Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [7]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
lupusfalco
Pamiętnik internetowy
Amator Amatorskiego Biegania

Karol Malik
Urodzony: 1981-03-21
Miejsce zamieszkania: Kórnik
2 / 11


2019-03-28

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Życie poza koroną (czytano: 1075 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1870213779751796&id=1830482677058240



#BiegEuropejskiGniezno
Czy istnieje życie biegowe poza koroną półmaratonów? Istnieje i ma się dobrze. I choć te biegi zazwyczaj nie są tak rozdmuchane to jednak znajdują swoich wiernych fanów. Wiele osób stawia sobie za cel zdobycia korony, swoja wolą walki często też potem, bólem i wyrzeczeniami osiągają swój cel. Dalej wg. mnie biegacze dzielą się na trzy grupy: na tych którzy po zdobyciu jednej, chcą kolejnej i kolejnej. Drudzy poprzestają na tej jednej i stwierdzają, że dotarli już do granicy, osiągnęli swój cel i nie dość, że nie robią kolejnych podejść do korony, to również kończą przygodę z półmaratonem i wracają do krótszych dystansów, gdzie czują się najlepiej. Ci trzeci natomiast zdobywają koronę i czują niedosyt, startuja w maratonach, a potem w coraz dłuższych ultra i ciągle im mało. Ale istnieją biegi jak np. zbliżający się wielkimi krokami "Bieg Europejski" w Gnieźnie, który albo się kocha, albo nienawidzi. Z moich obserwacji wynika, że biegaczy mających to pierwsze podejście jest zdecydowanie więcej. Ja sam zacząłem swoja przygodę z bieganiem na zawodach właśnie w Gnieźnie w 2015 roku. Od tego czasu odwiedziłem, już podczas zawodów parę miast , ale to właśnie Gniezno stało się moim corocznym miejscem biegowej "pielgrzymki". Co sprawia, że tu wracam co roku? Seria medali nawiązująca do europejskich państw? Koszulki biegowe znajdujące się w pakiecie? Podarunki od sponsorów? Atmosfera Gnieździeńskiego rynku z katedrą w tle? Kibice, muzyka na trasie, poczęstunek na koniec? Tak to wszystko sprawia, że czuję się tu dobrze, ale głównie chodzi o sentyment i przywiązanie, bo przecież dzięki temu biegowi, tym wszystkim dodatkom, tym że się w nim zachłysnąłem bieganiem stałem się kimś innym. Kimś kto zrozumiał, że pracą nad sobą i konsekwencją można przekroczyć granice w samym sobie. Dla Ciebie może to być każdy inny bieg, każda inna miejscowość, jeśli jeszcze nie spróbowałaś/eś to zrób to! Zachłyśnij się bieganiem, i oddychaj nim. Żyj!



Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
lutek99
12:52
pomidor83
12:25
damiano88
11:45
stachsiejestrach
11:45
dejwid13
11:43
StaryCop
11:07
Paweł.Ż
10:48
Opuszi
10:42
kostekmar
10:39
biegacz54
10:36
piotrhierowski
10:08
pbest
09:50
Komancz
09:40
czewis3
09:38
AntonAusTirol
09:36
Andrzej.
09:31
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |