| | | |
|
| 2011-08-28, 19:02
2011-08-28, 18:56 - shadoke napisał/-a:
MY wczoraj robiliśmy długie wybieganie, tzn.Jasiek ponad 25km, a ja luźniejsze 15km, a to wszystko w ramach rozgrzewki przed dzisiejszymi zawodami w Blachowni, gdzie nie obyło się bez przywiezienia życiówek, dobrych humorów i wylosowanych plecaczków;)
Ja poprawiłam życiówkę o 3 minuty i 17 sekund, a Jasiek chyba ok.22 sekundy:)
Do moich startów dołożyłam ósmy bieg w tym roku i ósmą życiówkę:) |
|
| | | |
|
| 2011-08-28, 19:04
2011-08-28, 19:00 - Kuba1985 napisał/-a:
Elegancko!!! Gratulacje życiówek! Coś czuje, że przyszły rok będzie taki sam jak ten! :) |
Kuba Dzięki.
Oby następny rok nie był gorszy, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia i mam chrapkę na coś więcej i wiem nawet, jak to zrobić...tylko czasami od wiedzy do realizacji droga daleka;)
Będę potrzebowała dobrego motywatora;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-28, 19:05
2011-08-28, 19:02 - Dalija napisał/-a:
gratulacje dla was ;))) |
|
| | | |
|
| 2011-08-28, 19:09
2011-08-28, 19:04 - shadoke napisał/-a:
Kuba Dzięki.
Oby następny rok nie był gorszy, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia i mam chrapkę na coś więcej i wiem nawet, jak to zrobić...tylko czasami od wiedzy do realizacji droga daleka;)
Będę potrzebowała dobrego motywatora;) |
To dobrze, że chcesz się poprawiac :) Bez chęci byłoby ciężko...
Motywator to moje drugie imię :P |
|
| | | |
|
| 2011-08-28, 19:19
2011-08-28, 19:09 - Kuba1985 napisał/-a:
To dobrze, że chcesz się poprawiac :) Bez chęci byłoby ciężko...
Motywator to moje drugie imię :P |
Ależ wiem, dlatego się do Ciebie uśmiecham;)))) |
|
| | | |
|
| 2011-08-28, 19:22
2011-08-28, 19:19 - shadoke napisał/-a:
Ależ wiem, dlatego się do Ciebie uśmiecham;)))) |
Dobrze w takim razie tak będzie :))
A jak na razie to ja za dwa tygodnie będę potrzebował motywacji na trasie :)) |
|
| | | |
|
| 2011-08-28, 19:30
2011-08-28, 19:22 - Kuba1985 napisał/-a:
Dobrze w takim razie tak będzie :))
A jak na razie to ja za dwa tygodnie będę potrzebował motywacji na trasie :)) |
Oprócz porcji motywacji mogę podać Ci jeszcze żelka, picie, czy co tam będziesz chciał:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-28, 19:41
2011-08-28, 19:30 - shadoke napisał/-a:
Oprócz porcji motywacji mogę podać Ci jeszcze żelka, picie, czy co tam będziesz chciał:) |
Oczywiście skorzystam tylko musisz coś wymyślec byś była widoczna, żebym czasem Cię nie przegapił :)) |
|
| | | |
|
| 2011-08-29, 07:09
2011-08-28, 18:56 - shadoke napisał/-a:
MY wczoraj robiliśmy długie wybieganie, tzn.Jasiek ponad 25km, a ja luźniejsze 15km, a to wszystko w ramach rozgrzewki przed dzisiejszymi zawodami w Blachowni, gdzie nie obyło się bez przywiezienia życiówek, dobrych humorów i wylosowanych plecaczków;)
Ja poprawiłam życiówkę o 3 minuty i 17 sekund, a Jasiek chyba ok.22 sekundy:)
Do moich startów dołożyłam ósmy bieg w tym roku i ósmą życiówkę:) |
Jednak najzabawniejszy, a wielu dający wiele do myślenia, był sposób w jaki wylosowaliśmy te plecaczki... Najpierw, prowadzący zawody Paweł Żyła, wyczytał mój numer startowy, a zaraz potem sierotka wyciągnęła z worka numer Iwonki :) |
|
| | | |
|
| 2011-08-29, 07:18
2011-08-29, 07:09 - Jasiek napisał/-a:
Jednak najzabawniejszy, a wielu dający wiele do myślenia, był sposób w jaki wylosowaliśmy te plecaczki... Najpierw, prowadzący zawody Paweł Żyła, wyczytał mój numer startowy, a zaraz potem sierotka wyciągnęła z worka numer Iwonki :) |
A, żeby nie było wątpliwości, to powiem, że nie mieliśmy numerów jeden po drugim, bo nadawano je alfabetycznie;) |
|
| | | |
|
| 2011-08-29, 20:01
no to ostatni "mocny" trening miałam 8x3"/3" wychodziło mi tak 800m, ponad nawet na 300m ehhe
ale się zmęczyłam
jutro mam 10km + rytmy |
|
| | | |
|
| 2011-08-29, 22:30 przed wrocławiem
ostatnie długie wybieganie
ponieważ sobotnie temperatury spowodowały że po 17 km spuchłam jak balon i wróciłam na plażę powolnym spacerowym krokiem dzisiaj była ostatnia szansa na pokazanie organizmowi z czym niedługo się zmierzy
na szczęście się udało
zrobiliśmy z Norbertem 31,19 km i chyba dzięki temu nastawienie psychiczne przed maratonem trochę się poprawiło
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-29, 22:35
acha - dzisiaj aż piątka pogorian uprawiała wieczorne bieganie wokół jeziorek w świetle gwiazd - a może więcej?
czyżby wszyscy planowali życiówki w maratonie?
Jaśku a gdy Ciebie widziałam w sobotę jak śmigasz to spodziewam się ataku na 3.30 bo 3.45 to będzie pryszcz |
|
| | | |
|
| 2011-08-30, 07:48
2011-08-29, 22:30 - psonia napisał/-a:
ostatnie długie wybieganie
ponieważ sobotnie temperatury spowodowały że po 17 km spuchłam jak balon i wróciłam na plażę powolnym spacerowym krokiem dzisiaj była ostatnia szansa na pokazanie organizmowi z czym niedługo się zmierzy
na szczęście się udało
zrobiliśmy z Norbertem 31,19 km i chyba dzięki temu nastawienie psychiczne przed maratonem trochę się poprawiło
|
Tak! Psychice potrzebne są różnego rodzaju wzmacniacze;)
Ważne, że się udało!
A ja wymyśliłam sobie wczoraj nową trasę.
Pobiegłam od siebie w dół Braci Mieroszewskich, a po 1,5km wpadłam w równoległą ulicę Popiełuszki i pognałam po kościół wspinając się na jedną z wyższych górek w okolicy, potem kładką nad pętlą tramwajową, by po 3km znaleźć się pod blokiem rodziców Mirka;)
Następnie kierunek Kisielewskiego i dwukrotne okrążenie górki na Środuli i powrót, co dało 12,6km i całkiem sporo przewyższeń:)
Miałam ochotę na jeszcze jedno okrążenie wokół górki, ale już się ściemniało:( |
|
| | | |
|
| 2011-08-30, 07:53
2011-08-29, 22:35 - psonia napisał/-a:
acha - dzisiaj aż piątka pogorian uprawiała wieczorne bieganie wokół jeziorek w świetle gwiazd - a może więcej?
czyżby wszyscy planowali życiówki w maratonie?
Jaśku a gdy Ciebie widziałam w sobotę jak śmigasz to spodziewam się ataku na 3.30 bo 3.45 to będzie pryszcz |
Będzie, co ma być Agnieszko... Moc niby jest, ale w Krakowie też przecież była... dlatego do każdego maratonu trzeba podejść z dużą pokorą, i nie mniej walecznie. :) |
|
| | | |
|
| 2011-08-30, 08:33
2011-08-29, 22:30 - psonia napisał/-a:
ostatnie długie wybieganie
ponieważ sobotnie temperatury spowodowały że po 17 km spuchłam jak balon i wróciłam na plażę powolnym spacerowym krokiem dzisiaj była ostatnia szansa na pokazanie organizmowi z czym niedługo się zmierzy
na szczęście się udało
zrobiliśmy z Norbertem 31,19 km i chyba dzięki temu nastawienie psychiczne przed maratonem trochę się poprawiło
|
no maraton zbliża się wielkimi krokami .... dacie rade we Wrocławiu :))
a ja w Warszawie, mam 2 strefę przydzielona :) hhee |
|
| | | |
|
| 2011-08-30, 09:50
2011-08-30, 07:53 - Jasiek napisał/-a:
Będzie, co ma być Agnieszko... Moc niby jest, ale w Krakowie też przecież była... dlatego do każdego maratonu trzeba podejść z dużą pokorą, i nie mniej walecznie. :) |
Aga, Jasiu, Kuba; troje fighterów więc conajmniej trzy życiówki po tegorocznym wrocławskim maratonie pojawią się w naszych wizytówkach:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-30, 13:53
2011-08-30, 09:50 - adamus napisał/-a:
Aga, Jasiu, Kuba; troje fighterów więc conajmniej trzy życiówki po tegorocznym wrocławskim maratonie pojawią się w naszych wizytówkach:))) |
Rzekłeś Mirku!... i tej wersji się trzymajmy! :) |
|
| | | |
|
| 2011-08-30, 15:17
2011-08-30, 13:53 - Jasiek napisał/-a:
Rzekłeś Mirku!... i tej wersji się trzymajmy! :) |
No, ba!
A ja od poniedziałku zaczęłam pracę, na niefortunną- 9-tą godzinę i biegam teraz późnym popołudniem.
Mam jednak nadzieję, że chociaż kilka razy w tygodniu, dane mi będzie biegać rano:) |
|
| | | |
|
| 2011-08-31, 20:23
Niedawno wróciłam ze Środuli.
5x3km góra, dół, góra dół...mniam.
Wyszło nieźle, a nawet zadowalająco. Piąte okrążenie najszybciej, czyli zachowałam całkiem sporo sił, a poprzednie w równym tempie.
W tym tygodniu prawdziwy ze mnie mieszczuch jest, jeszcze nie byłam na Pogorii;)
I pochwalę się, że pierwszy raz w życiu zrobiłam w jednym miesiącu więcej niż 300km, a dokładnie to 331,3km
Sierpień, w moim bieganiu, zawsze wypada najlepiej:) |
|