Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Czechy, 03 marca 2019, 14:54, 1990/185800Grzegorz Dulnik
25 lat maratonu w Pradze. Jak bieg wspominają Polacy?

LINK 1: STRONA RUNCZECH.COM
LINK 2: PROFIL ORGANIZATORA NA FB
LINK 3: ARCHIWUM: ZAGRANICA - CZECHY



5 maja na ulice Pragi już po raz dwudziesty piąty wyruszą uczestnicy Volkswagen Prague Marathon. Przez te ćwierć wieku w maraton w stolicy Czech ukończyło ponad milion osób, a wśród nich tysiące Polaków. Zapytaliśmy kilku z nich, jak wspominają swoje starty w Pradze?

Marian Kosakowski to prawdziwy weteran praskiego maratonu. Po raz pierwszy w czeskiej stolicy wystartował ponad 15 lat temu. Od tamtego czasu powracał kilka razy na urokliwą trasę prowadzącą z Rynku wzdłuż Wełtawy. Do startu w Pradze skutecznie namawia również swoją rodzinę.

- Spośród sześćdziesięciu maratonów, które dotychczas przebiegłem, w Pradze wystartuję po raz szósty. To nie przypadek, że chętnie tu wracam, podoba mi się tu praktycznie wszystko, miejsce startu i mety, widok miasta z perspektywy biegacza po doping tysięcy mieszkańców. Do największych atutów imprezy należy fantastyczna organizacja, piękne miasto i szybka trasa – podkreśla.

- W Pradze przed kilkoma laty biegałem maraton z żoną, tym razem pobiegnę z synem, któremu mam nadzieję też spodoba się ten maraton. To przecież europejska złota liga – mówi z przekonaniem.

Z kolei Adam Krzystolik z Katowic maraton w Pradze pokonał... 17 lat temu. Jednocześnie był to jego debiut na królewskim dystansie. Jak wspomina, w 2002 roku biegowy świat imprez wyglądał inaczej niż dzisiaj.

- Wtedy w Polsce były rozgrywane może 2-3 maratony, ponieważ do startu, pomimo solidnych przygotowań, podchodziłem z niepokojem i oczekiwaniem dużych przeżyć – chciałem wybrać maraton rozgrywany na jednej pętli – wspomina Adam Krzystolik.

- W Polsce było to Dębno, rozgrywane przy ‘częściowym ruchu samochodowym’, za radą znajomego, który chwilę wcześniej biegł w Wiedniu, chciałem wybrać imprezę dużą i solidnie przygotowaną, a przy tym możliwie bliską. I tak trafiłem na Prague International Marathon, czyli pim.cz

Ta miła nazwa towarzyszyła mi już wszędzie w moich przygotowaniach. Gdzie tylko mogłem miałem wpisane ‘PIM!’ włącznie z budzikiem. Często biegałem o 4-5 rano
– zaznacza biegacz ze stolicy Górnego Śląska.

- Praga okazała się fantastycznie przygotowana, świetnie zorganizowana, nawet pogoda była na medal, o walorach widokowych trasy nie wspominając. W biegu GP na 10k startował mój idol – Haile Gebrselassie. Mieszkałem u moich czeskich znajomych, na trasie i mecie kibicowała mi żona z córką, oraz pozostali ‘wspieracze’ tej dość egzotycznej wtedy pasji: ociec, wujek (trener lekkiej atletyki) i kuzyn.  Do dzisiaj wspomnienia tego startu budzą uśmiech zadowolenia i miłe wspomnienie – jakich emocji człowiek doświadcza na mecie maratonu, zwłaszcza pierwszego. Niezapomniane. Medal - choć znacznie mniej okazały niż te współczesne – pozostaje jednym z najważniejszych na mojej ‘ściance’ – podkreśla Adam.

W pakiecie startowym praskiego maratonu z 2002 roku biegacze otrzymywali ramkę z napisem „marathon runners have one less thing to do in life” (tłum. "Maratończycy mają w życiu jedną rzecz mniej do zrobienia")

– Proste i prawdziwe. Do dzisiaj mam na ścianie zdjęcie z mety w tej ramce. Na ujęcia z tego biegu patrzę z wielką radością – mówi.

Dla Piotra Kotkowskiego z Warszawy maraton w Pradze był jego trzecim startem na królewskim dystansie. Wcześniej biegał w Krakowie oraz w Berlinie. Do stolicy Czech na maraton przyjechał w 2016 roku.

- Już przed startem wiedziałem, że o dobry wynik będzie ciężko. Oczywiście chodziło o pogodę, było bardzo ciepło - wspomina - Zapisując się na maraton odbywający się w maju brałem pod uwagę takie ryzyko. Organizatorzy jednak stanęli na wysokości zadania, nie brakowało punktów z napojami oraz dobrze zaopatrzonych bufetów. Trasa była bardzo widowiskowa i turystyczna, a Most Karola, który przecież zwykle pęka w szwach od turystów w ten niedzielny poranek należał tylko do nas. Szczególnie podobał mi się fragment trasy, gdy biegliśmy wzdłuż Wełtawy. Poza tym strefa startu i finiszu na praskim Rynku miała fantastyczną oprawę – przyznał.

W pamięci biegacza ze stolicy utkwił jeszcze moment z końcówki maratonu – To było w okolicach 40 kilometra. Opadałem z sił i pojawił się moment zwątpienia. Wtedy jeden z kibiców podbiegł do mnie i zaczął motywować mnie krzykiem. Co prawda nie znam czeskiego, ale przekaz był na tyle skuteczny, że ruszyłem dalej – relacjonuje – Jeszcze inny obrazek, który zabrałem z trasy praskiego maratonu to... przelot myśliwców nad rzeką. Ten niecodzienny widok dodał mi animuszu – wspomina Piotr Kotkowski, który bieg ukończył z wynikiem 3:14:45

Wszystko zaczęło się od czeskiego piwa i... trasy naszkicowanej na serwetce

Twórcą największego czeskiego maratonu był Włoch, Carlo Capalbo, który spotkał się przy piwie z Gerindo Bordinem, mistrzem olimpijskim w maratonie. W ten sposób dwóch Włochów przy czeskim piwie stworzyło legendarny czeski maraton, szkicując jego trasę na zwykłej serwetce. Pomysł poparł Emil Zatopek a prezydent miasta odniósł się do niego z entuzjazmem.

W pierwszej edycji Prague Marathon w 1995 roku wzięło udział aż 15 tysięcy uczestników, ale należy pamiętać, że biegowi głównemu towarzyszyły zmagania na dystansach 9,2 km oraz 4,8 km, a także biegi dziecięce. Do mety maratonu dotarło dokładnie 985 osób.

Dzisiaj bieg na królewskim dystansie w stolicy Czech to jedna z największych imprez na świecie z frekwencją oscylującą w granicach 10 tysięcy osób. Chętnych na start w Pradze z pewnością znalazłoby się więcej, ale organizatorzy nie są w stanie wyobrazić sobie, aby bieg ruszał z innego miejsca niż praski Rynek. To właśnie miejsce startu i finiszu stoi na przeszkodzi w zwiększeniu limitu uczestników.

Szybka, turystyczna trasa

Trasa praskiego maratonu jest płaska i dość szybka. Byłaby jedną z najszybszych, gdyby nie kostka brukowa, której nie brakuje na części ulic. Taki to już urok biegania w historycznym centrum miasta.

Trasa zaczyna się na Rynku i prowadzi wzdłuż Wełtawy. Jest bardzo turystyczna, biegnąc maraton można zobaczyć wiele charakterystycznych miejsc w Pradze. To gratka dla tych biegaczy, którzy lubią zwiedzać podczas startów. Trasa biegu prowadzi przez siedem mostów, w tym legendarny Most Karola.

Spośród wszystkich maratonów, które odbywają się w maju to właśnie Volkswagen Prague Marathon legitymuje się najlepszymi wynikami. W ubiegłym roku bieg wygrał Amerykanin Galen Rupp, który uzyskał rewelacyjny czas 02:06:07



WIADOMOSCI POWIAZANE
 
  2019-10-22 - 1 grudnia 2019: Sorrento Positano!...
  2019-09-17 - Birell Grand Prix okiem uczestnika...
  2019-09-12 - SuperHalfs - nowa seria biegów w Europie...
  2019-06-05 - Rachik i Fiskovic potwierdzają dominację...
  2019-05-21 - Mój Volkswagen Prague Marathon 2019...
  2019-05-20 - EuroHerosi z Włoch i Mołdawii najlepsi w...
  2019-05-17 - RunCzech: jutro startuje drugi sezon pro...
  2019-05-13 - Karlowe Wary, Ołomuniec i Czeskie Budzie...
  2019-05-09 - Salpeter poprawia rekord Volkswagen Prag...
  2019-05-01 - Ołomuniec i Czeskie Budziejowice: kultur...
  2019-03-11 - Trudne warunki pogodowe w Półmaratonie w...
  2019-02-27 - Historia medalu na Volkswagen Prague Ma...
  2019-02-20 - EuroHerosi nabierają rozpędu. Cztery bie...
  2018-12-19 - Świąteczny voucher na Volkswagen Prague ...
  2018-11-22 - 10 powodów dla których trzeba pobiec Vol...
  2018-11-02 - 25 lat Volkswagen Prague Marathon...
  2018-10-27 - ALL RUNNERS ARE BEAUTIFUL - Run Czech 20...


Komentarze czytelników - 6podyskutuj o tym 
 

krzysiek1907

Autor: krzysiek1907, 2018-11-24, 09:58 napisał/-a:
Już zarejestrowany :) Nie mogę się doczekać :)

 

Michał .F

Autor: Michał .F, 2018-12-06, 18:39 napisał/-a:
Mój pierwszy maraton w życiu :-) niezapomniane chwilę ;-). Dobry wybór !!

 

kos 88

Autor: kos 88, 2018-12-06, 19:57 napisał/-a:
A czy ten Maraton - znacznie starszy który jeszcze Organizował Klub Dukla Praga - chyba jeszcze na Strachowie , czy jeszcze jest organizowany ???

 

waldek71

Autor: waldek71, 2018-12-26, 22:37 napisał/-a:
Będę trzeci raz z rzędu, a niezdecydowanym serdecznie polecam, nie zawiedziecie się. A dla tych, którym limit sześciu godzin spędza sen z powiek, tam jest limit siedmiu godzin. Naprawdę dużo czasu, rekomenduję.

 

markos

Autor: markos, 2019-03-03, 15:54 napisał/-a:
Kolejnosc zdjec nalezaloby zmienic.

 

Kriss®

Autor: KrissŽ, 2019-03-05, 23:45 napisał/-a:
Jestem bardzo podjarany tym startem.Celuję nieśmiało w 3:30,jeśli Twój plan jest zbliżony to może pobiegniemy przynajmniej część trasy wspólnie?Chętnie skorzystam z porad doświadczonego kolegi🙂

 


















 Ostatnio zalogowani
wd70
15:42
Stonechip
15:29
biegacz54
15:26
tytus :)
15:05
FEMINA
15:00
andre 84
14:39
arco75
14:27
AleCzas
13:34
akaen
13:20
kostekmar
13:19
tomsudako
12:59
stanlej
12:50
Hoffi
12:38
raczek1972
12:21
fit_ania
12:04
conditor
11:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |