Dla niewtajemniczonych. Co to jest Backyard? I dlaczego rywalizacja w tej formule robi tak dużą furorę na świecie? Naturalnie bieg ma swoje źródła w USA, a twórcą jest legendarny organizator The Barkley Maratons, Lazarus Lake. O każdej równej godzinie, grupa śmiałków staje na starcie i pokonuje wydawać by się mogło, fajną niewielką pętle o długości 4,167 mili (6,706 km). I tak do momentu gdy na start zgłosi się tylko jeden biegacz. Mistrz. Zwycięzca. Bieg nie ma limitu czasowego. Może trwać 12, 20, 50 czy 85 godzin bo to oficjalny Rekord Świata Harveya Lewisa.

Ja z racji mojej pasji do biegania długich dystansów i małych sukcesów w tej dziedzinie, dostałem zaproszenie do Alexa Holla do wzięcia udziału w niecodziennym projekcie. Próby złamania kosmicznej granicy 100 pętli w Backyardzie. Alex zaprosił blisko 30 najlepszych biegaczy z 12 krajów. W większości to mistrzowie swoich krajów w takim biegu. A ja... debiutowałem. Byłem zielony. Niby kilka kilometrów w życiu przebiegłem, ale taka formuła biegu była dla mnie nowością.

W Rettert pętla o standardowej długości okazała się dosyć ciężka ze względu na swoje przewyższenie. 105m w górę dawało popalić już po kilku godzinach, a dodatkowo temperatura grubo powyżej 20 stopni nie ułatwiała rywalizacji. 80 metrów dobiegu po asfalcie, skręt w lewo na łąkę, a tam mocno w dół i ponad 200 metrów... podejścia.

Potem 4,5 km po lesie, gdzie w połowie czekał na nas kilometrowy podbieg. Potem jeszcze dwa hopki i nieco ponad kilometr asfaltem do bazy. Wybór Altra Torin 4.5 wydawał się najlepszy ale w odwodzie czekały jeszcze Olimpusy 4.0 gdyby kamienie na trasie mocno dawały się we znaki moim stopom. Udało mi się najszybciej zrobić to w 36,5 minuty, a najwolniej w blisko 55 minut. Nocą z czołówką w ciemnym lesie na podejściu czuło się to... ultra.

Kilkuminutowe przerwy pomiędzy pętlami musiały wystarczyć na... wszystko. Jedzenie, przebranie, odpoczynek, toaletę... ale nie na sen. A tego najbardziej brakowało z każdą godziną.

Po dobie rywalizacji odpadło tylko 4 osoby. Widać było, że biegną tam nieprzypadkowi biegacze. I nie ma znaczenia w Backyardzie płeć. Panie równo mocno i dzielnie walczą w tej formule co panowie. Ja mocno osłabłem już pod koniec pierwszej nocy. Lekkie bóle brzucha i niemoc w nogach bo podbiegów nie było wcale w ostatnich miesiącach. Zupełnie inne odżywianie niż na tradycyjnych biegach 24 czy 48h. A już zupełnie potrzebna tu jest inna strategia niż na biegach kilkudobowych. Teraz to wiem. I wie to mój zespół czyli Natalia i również debiutujący w tej materii Mariusz.

26 pętli to wszystko co wykrzesałem ze swojego organizmu. 26 godzin biegu z przewyższeniem 2,550km. Dużo za dużo jak na backyard. Wszyscy tak twierdzili ale walczyli, a ja ......poległem. Niby poprawiłem najlepszy wynik Polaka w backyardzie o 8 pętli, ale wiem że można znacznie dłużej.

Bardzo ciekawy bieg. Bardzo ciekawa formuła. Jest tylko jeden wygrany a pozostali mają DNF :-)

Pisząc to podsumowanie na trasie zostało tylko 2 śmiałków. Mają za sobą 76 pętli !!!!! Czy zostanie pobity Rekord Świata? Czy złamią granicę 100 pętli?

Przez kilkanaście godzin Irlandczyk Kaith Russell walczył , ale musiał uznać wyższość Belga Merijna Geertsa . Nowy Rekord Świata to 90 pętli (603,5 km z przewyższeniem na tej pętli ponad 9000m)

Już dziś zapraszam do śledzenia polskiej strony Backyard Ultra. Już niedługo ta formuła biegu zadebiutuje i w Polsce - ZOBACZ TUTAJ

Wyniki zawodów w Rettert - ZOBACZ TUTAJ

Komentarze czytelników - brak

skomentuj informację