Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [2]  PRZYJAC. [11]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
suf
Pamiętnik internetowy
hipopotamowe ruszanie

Rafal Polanski
Urodzony: 1970-08-16
Miejsce zamieszkania: Bemowo
20 / 25


2009-11-03

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Poczatek drogi : Preparations (czytano: 1348 razy)



Na dobry poczatek, po roztrenowaniu... czyli niekontrolowanym braku planu i pomyslu, zabralem sie za przygotowanie do mojego startu w IM70.3 6tego czerwca 2010 w Rapperwil-Jona. Plan byl prosty, na podstawie metodologii zrob-to-sam pana Joe Friel"a opracowalem zarys programu treningowego. Dodatkow skonsultowalem sie z moim trenerem plywackim, przebrnalem przez mnostwo super ksiazek... i wcale nie jestem madrzejszy. Ale:
1. Plan jest
2. Wlasnie zaczynam drugi tydzien z 8miu poswieconego na preparacjie
3. Jestem zadowolony... poniewaz jesli chodzi o plywanie, to moge spokojnie koncentrowac sie na wytrzymalosci i technice przez nastepne 210 dni. Aktualny czas jest zupelnie wystarczajacy do moich ambicji. Licze ze z automatu poprawi sie o 1-2 minuty (bede na obozie plywacki itd),
Jesli chodzi o bieganie, to wchodze w wytrzymalosc. Jakze trudno mi sie powstrzymac w drugim zakresie!!! Na szczescie sa tez elementy szybsze. Dorzucilem sobie gorki, wiem wiem, za wczesnie ale raz w tygodniu krosik na bielanach jest poprostu przyjemnoscia ktorej nie umiem sobie odmowic. Do tego technika... tu mam problem bo nie do konca wiem czy naprawde chce robic Evolution czy dalej biegac jak biegam. Dylemat!
Na koniec rower, i tu prosze Panstwa bedzie jazda... bowiem jest to aktywnosc ktora lubie ale w wymiarze 2 godzin treningu jest koszmarnie nudna. Na razie jak to w okresie Przygotowawczym pracuje nad kadencja. Zakupilem tez wdzianko jesienno zimowe i od przyszlego tygodnia zaczynam jezdzic do roboty rowerkiem jak w lecie! To mi zwiekszy pojemnosc i da mozliwosc zrelaksowania sie. Jak by na to nie patrzec, rower bedzie najwiekszym wyzwaniem. Bardzo bym chcial pojechac te 90km ponizej 3 godzin. Coz mam 210 dni :)

Pewnie bede do tego wracal pozniej. Poki co, najwieksza frajde mi sparwia plywanie - moze dlatego ze poczynilem najwieksze postepy, zaczawszy plywac kraulem w kwietniu. Duzo fun"u mam z biegania. Kryzys na rowerze. Psychika ok...

Dla polepszenia efektow wprowadzilem dodatkowa codzienna poranna rozgrzewke, 30 minutek po wstaniu dla ciala i ducha. - brzuszki
- odwrotne brzuszki
- pompki
- przysiady
- cwiczenia do kraula z gumka
- synchroniczne wyrzuty rak i nog
- pompki biodrowe na boku
okraszone cwiczeniami oddechowymi. Mam nadzieje ze z czasem pozytywnie wplynie to na polepszeine stanu miesni korpusu :) Nadzieje....

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


suf (2009-11-04,13:36): Wybieganie nadodrzanskie jak najbardziej w planie :) cos mnie grypsko testuje i nie wiem co z ta "pelna para" w sprawie przygotowan bedzie. Ale probuje sobie jakos dac rade







 Ostatnio zalogowani
Pawel63
17:38
ziutek58
17:38
scianka
17:35
czewis3
17:21
bogaw
17:20
Zedwa
17:11
Wojciech
17:09
jery
16:55
gora1509
16:30
biegacz54
16:29
yuppy22
16:01
bladejm
15:53
robertst1
15:49
Andrzej5335
15:49
anielskooki
15:48
Kmicic
15:45
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |