2025-06-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| MAJ - piękny miesiąc. Czy byłem w stanie wykonać wiecej ćwiczeń? (czytano: 255 razy)

Maj to kolejny trudny miesiąc na wyboistej ścieżce do realizacji codziennej aktywności fizycznych. Nie bardzo dało się w tym miesiącu cokolwiek poprawić. Raczej trudno było utrzymać wysoki poziom aktywności z ubiegłego roku. Wyraźnie widać, że forma sportowa z końca zimy i początków wiosny już za mną i teraz trzeba było podczas sprawdzianów i startów walczyć z samym sobą. A i tak nie bardzo dało zbliżyć się do wyników z marca.
Ale bez przesady. Nie było tak źle. Udało się przynajmniej utrzymać poziom pracy nad swoimi słabościami z poprzedniego miesiąca. Pomimo, że alergia i osłabienie organizmu czasami dawało znać. Pogoda z rześkim powietrzem i deszczami nie była przeszkodą ale inne sprawy wybijały z rytmu. Pokonałem a sumie 157 km (rok wcześniej 200 km). Ale jakościowo nastąpiła poprawa w stosunku 72/47 na korzyść bieżącego roku. Ugięcia ramion czyli pompki na tym samym poziomie 57 tysięcy. Podciągnięcia na drążku spadek z 1700 na 1400. Kilometrówka na zawodach (parkrunach) 44/30 - tez więcej. Delikatnie mniej metrów na pływalni i na rowerze. Więcej ugięć bicepsa na ławeczce o całe tysiąc powtórzeń. Dużo mniej skrętoskłonów ze względu na silny ból w plecach. Zrobiłem sobie urlop od tego ćwiczenia. Podsumowując chciałoby się zrobić chociaż ciut więcej w tym pięknym miesiącu chociażby na basenie czy na rowerze.
Ale należy się cieszyć z tego co się wykonało bo to pozwala na utrzymywaniu się chociażby w rywalizacji NW wciąż w czołówce. Ostatnio nic nie zyskałem ale też nie straciłem do rywali zza pleców. Plany na czerwiec prze ambitne. Zaplanowałem poza parkranami aż 4 starty.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |