Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
178 / 292


2019-04-20

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Parkrun Świnoujście #146. Rodzina wreszcie razem (czytano: 677 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://www.parkrun.pl/swinoujscie/

 

Od zawsze moim wielkim marzeniem było, żeby cała rodzina biegała. Niestety marzenie to jak na razie się nie spełniło i chyba się nie spełni. Żona jest stanowczo przeciwna bieganiu, a syn woli jeździć na rowerze. Pomyślałem sobie, żebyśmy przynajmniej raz pobiegli w jakimś biegu. Co prawda już dwa razy biegaliśmy w biegach rodzinnych w Dziwnowie, ale to było bardzo dawno temu (2004 i 2006 rok), a i biegi takie trudno zaliczyć do normalnych biegów. Pomyślałem sobie - nadarza się teraz okazja. Syn przyjechał na święta, a żonę trzeba jakoś namówić. Namówiłem. Trudno było. Jedynym wyborem biegu był parkrun Świnoujście.

Trening przed startem - 12 szósteczek, w tym 6 po szosie i 6 po górkach. Ostanie treningi już na pełny gaz, więc na parkrun wybierałem się z marszu wymęczony treningami. Noc przed biegiem spędziłem w pracy (w Międzyzdrojach), więc snu nie było.

Sobota rano - kończę pracę o 7:00. Umówiłem się z rodziną o godzinie 8:30 na przystanku. Rodzina oczywiście jechała samochodem. W drodze do Świnoujścia przebrałem się z ubrania roboczego na ubranie sportowe. W Świnoujściu na Warszowie (prawobrzeże Świnoujścia) trochę poczekaliśmy i przepłynęliśmy promem o godzinie 8:20. Jakoś na miejsce startu powoli szliśmy, tak, że doszliśmy o 8:45. Rozgrzewka i

START
Ruszam niezbyt energicznie, za to staram się biec długim krokiem. Jakoś na ostatnich treningach wydłużyłem krok, więc i tutaj starałem się to robić. Biegnę gdzieś na początku, później okazało się, że na 6 miejscu. Staram się trzymać długi krok i biec energicznie. Kończę pierwsze okrążenie i coraz bliżej do mety. Zbliżam się powoli do piątego zawodnika biegu. gdzieś pod koniec ktoś krzyczy, żebym poczekał. Zapewne to był Mirek. Tak wywnioskowałem z wyników biegu. Przecież nie będę czekał. Po to się biegnie, żeby przybiec w jak najkrótszym czasie. Chyba, że się postanowiło inaczej, ale inaczej nie postanowiłem, tak jak w wszystkich moich poprzednich 369 startach. W końcówce staram się utrzymać długi krok, ale jakoś za bardzo energetycznie nie finiszuję. już na samej mecie dopędził mnie jeden z biegaczy. Biegł wręcz sprintem i mnie zaskoczył. Okazało się, że to jest sprawka Ryśka, który przebiegł tylko jedno kółko i ulokował się przed metą. Zdopingował po prostu tego biegacza, żeby mnie dogonił.
META

Czas 21:18. Niezły czas, a może nawet bardzo dobry. Ale człowiek zawsze ma niedosyt. Na pytanie Janka, tym razem 12-tego, gdzie się zgubiłeś, odpowiedziałem - z przodu. Tym razem to ja byłem lepszy :) Trochę satysfakcji zawsze cieszy. Po biegu uraczyłem się ciastami, które były wystawione dla biegaczy, wziąłem czekoladowego zajączka na pamiątkę i czekałem na resztę mojej rodziny. Przybiegł syn, a po dłuższym czasie przyszła żona. Żona nie chciała biec, więc szła i wynik jak na marsz wykręciła całkiem całkiem. Ma talent do sportu, ale niestety nie wykorzystuje go.

Wracamy więc do domu. Jeszcze zajechaliśmy w Międzyzdrojach do Lidla i w domu byliśmy przed 12. Fajny ten parkrun. Weźmie się udział i jeszcze cały dzień jest do wykorzystania.

Czołówka biegu:
Napiszę jak będą dostępne wyniki, bo były dostępne, a teraz pojawił się napis "Error establishing a database connection"...
1. Sylwester Swędrowski 18:28, 72,83%
2. Robert Derda 18:33, 77,00%
3. Steffen Steinigk 19:47, 76,41%
4. Jan Zienkiewicz 20:28, 68,24%
5. Kamil Stępień 21:11, 62,23%
6. Marcin Chwiej 21:18, 62,28%
7. Jarosław kosoń 21:18, 73,40%
8. Mirosław Zygmunt 21:32, 70,20%
9. Robert Dusza 21:53, 61,92%
10. Kacper Reut 21:58, 62,37%
11. Łukasz Świątkowski 21:58, 58,88%
12. Janusz Michalski 22:03, 67,95%
....
52. Marcin Kosoń 27:06, 47,60%
96. Katarzyna Kosoń 42:38, 39,80%

Startowały 104 osoby.

Według współczynnika biegu zająłem 3 miejsce, więc nie jest źle. Klub Maraton po Plaży ma od dzisiaj trzech członków i 18 przebiegniętych parkrunów :)

Jeszcze jedna rzecz. Miałem włączone endomondo. To była totalna porażka. Wyszedł dystans 5,93 km, zamiast 5 km (niektórzy twierdzą, że dystans parkrunu Świnoujście jest dłuższy). A przecież w tym samym endomondo, na tym samym telefonie, na tej samej trasie, wychodziły normalne wyniki. Z tego wszystkiego "pobiłem" rekord życiowy na 5 km - 17.43. To by było według współczynnika wieku 88,24%. Petarda. Wystarczyło by mi 19:32, co daje 80% i najlepszy wynik na parkrunie Świnoujście. 78% to 20:03 i też by było bombowo, 77% - 20:18 i też bym nie narzekał, 76% - 20:34, 75% - 20:50. Na razie realny cel to 75%.





Zdjęcie - organizator
Link - strona parkrun Świnoujście

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
KKFM
18:40
kubawsw
18:24
janusz2602
18:17
hajfi1971
18:07
biegacz54
17:48
przemekf20@wp.pl
17:40
Kravis
17:38
kasjer
17:36
Admin
17:35
golus3
17:09
42.195
16:47
gora1509
16:37
romangla
16:34
pedroo12
15:20
platat
15:18
Yatzaxx
15:14
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |