Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [52]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aktywny_maciejB
Pamiętnik internetowy
OD BIEGANIA DO MARSZU z KIJAMI NW I TRUDNY POWRÓT DO BIEGANIA

Józef Maciej BRZEZINA
Urodzony: 1959--2-23
Miejsce zamieszkania: Sochaczew
183 / 185


2025-05-27

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Tym razem u Mistrza Olimpijskiego w Domaniewicach (czytano: 311 razy)

 

Po kilku latach ponownie odwiedziłem Domaniewice. To tylko 40 minut jazdy od mojego domu. Ciekawy byłem jak impreza wygląda podczas dziesiątej jej odsłony.
Wiele sie nie zmieniło. Spore zaangażowanie organizatorów znających się na sporcie i atmosfera święta.
Niewielka frekwencja uczestników jak na dla mnie kultowe miejsce. Być może powodem był sobotni (wieczorny Bieg ulicą Piotrkowską, w który brały udział prawdziwe tłumy biegaczy z regionu łódzkiego).
Bo obecność w roli gospodarza Zbigniewa Brudki czyni z tej imprezy wyjątkowo interesującą okazję do zobaczenia na żywo prawdziwego mistrza olimpijskiego, który żyje i pracuje w łowickiej Państwowej Straży Pożarnej. Tym razem impreza - X Cross Domaniewicki - została powiązana z lokalną Majówką, która składała się z wielu atrakcji.
Dużo straganów, scena i atmosfera świąteczna. W mojej konkurencji NW wprowadzono 3 kategorie wiekowe (bez generalki). Trasa wymagająca, dobrze oznakowana a i tak w jednym miejscu nie było nikogo i nie było widocznego oznakowania w jakim kierunku podążać. Dlatego ostatnia dziewczyna z biegu na 5 km i ja musieliśmy po podjęciu złej decyzji nadrobić 300 m. W sumie na trasie znaleźli sie mniej więcej w tym samym czasie zawodnicy biegu, NW oraz duathlonu. Po starcie dwaj faworyci konkurencji NW zgodnie z planem odskoczyli na spory dystans. Tak, że mnie przyszło pilnować na dystans czwartego zawodnika co mi sie udało. Pomimo pomylenia trasy udało sie nad czwartym utrzymywać dystans ponad minutę. Oprawa zawodów, gościnność i nagrodzenie aż 4 najstarszych uczestników zrobiło bardzo dobre wrażenie. Oryginalne było też zawieszanie na szyi tych, którzy stanęli na podium medali. W sumie tylko należy się dziwić, że taka skromna ilość uczestników zdecydowała sie na start w tej usportowionej i słynnej (i dumnej) z Mistrza Olimpijskiego miejscowości. Widać, że miejscowym bardzo zależy na tym by ta coroczna impreza zapadła dobrze w pamięci uczestników. To na pewno im się udało i na pewno będę brał pod uwagę start za rok. Tym bardziej że w Domaniewicach wygrałem kategorię 55 lat plus. Na zdjęciu stoję na podium obok którego stoi sam Mistrz Olimpijski

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
JACEK W.
01:49
VaderSWDN
01:19
marczy
00:42
stanlej
23:13
jacek50
22:36
soniksoniks
22:32
rogul
22:28
Admirał
22:22
CZARNA STRZAŁA
22:21
kornik
22:06
JolaPe
21:51
kasjer
21:43
maniek66
21:34
chris_cros
21:33
damsza_CZB
21:31
Isle del Force
21:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |