Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Zagranica, 20 lipca 2019, 10:42, 1722/198548
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Kosmiczne wyniki w Hengelo, rekordowy Julien Wanders

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA



      

Doskonałe wyniki padły w środowy wieczór podczas mityngu lekkoatletycznego w Hengelo w ramach rywalizacji na 10.000 metrów. Tartanowa bieżnia obiektu Fanny Blankers-Koen Stadion powitała po raz kolejny najlepszych biegaczy świata.

W miejscu tym dosłownie czuć wielką historię - to tu 15 lat temu Kenenisa Bekele pobił aktualny do dziś rekord świata na 5000 metrów wynoszący 12:37,35. W tym roku zarówno w rywalizacji pań, jak i panów przy okazji zawodów w Hengelo rozegrano etiopskie kwalifikacje do mistrzostw świata w Doha.

Sprawiło to, że na starcie obu biegów zobaczyliśmy ścisłą czołówkę zawodników z tego kraju, w tym takie gwiazdy jak chociażby Yomif Kejelcha - halowy rekordzista świata na milę, Hagos Gebrhiwet - brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Rio na 5000 metrów czy Selemon Barega - rekordzista świata w kategorii poniżej 20 lat na 5000 metrów. Na osobną wzmiankę zasługuje obecność Juliena Wandersa, jedynego w stawce Europejczyka - rekordzistę Starego Kontynentu na 10 kilometrów i w półmaratonie.

Szwajcar, po kilku miesiącach spędzonych na treningach w Kenii zapowiadał walkę o minimum na światowy czempionat i walkę o czołowe lokaty na mecie. Optymalne warunki do ścigania - późny bezwietrzny wieczór i temperatura w okolicach 19 stopni Celsjusza zapowiadała bardzo mocne bieganie. Pomimo, iż w stawce obecnych było kilkunastu reprezentantów Etiopii z życiówkami w okolicach 27 minut, zasady były jasne: tylko pierwsza trójka na finiszu miała zyskać kwalifikację do Doha.

Początek biegu to międzyczasy 5:25 na 2000 metrów i 8:07 na 3000 metrów, gdzie duża kilkunastoosobowa grupa liderów tasowała się między sobą i wyczekiwała na ewentualne szarpnięcia i ucieczki. Po przekroczeniu półmetka w czasie 13:31 na zdecydowany ruch zdecydował się Kenijczyk Vincent Kiprotich Kibet, a w ślad za nim podążyło etiopskie trio: Andamlak Belihu, Guye Adola i Abadi Hadis. Od tego momentu co chwilę inny biegacz rwał tempo i wychodził na prowadzenie, z nadzieją na rozerwanie grupy.

Na 5 okrążeń do mety wciąż w walce o trzy czołowe premiowane lokaty pozostawało ośmiu biegaczy. Między prowadzącymi Etiopczykami rozgorzała szalona sprinterska walka: co kilka sekund pozycję lidera przejmowali na zmianę Barega, Kejelcha, Hadis i kolejni Etiopczycy, którzy napędzani marzeniami o reprezentowaniu kraju na mistrzostwach świata, nie kalkulując "połykali" w piekielnie szybkim tempie kolejne okrążenia. Tego typu walka trwała aż do ostatniego okrążenia - wtedy to najlepszy sprinter w stawce, trenujący na co dzień w Oregonie Yomif Kejelcha przejął prowadzenie, a w ślad za nim ruszyli Barega i Gabrhiwet.

To właśnie ostatni z wymienionych zawodników - 25-letni Hagos Gabrhiwet na ostatniej prostej wyprzedził swojego rodaka i wygrał z czasem 26:48:95. Barega finiszował jako drugi z rezultatem 26:49:46 (drugi wynik w historii w kategorii poniżej 20 lat), przed Kejelchą, który wpadł na metę z czasem 26:49:99 (drugi najszybszy debiut w historii). To właśnie to trio reprezentować będzie Etiopię na dystansie 10.000 metrów podczas mistrzostw świata w Doha.

Głębia wyników i poziom biegu panów podczas środowego mityngu w Hengelo jest wręcz niewiarygodna i każe rozpatrywać te zawody jako jedne z najmocniejszych w całej historii rywalizacji na dystansie 10.000 metrów.

Oto czołowa szóstka na mecie złamała barierę 27 minut i choć brzmi to niewiarygodnie, to zawodnicy z miejsc 4,5,6 czyli Andamlak Belihu, Jemal Yimer i Abadi Hadis pomimo tak fenomenalnych czasów okazali się za słabi na wyjazd na mistrzostwa świata. Szybciej niż 28 minut pobiegło osiemnastu zawodników, a ostatni na mecie Etiopczyk Mulat Bazezew uzyskał rezultat 28:31:22. Dla porównania - rekord Polski Jerzego Kowola 27:53:61 dawałby w tym biegu dopiero osiemnastą lokatę, natomiast najlepszy w tym roku czas na polskich listach krajowych 28:39:95 należący do Krystiana Zalewskiego przyniósłby w Hengelo ostatnie miejsce.

Osobną historię napisał w tym biegu Julien Wanders - 23-letni Szwajcar nie przestaje zadziwiać i swoimi wynikami daje nadzieję białym biegaczom na skuteczną rywalizację z przedstawicielami państw afrykańskich. Tym razem w Hengelo w niezwykle mocnej stawce Wanders finiszował jako 9-ty z czasem 27:17:29, co jest nowym rekordem życiowym tego zawodnika poprawionym aż o niemal 50 sekund, a zarazem nowym rekordem Szwajcarii. Wynik Juliena to również siódmy wynik na europejskich listach wszechczasów. 27:17 - rekord Szwajcarii i minima na Doha oraz igrzyska w Tokio.

Jestem szczęśliwy i dumny, że zostałem zaproszony na ten bieg. Ten wynik to dla mnie kolejny krok naprzód, choć pozostaje nutka niedosytu, że nie byłem w stanie zabrać się do końca z czołówką. Wciąż jestem głodny jeszcze szybszego biegania." - skomentował swój występ na profilu facebookowym Wanders.

Gwiazd nie zabrakło również w biegu pań, któremu towarzyszył identyczny format, czyli etiopskie kwalifikacje, gdzie pierwsza trójka na mecie uzyskiwała bilet do światowego czempionatu. Tu podziwiać w akcji mogliśmy chociażby mistrzynię świata w półmaratonie Netsanet Gudetę, srebrną medalistkę mistrzostw świata na 5000 metrów Senbere Teferi czy mistrzynię igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej Stellę Chesang z Ugandy. Czołówka pokonała półmetek w czasie 15:30:69 i w tym momencie w walce o zwycięstwo wciąż liczyło się 12 zawodniczek.

Wzajemne badanie sił i wyczekiwanie na finisz trwało aż do ostatniego kilometra, kiedy to na prowadzenie wyszła multimedalistka mistrzostw świata w przełajach Letesenbet Gidey. Jej zapas prędkości okazał się decydujący na finałowym okrążeniu, co w rezultacie dało Gidey zwycięstwo z nowym rekordem życiowym 30:37:89. Kolejne miejsca na podium i zarazem przepustkę do Doha wywalczyły: Netsanet Gudeta (30:40:85) i Senbere Teferi z czasem 30:45:14. Podobnie jak w rywalizacji panów, również i wyniki całej stawki biegu pań zasługują na najwyższe uznanie. Spośród 12 sklasyfikowanych zawodniczek, aż 10 uporało się z barierą 31 minut.

Top 10 - mężczyźni:

1) Hagos GEBRHIWET ETH 26:48,95
2) Selemon BAREGA ETH 26:49,46
3) Yomif KEJELCHA ETH 26:49,99
4) Andamlak BELIHU ETH 26:53,15
5) Jemal MEKONNEN ETH 26:54,39
6) Abadi HADIS ETH 26:56,46
7) Berehanu TSEGU ETH 27:00,73
8. Solomon BERIHU ETH 27:02,26
9) Julien WANDERS SUI 27:17,29
10)Tamirat TOLA ETH 27:18,10

Top 10 - kobiety:

1) Letesenbet GIDEY ETH 30:37,89
2) Netsanet GUDETA ETH 30:40,85
3) Senbere TEFERI 30:45,14
4) Zeineba YIMER ETH 30:46,24
5) Dera DIDA ETH 30:51,86
6) Tsehay Gemechu ETH 30:53,11
7) Gete ALEMAYEHU ETH 30:53,32
8) Girmawit GEBRZIHAIR ETH 30:53,53
9) Tsigie GEBRESELAMA ETH 30:57,54
10) Yasmin CAN TUR 30:59,20

Komentarze czytelników - 8podyskutuj o tym 
 

jankiel

Autor: jankiel, 2019-07-20, 11:07 napisał/-a:
Porównywanie wyniku Kowola sprzed 41 lat z dzisiejszymi jest tak żenująco śmieszne jak porównywanie osiągnięć dawnej syrenki z dzisiejszymi samochodami. To może trzeba porównać wyniki legendy biegów Zatopka do dzisiejszych biegaczy ? Zatopek w błocie zrobił 28:54 !!! To aż o 2 minuty gorzej !!!! I proszę przestać nadużywać słów niewiarygodny lub fenomenalny. Nie może być fenomenalny wynik piątego lub szóstego zawodnika, bo to znowu śmieszne określenie. Fenomenalny wynik to wynik wyprzedzający jakiekolwiek dotychczasowe osiągnięcie, a w tym wypadku do rekordu świata brakuje jeszcze aż ok. pół minuty !!!!

 

Admin

Autor: Admin, 2019-07-20, 14:33 napisał/-a:
"Fenomenalny wynik to wynik wyprzedzający jakiekolwiek dotychczasowe osiągnięcie" - nie zgadzam się. Wyprzedzający jakiekolwiek osiągnięcia to raczej wynik REKORDOWY :-) Jak widać, jak ktoś chce to zawsze można się doczepić.

 

Alberto_runn

Autor: Alberto_runner, 2019-07-20, 16:20 napisał/-a:
News ciekawy, tym bardziej że w natłoku obowiązków w ciągu tygodnia umknął mi ten mityng.

Komentarz Pana Jankiel przesiąknięty jadem i złą wolą, tak jakby ktoś celowo chciał dogryźć Krzyśkowi i szukał argumentów na siłę. To, że Krzychu wspomniał o rekordzie Polski to akurat fajna ciekawostka - widać perspektywę gdzie jest rekord kraju a w jakim miejscu obecnie biega światowa czołówka. Słowo fenomenalny tez użyte właściwie - wynik poniżej 27 minut jest fenomenalny i nie ma co tu dyskutować. Pan Jankiel chyba wstał dzisiaj lewą nogą :)

Nie komentuję często, ale czytam każdy artykuł i uznałem że muszę tu wziąć Krzycha w obronę.

 

Jarek42

Autor: Jarek42, 2019-07-20, 16:27 napisał/-a:
Kosmiczne wyniki, to i kosmiczne technologie. Nawet jak dozwolone, to i tak dla mnie doping. Okaże się później, że np. większość "fenomenalnych" biegaczy jest chora na astmę, czy coś w tym stylu. Dlatego też nie jaram się takimi wynikami.

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2019-07-20, 18:54 napisał/-a:
Sam nic nie potrafisz napisać sensownego na stronie i teraz szukasz uwagi głupio komentując z fikcyjnych kont

 

Bryniok

Autor: Bryniok, 2019-07-20, 22:02 napisał/-a:
Wpisy Krzyśka nie są może "piórem" z górnej półki, ale są czytelne i na temat. Nasycone emocjami biegacza, który w biegach amatorskich osiągnął BARDZO DUŻO :)

Krytyka jest OK, ale musi być KONSTRUKTYWNA :) nie ma się co czepiać, a jak się coś komuś nie podoba, to niech weźmie i sam napisze lepiej ;)

 

anielskooki

Autor: anielskooki, 2019-07-21, 12:58 napisał/-a:
Ja akurat lubię czytać takie artykuły, są świetne. Tylko na maratonach można się dowiedzieć o np. takim mityngu.

 

bbbialy

Autor: bbbialy, 2019-07-22, 15:05 napisał/-a:
A może porównamy wyniki Ireny Szewińskiej do dzisiejszych wyników na 400 metrów?
Już mniej żenujące?

 


















 Ostatnio zalogowani
schlanda
10:12
StaryCop
10:05
justynas94
09:53
lordedward
09:36
Admirał
09:22
Wojciech
09:21
cinekmal
09:17
waldekstepien@wp.pl
09:16
Admin
09:06
rolkarz
08:45
kos 88
08:36
daNN
08:32
piotrhierowski
08:30
Tronidos
08:25
sparrow
08:24
kris64
08:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |