Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
283 / 355


2018-11-19

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bitwa (czytano: 524 razy)

 

Bitwa o zdrowie ciągle jeszcze trwa :( Coraz trudniej mi z tym żyć. Trzeci tydzień mija, a ja nie mogę biegać :( Jest mi przykro, że jestem bezsilny wobec bólu w podudzie. Niemniej po kilkunastu dniach czekania na samoistne wyzdrowienie udałem się do lekarza. Ciężko mi było taką decyzję podjąć, ale w końcu się przemogłem. Okazało się, że mam zapalenie nerwu strzałkowego bocznego.

Najdziwniejsze jest to, że aby to leczyć trzeba sobie zadawać wiele bólu; pobudzać ten nerw do regeneracji i mieć nadzieję na ozdrowienie. Nie jest to takie proste i gdyby nie rozpacz z niemożności biegania to nie byłoby mnie stać na takie poświęcenie :) Niby mniej już boli, ale o bieganiu mogę na razie zapomnieć. To samo z tenisem.

Próbuję zatem innych sportów. Najprzyjemniej mi jest na basenie. Tu w końcu mogę się wyżyć. Próbuję dać upust mojej energii, która drzemie we mnie wewnątrz i nie mogę jej w pełni wyzwolić. Przeprosiłem się też z siłownią, która pozostaje drugą odskocznią i daje możliwość spocenia się bez uderzania stopą o podłoże. Po tym doświadczeniu z bólem, który „przyszedł” nie wiadomo jak i dlaczego, jakże banalnego odkrycia dokonałem; być zdrowym i w pełni sprawnym facetem to jest największy dar natury i skarb z którego należy cię cieszyć i to odpowiednio wykorzystywać na co dzień.

Siedząc teraz częściej w fotelu czytam więcej na temat różnych kontuzji i jak ich unikać na przyszłość. Ponoć wiedza to część drogi do osiągania sukcesów :) I tak na przykład wyczytałem, że biegacze, którzy trenują w kilku parach butów są o 39 % mniej narażeni na złapanie kontuzji w porównaniu do biegających na okrągło w jednej. Dlaczego? Ponoć dzięki urozmaiceniu różnego typu obuwia, układ ruchu nie jest poddawany jednostajnym obciążeniom, co zmniejsza ryzyko kontuzji przeciążeniowych.
Generalnie biegam w jednej parze; drugą mam na zawody, no i ewentualnie trzecia na zapas leżącą gdzieś w szafie. Może zatem trzeba to zmienić ?

Poza tym powinienem chyba jeść więcej żelaza, które wchodząc w skład mioglobiny dostarcza tlen do mięśni. Jego niedobór ponoć zmniejsza możliwości regeneracyjne mięśni, zwiększając przy tym ryzyko kontuzji. No i cały czas muszę się zmuszać do picia większej ilości wody, bo jej niedobór pogarsza funkcjonowanie mięśni. Pogarsza też amortyzowanie stawów, czyniąc je bardziej podatnymi na kontuzje.

Można powiedzieć, ale stałem się mądrym, gdy nie biegam :) Powoli z pewnością mógłbym już przejść na zawodowstwo w tym pisaniu - jak żyć :) Nie Paweł, ogarnij się, tzn. wylecz w końcu to podudzie i wstań z tej kanapy, na której z Sansą coraz bardziej Ci wygodnie i która zaczyna Ci wchodzić na głowę :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


zbig (2018-11-19,21:27): Trzymaj się. Wyzdrowiejesz. Miałem tak w styczniu, kiedy w najlepszej formie skręciłem stopę. Lekarz mi powiedział, że 10 lat wcześniej po skręceniu jej nie rehabilitowałem. Też mądrala. Tylko, że 10 lat 2cześniej lekarze zawsze takie przupadki gipsowali i wypad ze szpitala. Zero informacji, co dalej. Fizjo,...? Ćwiczenia? A teraz taki mądrala prawił mi morały. Teraz jestem mądry, bo się naczytasłem i naumiałem. Mam nadzieję, że nie będę zmuszony tej wiedzy nigdy używać. Zdrowiej. Męcz ten nerw strzałkowy boczny. Jest od tego, żeby bolał :)
paulo (2018-11-20,08:06): Męczę, męczę, ale czasami tracę już nadzieję. Niemniej chyba musi to kiedyś przejść. Dzięki za wsparcie :) A tak a propo Ciebie :); czytając Twoja wizytówkę jestem w szoku :) Ile dokonań:) Super.
Hung (2018-11-20,14:32): "Ślachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz". Teraz przynajmniej Sansa ma radochę ze wspólnego leżakowania.
Marco7776 (2018-11-20,14:35): Ciekawe ile wzrosła sprzedaż butów biegowych po informacji, że ich większa ilość zmniejsza ryzyko kontuzji o 39% ;-) Marketing podstawą biznesu :-) Trzymaj się Paweł ! Trochę bólu i szybko wrócisz do biegania. Najważniejsze, że jesteś aktywny.
paulo (2018-11-20,15:00): "szlachetne zdrowie... ile cie trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił" Trochę pokompilowałem, ale chyba sens oddałem :) A Sansa?, cóż; przyjaciół poznaje sie w biedzie :)
paulo (2018-11-20,15:03): O tych 39% nie pomyślałem, że to może być reklama :) Popatrz, ciekawe spojrzenie na te procenty. Ale z drugiej strony, tonący nawet brzytwy się chwyci :(
snipster (2018-11-20,22:44): Czasem czytam również te wszystkie złote rady, które są fajne w teorii, bo praktyka swoje. Też mam kilka par, no i nie bardzo te procenty mi pomogły ;) Zdróweczka! aaa i jeszcze jedno: czekolada nie pyta, czekolada rozumie ;)
aspirka (2018-11-20,23:11): Cóż Pawle, wszyscy wiemy jakie to trudne doświadczenie, ale pamiętaj, że dochodzenie do formy odbywa się zarówno na poziomie ciała, jak i ducha. Myśl więc pozytywnie, a wszystko będzie dobrze!
paulo (2018-11-21,08:21): z tą czekoladą, to rzeczywiście jest fajnie i ostatnio nawet odrzuciłem wszystkie ciasteczka i batoniki na rzecz właśnie tych tabliczek :)
paulo (2018-11-21,08:23): wiesz Agatko, ten duch jest silny jak można go stymulować pasją, ale jak zabraknie tego czegoś, co przynosi radość, to jest to bardzo trudne. Niemniej drugi człowiek też może być wsparciem :)







 Ostatnio zalogowani
SantiaGO85
23:41
lordedward
23:25
kos 88
23:00
rokon
22:41
ryba
22:19
Andrzej_777
22:04
Artur z Błonia
21:53
perdek
21:43
knapu1521
21:21
Leonidas1974
20:59
Lektor443
20:52
42.195
20:52
maciekc72
20:46
marczy
20:42
Wojtek23
20:38
entony52
20:35
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |