Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 


A robi to się w sposób następujący: cztery łyżeczki puszczy, dwie szklanki lokalnego browaru, kostka deszczu i kilka pędów szutrowej drogi. To wszystko mieszamy, zalewamy doświadczeniem i entuzjazmem, i na pół roku wstawiamy do piekarnika. Po tym czasie wyjmujemy, kroimy na równe kawałki i rozdajemy wszystkim, którzy odważą się tego spróbować. Podajemy na zimno z kompotem i numerem startowym.

Tak, tak, tak. To Bison Ultra Trail. I mógłbym tym wstępem zakończyć ten artykuł odsyłając Was po resztę do filmu. Ale wiem, że wiele osób boi się filmów, a co dopiero je polajkować czy zasubskrybować kanał. Dlatego też dodam już zupełnie od siebie: Bison to taki Żubr, tylko że po Łacińsku. Stworzenie leśne, zupełnie jak ja nielubiące gór. Dlatego lęgnie się po krzakach i puszczach tam, gdzie w miarę płasko i wygodnie. Tam gdzie nie da się sturlać z górki, a przynajmniej nie za bardzo. I gdzie po zejściu nie trzeba od razu włazić.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał

 Ostatnio zalogowani
VaderSWDN
01:36
a.luc
01:31
Jacek Księżyk
01:25
Piotr100
00:25
mandos
23:57
gawon
23:16
Arti
23:15
Artur Walkowiak
23:14
StaryCop
23:05
Jarosław Szajewski
22:40
waldekstepien@wp.pl
22:28
chris_cros
22:11
andreas07
22:07
Grzegorz Kita
21:57
Andrzej.
21:57
aktywny_maciejB
21:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |