- brak -

- brak -

Doskonała organizacja. Gdyby nie ona, wielu ludzi wylądowałoby w szpitalu...

- brak -

Dużo punktów z wodą , wszystkie służby działały prawidłowo .

Moje miasto , mój maraton , moi prywatni kibice i supporterzy :-)

- brak -

- brak -

- brak -

Impreza naprawdę wyśmienicie zorganizowana, jeden minus to nie ja wygrałem ten samochód, może za rok ;-). Gratulacje dla wszystkich którzy dotrwali do końca.

Perfekcja w każdym calu, pokaz geniuszu organizatorskiego, znakomite przygotowanie. Ogromne ukłony w stronę wszystkich osób, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do umożliwienia nam - biegaczom - zmagania się z czasem. Szczególne podziękowania dla dzieciaczków, cudownych Aniołeczków, które raczyły nas na trasie życiodajną wodą.
Po przekroczeniu upragnionej METY pytano zawodników o samopoczucie, to właśnie te elementy sprawiają, że chce się wrócić do Was w kolejnym roku.

- brak -

- brak -

Bardzo dobrze przygotowana impreza sportowa dla amatorów biegania, super się bawiłem na trasie a moi znajomu dopingując mnie na trasie

Organizacja super!
Pogoda to inna bajka i nie zależy od organizatorów.

- brak -

OEGOM, SPONSOROM, OBSŁUDZE TRASY, KIBICOM, ZAWODNIKOM I WSZYSTKIM NIEWYMIENIONYM - RAZEM I Z OSOBNA I W DOWOLNEJ KOLEJNOŚCI- CHWAŁA !!!

- brak -

Organizacja na najwyższym poziomie i wspaniali wolontariusze :-)))

Organizacyjna perfekcja:))))

Zadbano o wszystko a szczególnie o płyny.

- brak -

MCS - aby tak dalej - gratulacje za super organizacje maratonu !!

Profesjonalizm na 100%
Więcej takich maratonów!

- brak -

jedynym minusem jak dla mnie to jeden punkt wydawania zupki po biegu, na tylu biegaczy to za mało, kolejka była spora a wiekszość lub wszyscy byliśmi ogromnie zmęczeni. Ale reszta spraw organizacyjnych była bardzo wzorowa.

- brak -

Wspaniała organizacja. Perfekcyjna lokalizacja startu i mety na Stadionie Olimpijskim. Gdyby nie pogoda byłaby 11 ;-))

30 stopni! jaki tam UPAŁ ???
Zawsze jest czym sie wykrecic....:-)

- brak -

Wrocław wysoko podnosi poprzeczkę... i słupki w termometrach!
Życiówka niestety nie padła... ale przynajmniej wróciłem opalony ;)

- brak -

Bardzo dobrze zorganizowany maraton. Doskonałe oznaczenie kilometrów i zabezpieczenie trasy, dobrze zorganizowane punkty nawadniania.

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Super organizacja.Jestem pod wrażeniem ogromu pracy organizatorów.Wielkie podziękowania dla wolontariuszy i mieszkańców Wrocławia.Na pewno tu jeszcze wrócę.

Wielkie brawa dla wszystkich uczestników którzy ukończyli ten przez pogodę super ciężki maraton.
Brawa dla organizatorów,kibiców i wszystkich tych których nie wymieniłem.
BRAWA!!!!!!!!!!!!!!!1

- brak -

super super super, ja kocham ten maraton :D

od niego zaczęła się moja przygoda z bieganiem.
zasługuje na dziesiątkę .

Fantastyczne uczucie - pokonać piekło za życia.
Organizacyjnie mega perfekcja.

wszystko na pięć!!!niesamowity maraton

Poza tym,że Organizatorzy zapomnieli dodać w regulaminie,że Wrocław leży w Egipcie...wszystko OK!

Z podziękowaniem dla organizatorów, sponsorów i władz Wrocławia. Daliście nam maratończykom więcej niż moglibyśmy oczekiwać - to nie może zostać niedocenione. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale trasa poprowadzona z rozmachem przez całe miasto uskrzydlała. Wody nie brakowało - "kąpałam się" na każdym punkcie odświeżania i piłam jak wielbłąd na punktach odżywczych. I tak "umarłam" na mecie, ale było super!!!

- brak -

Extra organizacja!!! Brawo!!!

- brak -

- brak -

- brak -

Organizacja na najwyższym poziomie.
Pełne zadowolenie! Super impreza,ciekawa trasa.

- brak -

Jestem pod wrażeniem organizacji tego maratonu. Był to mój debiut, ale wszystko było dopięte na ostatni guzik.

Pierwsza moja dycha, bo dla mnie wszystko było ok.

Organizacja i atmosfera SUPER!!!

- brak -

mniej nie można dać ;)

Najlepsze zawody w jakich brałem udział.

- brak -

- brak -

Świetna impreza: w pakiecie rewelacyjna koszulka, obfite w wodę punkty odżywcze co 2,5 km. No i fantastyczni wolontariusze (zasługują na największe brawa), dzięki którym udało się przeżyć to upalne piekiełko.

- brak -

- brak -

Najstraszniejszy z biegów jaki ukończyłem(wiadomo o co chodzi - pogoda) ale też był to bieg/marsz wspaniały, o którym będę pamiętał bardzo długo. Uwielbiam biegać ale na 40 kilometrze zastaniawiałem się co ja tu robię. Organizacja bardzo dobra. Jeden minus - za mała porcja żurku na mecie a naprawdę był dobry.

Dałbym 10 ale na 10 zasługuje tylko Frankfurt...

- brak -

Wrocławski Maraton to wielkie święto dla ludzi uzależnionych od biegania. Świetna impreza, ale mam też zastrzeżenia:
1. Słaba promocja w mediach - zbyt wielu kierowców było zaskoczonych zamkniętymi ulicami.
2. Poprawić wydawanie posiłku - tak długiej kolejki nie widziałem na żadnym biegu.

- brak -

Organizacja OK! Temperatura MASAKRA!!!

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Bieg poprawnie zorganizowany. Zabieram trzy punktu za brak punktu na gondowiance. Kedy zabrakło wszystkiego, zamiast dowieźć brakujące artykuły podjęto decyzję o likwidacji punktu.

Niestety w tym roku nie można wystawić pozytywnej oceny organizatorom. W przeciwieństwie do wielu oceniających zauważyłem sporo niedociągnięć, których porównanie z innymi największymi maratonami w Polsce znacząco obniża ocenę. I zaznaczam, że nie zwalam winy na upał, a jako wrocławianin nie prowadzę "krucjaty" przeciwko innym maratonom.
Zaczynając od początku...
- Kiepsko wypadła promocja biegu we wrocławskich mediach. Niestety artykuły w prasie typu "Maratończycy znów zablokują miasto", "Znów korki mieście - maratończycy na start" by tuż obok były precyzyjne wskazówki dla udających się na walkę bokserską Kliczko-Adamek... lepiej by było by zachęcano kibiców do dopingu;
- bardzo dobrze zorganizowane i funkcjonujące biuro zawodów - bez kolejek, bez niespodzianek - tylko to wypisywanie karteczek do losowania??? to akurat niezbyt dobry pomysł, ale to grzech nie tylko wrocławskiego maratonu;
- brak dobrej informacji, że maratończycy posiadający numer startowy mogą korzystać ze środków komunikacji miejskiej za darmo - może warto takie informacje lepiej nagłośnić, by przyjeżdżający chętnie poznawali nasze miasto;
- bardzo dobrze zorganizowane szatnie i depozyt - choć jak się okazało po biegu z oznaczeniem szatni dla Pań był duuuży problem;
- moment startu do biegu przeszedł niezauważony - nie było jakiegoś szczególnego budowania napięcia (szkoda) - inna sprawa, że bieg odbywał się 11 września, dziesięć lat "po" i można było to jakoś podkreślić;
- na trasie, moim zdaniem!!!, słabo zorganizowane punkty odżywiania - najlepszym rozwiązaniem jest takie ustawienie stołów, by można było (biegnąc dosyć szybko) złapać: najpierw ze dwa kubki z wodą (czyli musi być kilka stołów z wodą) tak by biegnąc w grupie lub blisko jakiejś grupy nie trzeba było się zatrzymywać by się napić, później stoły z izotonikiem też tak by dać szansę złapania kubka jeżeli nie na pierwszym to na drugim lub trzecim stole, dalej "zagryzka" i... znów woda!!! by móc usta po bananach i izotoniku przepłukać;
- skoro wszem i wobec było wiadomo jaka aura nas spotka na trasie może trzeba było zorganizować "kurtyny wodne" (wystarczy poczytać jaką furorę zrobiły "prysznice" w okolicach ul. Karłowicza!!!), ale może to zbyt kosztowne i przerosło to organizatorów;
- przyznam szczerze, że jestem zawiedziony ilością kibiców na trasie i zwykle nie jest to wina organizatorów, ale tym razem jakoś trudno przypomnieć sobie np. artykuły w prasie zachęcające wrocławian do kibicowania (natomiast non stop była akcja promująca udział w maratonie) czy mieszkańców okolicznych miejscowości by przyjechali, przez kibicowanie promowali swoje usługi, produkty czy okolicę (np. dlaczego nie można było zachęcić producentów miodu, by na jakimś punkcie serwowali tym, którzy chcą odrobinkę swojego miodu jako "zagryzacz", albo producentów wędlin, owoców, itp.) - inna sprawa, że w wielu krajach producenci, restauratorzy, hotelarze i inni sami spontanicznie wykorzystują maraton by reklamować swoja działalność;
- bardzo dobrze zorganizowane szatnie po biegu, sprawna obsługa w depozycie (i tu wielkie słowa uznania dla wolontariuszy!!!), sporo stanowiska do masażu, mały zgrzyt z prysznicami dla Pań - ogólnie super;
- fatalnie zorganizowane wydawanie posiłku regeneracyjnego - tak potwornie długiej kolejki jeszcze nie widziałem na żadnym z maratonów (cieszę się, że uniknąłem w niej stania) - dla ludzi potwornie zmęczonych dystansem i pogodą stanie w pełnym słońcu w gigantycznej kolejce zawijającej kilkakrotnie było ciosem poniżej pasa - a herbata??? - ciekaw jestem jak wiele osób zdecydowało się na picie herbaty w taką pogodę;
- przedłużenie limitu czasu było rozwiązaniem akceptowalnym, bo każdemu kto zdecydował się na ukończenie maratonu mimo przeciwności aury należą się słowa wielkiego uznania - pytanie tylko jak wielu biegaczy "musiało" uciekać przed rozpoczęciem lub zakończeniem losowań, bo pociąg, autobus, setki kilometrów do pokonania, itp. - ja widziałem takich osób sporo...;
Reasumując: Stadion Olimpijski daje bardzo dobre warunki do organizacji takiej imprezy i aż dziw bierze, że nie podkreśla się historii tego miejsca; świetna organizacja biura zawodów (zwłaszcza, że biuro było w tym samym miejscu co start/meta co dla przyjezdnych ma kapitalne znaczenia, a czego nie rozumieją np. w Warszawie czy Poznaniu; słabo organizacja punktów na trasie i fatalna promocja biegu; przyzwoita organizacja zakończenia, ale jest miejsce na poprawę. Mimo, że jestem wrocławianinem bardzo poważnie się zastanowię czy za rok też wystartować... jakoś tegoroczna organizacja mnie nie zachęca.

- brak -