Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
150 / 292


2018-06-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Sztafeta Bałtycka 2018. Końcowy etap Międzyzdroje - Latarnia Morska Świnoujście (czytano: 1254 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://baltyckasztafeta.pl/

 

Ze strony organizatora:
Głównym Celem Bałtyckiej Sztafety 2018 jest uczczenie 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Przewodnim motywem Sztafety będzie przeniesienie symbolicznego światła z Latarni Morskiej Krynica Morska do Latarni Morskiej Świnoujście.
Sztafeta jest okazją na łączenie różnych środowisk: Marynarki Wojennej, Morskiej Administracji Państwowej, władz lokalnych, stowarzyszeń, szkół oraz lokalnej społeczności miejscowości nadmorskich.
Bałtycka Sztafeta 2018 odbędzie się w dniach od 14 do 17 czerwca 2018r. na trasie od Latarni Morskiej Krynica Morska do Latarni Morskiej Świnoujście, wzdłuż linii brzegowej szlakiem latarń morskich polskiego wybrzeża.
Trasa przebiega wzdłuż wybrzeża polskiego do latarni morskiej w Krynicy Morskiej do latarni morskiej w Świnoujściu. Trasa podzielona jest na 15 głównych odcinków sztafety. Główne odcinki trasy przebiegają wzdłuż wybrzeża pomiędzy latarniami morskimi.
Najdłuższy odcinek wynosi 73,5 km a najkrótszy 10 km. Każdy z głównych odcinków zostanie podzielony na krótsze odcinki zmian sztafety. Obecnie w przygotowaniu jest interaktywna mapa całej trasy Bałtyckiej Sztafety 2018 z podziałem na etapy. Jest to tylko przykładowa trasa, która ze względu na zamknięte obszary, miejsca niedozwolone dla ruchu pieszego, rezerwaty przyrody i Parki Narodowe i wszędzie tam gdzie nie otrzymaliśmy zgody na wstęp a także ze względu na miejsca niebezpieczne i zagrażające w jakimkolwiek stopniu biegaczom może ulec zmianie. Trasa będzie weryfikowana na bieżąco w trakcie trwania biegu.

Piękna idea, dodatkowo organizator zmienił formułę z biegów płatnych na bezpłatne, więc trzeba było wziąć udział. A tu w tym terminie miał się odbyć organizowany przeze mnie III Maraton po Plaży. Nie zastanawiałem się długo - przesunąłem go o tydzień wcześniej. Postanowiłem zapisać się na ostatni etap tej imprezy Międzyzdroje - Latarnia Świnoujście, plażą. To jakby przedłużenie mojego Maratonu po Plaży. Na tej trasie za rok planuję V Maraton po Plaży.
Bieg bezpłatny, atrakcyjna trasa, koszulka techniczna, medal, gadżety - tylko się zapisywać. Patrząc na listę startową widzę, że za bardzo nie ma chętnych. Dziwna sprawa. Przecież na naszym terenie biega mnóstwo biegaczy. Przeprowadziłem więc akcję zachęcającą wśród znajomych.

Tydzień przedstartowy: III Maraton po Plaży - 48 kilometrów, dwa dni wolne, 3 szósteczki crossowe z szybkimi podbiegami, dzień przed - jedna szósteczka wolna.

Noc przed biegiem pracuję (w Międzyzdrojach), więc ani nie wypocznę, ani nie będę w stanie odebrać pakietu startowego, bo pierwsza niespodzianka - biuro zawodów będzie nie w Międzyzdrojach tylko w Świnoujściu przy latarni. Ale od czego są przyjaciele? Dorota ze Zdziśkiem obiecali odebrać pakiet i dostarczyć mi do Międzyzdrojów gdzie będę czekał. Czy organizator im wyda, to druga sprawa, ale tak czy siak i tak będę biegł. I tu druga niespodzianka. Patrzę - odbiór pakietów na ulicy Bunkrowej 1, blisko latarni. Patrzę na Google Maps i jakoś ta ulica za bardzo blisko latarni nie jest. Miałem pisać do Doroty, ale stwierdziłem, że i tak nic nie pomogę. Po treningu wpadłem na pomysł, że może latarnia jest pod tym adresem? No i jest. Dziwna sprawa, chyba jakaś zaszłość historyczna. Myślę sobie - napiszę do Doroty, ale pomyślałem sobie, że może ja jestem tylko taki "głupi". Okazało się, że wielu biegaczy, w tym Dorota i Zdzisiek zawierzyło Google Maps i szukało biura tam gdzie go nie ma, ale w końcu znaleźli przy latarni.

Skończyłem pracę, poszedłem do samochodu, przebrałem się i jeszcze chwilkę poczekałem. Start miał być przy ulicy Cichej o godzinie 8:30, więc wyruszyłem przed ósmą, bo trzeba było zrobić kawałek drogi. Na miejscu spotkałem mojego starego znajomego - Jurka Ochotę. W okolicy krążyło jeszcze kilku biegaczy. Chwila rozgrzewki. Zbliża się godzina startu, ale autokaru, który miał przywieźć biegaczy spod latarni nie ma. Jakoś się tym nie martwimy, bo opóźnienia to normalna rzecz. Ale mija minuta za minutą, więc postanowiliśmy zejść na plażę i zobaczyć czy tam się coś nie dzieje. I tutaj trzecia niespodzianka. Patrzymy w stronę mola, a tam już biegną. Cóż - organizator zrobił nas w Karolka. W kilkudziesięcioletniej historii moich startów po raz pierwszy zamiast na starcie rzeczywistym byłem na starcie zapowiadanym. Postanowiłem poczekać na Dorotę i Zdziśka. Widzę już ich z daleka i oni mnie widzą. Zdzisiek trzyma w ręce mój pakiet startowy, a już miał go oddać organizatorom.

Pakuję pakiet do plecaczka i biegnę razem z nimi. Rywalizacja już nie ma sensu, skoro biegnę krótszy dystans (potem zmierzyłem, że było to 630 metrów krócej). Biegniemy tak biegniemy, ja gadam i gadam. Sorry mich towarzyszy biegowych, ale jak biegnę wolniej niż mogę, to muszę sobie pogadać. Plaża świetna do biegania - twarda i prawie równa. Z tego wszystkiego nie włączyłem ani endomondo ani stopera (stopera zresztą nie miałem, bo wziąłem mój stary zegarek mechaniczny, tylko po to, żeby nie sprawdzać czasu w telefonie). Gdzieś w połowie biegu postanowiłem jednak włączyć endomondo. Zatrzymuję się wyciągam z plecaczka telefon z opaską, włączam endomondo, zakładam opaskę na rękę i mogę biec dalej. Przy okazji wyciągam numer startowy, który będę trzymał do końca biegu w ręce. Długo to trwało, tak długo, że doganiają mnie znajomi - Ania i Grzesiek. Witam się i zarazem żegnam. Przecież wreszcie mogę sobie szybciej pobiec, bo wartałoby przecież dogonić Dorotę i Zdziśka. Są daleko przede mną, ale biegnę szybko i po niedługim czasie doganiam. Mówię Zdziśkowi, że spotkałem Anię. Mówi Dorocie, że Ania jest blisko, chociaż blisko nie jest, bo naprawdę szybko biegłem. Dorota przyspiesza, no bo biegnie pierwsza wśród kobiet. Biegnę ze Zdziśkiem za nią. Zbiegamy z plaży i jeszcze długi dobieg do latarni. Dorota finiszuje pierwsza, my za nią.

Medal wręczają wyżsi szarżą wojskowi. Piękny medal. Na mecie jedzenie - smaczna grochówka, drożdżówki, napoje, w tym piwo. Grochówkę i dwie drożdżówki zjadłem, ale piwa nie tknąłem. W dniu w którym jadę (bo jeszcze miałem dojechać do domu swoim samochodem) nie piję.

W biegu tym wystąpili wszyscy uczestnicy III Maratonu po Plaży, co jest uwidocznione na zdjęciu z telefonu Doroty:

hostowane

Rozmowy, konsumpcja, zdjęcia i tak doczekaliśmy się do wręczenia nagród. Dorota pierwsza, Ania druga. Wśród mężczyzn Grzesiek, zwycięzca III Maratonu po Plaży, zajął trzecie miejsce. Dostajemy jeszcze torby z gadżetami ufundowanymi przez urząd miasta Świnoujście i można jechać do domu. Zabieram się z Dorotą i Zdziśkiem. W Międzyzdrojach wysiadam i dojeżdżam swoim samochodem do domu.

Tutaj wreszcie mogę sobie zobaczyć co było w pakiecie. Koszulka zapewne nie będzie zakładana na zawody, ale do chodzenia jak najbardziej. Medal zawisł obok innych medali, a smycz znalazła zastosowanie do klucza od mieszkania. Były jeszcze dwa ołówki, długopis żelowy, brelok, a ze strony miasta Świnoujście - następny długopis żelowy, mapa miasta i opaska odblaskowa (już trzecia z biegów i może zacznę kolekcjonować?). Jeśli chodzi o długopisy, to mam ich dużo z biegów, ale żelowych jeszcze nie miałem.

hostowane

W domu zacząłem się zastanawiać jaki czas i dystans sobie wliczyć. Dystans - pomiar według GPS-a Doroty odjąć 630 metrów - wychodzi 11,3 km. Czas - według czasu Doroty odjąć średni czas przebycia 630 metrów - 1:00:31. Tak więc mam już dystans i czas.

Podsumowując - pomimo niespodzianek impreza wspaniała. Przecież najważniejsze w bieganiu jest bieganie a nie czasy czy miejsca.

Internetowo, to była wielka porażka. Aktualności na stronie sztafety zakończyły się na pierwszym dniu. W dziale wyniki napisano: wyniki będą na bieżąco aktualizowane. Jakoś żadnych wyników nie widać.





zdjęcie - trasa Bałtyckiej Sztafety 2018

link - strona internetowa Bałtyckiej Sztafety 2018




Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
jaro109
10:11
dejwid13
09:52
Wojciech
09:51
Januszz
09:27
Gapiński Łukasz
09:27
waldekstepien@wp.pl
09:27
marswi60
09:17
conditor
09:10
rdz86
08:58
runner
08:48
Romin
08:40
TomekSz
08:34
Jorgen P..
08:21
Admirał
08:19
Stonechip
08:12
jarecki112
07:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |