Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Bieg Katorżnika - Lubliniec
  Wątek założył  Admin (2011-03-01)
  Ostatnio komentował  Prezes (2012-02-12)
  Aktywnosc  Komentowano 378 razy, czytano 1369 razy
  Lokalizacja
 Lubliniec
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  IX Bieg Katorżnika
  II Mistrzostwa Polski w Biegu Tyłem
  X Bieg Katorżnika
  V Bieg Katorżnika
  IV Bieg Katorżnika - eliminacje
  VI Bieg Katorżnika
  III Mistrzostwa Polski w Biegu Tyłem
  V Bieg Małego Katorżnika
  VII Bieg Katorżnika
  XII Bieg Katorżnika
  XIII Bieg Katorżnika
  VIII Bieg Katorżnika
  XI Bieg Katorżnika
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



wolynski11
Jacek Wołyński

Ostatnio zalogowany
2014-04-21
18:50

 2011-08-21, 15:02
 
2011-08-19, 09:45 - Prezes napisał/-a:

Ta edycja była szczególnie mało kontuzjogena. Jeden zerwany mięsień, dwa skręcenia, jedno mocne rozcięcie i kilkanaście niewielkich.
Po raz pierwszy się zdarzyło że pijawki przyssały się w czasie biegu (dwie osoby) do tej pory kąsały tylko budowniczych trasy.
p.Zbyszku nie pomyślał pan i reszta Orgów by zrobić 2 biegi w roku? Napewno i tak by zabrakło miejsc tylu by było chętnych,pozdrawiam serdecznie za zaj.....ą imprezkę i do zobaczenia za rok,chcę kupić konia,a podkowy mam dopiero dwie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Prezes
Zbigniew Rosiński

Ostatnio zalogowany
2024-04-14
20:52

 2011-08-21, 19:31
 
2011-08-21, 15:02 - wolynski11 napisał/-a:

p.Zbyszku nie pomyślał pan i reszta Orgów by zrobić 2 biegi w roku? Napewno i tak by zabrakło miejsc tylu by było chętnych,pozdrawiam serdecznie za zaj.....ą imprezkę i do zobaczenia za rok,chcę kupić konia,a podkowy mam dopiero dwie.
chodzą nam takie mysli po głowie. Oczywiście róznice między nimi musiały by być ogromne. Mamy też pomysły na zmiany.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Prezes
Zbigniew Rosiński

Ostatnio zalogowany
2024-04-14
20:52

 2011-08-21, 19:38
 
na stronie klubu pod banerem Katorżnika staram się na bieżąco zamieszczać linki do opisów, filmów i zdjęć. Nowe są wklejane od góory

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany
2020-08-01
23:50

 2011-08-21, 19:43
 
2011-08-21, 19:31 - Prezes napisał/-a:

chodzą nam takie mysli po głowie. Oczywiście róznice między nimi musiały by być ogromne. Mamy też pomysły na zmiany.
Proponuje bieg zimowy :D, jakoś w styczniu lub lutym, hehe

  NAPISZ LIST DO AUTORA


phaser ad(...
Marcin Wasilewski

Ostatnio zalogowany
2020-05-08
00:07

 2011-08-22, 05:03
 
2011-08-15, 07:20 - Henryk W. napisał/-a:

No i jak poszło? Nadgarstki całe?
Owszem Szeryfie, nadgarstki całe a tym razem skupiłem się na katowaniu nóg;) Konkretnie poobijane i okaleczone, krótko mówiąc całe piszczele w strupach i sińcach - aż miło popatrzeć:) Dziwnie mi się teraz chodzi bez błota w butach:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)


dżoana

Ostatnio zalogowany
2018-10-18
09:57

 2011-08-22, 10:56
 
to był mój pierwszy, ale z pewnością nie ostatni Katorżnik.
Genialna impreza, czas w błocie bardzo szybko mija, zadrapania i sińce na piszczelach są do dzisiaj;)
jestem za tym żeby były dwa Katorżniki w roku! pozdrawiam wszystkich zmieszanych z błotem!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Prezes
Zbigniew Rosiński

Ostatnio zalogowany
2024-04-14
20:52

 2011-08-22, 19:35
 http://gwarek.tv/wiadomosci/wpis/236/wiadomosci-tarnogorskie
LINK: http://TV Gwarek
Zpraszam do obejrzenia obszernej relacji

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



alinek
ALINA BUBEL

Ostatnio zalogowany
2021-07-17
19:20

 2011-08-22, 22:18
 
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=27895
Przeczytałam relację z biegu Katorżnika zamieszczoną na stronie głównej. Szczególnie zainteresował mnie fragment o skakaniu z pomostu.
Cóż, mi Pan pilnujący kazał skakać, chociaż go prawie błagałam. Mam totalny lęk wysokości, przeżyłam horrorek na tym pomoście, ale Pan wojak powiedział mi, że jak nie skoczę nie będę miała zaliczonego biegu.
W tym miejscu chciałam serdecznie podziękować mojemu wspaniałemu mężowi, który przykuł się do mnie (hehe) i cierpliwie mnie znosił, oraz grupie panów (nie wiem nawet ilu ich było), którzy najzwyczajniej zdjęli mnie z pomostu: jedni trzymając za nogi od dołu a drudzy spuszczając za ręce od góry (po tym, jak trzęsąc się ze strachu przelazłam za barierkę). Mąż hycnął do wody równolegle.
Panowie!
To dzięki Wam ukończyłam ten bieg (chociaż de facto nie skoczyłam) i bardzo, bardzo dziękuję za pomoc. Jesteście wspaniali! Do tej pory wisiałabym na tym pomoście, gdyby nie Wy. Piwo bym postawiła, gdybym wiedziała komu...
Pozdrawiam wszystkich, dla których Katorżnik nie był łatwy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


dotas
Dorota Skibicka

Ostatnio zalogowany
2017-03-08
23:06

 2011-08-22, 22:40
 
2011-08-22, 22:18 - alinek napisał/-a:

Przeczytałam relację z biegu Katorżnika zamieszczoną na stronie głównej. Szczególnie zainteresował mnie fragment o skakaniu z pomostu.
Cóż, mi Pan pilnujący kazał skakać, chociaż go prawie błagałam. Mam totalny lęk wysokości, przeżyłam horrorek na tym pomoście, ale Pan wojak powiedział mi, że jak nie skoczę nie będę miała zaliczonego biegu.
W tym miejscu chciałam serdecznie podziękować mojemu wspaniałemu mężowi, który przykuł się do mnie (hehe) i cierpliwie mnie znosił, oraz grupie panów (nie wiem nawet ilu ich było), którzy najzwyczajniej zdjęli mnie z pomostu: jedni trzymając za nogi od dołu a drudzy spuszczając za ręce od góry (po tym, jak trzęsąc się ze strachu przelazłam za barierkę). Mąż hycnął do wody równolegle.
Panowie!
To dzięki Wam ukończyłam ten bieg (chociaż de facto nie skoczyłam) i bardzo, bardzo dziękuję za pomoc. Jesteście wspaniali! Do tej pory wisiałabym na tym pomoście, gdyby nie Wy. Piwo bym postawiła, gdybym wiedziała komu...
Pozdrawiam wszystkich, dla których Katorżnik nie był łatwy.
To ja się też przyznam - nie skoczyłam. Co prawda nikt mnie nie straszył, że mnie zdyskwalifikuje ale też nie zamierzałam omijać przeszkody. Po chwili wahania przeszłam za barierkę i opuściłam się do jeziora :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (3 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


zurkas
Katarzyna Żurek

Ostatnio zalogowany
---


 2011-08-23, 00:39
 
2011-08-22, 22:40 - dotas napisał/-a:

To ja się też przyznam - nie skoczyłam. Co prawda nikt mnie nie straszył, że mnie zdyskwalifikuje ale też nie zamierzałam omijać przeszkody. Po chwili wahania przeszłam za barierkę i opuściłam się do jeziora :)
Po chwili wahania przyznaję się - nie widziałam taśmy w rurze ;) Ale żwir tak mi się wbijał w łokcie i kolana, że jedyne co widziałam to mroczki przed oczami ;) I nic nie pomagały słowa: idź w stronę światła...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)


zurkas
Katarzyna Żurek

Ostatnio zalogowany
---


 2011-08-23, 00:49
 
Jak już się tak kajam to pójdę na całość. Za 47 rowem, kiedy byłam pewna, że więcej bota nie uda mi się przyczepić, wpadałam w bagno po pas. I nie udało mi się samodzielnie pasa z bagna wyciągnąć. Pomógł przyjaciel poznany w biedzie, za co mu z miejsca dziękuję. Jestem Ci winna choćby kefir, zeszłoroczny...koperkowy ;) Zostawiłam, na specjalne okazje :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2011-08-23, 07:34
 
2011-08-23, 00:39 - zurkas napisał/-a:

Po chwili wahania przyznaję się - nie widziałam taśmy w rurze ;) Ale żwir tak mi się wbijał w łokcie i kolana, że jedyne co widziałam to mroczki przed oczami ;) I nic nie pomagały słowa: idź w stronę światła...
Taśma w rurze była! Raczej nie po to żeby nie wychodzić poza trasę ale po to żebyś nie zabłądziła. Popełzłaś prosto?

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2011-08-23, 07:39
 
2011-08-23, 07:34 - dziesiatka napisał/-a:

Taśma w rurze była! Raczej nie po to żeby nie wychodzić poza trasę ale po to żebyś nie zabłądziła. Popełzłaś prosto?


Coś Ty?
Kasia nie mogła się wprost powstrzymać, i w połowie rury skręciła w prawo - na borówki:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2011-08-23, 07:48
 
2011-08-23, 07:39 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Coś Ty?
Kasia nie mogła się wprost powstrzymać, i w połowie rury skręciła w prawo - na borówki:)
podejrzewałem...na mecie miała coś czerwonego na twarzy oprócz czarnego:) Umazała się sokiem!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


zurkas
Katarzyna Żurek

Ostatnio zalogowany
---


 2011-08-23, 09:51
 
2011-08-23, 07:39 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Coś Ty?
Kasia nie mogła się wprost powstrzymać, i w połowie rury skręciła w prawo - na borówki:)
...przyłapana :( Ale nie zaszłam na prawo zbyt daleko, bo coś mnie za szyję ściskało. Myślicie, że to mogła być taśma?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)


zurkas
Katarzyna Żurek

Ostatnio zalogowany
---


 2011-08-23, 09:55
 
Świetnie, że w ogóle temat trasy przerabiamy od nowa, bo wielu przeszkód po prostu nie pamiętam i odkrywam je na nowo podczas opowieści katorżników. To tak, jakbym znowu tam była, faaaajnie :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2011-08-23, 10:14
 
2011-08-23, 09:51 - zurkas napisał/-a:

...przyłapana :( Ale nie zaszłam na prawo zbyt daleko, bo coś mnie za szyję ściskało. Myślicie, że to mogła być taśma?



Tak właśnie było:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)

 



mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2011-08-23, 10:16
 
2011-08-23, 09:55 - zurkas napisał/-a:

Świetnie, że w ogóle temat trasy przerabiamy od nowa, bo wielu przeszkód po prostu nie pamiętam i odkrywam je na nowo podczas opowieści katorżników. To tak, jakbym znowu tam była, faaaajnie :)


Ja pamiętam moment totalnego zaskoczenia, kiedy w końcu wyszliśmy z bagna, chwila biegu w słonecznym, uroczym lasku, i nagle...skok na łeb, na szyję do głębokiego rowu. Tym razem z piachem a nie z błotem.
A potem była sławetna rura:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2020-08-01
23:50

 2011-08-23, 10:22
 
2011-08-23, 00:39 - zurkas napisał/-a:

Po chwili wahania przyznaję się - nie widziałam taśmy w rurze ;) Ale żwir tak mi się wbijał w łokcie i kolana, że jedyne co widziałam to mroczki przed oczami ;) I nic nie pomagały słowa: idź w stronę światła...
To widzę moje starania nie poszły na marne. Co jakieś 30-40 osób podsypywałem żwiru do środka łopatą, żeby każdy miał takie same warunki... Chociaż jedna osoba doceniła :D

  NAPISZ LIST DO AUTORA


zurkas
Katarzyna Żurek

Ostatnio zalogowany
---


 2011-08-23, 22:37
 
2011-08-23, 10:16 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Ja pamiętam moment totalnego zaskoczenia, kiedy w końcu wyszliśmy z bagna, chwila biegu w słonecznym, uroczym lasku, i nagle...skok na łeb, na szyję do głębokiego rowu. Tym razem z piachem a nie z błotem.
A potem była sławetna rura:)
Gaba! Pamiętasz nawet kolejność przeszkód! ;) Jesteś niesamowitym katorżnikiem. I pomyśleć, że się go obawiałaś! A on dla Ciebie pikuś, i żaden pan... :-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Stonechip
06:06
drago
05:59
romangla
05:39
biegacz54
05:14
42.195
04:23
Admin
03:00
krunner
01:53
andreas07
00:22
a.luc
23:46
stanlej
23:44
rolkarz
22:40
LukaszL79
22:26
kubawsw
22:20
BOP55
22:02
szakaluch
21:41
przemcio33
21:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |