2011-08-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Ostatnie przygotowania do kampnii wrze¶niowej (czytano: 1645 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://dogonic-kenijczykow.blogspot.com/2011/08/ostatnie-przygotowania-do-kampnii.html

Wszystkie działania wojenne poprzedzone s± lepszymi lub gorszymi planami ataku. Mój plan rozwijałem i udoskonalałem już bardzo długo. Zal±żki planu "Barbarossa" sięgaj± wrze¶nia 2010. Przygotowania zaczęły się już w paĽdzierniku, a od marca przy współpracy ze strategami uczęszczaj±cymi do najlepszych szkół opracowałem najlepszy plan działania.
Najbardziej w planowaniu pomógł mi generał Daniels. Dzięki niemu opracowali¶my plan działania na najbliższe kilka miesięcy. Z miesi±ca na miesi±c, tydzień po tygodniu, dzień po dniu i godzina po godzinie hartowała się stal. Nie mogli¶my sobie pozwolić aby jaka¶ zębatka w tej machinie zawiodła.
Ostatni tydzień okazał się bardzo pracowity. Ogólnie przebiegłem ponad 92 km. W tym były treningi mocne oraz regeneracyjne. Wtorek oraz ¶rody były treningami "blitzkrieg"owymi". W którym wykonywałem bieg z narastaj±ca prędko¶ci± o długo¶ci 16 kilometrów oraz bieg progowy na dystansie 12 kilometrów. Niestety trening sobotni został rozbity przez siły nieprzyjaciela. Zostali¶my zaskoczeni przez promienie z planety Słońce. Można by się pokusić o stwierdzenie, że "Słońce pokonało Wiatr". Ale co się odwlecze to nie uciecze jak to mówi± starzy górale. Teraz jeste¶my m±drzy i następnym razem zaatakujemy z dwóch flaszek izotonika przy wsparciu czapeczki z daszkiem.
Niedziela była dniem testowania nowej broni energetycznej. Przez dystans 24 kilometrów wynalazek z kofein± oraz guaran± spisał się wy¶mienicie. Energia dostarczana była porcjami co 20 minut. Przez tak± taktykę energetyczn± wszystkie jednostki bojowe w udach i łydkach nie poniosły większych strat.
Miniony tydzień można zaliczyć do udanych pomimo jednego nieudanego treningu. Bowiem taki rozwój sytuacji spowodował wyci±gnięcie konstruktywnych wniosków na temat zachowania organizmu przy różnych warunkach atmosferycznych.
pszyt.. pszyt... jakie¶ kłopoty na ł±czach.. pszyt... pszyt... do uczytania przy następnej relacji z pola ....
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |