|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Multi-Forum | KALENJI - Poradnik Początkującego Biegacza | Wątek założył | Admin (2010-03-12) | Ostatnio komentował | Adzio23 (2011-07-28) | Aktywnosc | Komentowano 14 razy, czytano 1034 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-03-12, 12:57 Odcinek 8 / 2010 - Bieganie a odżywianie
Zapraszam do komentowania ósmego już odcinka cyklu KALENJI: Poradnik Początkującego Biegacza. Tym razem omawiamy sprawy związane z żywieniem. |
| | | | | |
| 2010-03-12, 21:26
właśnie sprawdzałem ofertę w decathlonie, ceny tych plecaczków są na odwrót ;-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-03-12, 22:07 plecaki
masz rację, ceny w plecakach są zamienione
http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-na-wod-2-litry-75984076/
99,95
http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-na-wod-5-litrow-82395848/
139,95 |
| | | | | |
| 2010-03-13, 23:12 Super poradnik
Bardzo ciekawy cykl porad, gdzie można przeczytać pozostałe 7 odcinków. |
| | | | | |
| 2010-03-14, 07:39
Link do całości: http://maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=7 |
| | | | | |
| 2010-03-14, 16:12
Świetne rady.
Polecam pas maratoński 4x125ml.
Nawiązując do porad żywieniowych to mi jako początkującemu biegaczowi brakuje porad w postaci przykładowych diet (śniadanie, II śniadanie, obiad, kolacja itd.). Dosyć duży problem w poukładaniu sensownym gdy pracę kończy się np o 17:00.
Pozdrawiam wszystkich. |
| | | | | |
| 2010-03-20, 00:37
2010-03-14, 16:12 - PrzemekWCH napisał/-a:
Świetne rady.
Polecam pas maratoński 4x125ml.
Nawiązując do porad żywieniowych to mi jako początkującemu biegaczowi brakuje porad w postaci przykładowych diet (śniadanie, II śniadanie, obiad, kolacja itd.). Dosyć duży problem w poukładaniu sensownym gdy pracę kończy się np o 17:00.
Pozdrawiam wszystkich. |
tu masz rację, jak ktoś nigdy nie pracował do póżna, czy też nie ma nic wspólnego z pracą fizyczną to nie wie co to znaczy. Na swoim doświadczeniu wiem że bieganie ciężko pogodzić z odpowiednim żywieniem. Jak pracowałem na budowie to ciągle bym tylko jadł i to najczęściej było jedzenie chłodne, na dworze bez odpowiedniej stołówki itp. O lekkim treningu mogłem myśleć jedynie ok północy jak organizmowi dałem odpocząć i miałem z 5 godzin przerwy od posiłku. Musisz przyzwyczaić żołądek do pewnym rzeczy to trwa niekiedy latami.
W twoim wypadku nie ma mowy o dietach, na którą mogą sobie pozowilić raczej biegowi profesjonaliści. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-04-13, 11:10
Chciałabym zacząć przygodę z bieganiem i mam od razu pytanie. Mam 6-miesięczne dziecko, które karmię piersią. Czy trening może wpłynąć negatywnie na laktację? Jak z odżywianiem w takim wypadku? |
| | | | | |
| 2010-04-20, 21:05
Hej, nie jestem lekarzem, więc zawsze warto zgłosic sie do specjalisty z danej dziedziny. Jednak w sporcie kobiety wracaja do biegania zwykle 4-6 tygodni po urodzeniu dziecka. Nie słyszałem o tym, aby to bieganie miało negatywny wpływ na karmienie. Staraj sie po prostu tak balansować trening i dietę, żeby czuć się dobrze - organizm sam daje najlepsze wskazówki. Gdy czujesz przemęczenie, zaczynasz łapac infekcje, biega sie ciężko - to znak, że albo trening, albo odpoczynek, albo dieta wymaga przeglądu.
|
| | | | | |
| 2010-06-26, 21:36 Jakość bidonów
W kwestii pasa z dwoma bidonami, ten drugi. Kupiłem właśnie taki pas, wszystko byłoby dobrze gdyby nie brak uszczelek w nakrętkach i jak pewnie łatwo sobie wyobrazić, w czasie biegu płyn wylewa się na plecy. Nie muszę chyba tłumaczyć jakie mamy samopoczucie po 2 godz. biegu kiedy okazuje się, że bidon jest prawie pusty a ubranie mokre. |
| | | | | |
| 2010-06-27, 05:48
2010-04-13, 11:10 - fizbach napisał/-a:
Chciałabym zacząć przygodę z bieganiem i mam od razu pytanie. Mam 6-miesięczne dziecko, które karmię piersią. Czy trening może wpłynąć negatywnie na laktację? Jak z odżywianiem w takim wypadku? |
Mam sporo dzieci i wszystkie bardzo długo karmiłam piersią, ale nie miałam dokładnie takiej sytuacji jak Ty, bo wtedy nie biegałam. Jednak bywałam aktywna fizycznie, bo np., na wakacjach intensywnie pływałam i to bez względu na pogodę i mogę Cię zapewnić, że nie miało to negatywnego wpływu ani na laktację, ani na moje zdrowie, ani na któregokolwiek dzidziusia.
Jedynym problemem z realizacją swoich pasji czy zainteresowań w tym okresie jest czas, którego notorycznie brakuje, zwłaszcza kiedy maluch jest zaborczy, a w otoczeniu brakuje chętnych do pomocy.
W przypadku biegania, rzeczą na którą musisz zwrócić uwagę jest dobry stanik. Musi absolutnie niezawodnie wszystko trzymać (ramiączka ustawione na krótko i mocniejsze zapięcie, miseczki nie za luźne i nie za ciasne). Żeby nie wystąpiła sytuacja, że się coś przesunie i zacznie Cię uciskać w którymś miejscu, bo wtedy może tam nastąpić nagromadzenie się uwięzionego mleka, czego negatywną konsekwencją może być wysoka gorączka, guzy itp.
Zresztą to nie tylko sprawa zdrowia, ale też urody - tę rzecz musisz mieć opanowaną, jeśli chcesz zachować ładne piersi.
Co do żywienia, to można pogodzić dietę węglowodanową biegaczki z wysokobiałkową matki karmiącej i spożywać oba te składniki w dużych ilościach, ograniczając jedynie tłuszcze. Ponieważ zarówno karmienie dzidziusia jak i bieganie spala kalorie, to można jeść wystarczająco dużo, żeby zapotrzebowanie na oba te składniki zaspokoić i pozostać szczupłą.
Podobnie z nawadnianiem – tu również zapotrzebowanie na płyny jest duże i dla matki karmiącej i dla biegaczki, więc oba zajęcia ze sobą współgrają.
Jeśli chodzi o suplementację, to ze względu na dziecko, radziłabym zrezygnować z tego co zawiera tzw "witaminki E". Można samemu sobie kupić w aptece Aspargin, Biofer ew. wapń i trochę witamin, zwłaszcza kwas foliowy i inne witaminy z grupy B i to umiarkowanie łykać (ale nie równocześnie, bo np. żelazo z wapniem się łączy tworząc nieprzyswajalne związki). Zwłaszcza jeśli treningi są na tyle intensywne, że koszulka daje się wykręcić, to wykręcone z potem minerały trzeba uzupełnić.
Co do wyników po powrocie do biegania, to nie wiem, bo przed dziećmi wcale nie biegałam, więc trudno mi porównać, czy biegałam lepiej nie mając dzieci, czy teraz.
Zresztą takie porównanie byłoby niemiarodajne, bo wtedy byłam młoda, a zaczęłam biegać będąc już niewyobrażalnie stara.
Ale jednego jestem pewna, bieganie sprawia mi radość, a powitanie, które mi przygotowują dzieciaki, kiedy wracam z maratonu i to, że są ze mnie dumne, jak uda mi się coś wygrać (zresztą ja też jestem dumna z tego co one osiągają), tę radość wzmaga .
Dlatego życzę Ci, żeby Ci się udało pogodzić obie te sprawy.
|
| | | | | |
| 2010-10-30, 17:20 ...
Ilu jest biegaczy amatorów,którzy jedzą normalnie,może troszkę czasami zdrowiej a biegają i tak i tak. ilu jest biegavzy w biegach ulicznych,którzy trenują??? większośc na pewno,ale inni poprostu stawają na starcie i dobiegają do mety. jak jeśc to jeśc,a bieganie zrobi resztę :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-08, 12:41 "nie tyjemy..."
"Jeśli mimo ciężkiego treningu nie tyjemy – dieta wymaga zmiany."
Rozumiem, że chodzi o "chudniemy" :-) |
| | | | | |
| 2011-07-28, 23:06
A jak ma się sprawa z piwem w diecie biegacza?
Pić czy nie pić? Jeśli tak to ile?
Wiem, że po zawodach nie warto bo odwadnia, ale 2 piwa wieczorem to chyba nie grzech... |
|
|
|
| |
|