2013-08-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| veni, vidi, zaczynam (czytano: 1534 razy)

No i zaczynam,
Ale kurde jak?
Kiedy czytałem inne (¶wietne) blogi wydawało mi się, że będę równie błyskotliwy i do bólu zabawny, a tu d..a.
Dobra, będę opisywał zawody, w których wezmę udział....albo treningi.....nie, treningi odpadaj± bo moim jedynym planem jest brak planu..........to może ciekawe przemy¶lenia natury ogólnej.......ale kogo to.... a może by.....ale po kiego....
Dlaczego do diaska dzisiaj postanowiłem odpalić tego bloga ???. Pewnie dlatego, że wreszcie się Tutaj zarejestrowałem, a skoro jest taka możliwo¶ć to czemu nie. Ot taka pazerna natura.
To jeszcze raz.
Biegam od połowy kwietnia bodaj, więc jestem stosunkowo (ładne słowo) ¶wieży (czyt. zwapniały, słaby, "zielony", itp. itd.). Jednak po¶więciłem (i nadal po¶więcam) mnóstwo czasu na czytanie o technice, sprzęcie, taktyce i ogólnie przemy¶leń innych. I co się wyłania dla mnie nowego z tego ogromu danych??? CHAOS
Dziesi±tki fachowców, setki (tysięcy) informacji a ja w lesie.
aaaaaa.... no oczywi¶cie poza czytaniem również biegam. Nie to, żebym był jakim¶ super sumiennym biegaczem, ale biegam min 3 razy w tygodniu i mam nadzieję, że z czasem będzie tego więcej.
A plan jest taki, żeby przebiec 35 Maraton Warszawski w limicie 4,15 h (tak naprawdę to ten limit ustaliłem na 3:59:59 (poprawiłem po konstruktywnej krytyce Dawida- było 3,59,99) ale boję się głosów krytyki, bo podobno trzeba się przygotowywać dłużej niż te parę miesięcy, systematyczniej i takie tam)
Cu¶ weny brak i trema jaka¶ dziwna, więc kończę ten dziewiczy (znowu fajne słowo mi się trafiło) tekst.
Mile widziane wszelkie uwagi i (tu duży nacisk) KONSTRUKTYWNA krytyka.
Do rychłego...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Dawid KKB (2013-08-10,17:58): Wpis trochę chaotyczny. Ale jak powszechnie wiadomo, pocz±tki s± trudne.
No i jedna bardzo KRYTYCZNA uwaga podkre¶laj±ca Twoj± amatorszczyznę. Nie da się przebiec maratonu w "3,59,99" .
Umiesz Arturze policzyć do 99 sekund? Jak już to 3:59:99 :)
Chętnie będę czytać Twoje kolejne wpisy i zobaczę co z tego wyniknie :) Zapraszam do siebie i pozdrawiam :) ekorebel (2013-08-10,20:29): aaa bo to miało być tak 3:59:59:99 to 99 to miały być setne sekundy, mea culpa Mars (2013-08-10,21:13): Witam w klubie miło¶ników potu i zdartych butów :-) I tych co p¶tykaj± w klawiaturę :-) Dla bezpieczeństwa psychicznego lepiej będzie gdy zamiast okre¶lenia "przebiegnę maraton" będziesz mówił, że "ukończysz maraton" - wtedy będziesz mógł czę¶ć trasy przej¶ć gdy zabraknie Ci siły do biegu, i akceptuj±c tak± ewentualno¶ć przed startem nie będziesz potem odczuwał rozczarowania. A dla bezpieczeństwa energetycznego nie zaczynaj zbyt szybko maratonu. Zapraszam na mojego bloga. tam s± m.in. "pogaduszki" z potem :-) ekorebel (2013-08-10,21:38): No cały wic polega na tym, że postanowiłem go przebiec. Na pocz±tku planowałem Gallowayem, ale przeczytałem, że prawdziwemu biegaczowi to nie uchodzi.
|