Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [50]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aktywny_maciejB
Pamiętnik internetowy
OD BIEGANIA DO MARSZU z KIJAMI NW I TRUDNY POWRÓT DO BIEGANIA

Józef Maciej BRZEZINA
Urodzony: 1959--2-23
Miejsce zamieszkania: Sochaczew
106 / 139


2023-02-08

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Wypadki biegaczy (czytano: 926 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&action=7&code=21757&bieganie

 

Od poniedziałku jestem w szoku po informacji na maratonachpolskich.pl o wypadku biegacza z Rybnika w Kenii. Po zapoznaniu się z materiałem zdjęciowym pokazującym jak niestety wygląda poszkodowany i informacji o trudnej operacji transportu naszego kolegi do kraju, przyłączyłem się do szerokiego grona na pewno nie tylko biegaczy, którzy postanowili wesprzeć rodzinę i przyjaciół podczas kolejnych kroków na drodze do sprowadzenia biegacza do Polski i zorganizowania leczenia w kraju. Tym bardziej poczułem się zobowiązany do pomocy w związku z tym, że urodziłem się w mieście w którym mieszka z rodziną poszkodowany biegacz. Sam też nie na taką skalę ale byłem ofiarą wypadku i poszkodowanym podczas treningu biegowego. Miało to miejsce w Łodzi, gdzie przebywałem na kursie szkoleniowym. Po południu wybrałem się jak co dzień na kolejny trening i już po 200 metrach biegu zostałem zaatakowany przez wilczura. Stoczyłem z psem walkę o życie. Udało mi się oswobodzić szczęśliwie po walce wręcz z wilczurem. Tego dnia wilczur zaatakował w okolicy ulicy Źródlanej w Łodzi kilkanaście osób. Z tego co zauważyłem w tle naszego pojedynku jeden na jeden wszystkiemu przyglądała się suka. Wilczur po prostu jak człowiek się popisywał się na oczach partnerki. Moja walka o życie skończyła się na stole operacyjnym, gdzie chirurg musiał pozszywać to zostało rozerwane podczas walki. Od tego dnia nie oglądam horrorów. Ale wiem, że każdego dnia można na swojej drodze spotkać jakiś zbieg okoliczności, który może spowodować śmierć lub doprowadzić człowieka do kalectwa. Trzeba się tym liczyć nie tylko wtedy gdy zakłada się dres i buty biegowe. Czasami chodząc po nocy z kijami daleko na przedmieściach Sochaczewa cieszę się z tego, że mam w ręku kije z karbonu. Niewiele ale zawsze w przypadku ataku dzikiego zwierza lub innej istoty jest to dodatkowy argument do obrony. Najczęściej biegacz nie ma czym w potrzebie się bronić chyba, że na przykład zabierze pojemnik gazem pieprzowym. I taki mały przedmiot może w trudnej sytuacji pomóc. W moim przypadku o którym wcześniej napisałem nie miałbym szans użyć gazu. Atak wilczura był tak gwałtowny i niespodziewany (słuchawki na uszach), że dopiero jak siłowałem się już bezpośrednio z psem uświadomiłem sobie, że to atak psa i walczę o życie. Żadne pojemniki z gazem w tym wypadku nie zdałyby egzaminu. Długo miałem fobię na wałęsające się psy i pozostały mi na pamiątkę tego wydarzenia brzydkie blizny. Przypominają mi o tym, że nieszczęście może przyjść nagle i niewiele można w tej sytuacji poradzić. Myśląc o tym ataku wilczura w Łodzi zastanawiałem się co by się ze mną stało gdybym nie był silnym mężczyzną, który jak w moim przypadku oprócz biegania postawił na ogólny rozwój oraz ćwiczenia (głównie na drążku i z hantlami). Dlatego od lat na pewno moja sylwetka nie przypomina typowego wysliminowanego biegacza a raczej triatlonistę, czy też lekkoatlety uprawiającego np. rzut oszczepem. Wracając do wypadku Wojtka z Rybnika pozostaje mieć nadzieję, że przy pomocy lekarzy, rehabilitantów, rodziny, wielu ludzi dobrego serca i środowiska biegaczy uda się doprowadzić naszego kolegę do powrotu do pełnej sprawności i do dalszego uczestnictwa w niesamowitej przygodzie na trasach biegowych gdzie jest wiele radości, potu ale i niebezpieczeństw. Tak jak w wielu innych dziedzinach naszego życia.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
Justyna
18:49
tete
18:44
Deja vu
18:36
kruszyna
18:32
pbest
17:51
jacek wąsik
17:51
Stonechip
17:41
puchaczszary
17:27
a.luc
17:07
rezerwa
17:01
42.195
16:55
biegacz54
16:29
batoni
16:19
Piotr Czesław
16:14
Darmon
16:03
conditor
15:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |