- brak -

kolejna super impreza......na mapie biegowe
dla mnie wszystko było OK.

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Impreza ok, pomyłki z wydawaniem medali oraz brak rozgłosu wśród miejscowych. Impreza ma potężny potencjał tylko firma robiąca imprezę nie może robić takich błędów. I spiker do poprawki, jak jest taki dobry to niech o każdym ze dwa słowa powie, a nie tylko tych co zna z wielu innych z czołówki biegów w Polsce i paru celebrytów oraz wałkowana do znudzenia historia maratonu.

- brak -

Ocenę swoja i tak znacznie zawyżyłem jako iż jest to organizacyjny debiut, ale największym grzechem jest złamanie regulaminu a takich było tylko punktów aż kilka:
-punkty odżywcze od 2.5km i tak do mety co 2.5km (w rzeczywistości pierwszy punkt był na 5km, i po półmetku dopiero co 2.5km..)
- nagrody w klasyfikacji generalnej, miały być również od Sony-takich w ogóle nie było, w kategoriach wiekowych również oprócz pucharów, miały być nagrody rzeczowe-a były tylko same puchary
- festiwal z okazji dnia ojca miał być na drugi dzień, a na miejscu zmieniono program i połączona to wraz z imprezami biegowymi...
- medale: początkowo był zamęt, bo zawodnicy którzy kończyli dyszke, dostawali medal za maraton, a Ci z maratonu medal za ukończenie dziesięciu kilometrów...
- numer startowy, kompletny zamęt, czekałem na niego jakieś półtorej godziny, a i tak okazało się że dali mi inny, niż miałem chip...
opóżniony start aż 20 minut...!!!

Na plus koszulka firmy Nike, najlepsza jaką otrzymałem na biegach w Polsce
- pasta partym, długi czas oczekiwania, ale wyśmienity smak i jakosć!!
- pożywienie po biegu, do syta i super produkt.(sałatki i twarogi od Wasa)
trasa bardzo ciężka, ale tego nam brakuje w Polsce, bez ruchu samochodowego i po naturalnej nawierzchni, z dala od asfaltu (tego było maks 50%)

Generalnie zgadzam się, że trasa fajna, pogoda też dopisała. Dobre zabezpieczenie leśnej trasy - podziękowania dla młodzieży. Zirytowały mnie jednak, nie tyle niedociągnięcia organizacyjne ( pierwszy raz, itp.), co późniejsze zachowanie organizatorów. Maraton pobiegłem "pokojowo" i na mecie okazało się, że nie starczyło medali dla wszystkich uczestników. Dowiedziałem się, że mam napisać e-maila, podać swoje dane i dostanę go pocztą. Zrobiłem jak wyżej. Żadnej odpowiedzi. Napisałem na innego e-maila ze strony. Żadnej odpowiedzi. Zadzwoniłem na numer podany na stronie, odebrała Pani Karolina Ferenstein - Kraśko. Jak usłyszała, o co chodzi bez słowa wyłączyła telefon !!! Wydaje mi się, że regulamin organizatora do czegoś zobowiązuje. Ja ze swojej części się wywiązałem, ale okazuje się, że byłem tylko częścią imprezy reklamowej pod tytułem Maraton Mazury. Odbyło się i do domu. Nie startuję pierwszy rok, ale z czymś takim się jeszcze nie spotkałem. Pamiętajcie o tym, że nie jesteście tu podmiotem, jak przyjdzie Wam pomysł, by tu przyjechać za rok... .