| | | |
|
| 2011-05-03, 20:23 Fotki
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:30
Szacunek do "zająca", na 3:15
Świetna robota! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:31
Zacznijmy od pozytywnych pobiegowych subiektywnych odczuć.
Wielkie dzięki za wsparcie i kibicowanie dla Shadoka i Jaśka :) Jesteście WIELCY!!!
Świetnie biegło się z grupą prowadzoną na 3:30 przez Marysię i Darka :) Dzięki Wam wielkie!!! Sorki, że opuściłem Was na 35km ;)
Wspaniały doping dzieciaków przy takiej pogodzie (przepraszam jak ktoś poczuł się urażony).
Nikiszowiec!!! Ciary przechodziły. Tyle się o nim nasłuchałem, ale zobaczyłem po raz pierwszy. I na pewno nie ostatni.
Biegacze :))) Wszyscy byliście niesamowici! Wielkie gratulacje za walkę ze swoimi słabościami i warunkami na trasie.
Możliwość spotkania Wspaniałych biegowych znajomych :)
Wreszcie moja żona dostała w pakiecie damską koszulkę w swoim rozmiarze :) ...i fajne chusty ;)
Gorąca kawa :)
Pogoda (może troszeńkę padało za dużo).
I oczywiście MOJA życiówka :)))
Niestety teraz trochę przykrych słów.
Organizacyjnie - słabiutko.
Do szybkiego ogrzania przydałyby się folie na mecie ... i ciepła zupa!
Moja torba w depozycie leżała w wodzie!
Nie było się gdzie przebrać i ogrzać!
Zamieszanie z numerami startowymi.
Zdecydowanie lepiej wspominam imprezę z ubiegłego roku. |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:40 hej
2011-05-03, 19:53 - papillon_pk napisał/-a:
Hej!
Dzięki wielkie za zdjęcia!!! Po pierwszym spojrzeniu nie poznałem siebie :) Deszcz zrobił swoje. Dopiero numer pomógł.
Wiesz z którego kilometra są te zdjęcia ze strony drugiej?
Pzdr |
Z 25 km. Stałam pod mostem pod A4.
Pzdr również! |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:41
3:30
Marysiu, Darku - WIELKIE DZIĘKI!!!
Było super :) |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:41
2011-05-03, 20:23 - Damek napisał/-a:
W linku zdjecia autorstwa mojej żony. Niestety z powodu pogodu, drżenia rąk (z zimna), awarii aparatu (wilgoć), wiele nieudanych trzeba było skasować.
|
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:46
Serdeczne dzięki dla pacemakerów p. Marysi i p.Darka, DZIĘKI! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:48
Jest to bardzo trudy a za razem piękny maraton , bieg przez Nikiszowiec pozostawia nie zatarte wspomnienia ,pierwsza edycja w wysoka temperatura, straż dzieci z wodą Pani ze zraszaczem. A teraz aura całkowicie inna wody i ochłody pod dostatkiem a nawet ; kapeckę z wiela;
P.S. Widziałem Damka cały czas w taką piękną pogodę na Galowo w Górniczym, Szacun Org -Pakiet niesamowity ta bandana, koszulkę już mi porwali
|
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:54
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:58
2011-05-03, 20:31 - jarek1209 napisał/-a:
Zacznijmy od pozytywnych pobiegowych subiektywnych odczuć.
Wielkie dzięki za wsparcie i kibicowanie dla Shadoka i Jaśka :) Jesteście WIELCY!!!
Świetnie biegło się z grupą prowadzoną na 3:30 przez Marysię i Darka :) Dzięki Wam wielkie!!! Sorki, że opuściłem Was na 35km ;)
Wspaniały doping dzieciaków przy takiej pogodzie (przepraszam jak ktoś poczuł się urażony).
Nikiszowiec!!! Ciary przechodziły. Tyle się o nim nasłuchałem, ale zobaczyłem po raz pierwszy. I na pewno nie ostatni.
Biegacze :))) Wszyscy byliście niesamowici! Wielkie gratulacje za walkę ze swoimi słabościami i warunkami na trasie.
Możliwość spotkania Wspaniałych biegowych znajomych :)
Wreszcie moja żona dostała w pakiecie damską koszulkę w swoim rozmiarze :) ...i fajne chusty ;)
Gorąca kawa :)
Pogoda (może troszeńkę padało za dużo).
I oczywiście MOJA życiówka :)))
Niestety teraz trochę przykrych słów.
Organizacyjnie - słabiutko.
Do szybkiego ogrzania przydałyby się folie na mecie ... i ciepła zupa!
Moja torba w depozycie leżała w wodzie!
Nie było się gdzie przebrać i ogrzać!
Zamieszanie z numerami startowymi.
Zdecydowanie lepiej wspominam imprezę z ubiegłego roku. |
E, tam z tym przebieraniem nie przesadzaj,... serwisantka osłoniła mnie parasolem pod Spodkiem i przebrałem w komfortowych warunkach wszystko, łącznie z majtkami,... Gdyby deszcz nie padał i ludzie chodzili z odniesionymi głowami ten manewr był by nie możliwy,...
Pewne uwagi odnośnie biegu można wnieść ale sprawiedliwie rzecz ujmując, większość z nich była by po stronie wolontariuszy ( źle wydane numery, zła obsługa w biurze, itp) i trudno za to winić organizatora. Nie wgłębiam się w szczegóły, nie wiem czy była osoba koordynująca pracę wolontariuszy. Należy jednak zauważyć, że obok kiepskich wolontariuszy, którzy nie zawsze rozumieli swoją rolę byli i tacy którzy spisywali się wspaniale,..
Dodatkowo, chciał bym serdecznie podziękować dzieciakom ze szkół które dopingowały biegaczy. To bardzo miłe, że pomimo tak fatalnej pogody chciało im się stać i spontanicznie dopingować maratończyków.
Sugeruję aby być wyrozumiałym dla osób którym pomylono numery. Mnie zupełnie nie interesują te całe pakiety, koszulki, itp. Interesuje mnie wynik i ich zapewne podobnie. Każdy z nas, na swoim poziomie, ma określone ambicje, Czasem chce wygrać z kimś, czasem z własnymi słabościami. Gdyby mnie to spotkało też bym się wkurzył. |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 20:59
Maryś miło jest biec na ciebie Dzięki!!!
P.S. A tak chciałem być parę minut przed wami Dzięki!!!Maryś & Dario |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 21:00
2011-05-03, 20:41 - adamus napisał/-a:
Potwierdzam..... warunki do robienia zdjęć były dzisiaj takie jak i do biegania: fatalne:((
W linku "kilka" moich fotek, już po pewnej korekcie jakościowiej. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 21:06
Na początek wielki szacunek dla wszystkich, którzy ukończyli
bieg, a największy dla tych zamykających stawkę. Biec ponad
pięć godzin w tych warunkach to tylko dla największych twardzieli. Dzięki dla wszystkich wolontariuszy i dzieciakow na trasie. Co do kocy termicznych to gdy na stole pod kocem trząsłem się z zimna, masażysta mimo że byłem mokry okrył mnie jeszcze własną kurtką, wielkie dzięki Co do niedociągnięć
to na taką liczbę uczestników jedno stoisko z kawą w której co chwilę brakowało gorącej wody to stanowczo za mało. Dla mnie wprawdzie starczyło, ale gdy poszedłem po kawę dla jednego biegacza gdyż trząsł się z zimna, usłyszałem że będzie za pół godziny |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 21:20
Dołączam się do podziękowań dla "zająców" na 3:30 .
Dobra robota !
|
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 21:31
Gratulacje i wyrazy szacunku dla wszystkich, którzy ukończyli bieg, niezależnie od dystansu. Oj, było ekstremalnie. Szczególny podziw dla "serwisantów" na punktach odżywczych. Widziałem jak stali zmoknięci i żal było równie jak i samych zawodników. Na zakończenie imprezy wyjątkowo nie czekałem, bo i tak bym nie dotrwał. Szybko uciekłem do domu, żeby opanować wyziębienie.
Co do błędów z numerami, moim zdaniem nie ma co drzeć kotów, a już w szczególności rzucać obraźliwymi epitetami. Takie rzeczy są do naprawienia po wyjaśnieniu sprawy z organizatorami, tym bardziej, że jak już powiedziano, oficjalnych wyników jeszcze nie ma. Jeszcze raz wszystkim gratuluję i pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 21:32 Podziękowanie
Wprawdzie dziękowałem na mecie, ale chcę także publicznie - wielkie dzięki dla osób prowadzących na 4:30, a także wszystkich innych pacemakerów! Szacunek za targanie zwłaszcza tych tabliczek i to w taką pogodę! |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 21:35
Dzięki za wspólny bieg, szczególnie dla tych co biegli w grupie na 3:30 .
Z biegu najmilej będę wspominał doping w Siemianowicach .
Brawa dla dzieciaków !! Miło było tez usłyszeć doping od Panów którzy na ten czas odstąpili chyba od wina :)
Siemianowice rządzą !
Co do organizacji biegu dałbym 10/10 gdyby nie brak ciepłego pomieszczenia na mecie . Kilka osób które przebierały się pod spodkiem też było na ten fakt lekko wkurzonych.
Gdyby nie było tak zimno nie byłoby problemu, ale tak to była własnie masakra - przynajmniej dla mnie .
Dużo osób wymarzło dodatkowo po zakończeniu biegu stąd taka frekwencja na losowaniu .
Tak czy siak jak za rok trasa będzie biegła przez Siemianowice to startuję :) . |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 21:56
"Z biegu najmilej będę wspominał doping w Siemianowicach .
Brawa dla dzieciaków !! "
D O P I N G dzieciaków z Siemianowic był na szóstkę !!! |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 22:02
2011-04-20, 20:24 - Damek napisał/-a:
Nie bój nic Marian - doprowadzimy Cię z Tytuskiem do mety nawet choćbyś stawiał opór ,-)
|
i pomyśleć że dzięki Damkowi ukończyłem po raz pierwszy MARATON, ........... kilka dni przed maratonem prosiłem Damka żeby zmienił mi maraton na półmaraton, a on tego nie załatwił. Taki to Damek |
|
| | | |
|
| 2011-05-03, 22:13
A mnie to bardzo się podobało, przede wszystkim lubię deszcz i bieganie w deszczu(choć mogło być lekko cieplej)
Doping dzieci ze szkół znakomity, od razu lepiej się biegło - twardziele, że przy takiej pogodzie tyle wytrwali! Nikiszowiec zrobił wrażenie! A na mecie?! Pierwszy raz coś takiego przeżyłem, kobieta klęcząca u mych stóp - podziękowania dla wolontariuszki, która zdjęła mi chipa, chyba nie rozwiązałbym sznurówki zmarzniętymi i trzesącymi się palcami :)
Mam nadzieję, że za rok też uda się przyjechać! |
|