Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [122]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
355 / 355


2022-12-19

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
W walce z rakiem (czytano: 2028 razy)

 

Kiedy w maju tego roku zacząłem się mierzyć z informacją, że mam raka, nie przypuszczałem, że będzie aż tak źle. Kiedy z tygodnia na tydzień było gorzej, kiedy białaczka niszczyła mi cały organizm, kiedy schudłem ponad 10 kg, pomyślałem sobie, że nie dam się, że powalczę. Przecież walka z sobą była wpisana w moją pasję biegania. Ileż to „ścian” przeżyłem na trasach maratońskich czy trathlonowych z których „wybiegałem” do pełni szczęścia.

I tak tezę, że rak to nie wyrok śmierci, zacząłem przekuwać w wyzwanie do walki. Wiara, że kiedyś jeszcze wrócę na trasy biegowe dodawała mi sił. Konieczna w tym wszystkim była praca głową, która jest na równi ważna jak leki, które mają mnie „wyprowadzić” na prostą.

Żeby nie było; jeszcze mam daleką drogę do remisji, ale wykorzystując „okienko pogodowe”, czyli lepsze samopoczucie, chciałem zawalczyć głównie o moją głowę, która jest najważniejsza w tej chorobie. Dlatego wystartowałem w minioną sobotę w City Trail w Poznaniu na 5 km. Do końca się wahałem, ale Agnieszka, moja znajoma razem z siostrą Dominiką mnie zdopingowały do tego, aby wystartować. Nadmienię, że one nigdy nie brały udziału w żadnych zawodach i był to ich pierwszy, pierwszy występ :)

W zasadzie dzięki nim udało się. Pobiegłem, powalczyłem i na końcu byłem szczęśliwy na mecie z czasem 27:37. W tym jakże ważnym dla mnie momencie nie zabrakło również mojego Alchemika, Henia, który nie mógł wystartować, ale towarzyszył mi na trasie, jak również na starcie i na mecie. Los jednak potrafi być nieprzewidywalny; Mistrz i Weteran tras wspierał i podtrzymywał na duchu dużo młodszego ucznia.

W tym wszystkim kryje się piękno naszego amatorskiego sportu, piękno przyjaźni, które zawiązują się, kiedy ludzi łączy jakaś pasja.

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, które tak obficie na mnie wylało się po ostatnim moim blogu w lipcu, po którym startowałem do „maratonu o życie”. Jeszcze go nie ukończyłem, ale biegnę dalej, ku wyznaczonej mecie z nadzieją na piękny finisz :)




- na zdjęciu, po biegu z Agnieszką, Dominiką i Heniem :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Jarek42 (2022-12-22,14:14): Trzymaj się. Dopóki biegasz to żyjesz.
mariusz67 (2023-01-05,14:41): Paweł dasz radę trzymam kciuku dużo zdrowia Tobie życzę.
paulo (2023-01-06,09:27): Dziękuję 🤗
aspirka (2023-01-10,15:16): Paweł, cieszę się, że masz takie pozytywne podejście do choroby, że nie zamknąłeś się w domu i korzystasz z okazji by robić to co kochasz. Życzę Ci niezmiennie powrotu do zdrowia!
paulo (2023-01-11,09:24): Agatko, dziękuję za wsparcie. To jest najpiękniejsza cześć we wspólnych naszych pasjach Wygrałem bitwę, ale jutro ruszam na wojnę. Zaczynam chemioterapię. Trzymaj mocno kciuki.
Henryk W. (2023-03-02,21:58): Pozdrawiam, trzymaj się Kolego.
paulo (2023-03-24,14:39): Dzięki Heniu :) Walczę o lepsze jutro, ale nie jest łatwo.







 Ostatnio zalogowani
platat
08:02
VaderSWDN
08:01
Yatzaxx
08:00
jaro109
07:40
cinekmal
07:40
chris_cros
07:17
Januszz
07:11
Leno
05:34
Daniel22
03:07
grzedym
02:23
uro69
00:01
Piotr100
23:49
przemek300
23:43
Merlin
23:04
jlrumia
22:22
Andrew67
22:17
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |