|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Krzysiek_biega (2009-05-06) | Ostatnio komentował | jamakasi (2010-06-27) | Aktywnosc | Komentowano 61 razy, czytano 1033 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-05-06, 11:19 Raport: kobiece problemy
Świetny artykuł, jednak w kwesti nagród bym polenizował. Daleko nieszukając w maratonie Silesiana w Katowicach kobieta dostała o tysiąc PLN więcej niż mężczyzna i co to dało? I tak panie to zlekceważyły i rywalizacji nie było żadnej, bo jak nazwać aż pół godziny różnicy pomiędzy pierwszą a drugą zawodniczką? Jednym słowem panie dostają kase za trening, mężczyźni za rywalizacje... |
| | | | | |
| 2009-05-06, 11:37 Panie...
...zapraszam 09.05 do Olesna.
U nas za zwycięstwo w biegu na 5 km kobiety i mężczyźni dostają jednakową premię, tzn.1000 zł.Pozostałe nagrody są rówież wielkościowo takie same.
Poza tym, dwukrotnie startowałem w Europamarathonie Zgorzelec-Gorlitz i po biegu była jedna łaźnia.Tak jakoś wyszło,że akurat w środku było nas /facetów/ dwóch, czy trzech, reszta, to panie i...Paniom i nam specjalnie to nie przeszkadzało...:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-05-06, 11:47
trochę drażliwy temat ;) . do do ilości nagród tzn że u mężczyzn nagradza się np 10 miejsc a u kobiet 5 to raczej dyskryminowani są tu mężczyźni, bo jak w biegu startuje np 200 facetów a 20 kobiet to gdzie tu dyskryminacja kobiet ? 25% z nich będzie nagrodzona a wśród mężczyzn jedynie 5% . Prysznice i szatnie to faktycznie sprawa która jest problemowa, i powinny być oddzielne, zgadzam się z tym w 100% tylko jeśli sytuacja jest podobna 200 facetów 20 kobiet hmm to przynajmniej 2 szatnie powinny być męska i jedna damska. Co do koszulek kurcze to też z tego wynika, zapewne ze szykując koszulki patrz się na to ze facetów będzie ileś tam razy więcej, a przygotowanie odmiennych koszulek dla pań to jest pewien problem. Ale generalnie z większością tego co tu napisane zostało to sie zgadzam :) |
| | | | | |
| 2009-05-06, 11:51
2009-05-06, 11:37 - yaca68 napisał/-a:
...zapraszam 09.05 do Olesna.
U nas za zwycięstwo w biegu na 5 km kobiety i mężczyźni dostają jednakową premię, tzn.1000 zł.Pozostałe nagrody są rówież wielkościowo takie same.
Poza tym, dwukrotnie startowałem w Europamarathonie Zgorzelec-Gorlitz i po biegu była jedna łaźnia.Tak jakoś wyszło,że akurat w środku było nas /facetów/ dwóch, czy trzech, reszta, to panie i...Paniom i nam specjalnie to nie przeszkadzało...:) |
Bo to Yaca tak jak w tym dowcipie:
Pyta gospodarz sąsiadkę:
„Dlaczego u pani przypada na każda kurę jeden kogut? Przecież w zupełności wystarczy jeden na 25 kur..
Ale to jest męski punkt widzenia odpowiada sąsiadka.. ;)
|
| | | | | |
| 2009-05-06, 12:54 Nareszcie ktoś to napisał...
Nagrody mnie także nie dotyczą ale gdy czytam regulamin zawodów na które się wybieram to zwyczajnie nie rozumiem dlaczego piewrwsza Pani dostaje niższą nagrode niż pierwszy Pan. To samo dotyczy kategorii wiekowych. Co innego ilość nagradzanych miejsc w kategoriach - tu zgadzam się, różnica może być, bo faktyczne nas biega mniej.
Natomist maksymalnie denerwuje mnie sprawa koszulek. Jestem początkująca w bieganiu i koszulka to dla mnie super pamiątka, a tą z debiutu maratońskiego chciałabym móc nosić. Niestety wyglądam w niej jak w worku. Na Cracovii organizator zapytany czemu sa tylko meskie koszulki stwiedził że to są unisex. Wszyscy wiemy że nawet jest na nich napisane że są męskie! Moze więc faktycznie zrobić raz te unisexy damskie i wszyscy poczują jak to jest w koszulce przeznaczonej dla innej płci? Najbardziej zadziwiło mnie że na biegu Nike Ona czy On też nie było damskich koszulek. Nie dość ze producent odzieży (więc nie ma problemu zakupu) to jeszcze od początku było wiadomo ile będzie Pań i Panów i że będzie ich tyle samo no i idea biegu - rywalizacja kobiet i mężczyzn. Beznadzieja.
Toj- Toje. Jakoś sobie z tym dotąd radzę. Ale faktycznie - na pierwszych kiklu km trasy widać całe rzędy panów sikających na trawniku obok trasy. Chyba jest duże prawdopodbieństwo, że Panie mają podobną potrzebę? Jest nas mało więc tych toj tojów nie potrzeba znowu tak wiele...
|
| | | | | |
| 2009-05-06, 13:04 Dobrze napisane
Dobry artykuł i to napisany przez mężczyznę, tylko jak zauważył autor kiedyś go to nie obchodziło, teraz gdy biega z sympatią już go obchodzi. Właśnie w tym rzecz, że kobiet biega mniej i większość organizatorów je dyskryminuje, tylko dlaczego biega mniej , właśnie wiele kobiet nie biega z tego powodu. Polska to nie Niemcy , czy Szwajcaria , gdzie kobiety kąpią sie z mężczyznami, u nas jest inna kultura i przyzwyczajenia i ja sądze , że lepsza ta nasza kultura niż Niemiecka. Na biegu w Kołaczkowie za dwa miesiące, który ja organizuję identyczne nagrody pieniężne we wszystkich kategoriach wiekowych Pań i Panów nawet powyżej 70 lat. Zapraszam na 12 lipca. |
| | | | | |
| 2009-05-06, 13:16
Myślę, że koleżanki biegaczki same się dyskryminnują. Jedynym faktycznym problemem są koszulki jakie dostajemy za start. Jednak ten problem dotyczy w równym stopniu również mężczyzn i dość często w spadku dostaję mężą "L-ki" jako piżamę.
Sprawy kibli i łazienek niegdzie w świecie nie załatwiono pożądnie i musimy się z tym pogodzić jeśłi męska duma na tym nie cierpi moja tym bardziej;-)
Ale jako ciekawostkę podam, że ukończyłam bieg na wysokości 2560mnpm i tam były prysznice i dla pań i dla panów w równej i wystarczjącej ilości z ciepłą wodą. NA trasie były toi-toi dla panów i damskie oraz koszu.lki w rozmiarach męskich i damskich. Ale takie luksusy dostępne są tylko w Zermatt MArathon i nigdzie poza tym.
Jeśli któraś bardzo cierpi z powodu dyskryminacji to niech się wybierze na Berlin Maraton. Wszystko co opisnao w artykule tylko jeszcze trzeba swoje odstać w kolejce. Ale równocześnie można zrobić siusiu na pięknym trawniku pod Bundestagiem co nikogo tam nie dziwi.
Pozdrawiam! |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-05-06, 14:03
Bardzo fajny artykuł, który porusza dość istotny problem. W znacznej części się z nim zgadzam, ale...
-Sprawa nagród. W biegach to panowie stanowią większą część i to u niech rywalizacja jest większa (pod względem ilości rywali do pokonania), więc... nagrody (ich ilość powinna być proporcjonalna). Natomiast wysokość w "generalce" powinna być porównywalna.
-Sprawa koszulek. Wiadomo, że w biegu weźmie udział więcej panów, więc zamawia się koszulki męskie. Kupno koszulek dla pań pewnie podnosiłoby koszty, a poza tym... panie lepiej prezentują się w koszulce męskiej niż panowie w koszulce damskiej (przynajmniej zazwyczaj tak bywa). O tym topieniu się w koszulce... przecież przed (niektórymi) biegami organizator pyta się o rozmiar koszulki, więc można napisać "S" i w tym wypadku chyba nie ma aż takiej różnicy?
Pozdrawiam wszystkie panie :-) |
| | | | | |
| 2009-05-06, 14:18
Sprawa toitoi to kwestia kultury. Jeżeli każdy facet sikałby do pisuaru, a kobieta na siedząco(tak, tak panie też potrafią zabrudzić deskę, jeżeli nie siadają do końca), to każdy mógłby usiąść. Proste jak drut. Jednak starczy jeden pryskacz i już po sprawie. Następne osoby też raczej nie będą chciały siadać na moczu.
Zajmowanie szatni damskich to znowu kwestia kultury. Ponieważ wiemy, że nam jej brak, organizator powinien postawić kogoś przed drzwiami. Jeżeli ktoś się będzie pchał na siłę - dyskwalifikacja.
Arugment koszulkowy autora jest nie trafiony. Jeżeli na biegach 80% uczestników to mężczyźni, to głupio wprost kupić damskie koszulki. Kupowanie przez organizatora koszulek w 2 krojach zwiększa koszty, ale jak widać da się zrobić. Jestem zdania, że powinny być oba kroje, ale koszulki dostawać powinni tylko Ci zawodnicy, którzy się zgłosili i zapłacili z dużym wyprzedzeniem(miesiąc). Czemu ciągle czegoś od organizatora wymagamy? Nie lepiej pomóc i jemu i sobie i wcześniej się zarejstrować i zapłacić.
|
| | | | | |
| 2009-05-06, 14:41
Mysle że nie jest tak zle... Co do nagrod, czasem sie zdarza że kobieta dostaje nagrodę porostu za to że jest, bo jest ich tak mało:/
Na katorżniku paniom nie wiem czy przeszkadzał koedukacyjny prysznic?? Przyznam że jak zobaczyłem w odbiciu lustra nieznajoma mi kobietę, a majtki trzymałem w reku to sie troszku speszyłem...
W Bochni panie miały pierwszeństwo do prysznicy...
No nie przesadzajmy panowie i panie!! powoli.. jeszcze sto lat temu kobieta że tak brzydko powiem miał siedzieć na grzędzie!! Trzeba poczekać:)
Chętnie pojade na bieg zorganizowany przez kobiete:)
oby nie był to bieg na szpilkach;) |
| | | | | |
| 2009-05-06, 15:15
Cieszę się, że Zyszek napisał ten artukuł. Kiedyś sama zamierzałam napisać podobny, aby zwrócić uwagę na kobiece problemy, a zwłaszcza na dyskryminację kobiet w nagrodach, ale moje "dokonania" biegowe są mniej jak skromne, więc często milczę na forum, chociaz w kwestii tego tematu już kilka razy zabierałam głos.
Właściwie nagrody mnie nie dotyczą,bo nigdy ich nie otrzymam, ale są dla mnie ważne, ponieważ lubię sprawiedliwość:) Przyznam, że nie mogę zapomnieć mojego przeogromnego rozczarowania, gdy pełna entuzjazmu, odkrywając świat biegaczy i tyle wspaniałych imprez, przeczytałam o nierównych nagrodach i poczułam się, jakbym była gorszym człowiekiem,drugiej kategorii.
Dlatego teraz wybierając się na jakiś bieg, bardzo dokładnie czytam regulamin i jadę tylko na taki, na którym organizatorzy traktują biegaczki na równi z biegaczami. |
| | | | | |
| 2009-05-06, 15:44
2009-05-06, 13:16 - BaskaK napisał/-a:
Myślę, że koleżanki biegaczki same się dyskryminnują. Jedynym faktycznym problemem są koszulki jakie dostajemy za start. Jednak ten problem dotyczy w równym stopniu również mężczyzn i dość często w spadku dostaję mężą "L-ki" jako piżamę.
Sprawy kibli i łazienek niegdzie w świecie nie załatwiono pożądnie i musimy się z tym pogodzić jeśłi męska duma na tym nie cierpi moja tym bardziej;-)
Ale jako ciekawostkę podam, że ukończyłam bieg na wysokości 2560mnpm i tam były prysznice i dla pań i dla panów w równej i wystarczjącej ilości z ciepłą wodą. NA trasie były toi-toi dla panów i damskie oraz koszu.lki w rozmiarach męskich i damskich. Ale takie luksusy dostępne są tylko w Zermatt MArathon i nigdzie poza tym.
Jeśli któraś bardzo cierpi z powodu dyskryminacji to niech się wybierze na Berlin Maraton. Wszystko co opisnao w artykule tylko jeszcze trzeba swoje odstać w kolejce. Ale równocześnie można zrobić siusiu na pięknym trawniku pod Bundestagiem co nikogo tam nie dziwi.
Pozdrawiam! |
Świetna wypowiedź, zgadzam sie w zupełności takze co do maratonu berlińskiego chylę czoła wielki szacunek... |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-05-06, 15:50
2009-05-06, 11:19 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Świetny artykuł, jednak w kwesti nagród bym polenizował. Daleko nieszukając w maratonie Silesiana w Katowicach kobieta dostała o tysiąc PLN więcej niż mężczyzna i co to dało? I tak panie to zlekceważyły i rywalizacji nie było żadnej, bo jak nazwać aż pół godziny różnicy pomiędzy pierwszą a drugą zawodniczką? Jednym słowem panie dostają kase za trening, mężczyźni za rywalizacje... |
Już w zeszłym roku, czytając regulamin półmaratonu w Katowicach(obecnego maratonu nie czytałam, bo nie planowałam startu)omalże nie spadłam z krzesła, kilka razy się szczypałam i tyleż sam powtórnie czytałam, że biegaczki mają wyższą nagrodę od biegaczy! Ewenemet na skalę światową!!!
W zeszłym roku już mi się nie udało wystartować (oczywiście nie po nagrodę, bo nogi mam za słabe:))), ale w tym roku mam ten bieg w planie, a w przyszłym maraton.
Być może kobiecy bieg jest dla panów treningiem, ale pamiętajmy, że kobiety kiedyś nie mogły biegać, teraz się to zmienia i widzę to na własne oczy, ile, np.w Szczecinie, pojawiło się dziewcząt, pań, które biegają.
|
| | | | | |
| 2009-05-06, 16:11
2009-05-06, 15:50 - iwa napisał/-a:
Już w zeszłym roku, czytając regulamin półmaratonu w Katowicach(obecnego maratonu nie czytałam, bo nie planowałam startu)omalże nie spadłam z krzesła, kilka razy się szczypałam i tyleż sam powtórnie czytałam, że biegaczki mają wyższą nagrodę od biegaczy! Ewenemet na skalę światową!!!
W zeszłym roku już mi się nie udało wystartować (oczywiście nie po nagrodę, bo nogi mam za słabe:))), ale w tym roku mam ten bieg w planie, a w przyszłym maraton.
Być może kobiecy bieg jest dla panów treningiem, ale pamiętajmy, że kobiety kiedyś nie mogły biegać, teraz się to zmienia i widzę to na własne oczy, ile, np.w Szczecinie, pojawiło się dziewcząt, pań, które biegają.
|
Myślę, że nie warto rozstrzygać czy bieg jest treningiem czy też nie, według mnie panie wkładaja tak samo wiele serca w bieganie jak i panowie. |
| | | | | |
| 2009-05-06, 19:15
Temat ważny dla nas, dobrze że się pojawił. Kilka moich spostrzeżeń:
1. Z szatniami bywa różnie. Osobiście kilka razy prosiłam orgów o kartki z napisem "szatnia damska" bo albo się zagubiły albi ktoś o nich zapomniał. Ja nie lubię wracać do domu śmierdząca.
2. Koszulki. Popieram poprzedniczkę. Podział na damskie i męskie po wniesieniu opłaty. Dodam, że na biegu (w marcu br w Katowicach)), akurat nie biegłam ale Panie dostały koszulki damskie.
3. Nagrody. W open jak najbardziej powinny być takie same. Osobiście nie zajmuję się porównywaniem ich wysokości bo mnie nie dotyczą ale w większości nie są równe.
Nie zdażyło mi się, że jako kobieta zostałam gorzej potraktowana. Nie ukrywam, że byłam na biegach na które nigdy więcej nie pojadę.... bo mi się nie podobało. Ale to mój świadomy wybór. |
| | | | | |
| 2009-05-06, 22:44
2009-05-06, 11:51 - KRIS napisał/-a:
Bo to Yaca tak jak w tym dowcipie:
Pyta gospodarz sąsiadkę:
„Dlaczego u pani przypada na każda kurę jeden kogut? Przecież w zupełności wystarczy jeden na 25 kur..
Ale to jest męski punkt widzenia odpowiada sąsiadka.. ;)
|
Zgadzam się, zależy to od punktu widzenia.
Weźmy np. taki Bieg w Gnieźnie : 514 mężczyzn i 59 kobiet. Toaleta męska : 2 sztuki + 2 pisuary, kolejka 50 chłopa, nerwy. Kobieca : 4 toalety - pusto. Toż to dyskryminacja mężczyzn! Tak dalej być nie może!
Ja (może jestem kobietą?)też się nie lubię kapać z facetami, dlatego przebieram się w aucie. Popieram - precz z wspólnymi kąpielami.
I popieram argument, że każdy się podobnie męczy. Biegłem kiedyś w takim biegu, sami ścigacze, byłem 50. miejscu na 54. Jak dobiegłem - prawie umierałem ze zmęczenia, a ten co wygrał w ogóle był świeżutki i zgarnął nagrodę a ja nic. A co to ma być, tylko dlatego, ze Bozia mnie nie darował talentem do biegania to mam być poszkodowany?
Na dodatek jedyna startująca kobieta domaszerowała kilka minut za mną i nagrodę dostała
I tak dalej ... :)
Jedną mam tylko wątpliwość - o co chodzi z tym raportem w tytule?
|
| | | | | |
| 2009-05-06, 23:20
2009-05-06, 22:44 - emka64 napisał/-a:
Zgadzam się, zależy to od punktu widzenia.
Weźmy np. taki Bieg w Gnieźnie : 514 mężczyzn i 59 kobiet. Toaleta męska : 2 sztuki + 2 pisuary, kolejka 50 chłopa, nerwy. Kobieca : 4 toalety - pusto. Toż to dyskryminacja mężczyzn! Tak dalej być nie może!
Ja (może jestem kobietą?)też się nie lubię kapać z facetami, dlatego przebieram się w aucie. Popieram - precz z wspólnymi kąpielami.
I popieram argument, że każdy się podobnie męczy. Biegłem kiedyś w takim biegu, sami ścigacze, byłem 50. miejscu na 54. Jak dobiegłem - prawie umierałem ze zmęczenia, a ten co wygrał w ogóle był świeżutki i zgarnął nagrodę a ja nic. A co to ma być, tylko dlatego, ze Bozia mnie nie darował talentem do biegania to mam być poszkodowany?
Na dodatek jedyna startująca kobieta domaszerowała kilka minut za mną i nagrodę dostała
I tak dalej ... :)
Jedną mam tylko wątpliwość - o co chodzi z tym raportem w tytule?
|
dobre tekściki Krzychu niby śmieszne ale jest w tym jakaś logika :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-05-07, 00:38
Wypowiem się w sprawie nagród: o ile w generalce powinny być równe, to w przypadku kategorii wiekowych nie uważam że po równo oznacza sprawiedliwie.
Oto przykład "z życia": połmaraton marzanny w Krakowie, 22.03.2009. Miejsca 445-446-447 (na 448 sklasyfikowanych) zajęły trzy dziewczyny zajmując kolejno miejsce drugie, trzecie i czwarte w kategorii K-16 z czasem 2:35:22. Wynik bardzo kiepski jeżeli chodzi o osiągnięcia sportowe a tu proszę: podium.
Jak długo ilość startujących kobiet nie będzie w stanie wypełnić sensownie kategorii, tak długo nie ma co porównywać i domagać się symetrii w kategoriach K i M. |
| | | | | |
| 2009-05-07, 07:18
Myślę, że to wszystko jest kwestią szeroko rozumianej skromności.
Wtedy kwestia wysokości nagród staje się wtórna.
Kto z nas (może oprócz Kryśka Bartkiewicza) biega na takim poziomie, by móc go określic mianem mistrza?
Kto z nas zaczynając bieganie, myślał o nagrodach, o podium, o gratyfikacji (w różnych formach)?
Temat różnicy w wysokości nagród jest stary jak świat biegowy, a najgłośniej krzyczą osoby, które o podium nigdy się nawet nie otarły. Osobiście uważam to za humoreskę.
Kwestia toalet - tak jak zauważył Krzysztof. Chodzi o zachowanie zdrowych proporcji. Mnie osobiście nie przeszkadza czekanie we wspólnej kolejce z panami i korzystanie z tej samej błękitnej budowli.
Jedyne, na co naprawdę warto zwrócić uwagę, bo dotyczy nas wszystkich - zarówno pań jak i panów, to kwestia osobnych szatni i natrysków. Jesteśmy wychowani i żyjemy w takiej kulturze, a jakiej żyjemy i dobrze jest to uszanować, miast z niezrozumiałej oszczędności siłą wprowadzać koedukację. Dajmy sobie szansę sycić się wzajemnie swoją nagością w sytuacjach intymnych a nie okołobiegowo-prysznicowych.
A krzyki o nierównym traktowaniu należy potraktować z należną im powagą.
Najlepiej nakazać bieganie kobietom - i to odgórnie.
A kiedy proporcje się wyrównają i będzie nas pół na pół (a nie 10% w najelpszym wypadku, jak dotychczas), wtedy podnieśmy larum.
Na razie takie larum jest głosem wołającego na puszczy.
Jak świat światem więksi i liczniejsi ZAWSZE mają rację.
To się inaczej nazywa DEMOKRACJA:))) |
| | | | | |
| 2009-05-07, 08:51 Emka
2009-05-06, 23:20 - bialykrzys napisał/-a:
dobre tekściki Krzychu niby śmieszne ale jest w tym jakaś logika :) |
Bo widzisz, emka jest zaprawionym w bojach internetowym prowokatorowyjadaczem! I profesjonalnym kijowmrowiskowkładaczem :-)
Ale trzeba mu przyznać, że mądrze prawi. A jeżeli chodzi o słowo RAPORT w tytule, to fakt, mogłem użyć słowa ROZPRAWKA albo TEMAT DNIA, ale wiele by to nie zmieniło. A jakoś trzeba odróżniać tego typu materiał od tradycyjnych relacji lub zapowiedzi z biegów.
Jeżeli zaś chodzi o nagrody: w open powinny być równe. W kategoriach wiekowych zaś wystarczą wg mnie puchary. |
|
|
|
| |
|