| | | |
|
| 2011-04-18, 21:55
2011-04-18, 21:54 - adamus napisał/-a:
To wpadnij do Rudawy w czerwcu, będziesz miał okazję to zrobić przed biegiem pierwszy raz:)
P.S. A w czasie zawodów po raz kolejny!! |
wystarczą mi moje doświadczenia z Pucka ;] |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 21:55
2011-04-18, 21:53 - Jasiek napisał/-a:
A będę w Wikipedii?... |
No, ba! Jako króliczek Kuby i Oli;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 21:57
2011-04-18, 21:53 - Jasiek napisał/-a:
A będę w Wikipedii?... |
Nawet w Encyklopedii i Księdze GUinessa :)) |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:00 Pozdrawiam was Pogorianie !
Tak czytam wasze posty i powiem szczerze, że muszę się od was nauczyć wielu rzeczy. Podajecie tu takie nazwy różnych medykamentów, że nie wiem co się z czym je, a dokładniej pije. Za "moich" czasów było trochę prościej, bo była tylko woda z miodem, albo jak ktoś przywiózł ze "zgniłego zachodu" puszkę Isostara, to jakiś roztwór tego rarytasu. Nie było żeli, nie było prawie niczego. Dlatego teraz wam zazdroszczę. Zdarzało mi się, że byłem na treningach tak odwodniony i wyczerpany brakiem mikroelementów, że na długich wybieganiach, pod koniec szosa tańczyła mi przed oczami. Takie miałem zaburzenia błędnika. Ale do rzeczy. Jak wrażenia po maratonie Cracovia ? Pobiliście jakieś rekordy ? Wiem, bo oglądałem, że Iwonka pobiła swój rekord w mini-maratonie. A jak inni ? Pochwalcie się wrażeniami. Pozdrawiam was. |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:05
2011-04-18, 22:00 - pierko napisał/-a:
Tak czytam wasze posty i powiem szczerze, że muszę się od was nauczyć wielu rzeczy. Podajecie tu takie nazwy różnych medykamentów, że nie wiem co się z czym je, a dokładniej pije. Za "moich" czasów było trochę prościej, bo była tylko woda z miodem, albo jak ktoś przywiózł ze "zgniłego zachodu" puszkę Isostara, to jakiś roztwór tego rarytasu. Nie było żeli, nie było prawie niczego. Dlatego teraz wam zazdroszczę. Zdarzało mi się, że byłem na treningach tak odwodniony i wyczerpany brakiem mikroelementów, że na długich wybieganiach, pod koniec szosa tańczyła mi przed oczami. Takie miałem zaburzenia błędnika. Ale do rzeczy. Jak wrażenia po maratonie Cracovia ? Pobiliście jakieś rekordy ? Wiem, bo oglądałem, że Iwonka pobiła swój rekord w mini-maratonie. A jak inni ? Pochwalcie się wrażeniami. Pozdrawiam was. |
Niekwestionowaną Gwiazdą tego maratonu była nasza debiutantka - Aga!...która zrealizowała plan w 100%! |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:12
2011-04-18, 21:16 - Jasiek napisał/-a:
Łatwiej byłoby chyba powiedzieć czego nie jadłem... bo i Vitargo, i Horneta, i fiolkę z magnezem, ale najgorsze, że łyknąłem pół godziny przed startem nie sprawdzonego wcześniej żelka, bo tych co brałem nigdzie nie mogłem dostać... później na piętnastym łyknąłem jeszcze jednego, a od trzydziestego kilometra już nie wchodziła we mnie nawet woda. |
Jaśku??? Jakie żelki jakie Vitargo, Hor... cośtam??? Bleeeee
Zamiast tego bułka z dżemem, banan i garstka rodzynek ...
Polecam - nigdy się na tym nie zawiodłem :] |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:14
2011-04-18, 22:05 - shadoke napisał/-a:
Niekwestionowaną Gwiazdą tego maratonu była nasza debiutantka - Aga!...która zrealizowała plan w 100%! |
A konkretnie 4:14:06 netto! Bez żadnego zatrzymywania się na trasie czy też przechodzenia do marszu.. I z uśmiechem na twarzy jak na tym zdjęciu od startu do mety:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:14
Gratki dla naszych POGORIAKÓW/KRAKOWIAKÓW!
PogoriaBiega jest z Was DUMNA!!! :-) |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:19
2011-04-18, 21:53 - Jasiek napisał/-a:
A będę w Wikipedii?... |
A tam w wikipedii. Kuba na Twoim przykładzie pewnie doktorat napisze :) |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:21 Super zdjęcie !
2011-04-18, 22:14 - adamus napisał/-a:
A konkretnie 4:14:06 netto! Bez żadnego zatrzymywania się na trasie czy też przechodzenia do marszu.. I z uśmiechem na twarzy jak na tym zdjęciu od startu do mety:)) |
Fajna pamiątka to zdjęcie. Mam nadzieję, że na ostatnim kilometrze, też był taki uśmiech, choć niewątpliwie musiało już być ciężko. Na szczęście pogoda sprzyjała biegaczom a także kibicom. |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:23
2011-04-18, 20:13 - shadoke napisał/-a:
Bo Szadoka to już nie...gdyż Szadok sam sobie jesienią już jest:( |
Nie sam. Jesienią mam porachunki z jednym takim dystansem... |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:24
Jak się czyta Wasze wpisy, to człowiekowi aż się chce trenować i pobiec maraton. Jeszcze całkiem niedawno (około 2 miesięcy temu) moim celem życiowym był półmaraton. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, a Wasze posty jeszcze ten apetyt wzmagają :)
Gratulacje wszystkim maratończykom i chłopakom, którzy biegli w biegu Korfantego również - jak patrzę na Wasze wyniki, to już zaczynam planować tempówki na jutro... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:34
2011-04-18, 22:21 - pierko napisał/-a:
Fajna pamiątka to zdjęcie. Mam nadzieję, że na ostatnim kilometrze, też był taki uśmiech, choć niewątpliwie musiało już być ciężko. Na szczęście pogoda sprzyjała biegaczom a także kibicom. |
Tak, to prawda. Na ostatnich kilometrach Aga była już solidnie zmęczona ale za to chwilę później już nieziemsko zadowolona:)) |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 22:41
2011-04-18, 22:34 - adamus napisał/-a:
Tak, to prawda. Na ostatnich kilometrach Aga była już solidnie zmęczona ale za to chwilę później już nieziemsko zadowolona:)) |
I dobrze, bo największa satysfakcja i zadowolenie jest po ciężkim wysiłku. Im cięższy tym większa satysfakcja. A endorfiny wywołują właśnie tę wspaniałą ekstazę za metą. Tego właśnie życzę wam wszystkim za każdym razem. Choć z doświadczenia wiem, że jednak dycha i półmaraton nie dają takich wrażeń, jak sam maraton. To trzeba koniecznie spróbować. Bo w maratonie walczy się głównie z sobą. |
|
| | | |
|
| 2011-04-19, 07:42
2011-04-18, 22:12 - Bartek Sz napisał/-a:
Jaśku??? Jakie żelki jakie Vitargo, Hor... cośtam??? Bleeeee
Zamiast tego bułka z dżemem, banan i garstka rodzynek ...
Polecam - nigdy się na tym nie zawiodłem :] |
No przecież wcześniej było właśnie takie śniadanko...Banan, bułeczka, dżemik:) |
|
| | | |
|
| 2011-04-19, 07:46
2011-04-18, 22:23 - winnicki napisał/-a:
Nie sam. Jesienią mam porachunki z jednym takim dystansem... |
W Pogorii Biega cała moja nadzieja;) |
|
| | | |
|
| 2011-04-19, 07:49
2011-04-18, 22:41 - pierko napisał/-a:
I dobrze, bo największa satysfakcja i zadowolenie jest po ciężkim wysiłku. Im cięższy tym większa satysfakcja. A endorfiny wywołują właśnie tę wspaniałą ekstazę za metą. Tego właśnie życzę wam wszystkim za każdym razem. Choć z doświadczenia wiem, że jednak dycha i półmaraton nie dają takich wrażeń, jak sam maraton. To trzeba koniecznie spróbować. Bo w maratonie walczy się głównie z sobą. |
Zbyszku! Dziękujemy za kibicowanie, za wspieranie, pocieszanie. Dziękujemy, że z nami byłeś! Twoje okrzyki sprawiły, że wykrzesałam z siebie resztki sił na finisz:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-19, 08:56
2011-04-19, 07:42 - shadoke napisał/-a:
No przecież wcześniej było właśnie takie śniadanko...Banan, bułeczka, dżemik:) |
No to po co była ta reszta? Vitargo, Szerszenie itp. :-) |
|
| | | |
|
| 2011-04-19, 09:20
2011-04-19, 08:56 - Bartek Sz napisał/-a:
No to po co była ta reszta? Vitargo, Szerszenie itp. :-) |
Jak to po co?... żeby nie było za łatwo ;) |
|
| | | |
|
| 2011-04-19, 10:25
2011-04-18, 22:24 - stefanus napisał/-a:
Jak się czyta Wasze wpisy, to człowiekowi aż się chce trenować i pobiec maraton. Jeszcze całkiem niedawno (około 2 miesięcy temu) moim celem życiowym był półmaraton. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, a Wasze posty jeszcze ten apetyt wzmagają :)
Gratulacje wszystkim maratończykom i chłopakom, którzy biegli w biegu Korfantego również - jak patrzę na Wasze wyniki, to już zaczynam planować tempówki na jutro... |
Również gratuluję maratończykom. Jak wszystko dobrze pójdzie za rok do Was dołączę w Krakowie ;) Póki co sił starcza mi na półmaratony ;)
BTW: Thx :) Udało mi się zrobić życiówkę ;) Ptaq też pięknie pobiegł (pomimo że lekko niedysponowany był :P). |
|