Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Półmaraton Slężański
  Wątek założył  Admin (2011-09-27)
  Ostatnio komentował  piorunfcb (2012-04-09)
  Aktywnosc  Komentowano 543 razy, czytano 3102 razy
  Lokalizacja
 Sobótka k.Wrocławia
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  14. PANAS Półmaraton ¦lężański
  4. Półmaraton ¦lężański
  10. PANAS Półmaraton ¦lężański
  13. PANAS Półmaraton ¦lężański
  11. PANAS Półmaraton ¦lężański
  5 Półmaraton ¦lężański
  12. PANAS Pólmaraton ¦lężański
  VI Artresan Active Półmaraton ¦lężański
  VII Półmaraton ¦lężański
  8. Mazda Półmaraton ¦lężański
  2 Półmaraton ¦lężański
  3 LG Bonart Półmaraton ¦lężański
  9. PANAS Półmaraton ¦lężański
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



BORA
Antoni Stankiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-29
09:08

 2012-03-28, 10:46
 Link do fotek z helikoptera
2012-03-28, 09:14 - tymoon napisał/-a:

Link nie działa - nie można odnaleźć strony.
LINK: https://picasaweb.google.com/bora050758/5BonartPoMaratonSlezanskiZHelikoptera#
Teraz działa.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-03-28, 16:53
 
2012-03-28, 08:11 - BORA napisał/-a:

Witam. Zastanawiamy się nad zastosowaniem w następnym roku czasu netto do klasyfikacji w kat. wiekowych. Być może to dobre rozwiązanie przy dużej liczbie startujących? Często tak robią w Niemczech. Spotkałem się nawet z użyciem czasu netto do klasyfikacji OPEN ale co do tego mam duże wątpliwości. Co o tym myślicie? Proszę o wypowiedzi w tej sprawie.
Na tak dużych imprezach takie rozwiązanie powinno być stosowane. Gdyby było, byłbym około 100 miejsc do przodu :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



wigi
Witek

Ostatnio zalogowany
2024-03-28
22:10

 2012-03-28, 19:44
 
2012-03-28, 08:11 - BORA napisał/-a:

Witam. Zastanawiamy się nad zastosowaniem w następnym roku czasu netto do klasyfikacji w kat. wiekowych. Być może to dobre rozwiązanie przy dużej liczbie startujących? Często tak robią w Niemczech. Spotkałem się nawet z użyciem czasu netto do klasyfikacji OPEN ale co do tego mam duże wątpliwości. Co o tym myślicie? Proszę o wypowiedzi w tej sprawie.
Propozycja wydaje się bardzo rozsądna.
Jestem za. Uważam, że byłby to dobry kompromis i krok we właściwym kierunku.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


Slawek Wis...
Sławomir Wi¶niewski

Ostatnio zalogowany
2018-03-24
20:49

 2012-03-28, 19:47
 
2012-03-28, 08:11 - BORA napisał/-a:

Witam. Zastanawiamy się nad zastosowaniem w następnym roku czasu netto do klasyfikacji w kat. wiekowych. Być może to dobre rozwiązanie przy dużej liczbie startujących? Często tak robią w Niemczech. Spotkałem się nawet z użyciem czasu netto do klasyfikacji OPEN ale co do tego mam duże wątpliwości. Co o tym myślicie? Proszę o wypowiedzi w tej sprawie.
To bez wątpienia dobre rozwiązanie. Klasyfikacja wyłącznie na podstawie czasów brutto, przy tak licznym udziale biegaczy, traci sens. Mówimy przecież o zawodach, w których, poza nielicznymi wyjątkami, uczestniczą wyłącznie „amatorzy” biegania. Sądzę, że dla każdego z nas najważniejszy jest czas faktycznego pokonania zamierzonego dystansu. A ten można ustalić wyłącznie na podstawie pomiaru czasu netto. Trudno uznać za słuszne doliczenie kilku minut, podczas których zawodnik oczekiwał na możliwość przekroczenia linii startu. Słuszne byłoby nawet posunięcie się do uwzględniania czasu netto nie tylko w klasyfikacji wiekowej, ale także generalnej. Dla elity, nie będzie to miało żadnego znaczenia. Wszak oni i tak startują „z pierwszej linii”. Opowiadam się więc za realizacją tego pomysłu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)


Keicam
Maciek Smolarz

Ostatnio zalogowany
---


 2012-03-28, 20:35
 Netto czy Brutto
Zwróćcie także uwagę na to, że uznając klasyfikację na podstawie czasów Netto zupełnie niepotrzebny stanie się czas Brutto. W ten sposób komunikat końcowy będzie posiadał tylko jedną kolumnę z czasem całkowitym zawodnika. I jeszcze jeden argument przemawiający za Netto: międzyczasy będą w ten sposób realne (prawdziwe)- nie będzie potrzeby odliczać od nich różnicy od wystrzału do przekroczenia lini startu. Przecież międzyczasy też podawane są zawsze Brutto.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-23
07:33

 2012-03-28, 20:42
 
2012-03-28, 20:35 - Keicam napisał/-a:

Zwróćcie także uwagę na to, że uznając klasyfikację na podstawie czasów Netto zupełnie niepotrzebny stanie się czas Brutto. W ten sposób komunikat końcowy będzie posiadał tylko jedną kolumnę z czasem całkowitym zawodnika. I jeszcze jeden argument przemawiający za Netto: międzyczasy będą w ten sposób realne (prawdziwe)- nie będzie potrzeby odliczać od nich różnicy od wystrzału do przekroczenia lini startu. Przecież międzyczasy też podawane są zawsze Brutto.
I na przykład przegrasz z kimś, kto wbiegł na metę za Tobą. W kategoriach w większości zawodnicy się znają. Walczysz na ostatnich kilometrach z rywalem, wygrywasz z nim na finiszu o 2 metry, po czym okazuje się, że przegrałeś, bo wystartował w tłumie 2 sekundy po Tobie. Dziękuję, ja się na takie zasady nie piszę - nie dlatego, że coś w ten sposób przegram, ale dlatego, ze wypacza to rywalizację.

W takim układzie najbardziej będzie się opłacało spóźnić na start 5 minut, by nie tracić na starcie czasu w korkach. Doprowadzi to do cwaniactwa ścigających się "inaczej"

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Keicam
Maciek Smolarz

Ostatnio zalogowany
---


 2012-03-28, 20:48
 
2012-03-28, 20:42 - Admin napisał/-a:

I na przykład przegrasz z kimś, kto wbiegł na metę za Tobą. W kategoriach w większości zawodnicy się znają. Walczysz na ostatnich kilometrach z rywalem, wygrywasz z nim na finiszu o 2 metry, po czym okazuje się, że przegrałeś, bo wystartował w tłumie 2 sekundy po Tobie. Dziękuję, ja się na takie zasady nie piszę - nie dlatego, że coś w ten sposób przegram, ale dlatego, ze wypacza to rywalizację.

W takim układzie najbardziej będzie się opłacało spóźnić na start 5 minut, by nie tracić na starcie czasu w korkach. Doprowadzi to do cwaniactwa ścigających się "inaczej"
Dlatego nie opowiadam się zdecydowanie "za". Argument, który podnosisz jest chyba jedynym przemawiającym za klasyfikacją Brutto. Niestety oprócz tego, że jest jedyny jest także bardzo silny.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)

 



szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2012-03-28, 21:00
 
2012-03-28, 20:42 - Admin napisał/-a:

I na przykład przegrasz z kimś, kto wbiegł na metę za Tobą. W kategoriach w większości zawodnicy się znają. Walczysz na ostatnich kilometrach z rywalem, wygrywasz z nim na finiszu o 2 metry, po czym okazuje się, że przegrałeś, bo wystartował w tłumie 2 sekundy po Tobie. Dziękuję, ja się na takie zasady nie piszę - nie dlatego, że coś w ten sposób przegram, ale dlatego, ze wypacza to rywalizację.

W takim układzie najbardziej będzie się opłacało spóźnić na start 5 minut, by nie tracić na starcie czasu w korkach. Doprowadzi to do cwaniactwa ścigających się "inaczej"
Wbiega sobie jakiś tam Kenijczyk na metę... unosi ręce do góry i zrywa szarfę... Zaciera rączki na 2 tysie... Po trzech minutach wbiega Pan Władek (taki tylko przykład... może być Mietek) i po chwili uśmiech z ust Kenijczyka znika, gdy widzi wygraną pomniejszoną o 5 setek i to nie podatek, ale dlatego że Władek minął linię startu po 4 minutach, a zatem netto ma lepsze o minutę od faworyta ;))) To tylko taki scenariusz, ale całkiem realny...
Też jestem zdania, że odzwierciedleniem naszego biegania jest netto i sam na brutto nie patrzę (tak samo jak na wypłatę... gów** mnie obchodzi brutto), ale przy wdrożeniu takiej klasyfikacji w OPEN na zawodach wprowadzi na pewno więcej zamieszania, niż to wszystko warte... Wówczas to protesty będą sypały się lawinowo... Jeśli chodzi o kategorie to warto taką ciekawostkę zaprezentować w kolejnych edycjach... Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-03-28, 23:15
 
2012-03-28, 20:42 - Admin napisał/-a:

I na przykład przegrasz z kimś, kto wbiegł na metę za Tobą. W kategoriach w większości zawodnicy się znają. Walczysz na ostatnich kilometrach z rywalem, wygrywasz z nim na finiszu o 2 metry, po czym okazuje się, że przegrałeś, bo wystartował w tłumie 2 sekundy po Tobie. Dziękuję, ja się na takie zasady nie piszę - nie dlatego, że coś w ten sposób przegram, ale dlatego, ze wypacza to rywalizację.

W takim układzie najbardziej będzie się opłacało spóźnić na start 5 minut, by nie tracić na starcie czasu w korkach. Doprowadzi to do cwaniactwa ścigających się "inaczej"
W Berlinie bazują na netto i jakoś to funkcjonuje. W NY Marathon również. Mają trochę więcej doświadczenia w organizacji wielkich imprez biegowych. Jak ktoś mnie zapyta, który byłem na mecie w Sobótce to co mam odpowiedzieć, że nie wiem bo liczą brutto i uczciwie ustawiłem się w swoim sektorze, po wystrzale tylko wyprzedzałem i wyprzedzałem.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


rumcajs71

Ostatnio zalogowany
2015-11-14
18:50

 2012-03-28, 23:32
 Informacyjnie miejsce netto
2012-03-28, 21:00 - szlaku13 napisał/-a:

Wbiega sobie jakiś tam Kenijczyk na metę... unosi ręce do góry i zrywa szarfę... Zaciera rączki na 2 tysie... Po trzech minutach wbiega Pan Władek (taki tylko przykład... może być Mietek) i po chwili uśmiech z ust Kenijczyka znika, gdy widzi wygraną pomniejszoną o 5 setek i to nie podatek, ale dlatego że Władek minął linię startu po 4 minutach, a zatem netto ma lepsze o minutę od faworyta ;))) To tylko taki scenariusz, ale całkiem realny...
Też jestem zdania, że odzwierciedleniem naszego biegania jest netto i sam na brutto nie patrzę (tak samo jak na wypłatę... gów** mnie obchodzi brutto), ale przy wdrożeniu takiej klasyfikacji w OPEN na zawodach wprowadzi na pewno więcej zamieszania, niż to wszystko warte... Wówczas to protesty będą sypały się lawinowo... Jeśli chodzi o kategorie to warto taką ciekawostkę zaprezentować w kolejnych edycjach... Pozdrawiam
Operowanie wyłącznie czasem netto jak to wśród Polaków, mogłoby powodować przeróżne zachowania na starcie. Sądzę jednak, że wystartowanie 10 minut po wystrzale niekoniecznie miałoby skutkować zwycięstwem takiego zawodnika. Otóż taki delikwent ma mało przy sobie osób do rywalizacji co jak sądzę w czołówce jest konieczne by móc mijać kilometry w szybkim tempie. Nie wyobrażam sobie człowieka, który wyprzedzi 2000 truchtaczy i 1000 biegaczy nie tracąc przy tym cennych sekund. W sobotę po drugim kilometrze choć nie biegłem szybko, omijaliśmy osoby przechodzące do marszu, choć na starcie miałem za sobą około 300 osób.
Moim zdaniem czasy netto i brutto mogą być rozdzielone ale w celu podwójnego podania miejsc zawodników. Głównym czasem do podania kwalifikacji byłby czas brutto, a netto z przeliczonym miejscem netto jako ciekawostka dla zawodnika.

Dziękuję za wspaniałą pogodę dla kibiców i pobicie życiówki z dwójką z przodu o 2 minuty brutto (3 netto).
Wiem, że nie dam rady wygrać zawodów nawet w swojej kategorii dlatego też, biegam traktując to jako rekreację i cieszę się z ukończenia każdego biegu i treningu oraz możliwości spotkania ciekawych osób. Nie traktując sportu wyczynowo jestem za utrzymywaniem jako takiej formy.
Gratuluję charyzmy Panu Michałowi – najwcześniej urodzonemu zawodnikowi.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-23
07:33

 2012-03-29, 07:51
 
2012-03-28, 23:15 - leon wojciech napisał/-a:

W Berlinie bazują na netto i jakoś to funkcjonuje. W NY Marathon również. Mają trochę więcej doświadczenia w organizacji wielkich imprez biegowych. Jak ktoś mnie zapyta, który byłem na mecie w Sobótce to co mam odpowiedzieć, że nie wiem bo liczą brutto i uczciwie ustawiłem się w swoim sektorze, po wystrzale tylko wyprzedzałem i wyprzedzałem.
Tylko że w Berlinie nagrodę otrzymuje tylko zwycięzca kategorii wiekowej - statuetkę.

Do zastosowań prywatnych - czas netto. Do zastosowań sportowych - czas brutto. Proste, przejrzyste, nieskomplikowane.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-16
18:09

 2012-03-29, 08:38
 brutto, netto
2012-03-28, 20:42 - Admin napisał/-a:

I na przykład przegrasz z kimś, kto wbiegł na metę za Tobą. W kategoriach w większości zawodnicy się znają. Walczysz na ostatnich kilometrach z rywalem, wygrywasz z nim na finiszu o 2 metry, po czym okazuje się, że przegrałeś, bo wystartował w tłumie 2 sekundy po Tobie. Dziękuję, ja się na takie zasady nie piszę - nie dlatego, że coś w ten sposób przegram, ale dlatego, ze wypacza to rywalizację.

W takim układzie najbardziej będzie się opłacało spóźnić na start 5 minut, by nie tracić na starcie czasu w korkach. Doprowadzi to do cwaniactwa ścigających się "inaczej"
są plusy i minusy tej klasyfikacji w kategoriach wiekowych. Oczywiście że oficjalnym rezultatem w klasyfikacji generalnej jest czas brutto, ale czy musi to dotyczyć kategorii wiekowych? Wyobrażmy sobie teraz że Ci najlepsi w każdej klsyfikacji (nawewt k60 i k 70) chcąc nie stracić zbyt dużo na starcie, ustawiają się w pierwszej lini wraz z Kenijczykami... tym samym blokują innych, szybszym zawodnikom możliwość rywalizacji którzy nie są w tej kategorii ale biegają powiedzmy sobie 1:40 w półmaratonie, czego nawet najlepsza zawodniczka w K60 tak szybko nie pobiegnie..Czyli zaczną blokować i tak już stosunkowo wąski start (jak na taką liczbę startujących)

ale gdyby wprowadzić czas netto na podstawie którego była by weryfikacja w kategoriach wiekowych, być może byłby większy porządek na starcie (oczywiście zawsze się znajdą osoby które tego nie przestrzegają)


Licząc na uczciwość innych zawodników, można pomyśleć żeby przy zgłaszaniu podawać wynik z ostatnich dwóch lat i na podstawie tych zgłoszeń ustawiać zawodników... pamiętam jak to było w Leiden na maratonie/półmaratonie gdzie powiedzmy czerwone numery miała elita, żółte numery zawodnicy z wynikami do 1:20, czerwone do 1:30 itp.....

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



Slawek Wis...
Sławomir Wi¶niewski

Ostatnio zalogowany
2018-03-24
20:49

 2012-03-29, 13:53
 
2012-03-28, 20:42 - Admin napisał/-a:

I na przykład przegrasz z kimś, kto wbiegł na metę za Tobą. W kategoriach w większości zawodnicy się znają. Walczysz na ostatnich kilometrach z rywalem, wygrywasz z nim na finiszu o 2 metry, po czym okazuje się, że przegrałeś, bo wystartował w tłumie 2 sekundy po Tobie. Dziękuję, ja się na takie zasady nie piszę - nie dlatego, że coś w ten sposób przegram, ale dlatego, ze wypacza to rywalizację.

W takim układzie najbardziej będzie się opłacało spóźnić na start 5 minut, by nie tracić na starcie czasu w korkach. Doprowadzi to do cwaniactwa ścigających się "inaczej"
Każdy kijek na dwa końce. Wyobrażam sobie taką sytuację: Uciekam przez znanym sobie rywalem i jestem dwa metry z przodu. Ale nie wiem czy to nie za mało, aby z nim wygrać, bo być może netto mam gorsze. Co więc robię? Na wszelki wypadek staram się dołożyć cokolwiek do tej przewagi, aby mieć pewność zwycięstwa. W ten sposób poprawiam swoją życiówkę.
Piszę to z własnego doświadczenia. Niedawno na crossie we Wrocławiu uciekałem przed znajomym, który "wystraszył" mnie swoją formą na początku sezonu. Gdy go wyprzedziłem interesowało mnie tylko to, aby dotrwać w tym położeniu do końca. W efekcie do ładnego "okrągłego" wyniku zabrakło mi 11 sek. Nie wiem czy nie byłoby lepiej, gdybym miał przez cały czas motywację do powiększania przewagi.
Co do celowego opóźniania startu – nie sądzę, aby ktokolwiek z czołówki ryzykował wymijanie kilkuset wolniejszych zawodników.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-23
07:33

 2012-03-29, 15:06
 
2012-03-29, 13:53 - Slawek Wisniewski napisał/-a:

Każdy kijek na dwa końce. Wyobrażam sobie taką sytuację: Uciekam przez znanym sobie rywalem i jestem dwa metry z przodu. Ale nie wiem czy to nie za mało, aby z nim wygrać, bo być może netto mam gorsze. Co więc robię? Na wszelki wypadek staram się dołożyć cokolwiek do tej przewagi, aby mieć pewność zwycięstwa. W ten sposób poprawiam swoją życiówkę.
Piszę to z własnego doświadczenia. Niedawno na crossie we Wrocławiu uciekałem przed znajomym, który "wystraszył" mnie swoją formą na początku sezonu. Gdy go wyprzedziłem interesowało mnie tylko to, aby dotrwać w tym położeniu do końca. W efekcie do ładnego "okrągłego" wyniku zabrakło mi 11 sek. Nie wiem czy nie byłoby lepiej, gdybym miał przez cały czas motywację do powiększania przewagi.
Co do celowego opóźniania startu – nie sądzę, aby ktokolwiek z czołówki ryzykował wymijanie kilkuset wolniejszych zawodników.
Dość skomplikowana motywacja, ale do przyjęcia :-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


maniek-pf:)
Mariusz Zawada

Ostatnio zalogowany
2024-03-14
09:21

 2012-03-29, 21:05
 
Moim zdaniem klasyfikacja open wg. czasu netto to niepotrzebne i bezsensu:) Natomiast w kategoriach wiekowych do przemyślenia i przetestowania.
pozdr.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


piorunfcb
Mariusz

Ostatnio zalogowany
2021-01-12
23:12

 2012-03-29, 22:36
 orkiestra
wracając do samego biegu
obawiałem się dużej ilości biegaczy i osób towarzyszących na mecie, organizatorzy poradzili sobie świetnie, wojsko było pięknym kolorem imprezy ale kiedy zagrała orkiestra na Raduni... łezka w oku się zakręciła...
nie mam dużego doświadczenia w biegach zorganizowanych było ich zaledwie kilka, ale ten moment - pierwszy raz kiedy biegłem "orkiestra zagrała" zapamiętam na długo, to przeżycie bezcenne....

  NAPISZ LIST DO AUTORA


QB

Ostatnio zalogowany
2023-04-26
04:51

 2012-03-30, 04:21
 
2012-03-28, 20:42 - Admin napisał/-a:

I na przykład przegrasz z kimś, kto wbiegł na metę za Tobą. W kategoriach w większości zawodnicy się znają. Walczysz na ostatnich kilometrach z rywalem, wygrywasz z nim na finiszu o 2 metry, po czym okazuje się, że przegrałeś, bo wystartował w tłumie 2 sekundy po Tobie. Dziękuję, ja się na takie zasady nie piszę - nie dlatego, że coś w ten sposób przegram, ale dlatego, ze wypacza to rywalizację.

W takim układzie najbardziej będzie się opłacało spóźnić na start 5 minut, by nie tracić na starcie czasu w korkach. Doprowadzi to do cwaniactwa ścigających się "inaczej"
I rozumiem, że wyprzedziwszy o te dwa metry kogoś, kto cały dystans pokonał 3 minuty szybciej od Ciebie, chwilę później na dekoracji dumnie wypniesz pierś po medal? Nie no, gratuluję.

Rywalizację wypacza obecny system klasyfikacji. I prowokuje cwaniactwo. Widziałeś zapewne, kto w Sobótce stał "zaraz za czarnymi"? Bynajmniej tylko ci, lecący na 1:20. I ja się tym ludziom nawet nie dziwię. Bo jeśli w jednym biegu współistnieje tyle różnych klasyfikacji, oprócz wiekowych także klubowe czy branżowe, nikt nie chce dobrowolnie zgodzić się na stratę tych 2-3 minut. Nie po to się trenuje. Chyba nie muszę rozwijać.

Respektowanie tylko czasu netto spowoduje właśnie to, że przepisowo (i bez krzywdzącej dla siebie straty) ustawią się i pan Gieniu, który wraz z panem Heniem akurat czują się mocni i polecą dziś na "złamanie dwójki", i pani Krysia, która nie po to była w piątek u fryzjera, żeby ustawiać się inaczej niż w pierwszej linii.

A sposób na zdyscyplinowanie opornych i "sprytnych inaczej" już dawno wymyślono. Nazywa się sektory startowe. Tak jest od kilku lat na parotysięcznym Biegu Piastów i to się sprawdza. Zamiast nawoływań, próśb i apelów - odrębne sektory startowe dla elity i niżej, np. co 10 minut. Weryfikacja na podstawie wyników z minionej edycji "Ślężańskiego" i wyników z ub. sezonu. Owszem, to ciut więcej pracy dla organizatora, ale jak wskazuje przykład z Jakuszyc (gdzie "przesortować" trzeba 5 tys. ludzi), zupełnie do ogarnięcia.

A wskazywane tutaj przez kogoś zagrożenie z Kenijczykiem i panem Mieciem w rolach głównych można między bajki włożyć. Mamy XXI wiek. Sprawdzić jak kto biega, to kilka sekund. Chyba, że wierzycie, iż ktoś z życiówkami 55 min. na dychę i 1:45 w półmaratonie, teraz przytrenował w lutym ciut mocniej i dziś akurat pobiegnie 1:03.

Te wszystkie czipy, systemy i insze bajery mają służyć nie temu byśmy płacili za biegi coraz więcej, a firmy się bogaciły, ale właśnie temu, by było sprawiedliwiej. Dlatego cieszę się, że Organizatorzy z Sobótki robią pierwszy krok ku temu. Mam nadzieję, że niebawem zniknie w ogóle ten potworek "brutto". Bo to ostatnia rzecz idąca z duchem sportu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-23
07:33

 2012-03-30, 05:45
 
2012-03-30, 04:21 - QB napisał/-a:

I rozumiem, że wyprzedziwszy o te dwa metry kogoś, kto cały dystans pokonał 3 minuty szybciej od Ciebie, chwilę później na dekoracji dumnie wypniesz pierś po medal? Nie no, gratuluję.

Rywalizację wypacza obecny system klasyfikacji. I prowokuje cwaniactwo. Widziałeś zapewne, kto w Sobótce stał "zaraz za czarnymi"? Bynajmniej tylko ci, lecący na 1:20. I ja się tym ludziom nawet nie dziwię. Bo jeśli w jednym biegu współistnieje tyle różnych klasyfikacji, oprócz wiekowych także klubowe czy branżowe, nikt nie chce dobrowolnie zgodzić się na stratę tych 2-3 minut. Nie po to się trenuje. Chyba nie muszę rozwijać.

Respektowanie tylko czasu netto spowoduje właśnie to, że przepisowo (i bez krzywdzącej dla siebie straty) ustawią się i pan Gieniu, który wraz z panem Heniem akurat czują się mocni i polecą dziś na "złamanie dwójki", i pani Krysia, która nie po to była w piątek u fryzjera, żeby ustawiać się inaczej niż w pierwszej linii.

A sposób na zdyscyplinowanie opornych i "sprytnych inaczej" już dawno wymyślono. Nazywa się sektory startowe. Tak jest od kilku lat na parotysięcznym Biegu Piastów i to się sprawdza. Zamiast nawoływań, próśb i apelów - odrębne sektory startowe dla elity i niżej, np. co 10 minut. Weryfikacja na podstawie wyników z minionej edycji "Ślężańskiego" i wyników z ub. sezonu. Owszem, to ciut więcej pracy dla organizatora, ale jak wskazuje przykład z Jakuszyc (gdzie "przesortować" trzeba 5 tys. ludzi), zupełnie do ogarnięcia.

A wskazywane tutaj przez kogoś zagrożenie z Kenijczykiem i panem Mieciem w rolach głównych można między bajki włożyć. Mamy XXI wiek. Sprawdzić jak kto biega, to kilka sekund. Chyba, że wierzycie, iż ktoś z życiówkami 55 min. na dychę i 1:45 w półmaratonie, teraz przytrenował w lutym ciut mocniej i dziś akurat pobiegnie 1:03.

Te wszystkie czipy, systemy i insze bajery mają służyć nie temu byśmy płacili za biegi coraz więcej, a firmy się bogaciły, ale właśnie temu, by było sprawiedliwiej. Dlatego cieszę się, że Organizatorzy z Sobótki robią pierwszy krok ku temu. Mam nadzieję, że niebawem zniknie w ogóle ten potworek "brutto". Bo to ostatnia rzecz idąca z duchem sportu.
Ale przecież o tym właśnie mówię - kto chce startować z pierwszej strefy, niech na to zapracuje innymi wynikami. Natomiast finisz powinien być transparentny - zwycięzcą powinien być ten, kto pierwszy przekroczy metę, a nie ten, komu po wyliczeniach sędziowie czy firma wyliczą najlepszy wyniki - inaczej dostaniemy takie widowisko jak skoki narciarskie, gdzie wygrywa nie ten, kto skoczył najdalej.

Walka między zawodnikami powinna być bezpośrednia a nie wirtualna. Na biegu ścigamy się między sobą, a nie biegamy na stadionie i łapiemy sobie czas KTO SZYBSZY.

Jeżeli chodzi o pomysł z weryfikacją czasu z zeszłego sezonu - nie ma takiej możliwości. Każdy może podać niestety, że w zeszłym roku pobiegł w jakimś półmaratonie 1:15:00 i nikt tego nie jest w stanie zweryfikować.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Zulus
Krzysztof Wojtecki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-14
21:06

 2012-03-30, 06:22
 ...zweryfikować
jest w stanie,tylko sporym nakładem pracy.W mojej dyscyplinie konie przechodzą przez ostre sito weryfikacji na każdych zawodach-muszą być zagrane do danej kategorii.Prowadzony jest ranking i fakt,że to tylko sto kilkadziesiąt koni.W biegach też to jest do zrobienia-zaliczane starty tylko z biegów z międzynarodowym atestem(AIMS,kto nie ma z takich wyniku-sorki,do ostatniej strefy i już.Brutalne?Życie jest brytalne.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


tdrapella
Tomasz Drapella
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-09-27
21:40

 2012-03-30, 08:58
 netto
W mojej opini tylko czas netto ma uzasadnienie, a wprowadzanie czasu brutto przy rozrastających się biegach będzie powodowało więcej zamieszania niż pożytku. Nie rozumiem dlaczego wygrywać ma ktoś kto się lepiej ustawił, a nie ten kto przebiegł dany dystans szybciej. Klasyfikacji open to i tak nie dotyczy, bo tych co mają realne szanse wygrać jest i tak góra dwudziestu i oni i tak będę w pierwszej linii. A dla nich czas netto równa się brutto. Podam wam kilka przykładów rozwiązań ze szwedzkiego podwórka.

1. GoteborgsVarvet - największy półmaraton na świecie, około 45 tys zawodników na mecie. Wyobrażacie sobie jednoczesny start takiej ilości ludzi? Przerobienie jej, pomieszczenie na trasie, wyprzedzanie? Rozwiązania. Starty są falowe grupami po maks 3 tys luda (i tak bardzo dużo). Grup startowych 16. Pierwsi startują zawodowcy i elita amatorów o 13, ostatnia grupa prawie o 16, czyli dawno po tym jak wielu już dobiegło... Czy ktoś sobie wyobraża liczenie tu czasu brutto?
Grupy są dobierane na podstawie najlepszego wyniku danego zawodnika z ostatnich dwóch lat na tej właśnie trasie. Jeśli zawodnik nie startował wcześniej w tym biegu może w określonym czasie zgłosić się do organizatora przedstawiając swój najlepszy wynik i przesyłając odpowiedni certyfikat, czy link do strony z wynikami. To się sprawdza bardzo dobrze i działa, bo sprawdziłem to na przykładzie wielu znajomych przyjeżdżających na ten bieg w tym sam Antoni vel. BORA.
Do tej pory zawodnicy nie startujący wcześniej w Goteborgsvarvet a chcący się załapać do szybszej grupy musieli się wykazać czasami z półmaratonu poniżej 1:30 uzyskanym najdalej w poprzednim roku , teraz nawet 1:45 wystarczy do rozstawienia, a wiec liczba osób znacznie wzrasta. Oczywiście takie coś trzeba zgłaszać z odpowiednim wyprzedzeniem.

Przelecenie przez linię startu nawet tych 3 tys ludzi w jednej grupie to ładnych kilka minut i po starcie trudno utrzymać to tempo jakie się planowało, ale i na to jest rozwiązanie. Są tacy co ustawiają się z samego przodu grupy, by mieć czyste pole przed sobą, a inni przepuszczają całą grupę i startują z opoźnieniem, ale jeszcze w swoim sektorze czasowym (przed startem kolejnej grupy) i trzymają od razu swoje tempo. Potem jak się już stawka rozciągnie jest trochę łatwiej wyprzedzać. Jeden woli gonić drugi uciekać. Zawsze znajdzie się ktoś z kim można się ścigać.

2. Drugi przykład nie aż tak skrajny. Middnattsloppet – nocny bieg na 10km w kilku miastach Skandynawii (Sztokholm, Geteborg, Kopenhaga). Uczestników 10-15tys. i rośnie. Starty również falowe po około 1 tys luda, nie wymagana weryfikacja wyników, przy zapisach każdy podaje w jakiej grupie chce startować, jeśli są jeszcze w niej miejsca. Tylko elita musi potwierdzić swoje możliwości, by wystartować o te dwa metry przed resztą. Liczy się czas netto. Po co ktoś miałby się ustawiać nie w grupie która odpowiada jego możliwościom? Jak się ustawi z przodu to go będą wszyscy łykać i dostanie doła, jak w za wolnej to będzie się musiał przebijać...

Wszystko świetnie się sprawdza. Nie ma przepychanek. Trasy po dość wąskich i pięknych uliczkach mogą pomieścić taką masę ludzi, biegi mogą się rozrastać bez szkody dla uczestników.

Podsumuwując, przy rozrastających się biegach – tylko czas netto. Większy komfort biegaczy, ład w strefach startowych, realna ocena moich aktualnych możliwości. Jeśli w mojej kategorii startuje ponad 500 czy 1000 ludzi to wszystkich przecież nie upilnuję. Moje miejsce w stawce wskazuje czas netto i jest to mój obiektywny rezultat.
Klasyfikacje open wygra ktoś z elity, która i tak startuje z pierwszej linii, więc o co ten szum i gdzie miałbym się pchać. Pan Mietek, jeśli ma szansę powalczyć to też wystartuje z piewszej czy drugiej linii. Ja zajmę miejsce tam, gdzie biegają podobnie do mnie, bo będzie mi się najlepiej biegło.


  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (105 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (31 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
gawon
10:08
lordedward
09:44
eferde
09:39
biegacz54
09:27
arieloslaw07
08:44
Wojtek23
08:42
ŁukaszK
08:35
bobparis
08:12
slawek_zielinski
08:09
maur68
07:59
platat
07:59
mariuszkurlej1968@gmail.c
07:57
mieszek12a
07:52
michu77
07:47
Admin
07:33
krych26
07:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |