|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2001-05-28) | Ostatnio komentował | Arek Stasica (2001-05-29) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 288 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Admin) | 2001-05-28, 23:37 ART:Maraton Toruński
Faktycznie - wcześniej nie zwróciłem uwagi dokładnie na medal - z tyłu naklejona naklejka. No cóż, lepszy jednak taki niż żaden, tylko co by zrobili organizatorzy gdyby faktycznie przyjechało 600 zawodników jak podawały media ? |
| | | | | |
ANONIM
(Rafał Kowalski) | 2001-05-29, 07:26 ART:Maraton Toruński
mała poprawka - mój czas to 4:44:12 |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jerzy Ciba) | 2001-05-29, 09:39 ART:Maraton Toruński
Kiepska organizacja to fakt.Po drugie uważam ,że zawodnikom
toruńskim ,wielkim pasjonatom i promotorom biegania należy się lepiej zorganizowany lokalny maraton.Ale cóż może braki budżetowe spowodowały te uchybienia,ale ilość biegaczy toruńskich, ich postawa i zaangażowanie w ideę biegania jakoś to moim zdaniem kompensuje.Toruński maraton był dla mnie najpiękniejszy bo odbył się w Toruniu i był do tej pory najcięższym moim maratonem.Na ok.11 km gdzie nie miałem już energii do walki musiałem podjąć decyzję zejść czy walczyć do końca .Decyzja mogła być jedna: walczyć do końca i ukończyć-ukończyłem. Dla mnie liczy się bieganie i zabawa, organizacja jest taka jaka jest.
pozdrawiam Jurek |
| | | | | |
ANONIM
() | 2001-05-29, 20:17 ART:Maraton Toruński
Maraton Toruński AD 2001 był taki sam jak 2000 i 1999. Start i meta w warunkach przeciętnych, zbliżonych w Polsce do siermiężnych, W niektórych miejscowościach między Chełmnem a Toruniem -przyznajmy to - było jednak dość sympatycznie. Organizator zapewnił wszystko, co potrzebne maratończykowi do pokonania trasy, wszystko w zakresie podstawowym. Reszta to indywidualne upodobania. Świetnie, że pragniemy organizacyjnej perfekcji, ale bądźmy realistami. A poza tym,nie zapominajmy, że największą przyjemnością jest sam bieg - jego oprawa, medale, fanfary itd. to tylko dodatki. Tak więc maraton toruński podoba mi się, za rok też tam będę. Pragnę tylko jednej zmiany i wyrażam taką prośbę. Żeby Pan Dyrektor biegu, gdy stanę do zapisów, zaufał mnie, skromnemu maratończykowi. Czyż nie jestem więcej wart od kawałka papieru z pieczątką lekarza ? - Janusz Paszkowski /8 maratonów/ |
| | | | | |
ANONIM
(Arek Stasica) | 2001-05-29, 22:24 ART:Maraton Toruński
W maratonie tym startowałem po raz pierwszy.Rzeczywiście w porównaniu do maratonów w Poznaniu czy Wrocławiu wydaje się bardzo skromny i sprawia wrażenie prowincjonalnego. Ale przecież dla biegacza amatora prabiegnięcie i ukończenie biegu jest rekompensatą za poniesiony trud i wysiłek.Dla mnie osobiście start w maratonie toruńskim był kolejnym doświadczeniem i kolejnym zwycięstwem nad samym soba i w takich kategoriach go traktuję. Uważam ,że pomimo licznych niedociągnięć organizatorom należą się słowa uznania za wysiłek jakiego się podjeli i sam fakt ,że impreza doszła do skutku.
Pozdrawiam wszystkich jogerów AS. |
|
|
|
| |
|