Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

12 grudnia 2018, 11:42, 1554/194272
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Biegiem przez Chiny, Japonię, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Holandię, Singapur




      

Przegląd wydarzeń minionego weekendu rozpoczynamy od wizyty w Tilburgu. Do tego miasta położonego w południowej Holandii przybyli w zeszłym tygodniu najmocniejsi biegacze naszego kontynentu by rywalizować o medale w mistrzostwach Europy w biegach przełajowych.

Wśród nich nie zabrakło wielkich nazwisk, znanych zarówno ze świetnych występów na bieżni, jak i na ulicy. Swoich ambicji nie kryli również reprezentanci Polski, którzy zwłaszcza w kategoriach młodzieżowych nie kryli swoich ambicji walki o miejsca w szerokiej czołówce.

Niezwykle wymagająca trasa zawodów z licznymi podbiegami, zbiegami, przeszkodami w postaci bal drewna została ponadto w dniach poprzedzających rywalizację obficie zroszona rzęsiście padającym deszczem. W tych warunkach doskonale poradziła sobie reprezentantka Polski Weronika Pyzik, która w rywalizacji kobiet poniżej 23 roku życia na dystansie 6,3 km sięgnęła po brązowy medal!

Trenująca na co dzień w USA zawodniczka, studiująca na uniwersytecie w San Francisco bardzo odważnie zaczęła bieg biorąc na swoje barki ciężar prowadzenia. Na piątym kilometrze Weronika zaczęła odczuwać wyraźnie trudy biegu i spadła na czwarte miejsce z wyraźną stratą do liderek - mimo to pozbierała się i w kapitalnym stylu na ostatniej prostej wyprzedziła Szwajcarkę Chiarę Scherrer, niemalże rzutem na taśmę wskakując na podium.

Brąz Weroniki to trzynasty medal biało-czerwonych w historii ich startów w mistrzostwach Europy w przełajach. Na uwagę i słowa uznania zasługuje również występ Anny Gosk w biegu seniorek na dystansie 8,3 km. Zawodniczka Podlasia Białystok ukończyła rywalizację na 14-tym miejscu. W tym samym biegu niezwykle zacięty bój, gdzie stawką był złoty medal stoczyły między sobą: Szwajcarka Fabienne Schlumpf i naturalizowana Kenijka reprezentująca Turcję Yasemin Cas. Ostatecznie szybsza o zaledwie jedną sekundę okazała się zawodnicza z Turcji z czasem 26:05. Najniższy stopień podium przypadł Norweżce Karoline Bjerkeli Grovdal.

Prawdziwy show tego dnia dali przedstawiciele rodziny Ingebrigtsenów. Trójka braci trenowana przez ojca Gjerta szturmem zdobywa europejską biegową scenę w ostatnich latach. Kolejną cegiełkę do swoich fantastycznych osiągnięć dołożyli oni w niedzielę w Tilburgu: rozpocznijmy od rywalizacji w kategorii do 20 lat, gdzie mistrz Europy seniorów na 1500 i 5000 metrów Jakob Ingebrigtsen z ogromną łatwością sięgnął po złoty medal - był to dla niego trzeci z rzędu mistrzowski tytuł w tej kategorii wiekowej.

Przez większość biegu Jakob oszczędzał siły i chował się za plecami Hiszpana Ouassima Oumaiza, po to tylko by na ostatnich kilkuset metrach nieco przyśpieszyć i niezagrożonym wbiec na metę:

"Był to specyficzny bieg na bardzo trudnej trasie. Nigdy wcześniej nie rywalizowałem w takich warunkach, więc to świetnie, że mogłem spróbować czegoś nowego. Na błocie, grząskim gruncie gdzie nogi zapadały się po kostki, ciężko było utrzymać równy rytm biegu." - komentował swój występ Jakob Ingebrigtsen.

Najmłodszy z braci najwyraźniej natchnął do walki Filipa i Henrika Ingebrigtsenów, którzy już za chwilę rywalizowali w biegu seniorów na dystansie 10,3 km. Na starcie zobaczyć mogliśmy wiele gwiazd europejskiej sceny jak wybitny włoski maratończyk Daniele Meucci, Hiszpanie Toni Abadia i Adel Mechaal, trzech Kenijczyków biegających w barwach Turcji, czy Belg Isaac Kimeli.

ywalizacja w ścisłej czołówce przerodziła się w walkę Norwega Filipa Ingebrigtsena, z grupą naturalizowanych bądź pochodzących spoza Europy biegaczy startujących w barwach różnych krajów Starego Kontynentu. Popisując się znakomitym zapasem prędkości, Filip sięgnął pewnie po złoto wygrywając bieg w kapitalnym czasie 28:49. Specjalista od dystansu 1500 metrów - złoty medalista w tej konkurencji na mistrzostwach Europy w 2016 w Amsterdamie - udowodnił po raz kolejny, ze absolutnie niestraszna jest mu rywalizacja z biegaczami afrykańskimi oraz, że kapitalna wytrzymałość pozwala mu na skuteczne bieganie również na wiele dłuższych dystansach, niż jego specjalizacja:

"Złoto mistrzostw Europy w kategorii seniorów w przełajach to coś o czym nawet nie śniłem. Szczerze mówiąc, jesteśmy po ciężkim obozie w USA i wspólnie z trenerem ustaliliśmy, że zadowoli nas miejsce w czołowej dziesiątce." - relacjonował swój występ Filip - "Biegi w okolicach 10 kilometrów to zdecydowanie do tej pory nie był mój dystans, wytrzymałość tlenowa nie była jak dotąd moją najmocniejszą stroną - jak widać więc skuteczny trening pozwolił mi na znaczną poprawę w tym obszarze. " - dodał świeżo upieczony mistrz Europy.

Podium w biegu seniorów uzupełnili: Belg Kimeli z czasem 28:52 oraz biegający w barwach Turcji Ali Kaya z rezultatem 28:56.

Z deszczowego i błotnistego Tilburga przenosimy się 2 dni wstecz do gorących Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W piątek w stolicy kraju - w Abu Dabi rozegrany został bardzo mocny bieg maratoński, gdzie zarówno w rywalizacji pań jak i panów padły kapitalne wyniki. Kibice biegów długich oczekiwali zwłaszcza z ogromną ciekawością na występ Abrahama Kiptuma - Kenijczyk, który kilka tygodni temu pobił w Valencii rekord świata w półmaratonie tym razem miał powalczyć na królewskim dystansie.

W biegu który stał na niezwykle wysokim poziomie zwyciężył jednak inny Kenijczyk, Marius Kipserem, który z czasem 2:04:04 o ponad 2 minuty poprawił swój rekord życiowy ustanowiony przed dwoma laty w Rotterdamie.

Wspomniany Abraham Kiptum zanotował bardzo dobry występ zajmując drugie miejsce za swoim rodakiem z czasem 2:04:16. "Idealna pogoda i bardzo szybka trasa pomogły mi w uzyskaniu tego wyniku. Nowa życiówka jest dla mnie nagrodą za wiele tygodni wyrzeczeń i bardzo ciężkiego treningu." - mówił dziennikarzom na konferencji prasowej po biegu zwycięzca Marius Kipsere.

W rywalizacji pań po triumf sięgnęła Ababel Yeshaneh z Etiopii z czasem 2:20:16, pozostawiając w pokonanym polu reprezentującą Bahrajn Eunice Chumbę, która zadowolić się musiała drugim miejscem (2:20:54). 28-letnia Etiopka - rekordzistka swojego kraju w półmaratonie (1:05:46) - szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła na ostatnich kilometrach, kiedy to zdecydowanie podkręciła tempo i z komfortową przewagą dobiegła niezagrożona do mety.

Towarzyszący maratonowi bieg na 10 kilometrów w Abu Dabi zwyciężył Richard Kimunyan Yator z Kenii ze świetnym czasem 28:21. Wśród pań najszybsza była Abeba Semanew z wynikiem 32:40. Biorąc pod uwagę maraton oraz biegi towarzyszące na 10 km, 5 km i 2,5 km łącznie ponad 10.000 biegaczy z całego świata wzięło udział w inauguracyjnej edycji zawodów w Abu Dabi.

"Frekwencja, wyniki jakie padły zwłaszcza w maratonie przekroczyły nasze najśmielsze oczekiwania. Jesteśmy pełni optymizmu przed kolejnymi edycjami, które będziemy chcieli uczynić jeszcze lepszymi." - mówił dziennikarzom dyrektor biegu Andrea Trabuio.

W uzupełnieniu do relacji z Abu Dabi dodać należy, że wskutek śledztwa dziennikarzy amerykańskiej strony letsrun.com po analizie filmu z biegu udowodniono, że na 34-tym kilometrze biegacze zostali źle poprowadzeni przez jadące przed nimi samochody, przez co zyskali około 50 sekund do 1 minuty. Wskutek tych okoliczności wyniki z Abu Dabi nie zostaną umieszczone w oficjalnych tabelach i klasyfikacjach IAAF. Kwestia ostatecznej kolejności na mecie i nagród wypłaconych najlepszym zawodnikom zgodnie z komunikatem wydanym przez organizatorów pozostaje bez zmian.

Nie brakowało emocji również w 17-tej edycji zawodów Standard Chartered Singapore Marathon. Tu ze świetnej strony pokazała się Stella Barsosio - zawodniczka doskonale znana z polskich biegów ulicznych, przez wiele lat skutecznie rywalizująca w naszym kraju, mająca w swoim dorobku chociażby zwycięstwo w maratonie wrocławskim, czy triumf w półmaratonie w Pile. Tym razem do swojej kolekcji dołożyła ona 2-gie miejsce w maratonie w Singapurze z czasem 2:33:23, gdzie uległa jedynie swojej rodaczce Prisce Cherono (2:32:12). W rywalizacji panów w Singapurze najszybszy okazał się Joshua Kipkorir z wynikiem 2:12:20.

7.12.2018: Abu Dhabi marathon (UAE)

Mężczyźni:
1. Marius KIPSEREM KEN 2:04:04 (100.000 USD)
2. Abraham KIPTUM KEN 2:04:16 (25.000)
3. Dejena DEBELA ETH 2:07:06 (15.000)
4. Thomas RONO 2:07:12 (10.000)
5. Stanly BIWOTT KEN 2:09:18 (8000)
6. Beshah YERSIIE ETH 2:10:01 (7000)
7. Anouar El GHOUZ MAR 2:10:19 (5000)
8. Emmanuel MUTAI KEN 2:12:38 (4000)
9. Ghebrezgiabhier Weldemicael KIBROM ERI 2:17:15 (3000)
10. Wendwesen TILAHUN ETH 2:18:31 (2000)

Kobiety:
1. Ababel YESHANEH ETH 2:20:16 (100.000 USD)
2. Eunice CHUMBA BRN 2:20:54 (25.000)
3. Gelete BURKA ETH 2:24:07 (15.000)
4. Chaltu TAFA ETH 2:25:09 (10.000)
5. Qiongli DARROCH CHN 2:26:16 (8000)
6. Caroline KILEL KEN 2:29:14 (7000)
7. Genet YALEW ETH 2:31:34 (5000)
8. Susy CHEMAIMAK KEN 2:40:04 (4000)

9.12.02018: Saitama marathon (Japonia)

Kobiety:
1. Dalila GOSA BRN 2:25:35
2. Shitaye Eshete HABTEGEBREI BRN 2:25:39
3. Sylvia KIBET KEN 2:28:38
4. Marie IMADA JPN 2:29:35

9.12.2018: Guanzhou marathon (Chiny)

Mężczyźni:
1. Mohammed ZIANI MAR 2:10:44 (20.000 USD)
2. Gadisa SHUMIE ETH 2:10:44 (15.000)
3. Balew DERSEH ETH 2:10:53 (10.000)
4. Tsegay Tuemay WELDIBANO ERI 2:10:55
5. Demiso LEGESE ETH 2:16:42

Kobiety:
1. Tigist Girma GETACHEW ETH 2:26:44 (20.000 USD)
2. Zinash Debebe GETACHEW 2:27:15 (15.000)
3. Sviatlana KUDZIELICH BLR 2:32:04 (10.000)
4. Mulunesh Zewdu ASEFA ETH 2:33:07
5. Feyne Gudeto GEMEDA 2:36:58

9.12.2018: Malaga marathon (Hiszpania)

Mężczyźni:
1. Lemi DUMECHA ETH 2:11:07
2. Moses Mbugua GAIKARIRA KEN 2:11:22
3. Emmanuel Kibet KICHWEN KEN 2:11:24
4. Eliud Kibet TOO KEN 2:11:25
5. Hassane AHOUCHAR MAR 2:12:55
6. Silas Kipngetich SANG KEN 2:14:30
7. James Kiptum BARMASAI KEN 2:18:45
8. Belete MEKONEN ETH 2:19:41
9. Haj Hamed SULEMAN ERI 2:20:08
10. Isaac Kiprono YEGO KEN 2:21:48

Kobiety:
1. Meseret ABEBAYEHU ETH 2:32:20
2. Beshadu BEKELE ETH 2:33:16
3. Runa Skrove FALCH NOR 2:33:52
4. Mestawot TADESSE ETH 2:36:15
5. Sofia CHESIR KEN 2:36:41

9.12.2018: Standard Chartered Singapore marathon (Singapur)

Mężczyźni:
1. Joshua KIPKORIR KEN 2:12:20
2. Felix KIRWA KEN 2:13:43
3. Andrew KIMTAI KEN 2:14:30
4. Cosmas MUTETI 2:15:42
5. Felix KIPROTICH KEN 2:16:06
6. Gilbert YEGON KEN 2:16:28
7. Kibet COLLINS KEN 2:16:38
8. Dominic RUTO KEN 2:16:49
9. Paul MATHEKA KEN 2:19:35
10. Benson Kimutai CHERUIYOT 2:22:24

Kobiety:
1. Priscah CHERONO KEN 2:32:12
2. Stella BARSOSIO KEN 2:33:23
3. Jane JELAGAT KEN 2:35:38
4. Agnes KIPROP KEN 2:39:14
5. Naomi MAIYO KEN 2:39:58
6. Lilia FISKOVICZ MDA 2:41:51
7. Bezunesh GUDETA 2:41:58
8. Nastassia IVANOVA BLR 2:42:28
9. Rebecca Jepchirchir KORIR KEN 2:42:35
10. Anitha KIPTUM KEN 2:44:33

9.12.2018: Honolulu marathon (USA)

Mężczyźni:
1. Titus EKIRU KEN 2:09:01
2. Reuben Kiprop KERIO KEN 2:12:59
3. Vincent YATOR KEN 2:15:31
4. Tetsuya YAMAMOTO JPN 2:17:06
5. Donn CABRAL USA 2:19:16

Kobiety:
1. Vivian Jerono KIPLAGAT KEN 2:36:22
2. Sheila JEROtTICH KEN 2:42:09
3. Eri SUZUKI JPN 2:47:53

9.12.2018: Taipei marathon

Mężczyźni:
1. Aredom Tiumay DEGEFA ETH 2:16:59
2. Regasa Mndaye BEJIGA ETH 2:17:00
3. Merhawi Kesete WELDEI ERI 2:17:01

Kobiety:
1. Un OK JO PRK 2:29:48
2. Bekelu Beji GELETU ETH 2:33:02
3. Loice Jebet KIPTOO KEN 2:34:10

9.12.2018: Reggio Emilia marathon (Włochy)

Mężczyźni:
Jean-Baptiste SIMUKEKA RWA 2:17:08
2. Youness ZITOUNI MAR 2:18:53
3. Ahmed NASEF ITA 2:20:01

Kobiety:
1. Tsehay ALEMU ETH 2:29:59
2. Nikolina SUSTIC CRO 2:42:34

7.12.2018: Abu Dhabi 10km (UAE)

Mężczyźni:
1. Richard Kipkorir KIMUNYAN KEN 28:21
2. Maxwell Kortek ROTICH UGA 28:39
3. Samir JOUAHER MAR 28:41
4. Ahmed TAMRI MAR 28:42
5. Noaman ELASSAOUI MAR 29:46
6. Mohammed MIRA MAR 29:47

Kobiety:
1. Abeba Ejigu SEMANEW ETH 32:40
2. Emily Chebet KIPCHUMBA KEN 33:41
3. Anne-Mari HYRYLAINEN FIN 34:34
4. Belainesh Yami GURMU ETH 34:40
5. Latifa ESSAROKH FRA 36:06
6. Adanech ZELEKE ETH 38:18
7. Brahim SLIMANI MAR 30:24
8. Mubarak ALMARASHDA UAE 30:29

Komentarze czytelników - brakskomentuj informację


















 Ostatnio zalogowani
Namor 13
20:31
tomasso023
20:27
staszek63
20:23
Rapi15
20:22
Pawel63
20:18
piotrhierowski
20:08
Palbow
19:40
przemek300
19:35
rzemek1980
19:34
soniksoniks
19:28
Wojciech
19:21
wwdo
18:51
gpnowak
18:50
b@rtek
18:26
INVEST
18:22
jann
18:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |