Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [18]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
krunner
Pamiętnik internetowy
Biegiem przez Kampinos

Arek
Urodzony: ----
Miejsce zamieszkania:
19 / 45


2014-01-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Rok 2014 sponsoruje literka R jak RoweR :) (czytano: 322 razy)

 

No tak, jakby to powiedzieć... Yyy, uuu, hmm... Ok. Yyy, nie będzie w tym roku działo się nic ciekawego na moim blogu w temacie bieg długodystansowy, w moim bieganiu także nie będzie się działo nic specjalnie ciekawego. Będę biegał, biegał, głównie po Kampinosie, może wreszcie skoczę do Parku Młocińskiego, wpadał będę też na stadion. I nic poza tym. Czasami zdarzy się jakieś stadionowe lub leśne WB2 albo seria przebieżek, żeby płucka nie zaczęły zarastać mchem jakimś :) Nie zamierzam wychodzić poza WB2 i przebieżki, jeśli chodzi o akcenty. Mam nadzieję, że nie wywalą mnie z maratonów polskich :) ani nie zamkną mi bloga :). Czyli biegowo będzie waliło nudą i też mało o bieganiu pisać będę.

Będzie za to dużo roweru. Rower jest w zasadzie w moim życiu obecny od zawsze. Nauczyłem się jeździć na małym czerwonym trójkołowcu, potem przesiadłem się na bardziej profesjonalny Pixie & Dixie w kolorze piasek Sahary :) i szybko pozbyłem się bocznych kółeczek :). Wydaje mi się, że to mogło być w 1979. Teraz mam taki 16-letni trekking, w którym przez te wszystkie lata wymieniłem chyba wszystkie możliwe części, została oryginalna rama, siodełko, uchował się jeszcze oryginalny suport, pedały i korba.

Cele sportowe na rok 2014 mogę podzielić na biegowe i hmm... powiedzmy "pozabiegowe".
Cel biegowy:
1. Przebiec więcej kilometrów niż w roku 2013 (895 km), a dokładnie przebiec w 2014 więcej niż 1000 km.
Komentarz: Będę sobie trzaskał te moje 16-24 km/tydz., jako wynik formuły 1000 km/(52 - 2) +/- 4 km. Od 52 tygodni w roku odjąłem 2 tygodnie na roztrenowanie/niespodziewaną przerwę.

Cele pozabiegowe:
1. Nie wziąć udziału w żadnym biegu ulicznym w całym 2014 roku :(
Komentarz: To jest dla mnie wyzwanie, udział w biegu to zawsze przyjemność. Można to traktować jako samoograniczenie, dziwną formę ascezy :), strach przed napinką startową, lęk przez słabym występem czy też formę przyoszczędzenia na wpisowym, każda wymówka jest dobra :)
2. Ukończyć duathlon (czyli bieg+rower+bieg) na dystansie sprinterskim :)
Komentarz: No, brakuje tu pływania na początku, tak, wiem :). Kiedyś to pływanie na początku się pojawi, ot co :)
Gdybym zawsze zaczynał od rozgarniania wody rękami na początku albo od biegania, to wtedy nigdy nie ukończyłbym duathlonu. A jest jeszcze aquathlon... Planuję ukończyć duathlon w Makowie Mazowieckim (5km+20km+2.5km), w planach może pojawi się duathlon w Toruniu (3km+15km+1.5km).
3. Strzelić przynajmniej jedną bramkę w meczach w maju :) :)
Komentarz: Szykują się cztery majowe mecze, poza tym to wygląda na to, że niestety nie będę mógł po maju grać w piłkę, dwa treningi rowerowe i dwa biegowe w tygodniu uniemożliwią mi grę w piłkę.

W zasadzie od dłuższego czasu biłem się z myślami, czy kupować już w tym roku rower szosowy. Miałem do wyboru trzy opcje: a. kupić nową szosę b. kupić używaną szosę c. zaadoptować mój obecny rower na potrzeby startu w duathlonie. No i tak myślałem, myślałem i myślałem :) W zasadzie byłem już bardzo bliski kupienia nowego roweru szosowego. Ale na szczęście nie dałem ponieść się emocjom :), pomogła mi też lektura publikacji "Pytania o triathlon" Dariusza Sidora (link na dole). Pisze on tam mianowicie, że w przypadku krótszych dystansów (sprint, dystans olimpijski) można zaadoptować tego typu rower do warunków triathlonu, przy założeniu braku presji na wynik. Natomiast w przypadku dystansów dłuższych taki rower jest po prostu za słaby.
Pomyślałem też, że przy okazji opiszę wszystkie koszty takiej adaptacji, które poniosę, żeby może pomóc osobom w podobnej sytuacji podjąć decyzję. Mój wynik w duathlonie/-ach będzie też weryfikacją, czy to miało sens... Z grubsza to będę musiał kupić spd, cienkie opony, koła, kasetę, pewnie lista na tym się nie skończy...
A jak będę chciał startować na dłuższych dystansach, to i tak kupno roweru szosowego/triathlonowego mnie nie minie. Problem jest taki, że ja mam blisko do Kampinoskiego Parku Narodowego i z taką szosą po zawodach nie za bardzo miałbym co zrobić :) Można na niej pojechać do lasu, wziąć na plecy, i sobie z nią na plecach tam pochodzić :) Dużo bardziej przydałby mi się rower z grupy MTB, tutaj podobają mi się modele Cube. I może tak właśnie będzie, najpierw taki MTB, a potem - przy okazji dłuższego startu - szosa...
MTB... szosa... rower triathlonowy... Dżizas, jak żyć ? No jak żyć z tymi wszystkimi dylematami :) :) ?

Czy wrócę do biegowych planów treningowych, do mocniejszego treningu biegowego, do startów w biegach ulicznych ? Tak, wrócę. Zostały mi przecież jakieś biegowe porachunki do wyrównania. ;-)

No to siema!
PS1. Czasami miałem z nim różne przygody i musiałem pchać przez 16 km (patrz kapeć na zdjęciu)
PS2. Link do publikacji Dariusza Sidora: http://im226.blogspot.fi/p/ebook.html
PS3. Link na górze: kto miał BMX-a, ten to był ktoś :) [EDIT]


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2014-01-11,10:55): też chcę szosówę kupić w tym roku na wiosnę, ale z biegania nie zamierzam rezygnować ;) spróbuj może jakiś biegów crossowych, albo w małych miejscowościach... tam jest zupełnie inny klimat, niż na dużych imprezach. A BMXy w podstawówie... był jeden, czy dwóch, byli królami szkoły... ;)
krunner (2014-01-11,11:40): Spoko, Piotrze :) Do biegów ulicznych wrócę, napisałem przecież :) To nie chodzi o duże/małe imprezy... W tym roku będę się bawił rowerem, a takie starty "z czapki" :) są dla mnie bez sensu...
Mahor (2014-01-11,16:58): Coś jakby masz "roztrój" sportowy...
krunner (2014-01-11,20:36): Tak, Maćku, coś jest na rzeczy :). Z jednej strony na pewno jest to pierwszy kroczek w kierunku triathlonu, ale z drugiej strony napisałem przecież, że będę biegał więcej niż w 2013r. Nie będę startował i robił mocnych akcentów...
paulo (2014-01-13,08:47): czekamy zatem na powroty :)
krunner (2014-01-13,09:57): Wrócę do tego cholernego ;-) ścigania się z samym sobą, wrócę Pawle...
kapolo (2014-01-14,15:58): W takim razie śpieszę poinformować, że duathlon w Makowie odbędzie się prawdopodobnie 14 września. Jako organizatorowi zrobiło mi się bardzo miło. Nie wiem czy widziałeś: http://www.youtube.com/watch?v=0XuTQAUwTbY Pozdrawiam i do zobaczenia! Fajnie się czyta.
krunner (2014-01-14,20:01): Dzięki za informację :) Do zobaczenia :)







 Ostatnio zalogowani
Admin
07:55
42.195
07:46
Pędziwiatr
02:57
rezim
22:45
Artur z Błonia
22:39
Prezes
22:21
kris1020
22:01
robert77g
21:37
maratonczyk
21:15
Lucas
20:49
wojtasbiegacz
20:43
stachsiejestrach
20:26
uro69
20:24
aktywny_maciejB
20:15
proch
20:11
2P
20:06
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |