Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
319 / 355


2020-02-07

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Atmosfera chęci życia (czytano: 1581 razy)

 

Bieganie to radość i samozadowolenie. To również m.in. zdecydowanie mniejsza masa ciała, lepsze napięcie mięśni. To mniejsze odwapnienie kości. To serce pracujące wolniej, ale wydajniej. To ciało bardziej dotlenione, mniej narażone na choroby infekcyjne. To proces starzenia przebiegający wolniej niż u osób pozbawianych wysiłku. To większa tolerancja glukozy (możemy więcej jeść słodyczy :)). Zatem nic tylko biegać :)

Niestety oprócz tej pozytywnej strony biegania są i negatywne skutki, których jak nigdy w życiu doświadczam obecnie :( Niemniej walczę i jeszcze kiedyś w życiu przebiegnę maraton i „zrobię” ponownie pełnego Ironmana (mam taką nadzieję :)) Póki co, stosuję się do znanej zasady RICE. Jest to akronim angielskich słów: Rest (odpoczynek w celu regeneracji), Ice (chłodzenie, zimno), Compression (ucisk) i Elevation (uniesienie). Też ciekawy etap w życiu biegacza :)

Rzadko bywa tak, że korzyści nie wiążą się z kosztami. W przypadku biegania jest to ryzyko kontuzji, z którym trzeba się liczyć prędzej czy później. Myślę, że może nie dotyczyć to tylko tych, którzy biegają 5, 10 km tygodniowo. Jednak trening dłuższy, wytrzymałościowy zawsze obarczony jest tym ryzykiem.

W naturze mojej i pewnie w dziesiątkach tysięcy innych biegaczy leżała chęć przełamywania kolejnych barier i granic. To był w głównej mierze i na pewnym etapie mojej pasji motor działań, w tym treningów. Okazuje się jednak na końcu, że ludzi z żelaza i w tej dyscyplinie sportowej jest niezmiernie rzadko zobaczyć.

Czy zatem możemy zapobiec wszystkim kontuzjom ? No właśnie. Oto jest pytanie. Kiedyś wydawało mi się, że tak; teraz wydaje mi się, że nie. Gdzie leży prawda ? Czy jest jednoznaczna odpowiedź ?

Co ciekawe, narząd ruchu funkcjonuje jak system naczyń połączonych. Pewne zaburzenia narządu ruchu w jednym miejscu mogą spowodować reakcje w innym. Przykurcz w górnej części ciała może spowodować uraz w dolnej. Stąd rozciąganie, ogólna sprawność jest niezmiernie ważna. Nigdy nie należy tego traktować po macoszemu.

Z racji tego, że każdy jest inny, każdy ma inną budowę ciała, szkieletu, mięśni, stawów, zmienną tolerancję do wysiłku, będzie w różnym stopniu narażony na urazy. Po prostu determinuje nas z jednej strony genetyka – mamy takie, a nie inne geny i musimy się z tym pogodzić, a drugiej strony praca, wytrwałość, solidność mogą nas doprowadzić na szczyty i dorównać najlepszym, chociażby Henrykowi Szostowi :) I w tym wszystkim trzeba gdzieś siebie umieścić. Tylko gdzie ? Najlepiej jakby ambicje były proporcjonalne do możliwości. Ale jak odczytać te możliwości, szczególnie na początku przygody z bieganiem ?

Mam nadzieję, że wrócę niebawem na moje ścieżki biegowe, bo kiedy biegam wygrywam swoją duszę, którą czuję tylekroć, ilekroć poczuję barwy i zapachy przyrody, jej nastrój, jej atmosferę chęci życia :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


jacdzi (2020-02-09,21:12): Dla mnie bieganie to tak jak dla ciebie radosc ale...masa ciala niestety nie mniejsza. Czas na radykalne dzialania, dieta cud moze mnie tylko zbawic!
Hung (2020-02-09,21:57): W wiadomym celu podniosłem butlę z winem domowym i odnowiła mi się rwa kulszowa. Nie żałuję.
paulo (2020-02-10,08:17): Jacku, ponoć dieta ŻP ( źreć połowę) jest bardzo skuteczna, choć trudna w praktyce :)
paulo (2020-02-10,08:18): wiesz Marku, dla chwili przyjemności czasami warto się poświęcić :)
zbyfek (2020-02-15,21:47): Co tam dieta 3,8kg w dół od 9-stycznia,jak trenować na 60min 10km bez zająca jutro mocny drugi zakres 5km cross zobaczymy.
aspirka (2020-02-16,14:59): Ci co biegają 5-10 km, też miewają kontuzje, tego się nie ustrzeżemy, niestety znam też takich, którzy przez kontuzje musieli z biegania w ogóle zrezygnować. Mam jednak nadzieje, że Tobie to nie grozi i krok po kroku Twoja regeneracja przyniesie efekty. Trzymam kciuki!
paulo (2020-02-17,07:29): Zbyszku, trzymamy kciuki :)
paulo (2020-02-17,07:36): Agatko, miałem to szczęście, że biegając w swoim życiu dwie dekady po 5-10 km nie nabawiłem się żadnej kontuzji. Przychodziły jedna po drugiej kiedy zacząłem biegać maratony. Niemniej niczego nie żałuję i gdybym jeszcze raz zaczynał przygodę z bieganiem to nic bym nie zmieniał poza większą pracą nad rozciągliwością i sprawnością. Pozdrawiam :)







 Ostatnio zalogowani
marianzielonka
22:56
mario1977
22:55
witul60
22:42
cierpliwy
22:03
Chudzik
21:58
Stonechip
21:43
przystan
21:41
Admirał
21:41
marekcross
21:36
Piotr Fitek
21:25
johnlyndon
21:24
Fred53
21:03
INVEST
20:59
jacek50
20:58
stanlej
20:43
rezerwa
20:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |