2009-02-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| patrzcie na tego ¶wira... (czytano: 1296 razy)

Dzisiaj sobota, a ja zamiast odpoczywać, to cały dzień spędziłem na uczelni a przecież nawet nie mam zajęć w weekendy. No coż, takie życie studenta że czasem trzeba nawet się pouczyć :p
Jeszcze pół biedy z sam± uczelni±. Gorzej, że trzeba najpierw do niej jako¶ dotrzeć. Od mojego mieszkania to będzie jakie¶ 7 km. Na termometrze -10 stopniu... uh, zimno troche. Każdy nazywaj±cy siebie 'normalnym' człowiek w takiej sytacji poszedłby ubrany w 5 kurtek na przystanek, kupił bilet MPK i pojechał autobusem, w końcu to tylko 20 minut jazdy a bilety studenckie w Krakowie kosztuj± 1,25zł.
"Normalny człowiek" hehehe... Na szczę¶cie sam już dawno przestałem się oszukiwać uważaj±c się za takiego :D
No więc, ponieważ w nagłym przebłysku genialno¶ci (i krakowskiego sk±pstwa) stwierdziłem, że przeciez nie będe codziennie tracił 2,5 zł, skoro mam rower :D
Skoro "normalni" ludzie na biegaczy w lecie patrz± jak na wariatów (nawiasem mówiac na fizyków przez cały rok), to nie wyobrażam sobię innej reakcji, kiedy przy takiej temperaturze widz± go¶cia, który nic sobie z mrozu nie robi, tylko wyciska ile może po za¶nieżonym chodniku. No ale cóż zrobić, w tym mie¶cie lepiej jechać dwa razy dłużej po chodniku, niż po ulicy, bo szybko można dojechać, ale do szpitala co najwyżej. Jazdę rowerem po krakowskich ulicach wybiłem sobię z głowy już dawno temu, a raczej wybili mi to kierowcy. No coż, teraz każdemu idiocie można dać prawo jazdy. A rowerzy¶ci na ulicach w Polsce s± postrzegani jako intruzi.
Sam nie wiem co jest gorsze, bieganie po takim starym, rozciapanym i zmrożonym ¶niegu, czy jazda rowerem po nim? Chyba rower daje jednak więcej emocji, bo można zaliczyć bliskie spotkanie z chodnikiem, wystarczy jeden nieostrożny manerw albo gwałtowny skręt kierownic±. No ale jak to mówi± - bez ryzyka nie ma zabawy ;)
No a skoro to piszę, to jak widać nie udało mi się trafić do szpitala ani też wpa¶ć pod tramwaj po drodze, chociaż patrz±c z boku kto¶ może powiedzieć, że szczerze próbowałem.
pozdrawiam osoby, które dotarły do tego miejsca ;)
Z niezrozumiałych dla mnie przyczyn blog mog± komentować tylko przyjaciele. coż... Chętnie nawi±że nowe 'przyjażnie' :D
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora AgaR. (2009-02-22,09:27): No cóż...ja jak widzę przy takiej pogodzie biegacza albo rowerzystę, zmagaj±cych się z nieprzyjazn± aur±...u¶miecham się do nich pełn± gęb±...Może i jeste¶my wariatami, ale "normalni" ludzie nie wiedz±, co trac±!
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli :)
|