2009-11-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 1 listopada (czytano: 602 razy)

Obiecywałe¶, że razem dożyjemy póĽnej staro¶ci. Wyobrażali¶my sobie siebie jak idziemy na spacer trzymaj±c się za ręce – siwe włosy, okulary, sympatyczne zmarszczki na twarzy, troszkę zgarbieni, ale tylko troszkę, bo przecież cały czas ćwiczymy. Wędrujemy po górach, jeĽdzimy na rowerach, bawimy się z wnukami, chodzimy z naszymi dziećmi do kina, teatru … Mamy więcej czasu … tak to miało wygl±dać …
Tymczasem stoję nad twoim grobem, marz±c o tym, że to pomyłka, że to się nie stało, ze tak naprawdę, to ty żyjesz …
Ogl±dam albumy, filmy z Tob±, przytulam się do twoich ubrań, przypominam sobie wydarzenia, u¶miecham się do wspomnień – tylko dlaczego te łzy ci±gle płyn± i płyn±.
Kochanie – byłby¶ dumny z naszych dzieci – s± naprawdę wspaniałe. Chyba się umówiły: Justynka stara się w tygodniu wychodzić ze mn± na zajęcia, a Tomasz z Asi± zapraszaj± mnie w sobotę, w niedzielę, żebym nie była sama. Również Danusia stara się, żebym jak najkrócej była sama.
Wiesz skarbie ONI jakby siódmy zmysłem wyczuwaj± kiedy jest mi Ľle i dzwoni±, pytaj±c jak się czuję, czy nie jest mi smutno. Muszę się bardzo natrudzić, żeby ich oszukać, ale czasami jest mi trudno, bo głos się łamie …..
Kochanie – pamiętam o grobach w Klimontowie, staram się być tam jak najczę¶ciej mogę. Jestem też codziennie u Ciebie, ale wybacz, już nie piszę więcej …
Odpoczywaj w spokoju, opiekuj się nami ….
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |