Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Silesia Marathon - Twój bieg, Twoje zwycięstwo
  Wątek założył  Admin (2011-02-11)
  Ostatnio komentował  Bohdan (2011-06-09)
  Aktywnosc  Komentowano 723 razy, czytano 1997 razy
  Lokalizacja
 Katowice
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  V Silesia Marathon
  10. PKO Silesia Marathon
  11 Silesia Marathon
  Silesia Marathon 2014
  PKO Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  PKO Silesia Marathon
  9. PKO Silesia Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



jakubecek

Ostatnio zalogowany
2016-01-07
14:44

 2011-05-04, 11:38
 
2011-05-04, 11:03 - kyuubisan napisał/-a:

I mówi to ktoś, kto maraton biega grobo w ponad cztery godziny. Kto tu jest zła baletnicą?
Oj, wyszła słoma z butów.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


marian
Marian Jarosz

Ostatnio zalogowany
2024-03-27
08:00

 2011-05-04, 11:43
 
2011-05-04, 11:03 - kyuubisan napisał/-a:

I mówi to ktoś, kto maraton biega grobo w ponad cztery godziny. Kto tu jest zła baletnicą?
Tytusa mimo że biega ponad cztery godziny znają i lubią a ..........

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (32 sztuk)

 



shadoke
Iwona Z.

Ostatnio zalogowany
2020-06-07
18:45

 2011-05-04, 11:48
 
2011-05-04, 10:57 - tytus napisał/-a:

być może najlepszym komentarzem byłoby :
i złej baletnicy
przeszkadza rąbek spódnicy?
Leszku...każdy ma prawo do wypowiedzi, choć najczęściej są one dość subiektywne, ale z drugiej strony jakie mają być??

Ja nie pozwalam sobie na wypowiadanie się o biegu, w którym nie brałam udziału, tylko kibicowałam...
...ale ciężko się patrzy na zziębniętych i wyczerpanych biegaczy, którzy nie mają przyzwoitego schronienia, by choćby przebrać się w suche rzeczy, albo móc gdzieś usiąść i odpocząć...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


tedy
Tadeusz Kamiński

Ostatnio zalogowany
2015-06-29
18:34

 2011-05-04, 11:50
 
2011-05-04, 10:58 - jakubecek napisał/-a:

Witam.
Jak ja nie lubię malkontentów. Zapłaci taki 40-70 zł wpisowego i spodziewa się nie wiadomo czego.
W regulaminie na stronie organizatora wszystko było jasno i rzeczowo opisane. Niesłuszne są więc zastrzeżenia, że np. organizator nie zorganizował natrysków itp. itd. wystarczyło przeczytać uważnie regulamin.
Niedociągnięcia zawsze i każdemu mogą się przytrafić, a na pogodę wpływu nie mamy. 90% startujących nie przewidziało takiej aury, ale wszyscy mają pretensje do organizatorów.
A szanowny pan co to płacze, że nie dostał na mecie foli za "jedyne 4 zł w hurtowni" to zaznaczam, iż jest to łączny koszt dla organizatora ok 5 000 zł., co miało by przełożenie na wysokość wpisowego i znów byłby płacz, że drogo.
Proponuję każdemu najpierw samemu włączyć się kiedyś czynnie w organizację jakiejkolwiek imprezy masowej i przekonać się jaki to wysiłek, a potem krytykować innych. No ale my Polacy to już tacy jesteśmy, wolimy krytykować niż chwalić.
A co do moich osobistych odczuć, to uważam start w tej imprezie za udany, podziękowania dla organizatorów i wolontariuszy, oraz grupie na 4:30.
Jeśli zdrowie dopisze, to w przyszłym roku z najwyższą przyjemnością wystartuję ponownie.
Wytykanie niedociągnięć może wyjść biegowi tylko na dobre .


Swoją drogą wyjątkowy pech z tą pogodą, co jednak na kilka dni przed startem było już raczej pewne.
Dzisiaj znowu sucho i słońce.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


DawidoS94
Dawid

Ostatnio zalogowany
2012-12-05
16:18

 2011-05-04, 11:55
 :)
Spokojnie, rozluźnijcie się, Panowie : )
Take it easy !
Dla mnie bieg jak i organizacja była bardzo dobra, nie mam zastrzeżeń. Co do "maruderów" - Inaczej byście popatrzyli na organizację, gdybyście sami organizowali jakiś wieeeeelki bieg :)
Tyle w temacie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Gerhard
Wojciech Muszyński

Ostatnio zalogowany
2020-01-08
11:42

 2011-05-04, 11:59
 
2011-05-04, 11:50 - tedy napisał/-a:

Wytykanie niedociągnięć może wyjść biegowi tylko na dobre .


Swoją drogą wyjątkowy pech z tą pogodą, co jednak na kilka dni przed startem było już raczej pewne.
Dzisiaj znowu sucho i słońce.
No właśnie nie było pewne. Załamania pogody nie było na wieczornej prognozie w poniedziałek (może sprawdziliśmy nie tą prognozę). W efekcie spodziwałem się, że po chłodnym poranku będzie chłodne (ale cieplejsze) popołudnie. A tymczasem po 12 nadciągnął zimny wiatr.. A około 15 padał już śnieg z deszczem..
Nie będę oceniał biegu właśnie z powodu załamania pogody. Wielka praca organizacyjna została "popsuta" przez aurę. Ogromne podziekowania dla tych wszystkich, którzy stali na trasie. Ze szczególnym uwzględnieniem ślicznej wolontariuszki, która zapytała: "A dostanę buziaka?". I od razu zrobiło się cieplej...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (176 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


BadylLodz
Robert Sobczak

Ostatnio zalogowany
2024-02-23
15:59

 2011-05-04, 12:06
 
Witam :) Moje wrażenia z wczoraj są pozytywne a miejscami negatywne choć więcej pozytywów :)
Przed startem założyłem sobie że chcę zrobić życiówkę o kilka minut a moja życiówka z Krakowa była 4:29. Więc postanowiłem, że będę się starał utrzymywać tempo 6 min z sekundami i bedzie dobrze :)
Deszczu i się bałem i nie bałem. Jak zaczął padać to powiedziałem sobie trudno ja tu nie po to przyjechałem z Łodzi na ślunsk by narzekać na deszcz ale by przebiec cały maraton i nie iść momentami co też było moim celem :)
Z początku w Chorzowie myślałem, że cały Chorzów wysiedlili gdzieś bo miejscami żywego kibica nie było... Ale zaraz zaraz Robercik Ty tu biegniesz by Ci bili brawo czy biegniesz by pokonać swój strach swój ból, który przyjdzie na 30km czy po to by pokazać się...? Biegnę by pokonać samego siebie by samemu sobie udowodnić, że nie jestem ciapa :)
Jakoś szybko mi minął 5km :) Nie piłem bo deszcz mnie nawadniał :D
Bałem się o kolana, które zawiodły mnie w Krakowie i tam musiałem ostatnie km biec i iść na zmianę...
Wyprzedzali mnie ale mialem to gdzies bo wiedziałem, że później to ja niektórych będę wyprzedzał :)
Brakowało mi toi toi na trasie bo cisnęło w brzuchu :D
Na mniej więcej 17km przyzwyczaiłem się do deszczu już miałem to gdzieś bo i tak czy ominę kałużę czy nie to i tak będę mokry :)
Podobał mi się doping dzieci chyba w Siemianowicach "Jeszcze jeden jeszcze dwa jeszcze tyle ile się da". Dodawało skrzydeł tak samo jak na 15km chyba też w Siemianowicach ustawiony był balon i komentator pytał każdego z osobna biegnącego skąd jesteś? Jak ja dobiegałem krzyknąłem Łódź i pognałem dalej a, że na bluzie mam wypisane Badyl Łódź to usłyszałem słowa komentatora "Słynny Badyl z Łodzi zawitał na Śląsk" :) Tak to mnie rozluźniło, że nie myślałem o zbliżającym się bólu :) Na 21 km dołączył do mnie Wojtek i tak biegłem z nim jakieś 8km :)
Jak już minąłem 30km i kolana nie bolały to było pewne, że jeśli się postaram to będzie życiówka o kilka minut :)
Na punktach piłem i jadłem co się dało :) od 35km biegł za mną biegacz w czarnej bluzie i miał moje tempo a ja sobie dodałem cel, że nie dam mu się wyprzedzić :)
Ja tymczasem wyprzedzałem innych maratończyków którzy biegli wolniej albo szli mimo wszystko szacunek dla wszystkich, którzy ukończyli maraton :)
W końcu pojawił się 40km :) Krzyknąłem z radości Hurra!!!
41km i wiedziałem, że musze włączyć maksa :)
Włączyłem maksiora ile mogłem bo i tak nogi bolały :)
Jak biegłem juz ze wszystkich sił mijałem kolejnych przyjaciół po fachu to dwóch biegaczy skwitowało "Co on dopiero zaczął biec?" :D
Wybiegając na ostatnią prostą ścigałem się z tramwajem nawet :) Może niektórzy z forumowiczów widzieli :)
Wbiegając na metę krzyknąłem z radości "Juhuuuu!!!" i mogłem zacząć odpoczywać :)
I się okazało, że szatnie są w fatalnym stanie a mianowicie dali jakiś namiocik na kilka osób... No to już jest degrengolada ale dało się przeżyć :)
Ogólnie jestem w pełni zadowolony z siebie i z tego, że zrobiłem życiówkę 4:20 oraz, że kolana są wporządku bo 7maja czeka mnie 10km :)
Dzięki wszystkim których spotkałem na trasie, z którymi zamieniłem słówko których wyprzedziłem i którzy mnie wyprzedzili :) Dzięki także dziewczynie wolontariuszce na 25km która na moją prośbę dała buziaka zamiast wody choć i tak wodę wziąłem :D
Do zobaczenia przy okazji innych imprez :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (56 wpisów)

 



Górołaz
Adam Płanik

Ostatnio zalogowany
2019-10-15
15:11

 2011-05-04, 12:07
 
A może tak oplusach tego biegu:
- piękna i bardzo dobrze zabezpieczona trasa w centrum kilku
milionowej aglomeracji,
- wspaniali kibice,
- tak,tak wspaniałe szatnie i prysznice w eleganckim hotelu
po drugiej stronie ronda o czym informowano na mecie,
- wolontariusze,
- świetna konferansjerka,
- wspaniała górnicza orkiestra,
No cóż zapisując się na bieg większość miała nadzieję że będzie to raczej biegowa majówka niestety całkowite załamanie pogody spowodowało że był to raczej bieg extremalny ale przez to o wiele ciekawszy. Wszystko to trochę pokrzyżowało plany organizatorom którzy mimo wszysko i tak sprostali zadaniu i doprowadzili całość dokońca.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (47 sztuk)


Górołaz
Adam Płanik

Ostatnio zalogowany
2019-10-15
15:11

 2011-05-04, 12:15
 
I jeszcze jedno bardzo dobrze zorganizowane grupy prowadzących na poszczególne czasy, ja np biegłem z grupą
na 4:30.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (47 sztuk)


Marcin z DG
Marcin

Ostatnio zalogowany
2013-05-14
17:47

 2011-05-04, 12:21
 4:00
Cześć!
Przebiegłem pierwszy maraton w życiu!
Wielkie dzięku dla przewodników na 4:00. Ciągnęli mnie do 38 km. Mimo, że odpadłem od zasadniczej grupy dotarłem na metę po 3:59:49.
Bez wsparcia Tomka i Drago nie ukończyłbym tego biegu!
Raz jeszcze dziękuję!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


hubs
Hubert

Ostatnio zalogowany
2012-05-01
22:07

 2011-05-04, 12:21
 deszczowo ale bardzo pozytywnie
w ubiegłym roku była połówka wczoraj debiut na pełnym dystansie udało się poniżej czwórki więc banan na twarzy jeśli chodzi o organizację punkt masażu ok, pakiet bez problemu, doping i wolontariusze szacunek za poświęcenie a jeśli ktoś chce się czepiać zawsze coś znajdzie, pozdrawiam i dziękuje za wspólny bieg

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Górołaz
Adam Płanik

Ostatnio zalogowany
2019-10-15
15:11

 2011-05-04, 12:32
 
Chciałem tu podzękować prowadzącym grupę na 4:30. Pobiegłem z Wami trochę na wyrost zastanawiając się do którego kilometra sprostam biec w tym tępie, czyli do kiedy bieg bedzie mi sprawiał przyjemność. Okazało się że między innymi dzięki dobrej atmosferze w gupie "wymiękłem" dopiero na 40-tym kilometrze i już samotnie potruchtałem do mety ostatecznie 4:34 - życiowka.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (47 sztuk)

 



NikaDD
Dominika

Ostatnio zalogowany
2020-08-04
20:13

 2011-05-04, 12:37
 
Najlepsi kibice !!!!!!!! Dziękuje Wam bardzo!!!
Brak suchego, ciepłego miejsca do przebrania, ciepłej herbaty, zupy! Dodam że z zimna dostałam drgawek, a palce u r rąk tak mi zdrętwiały, ze musieli mnie rozbierać. Współczuje osobom dojeżdrzającym ja miałam szczęście, miałam koleżankę mieszkającą w Katowicach. Myślę, że przy innej pogodzie nie miała bym do czego się doczepić. Gratuluje Wszystkim uczestnikom biegu! To był ciężki maraton.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


gazbee
Robert Gacki

Ostatnio zalogowany
2015-08-21
14:27

 2011-05-04, 12:59
 
Trzeba jasno stwierdzić, że organizatorzy nie byli po prostu przygotowani na pogodę inną niż słoneczną. I na to trzeba zwrócić jasno uwagę.
Nikiszowiec zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie i planuję się tam kiedyś wybrać, żeby zobaczyć wszystko dokładnie, a nie "w biegu".
Niestety drogi na Śląsku są fatalne (dziury i koleiny) i przy tej ulewie to się jeszcze potęgowało (to oczywiście nie wina organizatora :P).
Nie korzystałem z własnych odżywek na punktach, ale kątem oka widziałem, że na jednym punkcie leżały po prostu w kartonie. Jaki jest w takim razie sens ich zbierania, skoro biegacz musi się zatrzymać i znaleźć swoją odżywkę? Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć jak trudno rusza się po zatrzymaniu w takim biegu.
Na jednym punkcie np. po banany ludzie musieli wbiegać slalomem między wolontariuszami, bo banany leżały na stole, a wolontariusze stali z wodą i izotonikiem. To naprawdę wybija z rytmu.
Park w Chorzowie zrobił na mnie bardzo duże i bardzo pozytywne wrażenie. Przeczy zupełnie opinii o szarym i smutnym Śląsku. Dzięki temu miejscu mam bardzo dużo fajnych fotek.

Mimo, że do zrealizowania planu złamania 3h zabrakło mi trochę ponad 3 minut, to jestem zadowolony pobiciem życiówki w tak trudnych warunkach i na tak ciężkiej trasie (czego naprawdę nie było widać po jej profilu).

Co do już wszędzie pojawiających się wypowiedzi, że nie można wytykać błędów jeśli nigdy się samo nie organizowało imprez biegowych to jest to śmieszne. Uczestniczymy w nich, więc mamy prawo się wypowiadać i oceniać. Równie dobrze można powiedzieć, że ktoś kto nigdy nie był posłem nie może się wypowiadać na temat pracy sejmu...

  NAPISZ LIST DO AUTORA


gazbee
Robert Gacki

Ostatnio zalogowany
2015-08-21
14:27

 2011-05-04, 13:03
 
Aha, dziękuję jeszcze Pani, która ogrzewała mnie podczas masażu i narzekała na mnie, że jestem uparty, bo nie chcę ściągnąć mokrej koszulki :P
Nie miałem na to po prostu siły i byłem skrajnie wyczerpany.

Współczuję również masażystkom i masażystom, którzy w takich warunkach musieli pracować. Wystarczyłoby, żeby namiot był zamknięty. Nie byłoby wtedy przewiewu i byłoby zdecydowanie cieplej...

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Goliatek
Darek

Ostatnio zalogowany
2019-01-15
19:10

 2011-05-04, 13:08
 
2011-05-04, 11:03 - kyuubisan napisał/-a:

I mówi to ktoś, kto maraton biega grobo w ponad cztery godziny. Kto tu jest zła baletnicą?
Kolega biega szybko jak mniemam po tym wpisie.
2 sekundy po starcie minął linię startu, jako jeden z pierwszych więc. To nie wystarczy potem tylko szybko biec?


  NAPISZ LIST DO AUTORA


lukket
Łukasz Tomczyk

Ostatnio zalogowany
2020-11-29
15:16

 2011-05-04, 13:29
 
Takiej pogody to chyba nikt by nie wymyślił... Jednak w prognozie ryzyko sporych opadów było wiadome co najmniej od dwóch dni, a po tym co zobaczyłem na mecie widać było, że organizator w ogóle nie przewidział chłodu i deszczu. Brak miejsca do przebrania i ogrzania, mój plecak w depozycie również był cały mokry, bo leżał na betonie. To nie jest kwestia wrodzonego malkontenctwa, czy czepianie się, po prostu warunki na mecie były naprawdę skrajnie niesprzyjające. Podobnie brak ciepłego posiłku. Fajnie, że była paczka z prowiantem, ale po każdym biegu, a zwłaszcza w takich warunkach dobrze zjeść coś ciepłego.

Poza metą bieg dobrze przygotowany: szatnie na Stadionie Śląskim, dobrze przygotowana i oznakowana trasa.

Szczególne wyrazy uznania dla wolontariuszy na trasie i punktach odżywczych, duże brawa za chęć pomocy przy tej pogodzie. Również duże wyrazy uznania dla kibiców, którzy poświęcili się, żeby dodać otuchy biegnącym.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2011-05-04, 13:35
 
2011-05-04, 13:08 - Goliatek napisał/-a:

Kolega biega szybko jak mniemam po tym wpisie.
2 sekundy po starcie minął linię startu, jako jeden z pierwszych więc. To nie wystarczy potem tylko szybko biec?

Owszem, starczy. Taki miałem zamiar. O tym dlaczego tak się nie stało pisałem wcześniej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2011-05-04, 14:57
 
Paweł, masz rację, masz prawo narzekać. Jesteś konsumentem który zapłacił za usługę zorganizowania biegu.

Nie zmienia to postaci rzeczy, że pewne sprawy należy oddzielić. To co leży po stronie organizatora i za co on odpowiada, to co stoi po stronie wolontariuszy których trudno pilnować oraz to co jest zwykłym zrządzeniem losu. Aby imprezy były lepsze należy wystawiać opinie uwzględniając wszystkie okoliczności. Na pierwszy rzut oka widać, że imprezie brakuje pieniędzy. To nie jest tak, że organizatorzy nie wiedzą o foliach, ciepłych posiłkach. Ich problem zapewne polega na tym, że nie mają na to środków. Podpisuję się pod jednym z wcześniejszych komentarzy, że znakomita większość problemów spowodowanych było przez zaskakującą aurę. Gdyby nie to, gdyby się sprawdziły wcześniejsze prognozy to pewnie problem był by "w drugą stronę". A to za mało napoi, a to za mało gąbek lub ich brak a to brak pryszniców po drodze, itd.
Bez wątpienia organizatorzy czytają Wasze wpisy i pewnie wiedzą co można na przyszłość poprawić a co jest po za nimi. Nie ma jednak sensu obrażać się na tych którzy mieli pecha i ktoś ich źle obsłużył w biurze zawodów, wydał nie ten numer, ktoś czegoś nie dopatrzył na mecie. Miejmy świadomość że każda niedogodność w takich warunkach doskwiera w dwójnasób.
Warto sobie odpuścić też argumenty typu,... najpierw zorganizują jakiś bieg....itd. Organizacja biegu to istotnie olbrzymie przedsięwzięcie ale i osoby które się tym zajmują nie są ludźmi znikąd i znają się na rzeczy.
I co istotne, organizacja tych imprez to jest ich dobrowolny wybór,...tak chcieli, tak więc czasem tak mają,...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


RunMan

Ostatnio zalogowany
2011-05-07
11:13

 2011-05-04, 15:38
 
Mój debiut w maratonie i od razu rekord życiowy :-)
Pisząc serio impreza mi się podobała i chcę podziękować organizatorom za zawody. Oczywiście Polacy to naród smętny, narzekający i składający się z samych fachowców którzy na wszystkim się znają najlepiej.
Ja oczekiwałem jednego - ciekawej trasy, napojów na punktach odżywczych i medalu na mecie. Cel osiągnąłem i gratuluję wszystkim dla których bieganie jest przyjemnością.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
42.195
11:15
gabo
11:12
Nicpoń
11:10
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:06
ikswopil@onet.pl
11:03
AntonAusTirol
10:52
michu77
10:42
rolkarz
10:28
jann
10:23
jaro109
10:11
dejwid13
09:52
Wojciech
09:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |