Super zorganizowana impreza, na wysokim poziomie trasa, medale. Będę za rok - na pewno:) Aaa i udało mnie się wreszcie zejść na startach z czasem po niżej 40min/10km - 38:19

Pierwszy raz bieg organizowany w centrum
miasta Dobrodzień był dużym zaskoczeniem dla nas biegaczy tak naprawdę większość nie znała trasy więc same niespodzianki do tego inny /wyższy/standard związany z poczęstunkiem i zakończeniem .Myślę że przy próbie zrobienia parkingu tylko dla biegaczy wjeżdżających tylko na rynek i w pobliżu bufetu gdzie było wszystko łącznie z toaletami będzie to impreza o najwyższym standarie

- brak -

Jak dla mnie to zabrakło tylko chmur na całej długości trasy i niższej temperatury ;) Innych minusów osobiście nie zauważyłem więc 10 pkt.

- brak -

co tu dużo pisać :) wszystko idealne, za rok będę obowiązkowo :) p.s. - pomysł z biegiem dla dzieci super :)

- brak -

- brak -

- brak -

Super impreza,super ludzie,super poczucie humoru organizatorów a do tego wszystko w miłej i sprawnej obsłudze biura:) Cóż chcieć więcej? Jeszcze raz wielkie dzięki:)

- brak -

Kiedy ruszają zapisy na IX edycję?;)

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Świetna impreza,minusy:
miejsca parkingowe, mała ilość toalet

- brak -

- brak -

- brak -

świetna impreza brawo Janusz

- brak -

Niech świat się uczy od Szafara jak się robi biegi. Brawo.

MAX! I tyle w temacie.

- brak -

- brak -

- brak -

u Szafara jak zawsze wszystko doskonałe i perfekcyjne

- brak -

- brak -

- brak -

Wszystko super !!!

- brak -

Bardzo dobra organizacja, świetnie że macie spore poparcie z miasta i lokalnego sponsora, -ładne medale i wymagająca trasa :)
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za bieg!

- brak -

Profesjonalna i miła informacja i obsługa, dobrze oznakowana trasa, ładna koszulka i medal, kibiców może niezbyt dużo ale za to bardzo urodziwi, przyjazna atmosfera, niewielki mankament to dostęp do WC i niestety prowadzący ceremonie - dowód na to, że jak ktoś jest dobry w jednej dziedzinie (bieganiu) to nie znacz, że w innej też. Generalnie bardzo udana impreza. Ocena 9,5. Zostawiam sobie 10 na 2014.

- brak -

brakowało mi miejsca gdzie można by się przebrać i przydały by się jakieś toi toie

- brak -

- brak -

Z przykrością stwierdzam, że tym razem organizatorzy się nie popisali!

Brak toalet, prysznica itd... Stadion był dużo lepszym rozwiązaniem...

Totalny chaos na mecie biegu na 10km, brak barierek przed i za metą, problem z wydawaniem wody i medali...

Jak można przy 8 edycji biegu nie wyprodukować większej liczy medali?! Niestety nie było to pierwszy raz w Dobrodzieniu! Albo zamawiacie mniejszą ilość medali i ustanawiacie limit startujących albo zamawiajcie więcej medali!! Otrzymanie medalu w kopercie do domu to nie to samo co po morderczym wysiłku na mecie. Niestety prawda jest taka, że dla tych osób, które są na końcu stawki, czyli dla tych dla których tych medali zabrakło, to dużo większe wyzwanie niż dla czołówki! Niejednokrotnie są to osoby, które starują pierwszy raz! i na mecie słyszą, zabrakło medali doślemy pocztą...

Co do medali, to jeszcze jedna sprawa, jak można wyprodukować medale dla przedszkolaków a dla pozostałych dzieciaków nie?! Co powiedzieć dzieciakom?! Jakieś nieporozumienie...

Jednak najbardziej żenującym dla mnie doświadczeniem tego biegu była sytuacja, a właściwie zachowanie ORGANIZATORA na mecie!! Sama jestem Organizatorką i wiem jaki to stres i napięcie! jednak to co zobaczyłam było PRZEGIĘCIEM!!!! Panu Organizatorowi, nie będę wymieniać nazwiska, puściły nerwy i na moich oczach i wielu innych zgromadzonych, szarpał, o mało i nie uderzyłby z pięści w twarz, Pana czekającego na mecie z aparatem na jednego z uczestników biegu!!!! ŻENADA!!! SKANDAL!!! i nie wiem jak to jeszcze nazwać!!

Żeby było śmieszniej, kila metrów dalej stał pan policjant, który na to NIE zareagował!! Ja rozumiem, że należy się słuchać Organizatorów, ale czy w Dobrodzieniu Organizatorzy to, przepraszam za okreslenie, święte krowy, którym można wszystko i policja nie reaguje na próbę pobicia!!??

Miałam bardzo dobrą opinię o biegu w Dobrodzieniu, jednak teraz nie wiem czy kiedykolwiek się tam jeszcze wybiorę...

Pisać prawdę czy słodzić? Zawsze pisząc o Dobrodzieniu słodziłem pisząc prawdę. Tym razem będzie tylko prawda widziana od strony biegacza. Nie wiem komu miało służyć przeniesienie imprezy ze stadionu który do takich celów służy na Rynek miasta. Biegaczom taka zmiana z pewnością nie służy. Minusy tej lokalizacji imprezy to parkingi, niedostateczna ilość toalet oraz miejsc do wzięcia prysznica choćby ze sprzętu przywiezionego ze sobą (któż nie pamięta deszczowni na płycie stadionu :-)). Nowa trasa może i eksponuje świeżo położony asfalcik ale jest całkowicie odkryta i po prostu nudna. Doping na starej ocienionej częściowo trasie też był zawsze lepszy. A na Rynku począwszy od biegów dla dzieci skończywszy na biegu głównym - CHAOS. Chaos i ciasnota. To że nie doszło tam do poważniejszego wypadku to w większości zapewne zasługa długich modłów organizatorów. Stąd też wzięły się nerwy. Należy również wspomnieć o nerwach i niedoinformowaniu prowadzącego imprezę a to już jest niedopuszczalne, tak samo jak niezabezpieczenie mety biegu co było widać gołym okiem i o mało nie skończyło się "mordobiciem" :-) Nie można nie dostrzec oczywiście wkładu pracy i plusów takiego rozwiązania (szczególnie dla osób towarzyszących nam jako kibice lecz było ich zdecydowanie mniej. Reasumując, pomimo dobrych chęci i sporego wkładu pracy pomysł z nową lokalizacją nie wyszedł na zdrowie "Dobrodzieńskiej Dysze".

Witam :)
Niestety zgadzam się z Marzeną! Byłem w Dobrodzieniu już kilka razy (jako zawodnik i kibic),ale to co wydarzyło się wczoraj bardzo mnie zaskoczyło,a zwłaszcza sytuacja szarpaniny,która miała miejsce przy mecie :( Jeśli cały świat miałby się uczyć takich sytuacji oraz takiej organizacji (jak wspomniał jeden z oceniających),to w niedalekiej przyszłości takich imprez niestety nie będzie przybywać, a wręcz przeciwnie!
Mam nadzieję,że tak jak zapowiada organizator: zostaną wyciągnięte wnioski i poprawione błędy.
Dziś daję słabą ocenę,ale będę trzymał mocno kciuki za IX edycję i kto wie może wtedy ....