2017-03-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Półmaraton 16 dni do wiosny, Sosnowiec 21 km (czytano: 716 razy)

2017-03-06 12:23:04, komentarzy: 0
Pierwszy półmaraton w tym roku zaliczony. Na 38 startuj±cych kobiet byłam siódma z czasem 1:51:23, ¶rednie tempo 5:17, co piszę bez skrywanej dumy. Nie miałam ostatnimi czasy zbyt wielu możliwo¶ci do regularnych treningów i absolutnie żadnej swobody je¶li idzie o wybór pory i dystansu. Zdarza się, że trzeba się dostosować do istniej±cej sytuacji lub zwalić winę na okoliczno¶ci i się poddać. Wybrałam pierwsze.
Tym razem startowałam sama (największy i jedyny minus imprezy), a Mirek spełniał się w roli ojca i kibicował :) Dla mnie to miał być sprawdzian formy przed zbliżaj±cym się Półmaratonem Warszawskim.
Bieg odbywał się wieczorem - start o godzinie 16 z finiszem już po zmierzchu i był biegiem przełajowym, głównie biegli¶my nierównymi ¶cieżkami le¶nymi, trochę po dawnym nasypie kolejowym, czę¶ć po kamieniach i tylko trochę po parku. Na całej trasie nawierzchnia była trudna i wymagaj±ca od biegaczy zachowania sporej uwagi. Całe szczę¶cie, że najtrudniejsze odcinki udało mi sie pokonać jeszcze za dnia bez konieczno¶ci wł±czania czołówki bo z moj± tendencj± do wypadków mogłoby się skończyć w najlepszym razie z twarz± w błocie ;) Na trasie były też dwa spore przewyższenia, co prawda niezbyt długie ale bardzo strome podbiegi, które trzeba było pokonać dwukrotnie (2 pętle). Generalnie w mojej ocenie trasa do łatwych nie należała. Niemniej biegło mi się dobrze, temperatura powietrza była optymalna i nawet chwilowa ulewa gdzie¶ w połowie dystansu nie dała mi się we znaki bo las posłużył za naturalny parasol. Biegło się super do samego finiszu na Stadionie Ludowym gdzie dotarłam już po ciemku. Całe szczę¶cie, że w pakiecie startowym były latarki czołówki :)
Po biegu była herbata i ciasto w biurze zawodów a dla wygłodniałych i zmarzniętych zupa, a nawet dwie - również w wersji dla wegetarian. Ogólnie impreza była bardzo udana, ¶wietnie zorganizowana i z przyjemno¶ci± do powtórzenia za rok. Tymczasem czekamy na wiosnę.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |