Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Toruń, 11 kwietnia 2015, 09:01, 2073/316492
GrandF
Panfil
Łukasz
Refleksje po Halowych ME Weteranów

LINK 1: ARCHIWUM: TORUń



      

Cztery medale 3. lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy weteranów zdobyła w Bordeaux 16-osobowa reprezentacja Polski. Startowało około 1200 zawodników i zawodniczek z całego kontynentu – tak było 14 lat temu...

Sto sześćdziesiąt dwa medale 10. halowych mistrzostw Europy weteranów zdobyła w Toruniu 452-osobowa reprezentacja Polski. Startowało około 2400 zawodników i zawodniczek całego kontynentu – tak jest dziś...

Oczywistym jest, że nie można przykładać tej samej miary do wyżej wymienionych występów. Tak gigantyczną sumę medali zawdzięczamy między innymi lokalizacji HMEW w Polsce. Liczba Polaków startujących w toruńskich mistrzostwach Europy pod dachem jest zapewne ściśle powiązana z rozgrywaniem imprezy na własnym terenie. Dotychczasowy, najliczniejszy nasz team zamykał się w liczbie 44 lekkoatletów biorących udział w halowym czempionacie przed czterema laty w Gandawie. Zależność rozgrywania weterańskiej imprezy mistrzowskiej od bliskości kraju potwierdza historia mistrzostw Europy na otwartym stadionie. Średnia ilość reprezentantów od połowy lat 90-tych wahała się między 50, a 90 zawodników.

Trzy edycje różniły się jednak wyraźnie frekwencją naszych rodaków. W 2006 roku w ME Weteranów udział wzięło aż 294 lekkoatletów! Mistrzostwa odbywały się wówczas w Poznaniu. Przed trzema laty ME odbywały się w trzech przygranicznych miastach – Zittau, Zgorzelcu i Hradku. Polacy stawili się w liczbie 149 reprezentantów. W 2002 roku podczas ME w Poczdamie, który jest oddalony zaledwie 284km od Poznania w walkę o medale włączyło się 152 zawodników z Polski. Niezależnie od tego, toruński występ naszej reprezentacji ujawnił potencjał jakim nasza kadra „mastersów” dysponuje.

Impreza jeszcze przed jej rozpoczęciem była w moim subiektywnym odczuciu ogromnym wyzwaniem organizacyjnym. Prosty przelicznik liczby konkurencji żeńskich i męskich przemnożony przez kilkanaście kategorii wiekowych dawał gigantyczną sumę około pół tysiąca kompletów medali. Pół tysiąca finałów. Pięćsetkrotne odgrywanie hymnów narodowych. W sprintach eliminacje i półfinały, w biegach na 800m dwie rundy, w biegach na 1500m serie na czas.

Poza tym trzy areny rozgrywania – hala, stadion i leśne ścieżki biegu przełajowego. Gigantyzm – myślałem. Jak to możliwe, aby ta potężna, lekkoatletyczna machina działała sprawnie? Owszem działała! Sztab ludzi – sędziów, wolontariuszy, masażystów, służb porządkowych wywiązywał się z przydzielonych zadań z pełnym zaangażowaniem i dokładnością. Poza tym wielki ukłon należy się firmie pomiarowej DomTel-Sport, która bez drgnięcia powieki dokonała pomiaru bisko pięciuset konkurencji biegowych.

Od strony regulaminowej, zupełnie niezależnej od organizatorów j kilka kwestii może wzbudzać kontrowersje. Przede wszystkim słynna już sprawa z delegatem technicznym, który nie dopuścił grupy około 20 zawodników do startu ze względu na niedostarczenie skrawka papieru do weryfikacji na 3 godziny przed rozpoczęciem konkurencji. Na forum pojawiły się głosy próbujące zestawić ze sobą halowe ME weteranów z biegami ulicznymi i imprezami międzynarodowymi rangi mistrzowskiej.

Porównywanie mistrzostw weterańskich do klasycznej imprezy seniorskiej jest zupełną niedorzecznością. To nie są zawody gdzie reprezentacja jest ściśle zwarta, określona zasadami, nad którą czuwa kierownik ekipy. Tu każdy zawodnik indywidualnie sam sobie jest sterem i okrętem. Dodając do tego fakt iż finansuje swój start z własnej kieszeni, nie powinien być mierzony tą samą miarą co zawodnik wyczynowy. Poza tym przygotowuje się do czempionatu przez kilka miesięcy. Nie można zatem porównywać tego typu imprezy do udziału w biegu ulicznym, który można powtórzyć w nieodległej przyszłości w przypadku niezamierzonej rezygnacji. Wiedzę na temat przepisów posiadają sędziowie. A tych mamy naprawdę znakomitych i w toruńskiej hali byli obecni. Jeżeli autorytet w sprawach przepisów wyraża swoje zdanie jasno na temat zluzowania regulaminowego gorsetu, to wg mnie jest to pełna odpowiedź na brak słuszności decyzji francuskiego delegata.

Niektóre przepisy powinny ulec zdecydowanej zmianie w przypadku imprez weterańskich. Rozmowa z jednym z zawodników wzbudziła moje obawy w perspektywie jego rezygnacji z jednej konkurencji i chęci startu w drugiej. Automatycznie przypomniały mi się sytuacje z imprez seniorskich. Na przykład start Lidki Chojeckiej, w jednej z edycji halowych mistrzostw Europy. Trener wraz zawodniczką do ostatniej chwili kalkulowali, w której konkurencji ma ona wystartować. Żeby mieć możliwość wyboru, zgłoszona była zarówno do biegu na 1500 i 3000m.

Wybierając optymalny wariant, zobligowana była jednak do pojawienia się na starcie konkurencji, którą „odpuściła”. Jej absencja na linii spowodowałaby automatyczną dyskwalifikację, w każdej następnej konkurencji, do której była zgłoszona. Oczywiście Lidka to wiedziała. Nawet gdyby nie wiedziała, zostałaby poinformowana, bo jak już wspominałem – nad ekipą podczas imprezy seniorskiej czuwa sztab ludzi, pomagających zawodnikowi i zapobiegających niepożądanym sytuacjom. Weteran, z którym kwestię jego startów rozpatrywaliśmy wspólnie, uprawiał przed laty lekkoatletykę wyczynowo. Przepisy nie były mu obce, a jednak ten gdzieś umknął. Również niepewny o funkcjonowanie tegoż przepisu na ME weteranów udałem się do sędziego, który potwierdził moje obawy – „tak, zawodnik musi stawić się na starcie”.

Kolejne kontrowersje w perspektywie ewentualnych zmian dotyczą wieloboju. W wyższych kategoriach wiekowych nierzadko zdarza się iż udział bierze jeden zawodnik. Wystarczy, aby ukończył jedną konkurencję, zdobył chociażby jeden punkt i już jest zwycięzcą. Uzyskał przecież jakiś wynik, a to fakt niezbędny w ostatecznej klasyfikacji...

Sam fakt, że osoba mająca 80 czy 90 lat bierze udział w zawodach sportowych budzi szacunek. Nie można tego rozpatrywać jako rywalizacji z samym sobą, jako bezcelowego wysiłku, bo przecież „i tak wygra”. Nie. W blokach startowych obok zawodnika stają wszyscy najgroźniejsi przeciwnicy: niezdolność organizmu do regeneracji, utrata równowagi wewnętrznej organizmu, uszkodzenia wewnątrzkomórkowe czy wydłużony czas reakcji. Sam fakt, że zawodnik osiąga metę, posyła dysk czy oszczep na jakąkolwiek odległość, czy pokonuje poprzeczkę zawieszoną na jakiejkolwiek wysokości – czyni z niego zwycięzcę.

Rodowód zawodników, którzy brali udział w toruńskim czempionacie podzielić można na 3 grupy:

1. Byłych zawodników wyczynowych, wśród których można wyróżnić dwie podgrupy:

* zawodników, którzy w latach świetności brali udział w najważniejszych imprezach międzynarodowych, zdobywając tamże medale.

* zawodników, którzy prezentowali przyzwoity poziom na krajowych arenach.

2. Zawodników, którzy w późniejszym wieku, zdecydowanie po szczycie możliwości motorycznych organizmu, odkryli swoje możliwości i zamiłowanie do uprawiania sportu.

3. Zawodników, którzy potraktowali HMEW jako jednorazową przygodę nie przygotowując się specjalnie do tej imprezy.

Wśród pierwszej podgrupy, pierwszego podpunktu można było zaobserwować kilkadziesiąt gwiazd, które walczyły niegdyś o prymat najlepszych w Europie czy na świecie. Startowali wciąż aktualni rekordziści Polski – Tomek Czubak (44.62 na 400m), Grzegorz Marciniszyn (8.28 w skoku w dal), Ludwika Chewińska (19.58 w pchnięciu kulą), czy Basia Madejczyk (64.08). Ta ostatnia jeszcze nie rozstała się ze sportem przez seniorskie, wielkie „S”. W ubiegłym roku startowała w superlidze drużynowych mistrzostw Europy. Startowali medaliści wielkich imprez – Robert Maćkowiak (mistrz świata w sztafecie 4x400m ’99), Szwed Mattias Sunneborn (halowy wicemistrz świata w skoku w dal ’95), Hiszpan Domingo Ramon (brązowy medalista ME ’82 na 3000m z przeszkodami), czy halowy mistrz świata w siedmioboju sprzed 16 lat Sebastian Chmara.

W drugiej podgrupie pierwszego podpunktu zebrało się zdecydowanie najwięcej zawodników wciąż czynnych na płaszczyźnie krajowych zmagań seniorskich. Michał Brenardelli, Maciek Miereczko, Bartek Mazerski , Szwed Fredrik Uhrbom czy Hiszpan Roberto Sotomayor – wszyscy byli medalistami kraju w swoich profesjach i do dziś z powodzeniem rywalizują z najlepszymi na swoim „podwórku”. Byli również ci, którzy po latach odwiesili buty „z kołka” – Jerzy Krauze, Jan Cząstka, Mariusz Walczak czy Sebastian Wenta.

Drugi podpunkt skupia grupę, która daje chyba największą motywację do tego, aby jak to się zwykło mówić „założyć dres i wyjść z domu”. Na tym polu zupełnie niesamowitym przykładem jest nasz 105-letni Staszek Kowalski. Pozwalam sobie pisać „Staszek”, bo nie sposób mówić o naszym sprinterze i jak się okazało miotaczu – pan Stanisław. Staszek zaraża uśmiechem, zaskakuje silnym uściskiem dłoni i wzbudza owacje zwłaszcza podczas swojego 20-sekundowego biegu na 60 metrów. Hasło „nigdy nie jest za późno” wpisuje się idealnie w tą grupę zawodników.

Podpunkt trzeci obejmuje w znacznej mierze zawodników z Polski. Potraktowali HMEW jako dobrą zabawę i chęć sprawdzenia – jak czują się zawodnicy widziani zawsze z tej drugiej strony, znajdujący się za szklanym ekranem. Taką próbę podjął między innymi Przemysław Babiarz, który stwierdził iż jest to niezwykle cenne doświadczenie, zmieniające perspektywę i pozwalające lepiej zrozumieć rywalizującego zawodnika.

Na przyszłoroczny czempionat do włoskiej Ankony zapewne uda się reprezentacja kilkukrotnie „szczuplejsza”. Ankona po raz drugi będzie gościć najlepszych „mastersów” ze Starego Kontynentu. Przed sześcioma laty w tamtejszej hali 20-osobowa reprezentacja Polski wywalczyła 11 medali. Arena, w której odbędą się XI Halowe Mistrzostwa Weteranów jest znacznie mniejsza. Można użyć tutaj słowa mniej okazała, ale byłoby to błędem ze względu na fakt, iż obiekty są nieporównywalne.

To tak jakby podjąć próbę zestawienia ze sobą hali spalskiej z toruńską. Obiekt w Ankonie jest po prostu bardziej kameralny. Oddany do użytku 10 lat temu jest w stanie pomieścić nieco ponad 2000 kibiców. Włosi stoją przed dużym wyzwaniem organizacyjnym między innymi za sprawą… Polaków. Sztab organizacyjny X Halowych Mistrzostw Europy Weteranów w Toruniu, poprzeczkę własnych kompetencji, jakości i atmosfery zawiesił bardzo wysoko. Oby w Ankonie było równie perfekcyjnie! Tego życzymy Włochom, a naszym reprezentantom kilkudniowych emocji oprawionych w okrągłe trofea najlepiej złotego koloru.

WIADOMOSCI POWIAZANE
 
  2015-03-29 - Halowe ME Weteranów - dzień ostatni...
  2015-03-28 - 27 medali dla Polaków w biegu przełajowy...
  2015-03-28 - 105-latek pobił dwa kolejne rekordy...
  2015-03-28 - Halowe ME Weteranów - dzień V...
  2015-03-27 - X Halowe ME Weteranów – dzień IV...
  2015-03-26 - Halowe Mistrzostwa Europy – dzień ...
  2015-03-25 - HME Weteranów – dzień II...
  2015-03-24 - X HME Weteranów, dzień I – 28 meda...
  2015-01-28 - HME Weteranów - ponadczasowa Królowa...
  2015-01-24 - HME Weteranów: przedłużone zapisy, lista...
  2015-01-16 - Toruń: ostatnie trzy dni zapisów do Halo...
  2015-01-07 - Europejska Królowa Sportu po 35-tym roku...
  2014-12-27 - Halowe ME Weteranów za pół ceny?...
  2014-12-15 - VIDEO: Stanisław Kowalski ustanawia reko...
  2014-12-04 - X Halowe Mistrzostwa Europy Weteranów Le...


Komentarze czytelników - 42podyskutuj o tym 
 

Henryk K

Autor: Henryk K, 2015-03-29, 09:15 napisał/-a:
długość trasy crossu - zmierzył mi Garmin to 4300m (u innych było 4290,4310). Nigdy nie możemy porównywać czasu przełajów z trasa płaska. ja biegłem na MP 28 II.2015 i teraz na ME. Tu liczy się miejsce. ja teraz pobiegłem około 30 sek. lepiej niż na MP.Pozdrawiam

 

Cynka

Autor: Cynka, 2015-03-29, 22:25 napisał/-a:
Wymieniony w artykule biegacz na 400 m, który przewróciła się tuz przed metą i straciła ZŁOTY MEDAL , to nie Bogumił Żurawski tylko Jan Cząstka z Przemyśla, Byłam osobiście na hali, znam ich obu i bieg widziałam

 

henry

Autor: henry, 2015-03-29, 23:11 napisał/-a:
Janina Rosińska jest 1936 rok urodzenia.

 

masters

Autor: masters, 2015-03-31, 08:26 napisał/-a:
Polska w klasyfikacji medalowej powinna być na 2 miejscu , ale nie było wcześniej informacji o klasyfikacji drużynowej w crossie I złote medale w starszych kategoriach przepadły
Brakowało jak w innych ekipach masażystów I fizjoterapeuty, jak chce si poważnie podejść do mistrzostw
.

 

henry

Autor: henry, 2015-03-31, 14:24 napisał/-a:
Mam pytanie , czy polska ekipa miała jakieś kierownictwo , czy ktoś się ekipom zajmował , pomagał czy każdy zajmował się sam sobą. ?

 

Kamus

Autor: Kamus, 2015-03-31, 16:32 napisał/-a:
W zasadzie nazwa mówi za siebie..ale ogłaszać w całej Europie, że 5 km cross będzie miał!!!a wyszło 4,3 coś lub ktoś powinien się rumienić za to !

Pozdrawiam

 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2015-03-31, 18:03 napisał/-a:


Jeżeli były takie różnice to chyba Pan Janusz Szydłowski wystawił biegom jakieś ulgowe certyfikaty. Dla Ciebie Kaziu będą na pewno normalne, a może i po ulgowej cenie.

PZLA ze swoją tajemniczą grupą chcą robić porządki na naszym podwórku, a nie potrafią tego zrobić na swoim. A tak przy okazji kończy się pierwszy kwartał 2015 roku, a Pan Janusz coś obiecał.

 

Kamus

Autor: Kamus, 2015-03-31, 21:02 napisał/-a:
Gdzie są nasze dyskusje Wojtku ?
Czasem na ostro, czasem z żartami, ale tęskniliśmy do spotkań na maratonach. Dzisiaj wszystko inne.Trudniej się poznać. Nowe generacje.Ja jakoś sobie biegam.Trochę prowadzam kobitki z kijami i tak jakoś...życie płynie. Zbyszek G.- nie biega, Marian C nie biega, Jurka S nie ma. Z kim tutaj się trochę podroczyć i rywalizować? Kiedy sobie biegnę i patrzę na kogoś w moim wieku mówię -" dziadki zawsze w cenie".

Pozdrawiam Wojtku Ciebie i Twoją Rodzinę
P.S.
Co do Instytucji z Warszawy to wiem,że tam same chytre :) hehe.

 

evik18

Autor: evik18, 2015-04-07, 20:15 napisał/-a:
Nikt się na mistrzostwach nami nie zajmował. Jeżeli chodzi o ze Związku. Pomoc wolontariuszy jeżeli mieliśmy z czymś problem ale jako grupa pod czyjąś opieką to nie.

 

henry

Autor: henry, 2015-04-07, 21:53 napisał/-a:
Tak też mi się wydawało , to taka impreza dla wszystkich co chcą zapłacić wysokie wpisowe.

 


















 Ostatnio zalogowani
marianzielonka
22:56
mario1977
22:55
witul60
22:42
cierpliwy
22:03
Chudzik
21:58
Stonechip
21:43
przystan
21:41
Admirał
21:41
marekcross
21:36
Piotr Fitek
21:25
johnlyndon
21:24
Fred53
21:03
INVEST
20:59
jacek50
20:58
stanlej
20:43
rezerwa
20:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |