Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [19]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
lszalkowski
Pamiętnik internetowy
Droga do ...

Łukasz Szałkowski
Urodzony: 1981-09-27
Miejsce zamieszkania: Poznań
1 / 2


2013-07-13

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Cele ... (czytano: 1892 razy)

 

Rozpoczynając przygodę z bieganiem nie sądziłem, że tak mnie to wkręci. A wszystko zaczęło się od życiówki na półmaratonie w Poznaniu w tym roku - 1.38.31. Czas, który był dla mnie absolutnym zaskoczeniem, poprawiłem życiówkę o 14 minut. To był mój 3 start w Poznaniu i zawsze decyzję o starcie spowodowana była firmową mobilizacją garstki osób, z której ze względu na swoją sportową przeszłość nie mogłem wypaść:) Po startach zawsze odkładałem buty do szafy i nici, bo ciepło, nie ma czasu, właściwie to nie lubię biegać, itp. "6 Poznań Półmaraton" i częściowo zmiany w życiu prywatnym spowodowały, że bieganie zaczęło mnie wciągać.

Ten sezon jest wyjątkowy: przebiegłem 3 półmaratony (Poznań, Grodzisk Wlkp., Oborniki), w planach półmaraton w Zbąszyniu; 10 km. w Mosinie (Pogoń za Wilkiem), w Nowym Tomyślu (Chyża Dziesiątka), w Rakoniewicach (Dycha Drzymały).

Najważniejszy jest jednak cel na ten rok: POZNAŃ MARATON. Przebiec maraton to chodzi mi po głowie od 3 lat. To właśnie moja droga do... Jak to zrobić? Nie wiem na chwilę obecną.

Cały czas się uczę biegać i dysponować swoimi siłami odpowiednio. Moje wcześniejsze doświadczenie ze sportem (trenowałem wyczynowo kajakarstwo 12 lat) nauczyło mnie, zasuwać na treningach, na zawodach jazda na maksa, bez oglądania się na warunki itp. I idąc tym tokiem myślenia i niesiony sukcesem w Poznaniu, podjąłem walkę o życiówkę w Grodzisku. Nie patrzyłem na pogodę a tam upał. Z planowanej 1.35.00 zrobiło się 1.47.30 ale za to wyrobiłem hart ducha:) Jestem mądrzejszy o kolejne doświadczenie.

Aktualnie wybieguję kilometry i mam z tego ogromną satysfakcję. Nic tak nie pobudza do życia jak zmęczenie i zadowolenie z przebiegniętych kilometrów.

Tymczasem chciałbym napisać idę biegać...niestety od jakiegoś tygodnia mam problem z ścięgnem Achillesa lewej nogi, a dwa treningi w tym tygodniu pogłębiły sprawę. Muszę niestety odpuścić na parę dni z treningami. Czuję jednak głód biegania, to z pewnością dobry objaw. Moja droga do...trwa w najlepsze.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


paulo (2013-07-15,09:17): a więc powodzenia i wytrwałości, no i do zobaczenia na maratonie :)
piTTero (2013-07-30,18:14): dzięki za pokrzepiające słowa pod moim artykułem ;) jako biegacze mamy sporo wspólnego - zapał oparty o przyzwoite starty na mniejsze dystanse i chęć pokonania maratonu :D W ten weekend podjąłem wyzwanie i przegrałem, dlatego jak napisałeś kolego ja też muszę jeszcze "nauczyć się gospodarować siłami". Powodzenia w wybieganiu i wylecz kontuzję, to może zobaczymy się w Poznaniu ;-)
piTTero (2013-07-30,18:16): dzięki za pokrzepiające słowa pod moim artykułem ;) jako biegacze mamy sporo wspólnego - zapał oparty o przyzwoite starty na mniejsze dystanse i chęć pokonania maratonu :D W ten weekend podjąłem wyzwanie i przegrałem, dlatego jak napisałeś kolego ja też muszę jeszcze "nauczyć się gospodarować siłami". Powodzenia w wybieganiu i wylecz kontuzję, to może zobaczymy się w Poznaniu ;-)







 Ostatnio zalogowani
duńczyk
10:42
kos 88
10:36
Admin
10:24
romangla
10:24
gora1509
10:13
StaryCop
10:10
ani_ta
10:03
jery
09:55
WrunnerS
09:47
pawko90
09:42
rys-tas
09:40
romaolsz
09:39
asia75
09:34
w.lutowski
09:14
loniuwielki
08:42
BOP55
08:37
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |