Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [30]  PRZYJAC. [60]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Przemes6
Pamiętnik internetowy
,,Za każdym razem kiedy startuje mam cel-żeby biec szybciej niż kiedykolwiek wcześniej""

Przemek Stupnowicz
Urodzony: 1995-10-15
Miejsce zamieszkania: Łódź
14 / 15


2012-10-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
PORA NA OGIEŃ....!!! (czytano: 1377 razy)

 

Nadszedł czas ryzyka i walki.Czuję,że w tym roku mam tylko dwa dzwonki aby się udało.
Otóż muszę ruszyć/poprawić życiówkę na moim koronnym dystansie-10 km.
Swój najlepszy wynik na tym dystansie udało mi się osiągnąć 3 grudnia 2011 roku.
Jejku ile to już czasu minęło a ja nadal legitymuję się tym- 43 min 30 sek !!!

Patrząc że od stycznia praktycznie do lipca borykałem się z problemami to może nie jest źle jednak?
Nie wiem.....Próbowałem 17 marca w Poznaniu osiągnąć swój życiowy wynik ale była totalna klapa i pobiegłem 45 minut z kawałkiem...
Potem już nie liczyłem na żadnym biegu na życiówkę.Teraz zaś wiem,że albo teraz albo nigdy (znaczy nie w tym roku heh).

Od 2 miesięcy powiedzmy,iż jestem na bardzo wysokim poziomie jeśli chodzi o swoją formę.
Systematycznie poprawiałem wyniki na 5 km aż w końcu mogę pochwalić się życiówką,która wynosi 20.51 min.
Przebiegłem też swój pierwszy półmaraton i zakończyłem go z bardzo dobrym wynikiem 1 godz 43 min :)
Tydzień temu w Teście Coopera udało mi się wybiegać 3,05 km.
Ostatnie 10 km biegłem 9 września i zrobiłem tam 44.14 min.
Czyż nie pora teraz na pobiegnięcie życiowej dyszki? Jest na to szansa prawda?

Na 10 km będę startował w tą niedzielę- Tumska Dycha w Płocku.Trasa z atestem i przyrzekałem sobie,że wypruje flaki ale pobiegnę tak aby cieszyć się z życiówki!!!
21 października zaliczę również dychę po bardzo szybkiej trasie w Uniejowie.

To są moje 2 szanse na to aby pokazać,że udało mi się wytrenować na poziom tak wysoki na jakim nigdy nie byłem.Marzę od dawna o wyniku poniżej 43 minut na 10 km.Czy ten wynik osiągnę 14 lub 21 października? Po ostatnich zawodach na których startowałem można wywnioskować,że jest to do zrobienia ale powiedzieć łatwo,a wybiegać bardzo ciężko.

Dla jednych wynik poniżej 43 minut to rezultat słaby,a dla innych wynik nie do osiągniecia przez lata....
Ja muszę pobiec i złamać tą granicę! Muszę zrobić życiówkę! Czekam na to od grudnia 2011 roku i już koniec- teraz musi się udać.

Przeżyłem w tym roku wiele upadków na samo dno ale podniosłem się i chce powalczyć.
Powalczyć z tym cholernym 43 min 30 sek, z tymi 10 km i z samym sobą!!!

Nie wyobrażam sobie aby się nie udało!!! Będę burzył mury i szedł (biegł) pod wiatr ale zrealizuje cel! Nie ma innej opcji.Albo się uda albo......(nie ma innej możliwości).
Każdy z nas o czymś marzy,o coś walczy.Ja też walczę i wygram!!!
Nauczyłem się przegrywać i wiem co to znaczy.Ale nauczyłem się również czerpać z tego nauki i doświadczenie,które buduje mój sukces na przyszłość.

,,Kiedy robisz, co w twojej mocy, ale nie osiągasz celu,
Kiedy dostajesz to, czego chcesz, ale nie to, czego potrzebujesz,
Kiedy czujesz się taki zmęczony, lecz nie możesz spać
Tkwisz w niepowodzeniu."
-Ja tkwiłem i tkwiłem ale teraz wyjdę z tego dołka i pokaże co we mnie siedzi.

Pokaże jakim jestem wojownikiem!!!
Pokaże,że płonie we mnie ogień!!!
Nikt mnie nie zatrzyma!!!

Ostatnio ktoś do mnie powiedział: ,,Co ty,tak młody chłopak możesz wiedzieć o życiu?"
A czy wiek jest dobrą oceną wiedzy? O życiu wiem bardzo dużo i wciąż się uczę jak żyć.Jednego naucza mnie los a innego bieganie i tak można wyliczać....

Naszym problemem nie jest to że jesteśmy słabi,a to że jesteśmy potężni ponad miarę lecz nie potrafimy z tego korzystać.
Należy wiedzieć co,jak,kiedy,gdzie i po co.....
Stąpamy po tej ziemi w jakimś celu.Każdy ma coś do zrobienia-ja teraz mam do zrobienia życiówkę na 10 km!!!
Jeśli się uda to nie napiszę nic na blogu.Na pewno będzie to zapisane w moich startach :)

Ja nie chcę kiedyś żałować że nie zaryzykowałem,nie spróbowałem powalczyć o sukces.
Tak,tak wiele lat przede mną ale teraz muszę zrobić krok do przody aby można stawiać następne ;]


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Lechu (2012-10-11,18:38): I tak trzymaj. Powodzenia!
robaczek277 (2012-10-11,18:53): dasz rade to tylko kwestia czasu. Ja tez długo walczyłem żeby złamać 40 min, miałem 40:15 (2010), 43:00 (2011), pozniej 40:11 (2012), aż we wrześniu 2012, po 2 latach pobiegłem 39:25, tobie też tego życzę
Przemes6 (2012-10-11,19:08): Dzięki panowie!!! Wierzę że się uda teraz i następne plany też zrealizuje :)







 Ostatnio zalogowani
dejwid13
09:52
Wojciech
09:51
Januszz
09:27
Gapiński Łukasz
09:27
waldekstepien@wp.pl
09:27
marswi60
09:17
conditor
09:10
rdz86
08:58
runner
08:48
Romin
08:40
TomekSz
08:34
Jorgen P..
08:21
Admirał
08:19
Stonechip
08:12
jarecki112
07:51
platat
07:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |