| | | |
|
| 2011-10-30, 19:29
2011-10-30, 19:23 - shadoke napisał/-a:
Norbert na dzisiejszym treningu, dosłownie dwoił się i troił:)
Jednym słowem - Był wszędzie!!:) |
Oj tak to prawda :)) Śmigał, aż miło :))
Rano wszyscy się tak zagadali, że wystartowaliśmy 30 minut później
P.S. Ania jednak nie pobiegła we Frankfurcie. Ciekawe co się stało? |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:08 Roztrenowanie czy rozmarzenie?...
Pogoda nie sprzyja posezonowemu roztrenowaniu, bo i jak odmówić sobie biegania w taki dzień jak dzisiejszy?... To był trening marzenie – Agnieszka, jesień i ja... i złocisty kobierzec liści szeleszczących pod stopami, że nawet nie zauważało się uciekających kilometrów, tylko chciało się biec, i biec... i nigdy nie dobiec do parkingu. ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:15
2011-10-30, 20:08 - Jasiek napisał/-a:
Pogoda nie sprzyja posezonowemu roztrenowaniu, bo i jak odmówić sobie biegania w taki dzień jak dzisiejszy?... To był trening marzenie – Agnieszka, jesień i ja... i złocisty kobierzec liści szeleszczących pod stopami, że nawet nie zauważało się uciekających kilometrów, tylko chciało się biec, i biec... i nigdy nie dobiec do parkingu. ;) |
Dlatego też dzisiaj zrobiłam sobie 19 km nie bacząc na to, że wczoraj było niewiele mniej. :) Bieganie w takich warunkach to czysta, niczym nie zmącona przyjemność. Nawet jeśli nie na Pogorii tylko nad stawami w Żorach. :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:17
2011-10-30, 20:08 - Jasiek napisał/-a:
Pogoda nie sprzyja posezonowemu roztrenowaniu, bo i jak odmówić sobie biegania w taki dzień jak dzisiejszy?... To był trening marzenie – Agnieszka, jesień i ja... i złocisty kobierzec liści szeleszczących pod stopami, że nawet nie zauważało się uciekających kilometrów, tylko chciało się biec, i biec... i nigdy nie dobiec do parkingu. ;) |
Tiaaa....
Piękna para, która podstępnie mnie wyprzedziła...a potem pobiegła w deszcz jesiennych liści spadających na ich rozmarzone głowy... |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:24
2011-10-30, 20:17 - shadoke napisał/-a:
Tiaaa....
Piękna para, która podstępnie mnie wyprzedziła...a potem pobiegła w deszcz jesiennych liści spadających na ich rozmarzone głowy... |
Ale bieganie z Tomkiem to zawsze przyjemność wielka...bo oprócz cudownych widoków, równego tempa, fajnej rozmowy...Tomek posiada coś jeszcze! Tomek posiada coś słodkiego i przepysznego...Cukierki!
A dzisiaj była to czekolada, ale się nie skusiłam...jeszcze:) |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:25
2011-10-30, 20:17 - shadoke napisał/-a:
Tiaaa....
Piękna para, która podstępnie mnie wyprzedziła...a potem pobiegła w deszcz jesiennych liści spadających na ich rozmarzone głowy... |
Rozmarzenie Iwonko raczej wyklucza chłodną kalkulację, więc nie może być podstępne ;) |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:27
2011-10-30, 20:17 - shadoke napisał/-a:
Tiaaa....
Piękna para, która podstępnie mnie wyprzedziła...a potem pobiegła w deszcz jesiennych liści spadających na ich rozmarzone głowy... |
ja chciałam przez cały dzień utrzymać ten rozmarzony jesienny nastrój i wybrałam się jeszcze na 2-godzinny spacer po sosnowieckich stawikach przy zachodzie słońca
taka drobna przyjemność - szuranie jak dziecko wśród kolorowych liści na ziemi
ach, chyba mi się romantyzm od Iwonki i Jaśka udzielił :)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:29
2011-10-30, 20:25 - Jasiek napisał/-a:
Rozmarzenie Iwonko raczej wyklucza chłodną kalkulację, więc nie może być podstępne ;) |
To proste Jaśku...
jedno z Was musiało nagle ochłonąć z tego rozmarzenia, widząc mnie zbiegającą z torów kolejowych...
Poza tym...lepiej mnie mieć za sobą;))) |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:31
2011-10-30, 20:27 - psonia napisał/-a:
ja chciałam przez cały dzień utrzymać ten rozmarzony jesienny nastrój i wybrałam się jeszcze na 2-godzinny spacer po sosnowieckich stawikach przy zachodzie słońca
taka drobna przyjemność - szuranie jak dziecko wśród kolorowych liści na ziemi
ach, chyba mi się romantyzm od Iwonki i Jaśka udzielił :)
|
Aga...
Mnie w to nie mieszaj;)
Ja tylko kocham jesień!:) |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:32
2011-10-30, 20:17 - shadoke napisał/-a:
Tiaaa....
Piękna para, która podstępnie mnie wyprzedziła...a potem pobiegła w deszcz jesiennych liści spadających na ich rozmarzone głowy... |
Iwonka przez pierwsze 2 km robiłem specjalnie dla Ciebie za przyzwoitkę :P Jednak później już nie wiem co oprócz rozmarzonych głów się wyczyniało nad Pogorią IV :P |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:35
2011-10-30, 20:32 - Kuba1985 napisał/-a:
Iwonka przez pierwsze 2 km robiłem specjalnie dla Ciebie za przyzwoitkę :P Jednak później już nie wiem co oprócz rozmarzonych głów się wyczyniało nad Pogorią IV :P |
Dzięki Kuba!
Jeszcze Norbert próbował zakłócać ich rozmarzenie, ale pognali w taki teren, gdzie chłopak z cienkimi oponkami w rowerze mógł jedynie powieźć za nimi tęsknym wzrokiem...;) |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 20:36
2011-10-30, 20:32 - Kuba1985 napisał/-a:
Iwonka przez pierwsze 2 km robiłem specjalnie dla Ciebie za przyzwoitkę :P Jednak później już nie wiem co oprócz rozmarzonych głów się wyczyniało nad Pogorią IV :P |
Chociaż później przejęła nas przyzwoitka na rowerze, to w naszych rozmarzonych głowach nieustająco szumiała złocista jesień ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 21:32
2011-10-30, 19:29 - Kuba1985 napisał/-a:
Oj tak to prawda :)) Śmigał, aż miło :))
Rano wszyscy się tak zagadali, że wystartowaliśmy 30 minut później
P.S. Ania jednak nie pobiegła we Frankfurcie. Ciekawe co się stało? |
Ani nic się nie stało. Już kilka tygodni temu ze względu na pracę nasza kochana Anka Kochanka podjeła decyzję o rezygnacji z tego startu.... |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 21:38
2011-10-30, 21:32 - adamus napisał/-a:
Ani nic się nie stało. Już kilka tygodni temu ze względu na pracę nasza kochana Anka Kochanka podjeła decyzję o rezygnacji z tego startu.... |
Oj to szkoda :(( Mam nadzieję, że Ania w końcu znajdzie czas na trening i ten pierwszy maraton :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-30, 22:03 Frankfurt Maraton 2011
W tym maratonie startowała nasza koleżanka Agnieszka Gortel.
Wyniki kobiety:
1. Mamitu DASKA (Etiopia) 2:21.59
2. Agnes KIPROP (Kenia) 2:23.54
3. Flomena CHEPCHIRCHIR (Kenia) 2:24.21
4. Merima MOHAMMED (Kenia) 2:24.32
5. Rita Jeptoo BUSIENEI (Kenia) 2:25.44
6. Nadia EJJAFINI (Włochy) 2:26.15
7. Fate TOLA (Etiopia) 2:27.18
8. Biruktait DEGEFA (Etiopia) 2:27.34
9. Sabrina MOCKENHAUPT (Niemcy) 2:28.08
10. Alena SAMOKHVALOVA (Rosja) 2:28.43
16. Agnieszka GORTEL 2:34.32 |
|
| | | |
|
| 2011-10-31, 09:19
2011-10-30, 19:29 - Kuba1985 napisał/-a:
Oj tak to prawda :)) Śmigał, aż miło :))
Rano wszyscy się tak zagadali, że wystartowaliśmy 30 minut później
P.S. Ania jednak nie pobiegła we Frankfurcie. Ciekawe co się stało? |
|
| | | |
|
| 2011-10-31, 09:21
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-31, 22:39
Iwonka, bo jak się ma rower to trzeba zrobić większy trenig i tak tylko 45km przejechałem bo mam roztrenowanie ;)
a co do leniuchowania to żartowałem, bo byłem bardzo zdziwiony, że większość ma roztrenowanie i dalej biega po 15-20 km, albo III zakres jak Kuba
- odpoczywajcie ludzie przykładnie jak Mirek, czy ja, bo później się wam organizm zbuntuje! |
|
| | | |
|
| 2011-10-31, 22:41
2011-10-30, 20:08 - Jasiek napisał/-a:
Pogoda nie sprzyja posezonowemu roztrenowaniu, bo i jak odmówić sobie biegania w taki dzień jak dzisiejszy?... To był trening marzenie – Agnieszka, jesień i ja... i złocisty kobierzec liści szeleszczących pod stopami, że nawet nie zauważało się uciekających kilometrów, tylko chciało się biec, i biec... i nigdy nie dobiec do parkingu. ;) |
Tak Jaśku, pięknie to ująłeś, ale na parkingu obiecałeś z tego zjawiska romantyczny wiersz - i jak twórczość? |
|
| | | |
|
| 2011-11-01, 08:36
2011-10-31, 22:39 - Norbertus napisał/-a:
Iwonka, bo jak się ma rower to trzeba zrobić większy trenig i tak tylko 45km przejechałem bo mam roztrenowanie ;)
a co do leniuchowania to żartowałem, bo byłem bardzo zdziwiony, że większość ma roztrenowanie i dalej biega po 15-20 km, albo III zakres jak Kuba
- odpoczywajcie ludzie przykładnie jak Mirek, czy ja, bo później się wam organizm zbuntuje! |
Bunt - Absolutnie nie jest wskazany i trzeba to organizmowi wybić z głowy!:)
Poza tym ja jeszcze roztrenowania nie mam;) |
|