Za nami kapitalny weekend biegowy, w ramach którego świetne występy zanotowali Polacy. W różnych krajach i na różnych dystansach biało-czerwoni wykazali się znakomitą formą, w stolicy Czech natomiast raz jeszcze zadano kłam twierdzeniu, że biali biegacze nie są w stanie skutecznie rywalizować z zawodnikami z Afryki. Zapraszamy na tradycyjny przegląd biegowych wydarzeń weekendu.

Zaczynamy od wizyty w Pradze, gdzie popis fenomenalnego biegania dał Amerykanin Galen Rupp. Podopieczny Alberto Salazara, trenujący na co dzień w Oregonie, nie dał szans swoim kenijskim i etiopskim rywalom i sięgnął po zwycięstwo z nowym rekordem życiowym 2:06:07. Swoją poprzednią życiówkę, ustanowioną w zeszłym roku w Chicago pobił o ponad trzy minuty, a jego wynik jest drugim w historii rezultatem uzyskanym przez białego biegacza - lepszym był jedynie Norwego Sondre Nordstadt Moen, kiedy to wygrał w Fukuoce z nowym rekordem Europy.

W drodze po triumf w Pradze, Rupp pokonał bardzo twardego i nieustępliwego Etiopczyka Sisaya Lemmę, który dzielnie dotrzymywał kroku Amerykaninowi, by ostatecznie zająć drugie miejsce z czasem 2:07:03. Podium uzupełnił Stephen Kwelio Chemlany z wynikiem 2:09:42.

"Sisay to wspaniały maratończyk, pokazał to dzisiaj że niezwykle trudno go pokonać, tym bardziej jestem szczęśliwy, że tu wygrałem." - powiedział na konferencji prasowej Galen Rupp, który przyjechał do Pragi, by powetować sobie nieudany występ w Bostonie, kiedy to wskutek wyziębienia organizmu zszedł z trasy w okolicach 30-tego kilometra.

Sensacyjnie zakończył się bieg pań w Pradze, który to wygrała bliżej nieznana Kenijka Bornes Jepkirui Kitur. Zawodniczka ta osiągnęła kapitalny wynik 2:24:19, mimo że przed biegiem absolutnie nikt nie zaliczał jej do grona faworytek.

"Miałam naprawdę świetny dzień, o ponad cztery minuty poprawiłam moją maratońską życiówkę." - dzieliła się swoimi wrażeniami 30-letnia zawodniczka, która swój poprzedni maratoński start zaliczyła w styczniu w Bombaju, gdzie pobiegła 2:28:48. Podium w biegu pań uzupełniły Etiopki: Belaynesh Oljira (2:25:13) oraz Amane Gobena, która uzyskała wynik 2:27:43. W 24-tej edycji maratonu w stolicy Czech wzięło udział 9778 biegaczy. Sygnał do startu dał sam prezydent IAAF - Sebastian Coe.

Przenosimy się za naszą zachodnią granicę do Mainz, gdzie kapitalny start zaliczyło małżeństwo Paweł i Olga Ochal. W biegu panów w Moguncji triumfował dobrze znany z polskich biegów Ukrainiec Ivan Babaryka z czasem 2:24:36, a 3 sekundy za nim na drugiej pozycji na metę wpadł wspomniany Paweł Ochal. "Było dzisiaj niezwykle upalnie, jednak to nie pogoda była moim największym problemem." - opowiadał po biegu zwycięzca z Ukrainy. "Miałem dużo problemy z nasilającym się bólem kolan i pęcherzami na stopach, prześladowały mnie myśli aby zejść z trasy." - opowiadał Babaryka.

W biegu pań triumfowała Polka Olga Kalendarova - Ochal, która tym samym wyraźnie poprawiła humor mężowi niezadowolemu z racji przegranej batalii z Ukraińcem o maratoński triumf w Mainz. Olga wygrała w bardzo pewnym stylu z czasem 2:41:21. Dopiero 11 minut później na metę wbiegła druga tego dnia Iryna Masnyk z Ukrainy (2:52:11), a podium uzupełniła Sviatlana Kouhan z Bułgarii z czasem 2:53:44. "Temperatura dała mi się mocno we znaki, jednak wiedziałam, że mam dużą przewagę nad rywalkami" - opowiadała na mecie reprezentantka Polski.

To nie koniec polskich triumfów na europejskich arenach w miniony weekend - fantastyczny sezon notuje Aleksandra Lisowska, która po rekordzie życiowym 2:33:13 podczas Orlen Warsaw Marathon tym razem zszokowała kibiców w Wielkiej Brytanii wygrywając zawody Great Birmingham 10k z czasem 34:14. W tym samym biegu wysokie 6-te miejsce zajęła również inna Polka Angelika Mach, która osiągnęła wynik 35:35. Finisz w biegu pań miał bardzo widowiskowy przebieg - przez większą część rywalizacji wydawało się, że po triumf sięgnie Włoszka Fatna Maraoui, jednak na ostatnim kilometrze przewagę nad nią zyskała zawodniczka z Irlandii Shona Heaslip. Wtedy to, na ostatnim podbiegu, około 500 metrów przed metą do akcji wkroczyła Aleksandra Lisowska, która zachowała najwięcej sił i po fantastycznym finiszu wygrała bieg. Bieg mężczyzn zgodnie z przewidywaniami wygrał Moses Kipsiro z Ugandy z czasem 29:08.

Na koniec przenosimy się na kontynent azjatycki: w Chinach odbył się maraton Yellow River Estuary, w którym to rywalizację kobiet zdominowała broniąca tytułu Etiopka Letebrhan Haylay Gebreslasea. Zawodniczka ustanowiła również nowy rekord trasy wynoszący odtąd 2:24:47. W biegu panów wygrał Kenijczyk Joel Kemboi Kimurer, który do wygranej potrzebował on czasu 2:13:28 i był to jego pierwszy maratoński triumf od dwóch lat - poprzednio na królewskim dystansie zwyciężył w 2016 roku w Seulu.

6.05.2018: Prague Marathon (Czechy)

Mężczyźni:
1. Galen RUPP USA 2:06:07
2. Lemma SESAY ETH 2:07:02
3. Stephen CHEMLANY KEN 2:09:42
4. Barselius KIPYEGO KEN 2:10:18
5. Yuma HATTORI JPN 2:10:26
6. Ayenew MEXUANT ETH 2:10:42
7. Duncan MAIYO KEN 2:14:54

Kobiety:
1. Bornes Jepkirui KITUR KEN 2:24:19
2. Belaynesh OLIJIRA ETH 2:25:13
3. Amane GOBENA ETH 2:27:43
4. Risper CHEBET KEN 2:29:32
5. Susan JEPTOO KEN 2:30:50
6. Flomena CHEPCHIRCHIR KEN 2:32:10

5.05.2018: Yellow River Estuary marathon (Chiny)

Mężczyźni:
1. Joel Kemboi KIMURER KEN 2:13:28
2. Samuel Kiplimo KOSGEI KEN 2:13:44
3. Abayneh Ayele 2:13:47

Kobiety:
1. Letebrhan Haylay GEBRESLASEA ETH 2:24:47
2. Yebrgual Melese ARAGE ETH 2:27:47
3. Peris JERONO KEN 2:28:27

6.05.2018: Pittsburgh marathon (USA)

Mężczyźni:
1. Fikadu Girma TEFERI ETH 2:13:47
2. Kipkoech RUTO KEN 2:13:52
3. Kimutai CHERUIYOT KEN 2:14:57
4. Birhanu Dare KEMAL ETH 2:15:03
5. Dominic CHERONGES 2:16:16
6. Milton ROTICH KEN 2:16:47

Kobiety:
1. Sydney DEVORE USA 2:32:38
2. Susan JEROTICH KEN 2:34:19
3. Sinke BIYADGILIGN ETH 2:35:46
4. Belaynesh Fikadu ETH 2:38:27

6.05.2018: Geneva marathon (Szwajcaria)

Mężczyźni:
1. William YEGON KEN 2:12:10
2. Joseph APERUMOI KEN 2:13:54
3. Wycliff BIWOTT KEN 2:17:40
4. Abdelkabir SAJI KEN 2:19:42

Kobiety:
1. Fekadu AMELEWORK ETH 2:38:05
2. Hisae YOSHIMATSU JPN 2:39:30
3. Lema ALEMITU ETH 2:43:01
4. Ruth WAITHIRA KEN 2:45:01

6.05.2018: Salzburg marathon (Austria)

Mężczyźni:
1. Wesley Kiprono KEMBOI KEN 2:19:26

Kobiety:
1. Teresiah Kwamboka OMOSA KEN 2:43:24

6.05.2018: Skopje marathon (Macedonia)

Mężczyźni:
1. Evans Kipkemoi BIWOTT KEN 2:14:08 (3200 euro)
2. John Langat KEN 2:14:59 (2400)
3 Hosea Rutto KIPKORIR KEN 2:28:58 (500)
8 Wojciech PIETRZYK POL 2:51:43
19. Robet MICHALSKI POL 3:12:13

Kobiety:
1. Jedidah Wanjiru KARUNGU KEN 2:51:24 (1200 euro)
2. Marija VRAJIC CRO 3:01:59 (700)

07.05.2018: Belfast Marathon (Irlandia Płn)

Mężczyźni:
1 Eric KOECH 2:18:19 (£3,000)
2 Dan TANUI 2:20:19 (2000)
3 Joel Kipsang KOSITANY 2:23:40 (1500)

Kobiety:
1 Caroline JEPCHIRCHIR 2:41:23 (£3,000)
2 Laura GRAHAM 2:43:33 (2000)
3 Christina BOGOMIAKOVA 2:46:43 (1500)

6.05.2018: Gutenberg Main Marathon (Niemcy)

Mężczyźni
1 Ivan BABARYKA UKR 2:24:36
2 Paweł OCHAL POL 2:24:39
3 Gutu Abdeta ODDEE ETH 2:25:32

Kobiety:
1 Olga Kalendarova OCHAL POL 2:41:21
2 Iryna MASNYK UKR 2:52:11

1.05.2018: 15km du Puy en Velay (Francja)

Mężczyźni:
1. Stephen KIPROP 42:16
2. Haymanet ALEW ETH 42:20
3. Emmanuel KIPRONO KEN 42:53
4. Thierry NDIKUMNENAYO BDI 43:45
5. Nicodemus KIPKIRUI KEN 43:46
6. Ambros BORE KEN 44:03
7. Giraw BEKELE ETH 44:06
8. Donald MITEI KEN 44:23
9. El Hassan OUBBADI MAR 45:10
10. Mehdi FRERE FRA 45:42

Kobiety:
1. Dorcas JEPCHIRCHIR 48:53
2. Lucy CHERUIYOT KEN 48:53
3. Mercyline JERONOH KEN 51:08 KEN

6.05.2018: Safi 10km (Maroko)

Mężczyźni:
1. Mostafa HOUDADI 28:54
2. Jaouad El JAZOULI 28:55
3. Omar Ait CHITACHEN 29:08
4. Hassan LAGOUAHI 29:40

Kobiety:
1. Wafae SAAD 36:01
2. Ezzahra GARDALI 36:18
3. Wafa El GAZOUIR 36:19

5.05.2018: Great Birmingham 10 km (Wielka Brytania)

Mężczyźni:
1. Moses KIPSIRO UGA 29:08
2. Andy VERNON GBR 29:35
3. Luke TRAYNOR GBR 30:01

Kobiety:
1 Aleksandra LISOWSKA POL 34:14
6 Angelika MACH POL 35.35

Komentarze czytelników - brak

skomentuj informację