Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [53]  PRZYJAC. [22]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aspirka
Pamiętnik internetowy
Bieganie na zawołanie

Agata
Urodzony: 19xx-05-23
Miejsce zamieszkania: Modlnica / Kraków / Sosnowiec
105 / 105


2025-09-23

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bieg na Skałę - czyli jak złowić pstrąga (czytano: 476 razy)

 

Bieg na Skałę to świeżynka na biegowej mapie Małopolski. Miejsce znam całkiem dobrze – przez kilka lat startowałam w Perłach Małopolski, więc okolice Ojcowskiego Parku Narodowego mam już trochę wybiegane. A naprawdę jest gdzie – ścieżki wiją się przez pagórki, a z niektórych punktów można złapać niesamowite widoki.

Pierwotnie zgłosiłam się na 15 km Szlakiem Skał i Dolin, ale po szybkim starcie w Business Run pomyślałam: „a może by tak spróbować krótszego dystansu i pobiec mocniej?”. No i padło na 8 km – Bieg po Pstrąga Ojcowskiego.

Niby krótka trasa, ale wcale nie taka łatwa. Trochę po polnych drogach, trochę w lesie po śliskich kamieniach,krotko po asfalcie, a dodatkowym utrudnieniem było lawirowanie między turystami. W Ojcowie wiadomo, że w tak a piękną pogodę nadciągną tłumy. Trasa niestety nie była oddzielona, więc momentami dosłownie przeciskałam się przez spacerowiczów z rowerkami i wózkami. Szczerze mówiąc, ludzie patrzyli na biegaczy raczej średnio przyjaźnie – miałam wrażenie, że czasem nawet specjalnie nie schodzili z drogi.

Największy test przyszedł przy podbiegu od mostku nad Prądnikiem. Na szczęście w lesie było sporo cienia, bo słońce tego dnia naprawdę grzało. Długo biegłam zupełnie sama – nikogo za sobą, nikogo przed sobą. Przyznaję, że kawałek pod górę przeszłam marszem. Ale potem złapałam drugi oddech i ostatnie 1,5 km poleciałam już w dobrym tempie. Efekt? Pierwsze miejsce w kategorii, i to z dużą przewagą! A wisienką na torcie był fakt, że finiszowałam tylko kilka sekund za pierwszą kobietą z „trzydziestek”.
Sama impreza była zorganizowana na najwyższym poziomie! Bogaty pakiet startowy, mnóstwo sponsorów i atrakcji przy biurze zawodów. A dekoracja to już w ogóle bajka – kwiaty, puchar z prawdziwej skały (ręcznie robiony!), voucher do restauracji (oczywiście na pstrąga), a na dodatek piękna oprawa z fajerwerkami, czegoś takiego nigdy na zawodach nie widziałam. Za rok z pewnością tu powrócę.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


DamianSz (2025-09-27,05:46): Gratulacje ! To przypomnij mi za rok,żebym też wystartował ;-)
aspirka (2025-09-29,09:41): Damian, dziękuję, ale ja Ci przypominam, że jeszcze jest Niepodległosciowa 11 w Parku Ojcowskim, na którą już dawno miałeś się zapisać:-)







 Ostatnio zalogowani
bogaw
19:48
stanlej
19:35
przemek300
19:24
maniek79
19:19
Zając poziomka
18:44
ProjektMaratonEuropaplus
18:36
Admin
18:14
DaroG
18:06
tomasso023
17:53
Zedwa
17:42
aktywny_maciejB
17:12
golus3
17:06
Fred53
16:58
biegacz54
16:29
Leonidas1974
16:23
jery
16:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |