2022-01-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Zamiast po pracy latajcie do pracy (czytano: 892 razy)
W poprzednim wpisie chwaliłem się jak zacząłem biegać do pracy - około 14 km. No i tak biegam od wigilii.
Na początku było trochę ciężko, bo biegałem wcześniej po 7 km. Ale z biegiem czasu było coraz łatwiej. Dwa razy, kiedy pracowałem dwie noce pod rząd przebiegłem dwukrotnie ten dystans. Nigdy mi się nie zdarzało trenować dwa razy dziennie. Dwa starty i owszem.
Dorobiłem się niezłej czołówki z Decathlonu. Musiałem na nią poczekać dwa tygodnie, bo nie było w magazynie. Chyba z księżyca przywozili.
Jakie odczucia? Power, power i jeszcze raz power. Tak dobrze się dawno nie czułem. Biegam dwa razy więcej, a czasu wolnego mam o wiele więcej niż poprzednio. Już nie mówię o oszczędnościach na biletach, bo to jest najmniej istotna sprawa. Za to jem za dwóch.
Kilka lat mi zajęło wymyślenie tego. Czemu nie wcześniej? Ale lepiej później niż wcale.
Polecam, chociaż trzeba rozwiązać wiele spraw organizacyjnych. Za to tak pewnego transportu nie miałem nigdy.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2022-01-20,09:17): Podziwiam! Po 14 km rozpoczynać pracę?; szacun. Czyli masz zdrowie i kondycję niebywałą :)
Shodan (2022-01-20,20:33): Ja biegam do pracy od początku pandemii. Tyle, że z sypialni do gabinetu mam jakieś 50 cm. No chyba że policzymy z kuchni - wtedy to już nawet jakieś 10 m będzie ;)
|