycięstwo w kategoriach M70, K70, M60 itd walczy po 2-3 osoby. Zabrać emerytom, mniejszej liczbie osób się zabierze :-)

Dlaczego piszesz o zwycięzcach "łowcy nagród"? Czy oni piszą o Tobie "zapychacz miejsca na starcie" albo "kolejkowydłużacz do WC"? To są takie same chłopaki jak my, i szanujmy ich tak, jak szanujemy samych siebie.

Nadal jestem złośliwy i wiem o tym. Chcę tylko pokazać, że tego typu rozwiązania prowadzą w pole. Co znaczy temu zabrać, tamtemu zabrać? Bieg ma być zorganizowany prawidłowo, a nie okrojony z połowy elementów. Nie wyobrażam sobie np meczu piłkarskiego z okrojoną do jednego liczbą sędziów, czy z jedną ławką rezerwowych zamiast dwóch.

Bieg musi być zorganizowany od A do Z, a jak oszczędzać, to na elementach zbędnych - np na karmieniu zawodników. Ale tego typu oszczędności niewiele wpływają na końcowy budżet dużej imprezy, a z drugiej strony na organizatorach później wieszane są "psy", że byłem głodny i nic mi nie dano na mecie do jedzenia.

Dzisiaj w nocy obudziłem się i jakoś tak nie mogłem zasnąć. I stwierdziłem - o opłatach startowych można rozmawiać na dwa sposoby. Pierwszy sposób to niekończące się komentarze, dywagacje, dyskursy, animozje, wytykanie, sugerowanie, mądrzenie i przekomarzanie. Jak widać choćby na forum - można to robić miesiącami. Drugi sposób: głosujemy nogami. Zdanie niby utarte, ale zawiera w sobie w sposób przepiękny całą kwintesencję tematu. Organizator ustalił reguły, koszty, świadczenia, miejsce, czas, nagrody. My zaś decydujemy, czy produkt (w tym przypadku raczej usługę) bierzemy, czy nie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2011-12-23, 17:34
 
2011-12-23, 10:46 - Admin napisał/-a:

Wydaje mi się, że jesteś w błędzie. Jeżeli zabierać tym, których jest najmniej, to na pewno nie zwycięzcom. O zwycięstwo open walczy kilkunastu pretendentów. O zwycięstwo w kategoriach M70, K70, M60 itd walczy po 2-3 osoby. Zabrać emerytom, mniejszej liczbie osób się zabierze :-)

Dlaczego piszesz o zwycięzcach "łowcy nagród"? Czy oni piszą o Tobie "zapychacz miejsca na starcie" albo "kolejkowydłużacz do WC"? To są takie same chłopaki jak my, i szanujmy ich tak, jak szanujemy samych siebie.

Nadal jestem złośliwy i wiem o tym. Chcę tylko pokazać, że tego typu rozwiązania prowadzą w pole. Co znaczy temu zabrać, tamtemu zabrać? Bieg ma być zorganizowany prawidłowo, a nie okrojony z połowy elementów. Nie wyobrażam sobie np meczu piłkarskiego z okrojoną do jednego liczbą sędziów, czy z jedną ławką rezerwowych zamiast dwóch.

Bieg musi być zorganizowany od A do Z, a jak oszczędzać, to na elementach zbędnych - np na karmieniu zawodników. Ale tego typu oszczędności niewiele wpływają na końcowy budżet dużej imprezy, a z drugiej strony na organizatorach później wieszane są "psy", że byłem głodny i nic mi nie dano na mecie do jedzenia.

Dzisiaj w nocy obudziłem się i jakoś tak nie mogłem zasnąć. I stwierdziłem - o opłatach startowych można rozmawiać na dwa sposoby. Pierwszy sposób to niekończące się komentarze, dywagacje, dyskursy, animozje, wytykanie, sugerowanie, mądrzenie i przekomarzanie. Jak widać choćby na forum - można to robić miesiącami. Drugi sposób: głosujemy nogami. Zdanie niby utarte, ale zawiera w sobie w sposób przepiękny całą kwintesencję tematu. Organizator ustalił reguły, koszty, świadczenia, miejsce, czas, nagrody. My zaś decydujemy, czy produkt (w tym przypadku raczej usługę) bierzemy, czy nie.
Drogi Michale, tego typu forumowe dywagacje są treścią tego i innych for internetowych. Bez tych dywagacji pozostał by kalendarz imprez, reklamy handlarzy i wielce zajmujące wątki typu odliczanie do kolejnej edycji jakiegoś biegu. Rzecz wysoce rozwijająca i podnosząca ogólną wiedzę na temat biegania. Usługa jest produktem, podobnie jak kolano jest kawałkiem nogi. W świadomości polskiego konsumenta produkt to coś co ma wymiar materialny i można to wziąć do ręki. Błąd w myśleniu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


harpaganzw...
Robert ¶wiecak

Ostatnio zalogowany
2024-03-06
18:15

 2011-12-23, 18:21
 
2011-12-23, 10:46 - Admin napisał/-a:

Wydaje mi się, że jesteś w błędzie. Jeżeli zabierać tym, których jest najmniej, to na pewno nie zwycięzcom. O zwycięstwo open walczy kilkunastu pretendentów. O zwycięstwo w kategoriach M70, K70, M60 itd walczy po 2-3 osoby. Zabrać emerytom, mniejszej liczbie osób się zabierze :-)

Dlaczego piszesz o zwycięzcach "łowcy nagród"? Czy oni piszą o Tobie "zapychacz miejsca na starcie" albo "kolejkowydłużacz do WC"? To są takie same chłopaki jak my, i szanujmy ich tak, jak szanujemy samych siebie.

Nadal jestem złośliwy i wiem o tym. Chcę tylko pokazać, że tego typu rozwiązania prowadzą w pole. Co znaczy temu zabrać, tamtemu zabrać? Bieg ma być zorganizowany prawidłowo, a nie okrojony z połowy elementów. Nie wyobrażam sobie np meczu piłkarskiego z okrojoną do jednego liczbą sędziów, czy z jedną ławką rezerwowych zamiast dwóch.

Bieg musi być zorganizowany od A do Z, a jak oszczędzać, to na elementach zbędnych - np na karmieniu zawodników. Ale tego typu oszczędności niewiele wpływają na końcowy budżet dużej imprezy, a z drugiej strony na organizatorach później wieszane są "psy", że byłem głodny i nic mi nie dano na mecie do jedzenia.

Dzisiaj w nocy obudziłem się i jakoś tak nie mogłem zasnąć. I stwierdziłem - o opłatach startowych można rozmawiać na dwa sposoby. Pierwszy sposób to niekończące się komentarze, dywagacje, dyskursy, animozje, wytykanie, sugerowanie, mądrzenie i przekomarzanie. Jak widać choćby na forum - można to robić miesiącami. Drugi sposób: głosujemy nogami. Zdanie niby utarte, ale zawiera w sobie w sposób przepiękny całą kwintesencję tematu. Organizator ustalił reguły, koszty, świadczenia, miejsce, czas, nagrody. My zaś decydujemy, czy produkt (w tym przypadku raczej usługę) bierzemy, czy nie.
Dlatego ktoś chce odbierać coś co komuś się należy (nagrody za czołowe miejsca) dlatego, że panuje u takiej osoby zazdrość, że komuś się lepiej powodzi. I taka sytuacja jest powielana już nie pierwszy raz w internecie, choc rzadko kiedy zaglądam do netu. Wspomnijmy sytuację kiedy mowa była o bodajże ME w la i o polskich słabych wynikach w maratonie jak napiętnowywani byli polscy maratończycy, z wielką zajadłością, dlaczego?. Skąd to znam jest mnóstwo przykładów z innych dziedzin życia gdzie ktoś nie może się pogodzić z tym, że komuś się lepiej powodzi. Są zbędne rzeczy np. koszulki, które w tej chwili rozdaję ponieważ mam ich nadmiar. Niechby taka kosztowała w hurcie 5 zł razy 1000, suma 5000 zł, też niewiele ale ciąć mozna koszty najmniejszym kosztem dla innych.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (37 wpisów)


J. Owens
Karol Galicz

Ostatnio zalogowany
2015-05-19
17:09

 2011-12-23, 21:43
 Opowiedź Pani Wójt
Pewnie niektórzy czytali odpowiedź Pani Wójt na krytykę tak wysokiego startowego.
Czy nie lepiej było nie robić limitów zgłoszonych (albo zrobić, ale nieco większe) i ewentualnie ciąć koszta, niż narażać się na tak nieprzychylne i krytyczne (również z mojej strony) komentarze? Chociażby zwiększenie limitu na 5 km o 2 razy spowodowałoby powrót do zeszłorocznej opłaty startowej bez znacznego zwiększania kosztów imprezy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



J. Owens
Karol Galicz

Ostatnio zalogowany
2015-05-19
17:09

 2011-12-23, 21:51
 Za granicą tak nie zdzierają
2011-12-22, 17:07 - Ryszard N napisał/-a:

Aż się boję co to będzie gdy do Polski dotrze poziom opłat startowych z zagranicy. Nie przypominam sobie abym gdziekolwiek za granicą płacił za uczestnictwo w biegu mniej niż 40 euro plus do tego koszulka, ew. pasta party że nie wspomnę o koszulce na metę. Czy tego chcemy czy nie chcemy organizacja bieg staje się produktem który kupujemy. Wyjściem jest albo płacić lub ograniczyć starty. Gdy rozmawiam z kolegami i dowiaduję się, że w roku mieli po 60 startów to zaczynam wierzyć, że jest to dla nich spory wydatek. Może jednak warto wystartować w połowie z nich lub jednej trzeciej? Z rzeczy z których mogę w biegach zrezygnować od razu to koszulki. Zwykle i tak znakomita większość z nich ląduje w szufladzie z pastą do butów.
Odnosząc się do organizatorów warto pamiętać, że organizacja takiej imprezy jest bardzo dobrą promocją gminy/miasta. Gdyby nie Półmaraton w Wiązownej nie wiedział bym, że takie sioło istnieje.
LINK: http://eventor.orientering.se/Events/Show/1097
Startowałem za granicą - w Szwecji wysokość opłaty startowej równa była około 20 zł, we Francji - za każdy bieg było to 15 euro.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2011-12-23, 21:59
 
2011-12-23, 21:51 - J. Owens napisał/-a:

Startowałem za granicą - w Szwecji wysokość opłaty startowej równa była około 20 zł, we Francji - za każdy bieg było to 15 euro.

A ja za tegoroczny Amsterdam płaciłem 247 zł. Więc wg Twojego pojmowania świata to jednak za granicą zdzierają aż huczy!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-03-28
07:40

 2011-12-23, 22:08
 
2011-12-23, 21:51 - J. Owens napisał/-a:

Startowałem za granicą - w Szwecji wysokość opłaty startowej równa była około 20 zł, we Francji - za każdy bieg było to 15 euro.
Przesadzasz... właśnie za Pragę zapłaciłem równowartość 250 zeta. Czy dysproporcje pomiędzy zarobkami w Czechach a w Polsce są aż tak wielkie? Wyobraź sobie taką opłatę w Polsce za maraton.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


slawek_

Ostatnio zalogowany
---


 2011-12-23, 22:10
 
Michale, głosować nogami ale i też dyskutować trzeba :) niech organizator wie co myślą biegacze, na czym zaoszczędzić itp.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


jareba
Jacek B.

Ostatnio zalogowany
2019-07-12
08:20

 2011-12-28, 10:14
 
2011-12-22, 14:20 - harpaganzwola napisał/-a:

A co ma do tego rezygnacja z nagród dla zwycięzców, to przecież raptem pare tys a jak wspominano koszt imprezy to ponad 100 tys. Stawiasz na zawody rekreacyjne ale jesteś w błędzie. Zawsze jest współzawodnictwo i to jest najważniejsze. Jak ktoś chce biegać rekreacyjnie to niech pobiega w domu, poco wlec sie na zawody i ledwo dowlec się do mety, nonsens
Ale bzdura! Najpierw sam sobie odpowiadasz na pytanie po co biegać w zawodach, a potem napinasz mięśnie i zerkasz z góry na tych z gorszymi wynikami. Żałosne. Czasem walka na trasie tych najsłabszych jest bardziej emocjonująca niż strusi pędziwiatrów z czołówki.
A biegajcie sobie po trofea. Ja kibicuję tym co ledwo mogą dowlec się do mety!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2011-12-28, 10:30
 
2011-12-23, 21:59 - adamus napisał/-a:


A ja za tegoroczny Amsterdam płaciłem 247 zł. Więc wg Twojego pojmowania świata to jednak za granicą zdzierają aż huczy!!
To w Holandii można już płacić złotówkami?? Szok

  NAPISZ LIST DO AUTORA


jareba
Jacek B.

Ostatnio zalogowany
2019-07-12
08:20

 2011-12-28, 10:51
 
2011-12-28, 10:30 - Dreyfus napisał/-a:

To w Holandii można już płacić złotówkami?? Szok
Jak juz jesteśmy przy walutach, to w Polsce też nie można płacić złotówkami.
Prawnym środkiem płatniczym w Polsce jest złoty, a nie złotówka ;o)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2011-12-28, 11:15
 
Kilka chwil temu opłaciłem Wiedeń.
Rejestracja na półmaraton - 46 Euro,
Koszulka 24,5 Euro,
Pasta Party - 7 Euro.
We Wiązownej taniocha,...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


jackonet
Dajesz Byku TEAM

Ostatnio zalogowany
2024-02-11
20:52

 2011-12-29, 00:09
 Go West
Faktycznie taniocha, a ilu zawodników zagranicznych na liście !!! :-P

  NAPISZ LIST DO AUTORA


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2011-12-29, 06:47
 
2011-12-28, 10:30 - Dreyfus napisał/-a:

To w Holandii można już płacić złotówkami?? Szok

Tego nie wiem bo wszyscy uczestnicy więc i ja płaciłem za bieg wcześniej a dokładnie w Polsce.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)

 



yacha
TOMASZ JASZEWSKI

Ostatnio zalogowany
2019-08-05
14:27

 2011-12-29, 14:26
 ŻYJĘ W KRAJU W KTÓRYM WSZYSCY CHCĄ MNIE ZROBIĆ W...
Te słowa kieruję do Pani Wójt, która ze sportowym pozdrowieniem podpisała się pod kosztorysem półmaratonu - ciekawi mnie kto jest jego autorem ??? 135 tys ???
To jakiś żart!!! "Warszawka" może was uratuje...???

Yacha uczestnik XXXI edycji - na pewno nie XXXII






  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


frik
Bartłomiej Gaik

Ostatnio zalogowany
2017-03-28
13:20

 2012-01-12, 22:33
 
Zgadzam się nie musi być zawsze tanio. Warto też pamiętać o tym, że przede wszystkim dla gminy to promocja. Większość zasobów - zabezpieczenie imprezy, organizacja odbywa się za pomocą organów podległych, którymi dysponuje gmina lub które funkcjonują pełniąc służbę społeczną.Mam nadzieję, że impreza będzie warta tych 80 złotych. Czasami lepiej pobiegać samemu niż za wszelką cenę kolekcjonować złom.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Pzinio
Paweł Ziń

Ostatnio zalogowany
2015-01-21
09:52

 2012-01-16, 18:49
 
A ja pomimo tego, że tak drogo jadę, byłem rok temu i było super. A tak przy okazji "paliłem" - już nie - także wole w taki sposób wydać pieniądze, też jest to w pewnym sposobie moja motywacja aby nie wrócić do tego nałogu. Wolę nałóg bieganie hehe. Pozdrawiam i do zobaczenia w Wiązownej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  6  7  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Stonechip
06:32
Leno
06:23
shymek01
05:36
42.195
05:25
Łukasz S.
05:03
lordedward
00:02
ula_s
23:56
kos 88
23:54
Fredo
23:33
Henryk W.
22:58
marczy
22:57
Wojciech
22:42
Admin
22:39
Ty-Krys
22:27
wigi
22:10
kubawsw
22:03
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |