Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Półmaraton Warszawski - Warszawa
  Wątek założył  Siekier83 (2010-11-18)
  Ostatnio komentował  Gerhard (2011-04-01)
  Aktywnosc  Komentowano 111 razy, czytano 538 razy
  Lokalizacja
 Warszawa
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  14 PZU Półmaraton Warszawski
  40. PZU Maraton Warszawski
  9. Półmaraton Warszawski
  10. PZU Półmaraton Warszawski
  5. Carrefour Półmaraton Warszawski
  16. Półmaraton Warszawski
  6. Półmaraton Warszawski
  12. PZU Półmaraton Warszawski
  13. PZU Półmaraton Warszawski
  7. Półmaraton Warszawski
  8 Półmaraton Warszawski
  15. PZU Półmaraton Warszawski
  11. PZU Półmaraton Warszawski
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Siekier83
Paweł Siekierski

Ostatnio zalogowany
2017-02-14
12:40

 2010-11-18, 20:28
 2011 - 6. Półmaraton Warszawski
Ruszyły zapisy :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2010-11-18, 20:40
 
2010-11-18, 20:28 - Siekier83 napisał/-a:

Ruszyły zapisy :)
Wysoka opłata startowa:-(

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)

 



adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-11-18, 20:45
 
2010-11-18, 20:40 - jmm napisał/-a:

Wysoka opłata startowa:-(

Jak co roku Jurku, ja co roku.. Choć pamiętać tu trzeba, że blokada ulic kosztuje tu na pewno o wiele więcej niż np. w Grodzisku.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2010-11-18, 21:06
 
2010-11-18, 20:45 - adamus napisał/-a:


Jak co roku Jurku, ja co roku.. Choć pamiętać tu trzeba, że blokada ulic kosztuje tu na pewno o wiele więcej niż np. w Grodzisku.
Zajrzałem do Twojej listy startów. Podobnie jak i Ty żyję nadzieją, że w Poznaniu blokowanie ulic na czas biegu jest tańsze niż w Warszawie. Obyśmy się nie pomylili-Poznań jeszcze nie ogłosił regulaminu. A tak poważnie, to myślę, że koszt blokowania ulic nie tłumaczy wszystkiego. Zresztą temat opłat za biegi warszawskie był już wałkowany wielokrotnie i nie tylko na tym portalu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-24
10:41

 2010-11-18, 23:19
 
Jurek jakby tak pomnożyć 3 000 biegaczy przez najtańsze wpisowe (80zł) to jest to około 70% opłaty za zamknięcie ulic.
Sam plan zmiany ruchu to już "tylko" 30 000zł. Ja codziennie odkładam drobne i grosz do grosza i będzie efekt.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


kluseczka
Olga BeDe
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-12-17, 19:45
 
zapisana, nieopłacona, ale mam jeszcze czas;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (355 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (148 sztuk)


Nika_Mo
Monika Waszewska

Ostatnio zalogowany
2014-10-18
22:28

 2010-12-31, 14:17
 
Mój pierwszy oficjalny półmaraton ;-) Nie mogę się doczekać ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-24
10:41

 2010-12-31, 16:03
 
Grosz do grosza i wyszło 80zł. Nie ma to jak bilon...

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2011-01-03, 12:08
 
Marzenia kosztują, ale są warte każdej opłaty. Pieniądz, to tylko kilka głupich papierów, które człowiek kisi nie wiadomo na co a wrażenia z biegu pozostaną nam do końca życia.
Pieniądze to nie znaczki, by je kolekcjonować ;) Jak masz, to wydawaj. Na tym polega nasz żywot. Nie wiadomo, ile czasu na spełnianie marzeń każdemu z nas zostało;) A więc do boju!!:) Czas ucieka.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


Luthien
Katarzyna Wyro¶lak

Ostatnio zalogowany
2012-05-05
23:08

 2011-01-04, 21:35
 
Też biegnę, mój pierwszy półmaraton... Zaczęłam plan ze strony Fundacji, wg. Norriego Williamsona, któś też przez to przechodzi?:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2011-01-05, 04:07
 
2011-01-03, 12:08 - Paweł II Yazomb napisał/-a:

Marzenia kosztują, ale są warte każdej opłaty. Pieniądz, to tylko kilka głupich papierów, które człowiek kisi nie wiadomo na co a wrażenia z biegu pozostaną nam do końca życia.
Pieniądze to nie znaczki, by je kolekcjonować ;) Jak masz, to wydawaj. Na tym polega nasz żywot. Nie wiadomo, ile czasu na spełnianie marzeń każdemu z nas zostało;) A więc do boju!!:) Czas ucieka.
No właśnie - rozmarzony biegacz nie myśli o kosztach i wiozą się na tym niektórzy organizatorzy.
(maniak1984) "Sam plan zmiany ruchu to już "tylko" 30 000zł." Czy trasa biegu aż tak bardzo się zmieniła, żeby za każdym razem potrzebowano nowego planu? Ale marzyciel łyknie wszystko.
Choć tym co są na miejscu się nie dziwię, bo jakby mieli doliczyć koszty podróży i/lub noclegu, to na jedno wyjdzie. Tylko szkoda, że organizator biegu w stolicy wykorzystuje ten fakt.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-24
10:41

 2011-01-05, 11:15
 
Jakbyś w Warszawie widziała ile dróg jest rozkopanych to byś się nie dziwiła. Poza tym w ostateczności zawsze w ostatniej chwili może być impreza w kościele rangi państwowej do której wszyscy będą musieli dotrzeć limuzynami. Ja wiem, że gdzie indziej wszystko taniej. Ale nic na siłę, tydzień po Warszawie masz Poznań, tego samego dnia Żywiec. Jedź tam gdzie tanio, blisko i koniecznie tam gdzie są dobre nagrody w kategoriach, przecież po to się podobno biega. Ja nie ma nagród to bieg jest blee. Ja biegam dla przyjemności, a nie dla faktu by myśleć jaki to ja materialista jestem. Chętnie oddam miano stolicy takiemu Pcinkowi nad Rospudą. Niech tam przyjeżdżają strajkować, kopać drugą linię metra (patrz nawet pod ziemią u nas coś robią), robić drogi na Okręcie, na Bemowie, trasę N-S. Tak poza tym w Warszawie nic się nie robi, a Ty korektę tras 44 linii autobusowych zrobisz w 10 minut. Przecież jednej niedzieli ludzie do Centrów Handlowych nie muszą jeździć (CH Wileńska, CH Złote Tarasy, CH Arkadia...).

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2011-01-05, 18:09
 
2011-01-05, 11:15 - maniak1984, peacemaker napisał/-a:

Jakbyś w Warszawie widziała ile dróg jest rozkopanych to byś się nie dziwiła. Poza tym w ostateczności zawsze w ostatniej chwili może być impreza w kościele rangi państwowej do której wszyscy będą musieli dotrzeć limuzynami. Ja wiem, że gdzie indziej wszystko taniej. Ale nic na siłę, tydzień po Warszawie masz Poznań, tego samego dnia Żywiec. Jedź tam gdzie tanio, blisko i koniecznie tam gdzie są dobre nagrody w kategoriach, przecież po to się podobno biega. Ja nie ma nagród to bieg jest blee. Ja biegam dla przyjemności, a nie dla faktu by myśleć jaki to ja materialista jestem. Chętnie oddam miano stolicy takiemu Pcinkowi nad Rospudą. Niech tam przyjeżdżają strajkować, kopać drugą linię metra (patrz nawet pod ziemią u nas coś robią), robić drogi na Okręcie, na Bemowie, trasę N-S. Tak poza tym w Warszawie nic się nie robi, a Ty korektę tras 44 linii autobusowych zrobisz w 10 minut. Przecież jednej niedzieli ludzie do Centrów Handlowych nie muszą jeździć (CH Wileńska, CH Złote Tarasy, CH Arkadia...).
Bieganie w biegu gdzie się ma szansę zostać nagrodzonym i bieganie dla nagród, to dwie różne sprawy, ale jak widać nie każdy tę różnicę wyczuwa.
Truizm typu "ja biegam dla przyjemności" jest dość oklepany i zbędny, bo każdy tu tak właśnie biega.
"Lepiej być pięknym i bogatym niż brzydkim i biednym" parafrazując łatwiej zedrzeć z ludzi kasę i pozwolić pobiegać, niż się wysilić i tanio zrobić coś fajnego.
To drugie ma jeszcze tę wadę, że się na tym kasy nie zrobi. A szkoda, bo gdzie jak gdzie, ale w stolicy można by odpuścić sobie zarabianie na biegaczach i pokazać, że bieganie w Polsce przystępne jest. Ale stolica woli robić odwrotnie - tam się biega najdrożej.
Nie nawołuję do bojkotu, bo fajnie jest pobiec w stolicy - maraton biegłam tam 3 razy i pewnie jeszcze kiedyś pobiegnę. Nie zmienia to faktu, że praktyki finansowe orgów w Warszawie są niefajne i nie widzę powodów, żeby się samookłamywać i tego jawnym tekstem nie powiedzieć.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-24
10:41

 2011-01-05, 18:24
 
No wszystko fajnie :) zarabiają na nas :) Dobrze, ze jadąc do Pragi na maraton płacę tylko 230zł i uważam że nie chcą na mnie zarobić... Fajnie byłoby płacić 80zł lub 100zł i dostać nagrody które pokryją nakłady na wpisowe. Ale skoro szukasz nagród to nie kieruj się na Warszawę (omijaj ją szerokim łukiem bo się nie nachapiesz...) co najwyżej na pucharek za zajęcie miejsca w kategorii wiekowej. Jedź do Poznania, dostaniesz plecak z innymi bajerami, a może nawet i kasę i poczujesz się doceniona. Biegam bo lubię piękny nie jestem ale czytanie kitu o tym ilu z nas to niematerialiści to już jest coś. Dlatego jakby wpisowe za najfajniejsze dla mnie maratony w Polsce wynosiło 230zł i więcej to i tak cieszyłbym się, że tanio. Ale na kasę to ja patrzę w ostatniej kolejności, dodatkowo poza numerem i workiem na rzeczy nie oczekuje niczego więcej od organizatora z fantów. Dużo mówisz o biegach ale przy ilu brałaś czynny udział w tworzeniu?. Może zasponsorujesz nocleg dla biegaczy w Warszawie bo za halę w Centrum Warszawy życzą sobie i 4 000zł (raptem 50 wpisowych od zawodników). Przeproś jeszcze GDDKiA że tak mało sobie życzą za zamknięcie głównych ulic w mieście, policjantów którzy w niedzielę w niemałej liczbie poświęcają dzień wolny na obstawienie trasy. I czytając regulaminy koniecznie patrz jakie nagrody są w kategoriach co by przemyśleć czy opłaca się męczyć. Za taki Maraton Karkonoski jakbym miał zapłacić nawet 300zł to i tak zrobiłbym to bez żalu. Bo za dobre biegi warto płacić nie licząc nic w zamian. Ale jak tu rozmawiać z osobą która nie wie ile sił i czasu potrzeba na zorganizowanie biegu nawet dla marnych 300 osób. Centuś i tyle, żal.pl mamona i fanty ponad wszystko :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


harpaganzw...
Robert ¶wiecak

Ostatnio zalogowany
2024-04-17
16:15

 2011-01-05, 22:20
 
Dla mnie dzisiejsze bieganie na zawodach robi się bezsensowne ponieważ coraz więcej biegów ma wysokie wpisowe. Po co zamykać ulice w Warszawie przecież można zorganizować zawody np. na Kabatach i po krzyku. Jednak myslę, że Warszawa to biznes. Nie startuję w tym mieście od jakiegoś czasu choć mam blisko. Wysokie wpisowe a druga sprawa to bardzo wysoka obsada biegu co mi się nie kalkuluje. Wielu zawodników tych dobrych woli pojechać na słabiej obsadzony bieg, zapłacić mniejsze wpisowe i jeszcze do tego coś ugrać dla siebie. Wielu ludzi tłocznie przybywa na komercyjne biegi, gdzie zostają oskubywani w drastyczny sposób. Niech zrobią oddzielny bieg dla Kenijczyków i podobnych i oddzielny dla Polaków. Przecież te wpisowe też pokrywa się na opłacenie startowego Afrykanom i podobnym gościom a co Wy ludzie macie do tego, że z nimi startujecie, stoicie tylko na starcie, asystujecie im. A co to za frajda, frajdą jest wygrać

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (37 wpisów)


pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2011-01-06, 04:41
 
Najtańsza wersja wpisowego: 80 zł, przy liczbie uczestników 3 tys, daje wpływy 240000 z samego wpisowego. A gdzie sponsorzy ? - jak są sponsorami to chyba coś tam dają.
Twierdzisz, że biegacze powinni finansować reorganizację ruchu i zapłacić za wszystko co rozkopano, a ja się zastanawiam nad rolą samorządu w tym wszystkim, bo niezależnie od jego zasobności, to JAKIŚ TAM budżet na tzw. sport muszą mieć. I w tym kontekście, co jak co, ale KILKUTYSIĘCZNY BIEG POD SPORT MASOWY PODCHODZI i jeśli nawet samorząd nie dołoży bezpośrednio do samego biegu (na co w takim razie idzie ich budżet sportowy?) , to sprawę zamknięcia ulic powinien wziąć na siebie. I to jest absolutne minimum, które organizatorzy mogli by załatwić, o ile w ogóle chce się im cokolwiek załatwiać. Bo łatwiej krzyknąć wysokie wpisowe i z tego pokryć wszystkie zasadne i niezasadne koszta, a i jeszcze coś tam zostanie.
Problem nachapywania się nagród dla ludzi, którzy zaczęli biegać po 40 nie istnieje, więc to co próbujesz mi zarzucić jest mocno nietrafione. Jednak bieganie po miejscowych ścieżkach, od startu w zawodach tym się różni, że w tym drugim przypadku płacę wpisowe i coś mam za tę opłatę mieć. Otóż mam możliwość rywalizacji. A żeby ta rywalizacja była pełna (a za taką się płaci) organizatorzy zazwyczaj przewidują różna nagrody uwzględniające realne możliwości różnych uczestników. Tej przyjemności nie dają organizatorzy z Wawy, za to chętnie i dużo kasy biorą.
To oczywiście nie zniechęci amatorów od udziału w biegu w stolicy. Mnie przecież też nie zniechęciło - wszak biegam dla przyjemności :) i stać mnie na to by biegać to tam, gdzie chcę. Ale wiem, że nie wszystkich stać na wygórowane wpisowe i to z nimi się solidaryzuję, bo zwykły bieg w stolicy nie powinien należeć do grupy biegów ekskluzywnych, wymagających ekstra opłaty.
Poza tym zmuszanie amatorów do finansowania sprowadzenia zagranicznej elity uważam za nieuczciwe.
Podsumowując: dla odróżnienia zwykłych braczy wpisowego od organizatorów z prawdziwego zdarzenia, należy o tym głośno pisać i mówić, choćby po to, żeby prawdziwi organizatorzy wiedzieli, że dostrzegamy tę różnicę.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Artek
Arkadiusz Tołłoczko

Ostatnio zalogowany
---


 2011-01-06, 08:30
 
z tym metrem do zły przykład, ostatnio w TV pokazywali porównanie jak się robi metro w Warszawie i w Chinach, w tym biegu mocno przegrywamy z Chinami

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-24
10:41

 2011-01-06, 10:39
 
Nawet nie wiesz jak ciężko jest uzyskać zgodę na organizację biegów w Lesie Kabackim. Nie dość ze dla większego biegu nie ma tam miejsc parkingowych to zdobycie pozwoleń na zorganizowanie biegu jest bardzo trudne bo urzędu są nam nie na rękę. Ekolodzy bardzo aktywnie starają się pozbawić nas możliwości startu bo zwierzęta są ważniejsze (były odwoływane biegi z powodu sezonu lęgowego). Wszak Las Kabacki ma status Rezerwatu czyli coś więcej niż tylko las. Często przy okazji biegów odwiedzała nas Straż Miejska po telefonach od okolicznych mieszkańców na ruch po ich jakże spokojnej uliczce osiedlowej do lasu lub ludzi, którym nie spodobał się tłum biegaczy na ścieżce leśnej. Ale nie każdy zna problem jaki wiąże się z organizacją biegu w takim miejscu.
Co do elity w Warszawie. Biegnij Warszawo dostało w 2010r dofinansowanie od Miasta w wysokości ponad 638 000zł (sprawdź sobie w biuletynie miejskim o ile masz chęć). Nie ma to jak masa gwiazd i rozdmuchanie imprezy. Maraton Warszawski z tego co pamiętam od miasta dostał około 300 000zł (to sobie sprawdź, a będziesz mądrzejsza). Jeśli elita wykręci dobre czasy to w mediach jest o nich głośno, a co w związku z tym idzie jest głośno i o sponsorach. Kto w tv wspomni o jakimś słabym wyniku biegu w Warszawie?. Zwykle na TVP Info jest może 2 minutowa wzmianka o biegu, na TVN Warszawa nie wiem. Robi się tendencja by płacić zawodowcom nie za udział ale za wynik (wtedy się trzeba wysilić na kasę). Warszawa jako miasto w Europie Środkowo-Wschodniej ma póki co najtańsze wpisowe. Ale to może Ciebie rąbią na OC za samochód zamiast za wpisowe na biegi. Stać Cię to biegaj tam gdzie chcesz. Nie stać Cię to nie lamentuj, że za duże wpisowe nie masz okazji pobiec (pewnie nawet prośba do organizatora o zmniejszenie opłaty startowej to dla Ciebie za trudna rzecz). Nachapaj się gdzie indziej nazdobywaj nagród. Ale poruszanie kwestii finansowej jest bez sensu jeśli Twoja pomoc w organizacji biegowej ogranicza się tylko do opłaty wpisowego. Straciłaś przyjemność z biegania skoro zamiast cieszyć się z samej obecności w tłumie poruszasz problem, ze Cię organizator rąbie na kasę. Jedź gdzie indziej, omijaj stolicę z daleka to poczujesz się dumnie, że nie przepłacasz. Żal mi Ciebie, że patrzysz na biegi przez pryzmat kasy. Jak mnie nie stać to nie jadę ale lamentu z powodu finansowych na cały kraj podnosić nie będę. Są inne biegi, na które nakłady finansowe są małe. Zrób sobie bieg na podwórku na dystansie maratonu i za zwycięstwo przyznaj sobie 300zł i full pakiet nagród, jak za drogo zmień dyscyplinę sportową na szachy (ponarzekaj wtedy na kolory na szachownicy, to prawie jak uprzedzenie rasowe).

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2011-01-06, 11:00
 
Najlepiej samemu spróbować zorganizować bieg :) a nie bawić się w księgowego :)

Pozdrawiam.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2011-01-07, 04:54
 
Adamie nie rozumiem, dlaczego ciągle zarzucasz mi materializm i to, że się chcę na tej biednej Warszawie nachapać. Jestem średniej klasy amatorką, spokojną starszą panią, więc nie uciekajmy od sedna sprawy.
Staram się dowieść, że wygórowane wpisowe w Warszawie jest złe. Bo po pierwsze bieg w stolicy powinien mieć misję pewnej popularyzacji biegania, jako sportu dla wszystkich i promocję zdrowego stylu życia i być przykładem dla innych biegów, a okazuje się, że to biegi w innych miastach są przykładem dla Warszawy.
Warszawa bierze od amatorów dużą kasę, ale ich pomija wszędzie tam gdzie mogłaby coś dostać i to jest zwyczajnie niesprawiedliwe.
Przykładem tego są nagrody zupełnie nie są przewidziane dla amatorów. Nawet w generalce na maratonie ustalono takie limity, żeby nagrody wypłacić tylko sprowadzonym Vipom i to jest bardzo nie fair.
Nie pij już do mnie, bo to mnie nie dotyczy, ale w przeciwieństwie do Ciebie zauważam też sprawy które mnie NIE dotyczą. Dlatego fakt, że dwie amatorki (NIE JA), które zapłaciły duże wpisowe i spośród wszystkich amatorek (płacących duże wpisowe) pobiegły najlepiej, ale nie zostały nagrodzone, nie podoba mi się.
Zresztą popatrz na skutki - tzn. na wyniki. Porównaj sobie Warszawę np. z Poznaniem, Dębnem czy Wrocławiem i zauważysz, że w Warszawie jest spora przerwa w rezultatach elity i reszty, a w pozostałych aż takiej różnicy nie ma. To o czymś świadczy. Sami materialiści? A może po prostu nie lubią być dyskryminowani?
Piszę nie po to, dokuczyć lokalnym patriotom, tylko, żeby wszyscy miłośnicy naszej pięknej stolicy (należę do nich) nie byli bezzasadnie łupieni, bo zasada "nie chcesz bulić - nie biegnij Wawy" nie jest w porządku. Mamy prawo pobiegać w stolicy po przystępnej cenie.
To, że można inaczej, przecież pokazują przykłady innych miast.
Ludzie którzy organizują Warszawę, powinni zmienić podejście do swojej pracy, albo oddać tę robotę innym. Czasem taka zmiana robi przełom - popatrz na Wrocław. Jakie miał opinie wrocławski maraton przed 2008, a jakie od tego momentu.
Takie forum temu właśnie służy, żebyśmy wyrażali swoje opinie i próbowali przyczynić się w ten sposób do poprawy tego co poprawić się da.
A jak chodzi o sponsorów, to czy ktokolwiek z tysiecy biegaczy, biegnących warszawskie biegi ma poczucie, że mu ktokolwiek cokolwiek zasponsorował? szczerze - czy Ty masz takie poczucie kiedy płacisz za wszystko z nawiązką, która ma pokryć np koszty elity?

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  6  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
06:17
przemek300
05:54
piotrhierowski
05:35
s0uthHipHop
23:51
rdz86
23:34
soniksoniks
23:14
ula_s
22:54
mario1977
22:41
valdano73
22:29
ronan51
22:23
mieszek12a
22:12
gtriderxc
22:08
chris_cros
22:08
kostekmar
21:42
viesio
21:37
bobparis
21:37
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |