Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [20]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
zziajany
Pamiętnik internetowy
trening spontaniczny


Urodzony: 1967-03-18
Miejsce zamieszkania: Inowrocław
2 / 17


2012-11-22

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
spacer (czytano: 532 razy)



Wczoraj nie planowałem treningu.
To był jednak udany dzień, udało mi się sfinalizować niepokojącą mnie od pewnego czasu sprawę. Poczucie zadowolenia kazało mi wyjść i potruchtać. Tak dla samej przyjemności. Istnieje pojęcie "wycieczki biegowej" sam dla siebie stworzyłem pojęcie "spaceru biegowego", niedługiej przebieżki dla samej przyjemności poruszania się.
Kiedy ludzie mówią mi , że nie lubią biegać i podziwiają moją wytrwałość. Odpowiadam im, że ja też nie lubię biegania jako samej czynności, Kiedy wraca się z pracy, jest już późno, na dworze ciemno i zimno, kanapa zaprasza.. to nie jest czystą, pierwotną przyjemnością wyjść i pobiegać. Początek treningu jest najgorszy, perspektywa iluś tam okrążeń w opustoszałym parku, człowiek się męczy i poci coraz bardziej. Później jest już lepiej , a koniec treningu to już rzeczywiście moment czystej przyjemności, ale to tylko na końcu. Bieganie jako przebieranie nogami, samo w sobie nie jest tym co mnie pociąga. Dopiero jak spojrzę na to z perspektywy z tego co dokonałem, że jednak to zrobiłem, że cały czas przezwyciężam swoje małe słabości, to dopiero to bieganie, jest pasją, wręcz sposobem życia - który mnie pociąga.
Wczoraj wyszedłem na przebieżkę, byłem zadowolony z życia i chciałem pobiegać


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
Arasvolvo
12:15
JACEK W.
12:09
kostekmar
12:04
ProjektMaratonEuropaplus
11:58
morfiwen
11:53
szymon_p
11:35
waldekstepien@wp.pl
11:30
krzysztofl
11:29
DarT
11:23
młodyorzech
10:53
szogun-pj
10:29
alex
10:24
mariuszkurlej1968@gmail.c
10:15
Borrro
10:06
CZARNA STRZAŁA
10:06
JolaPe
09:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |