Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  D.M. (2006-05-15)
  Ostatnio komentował  KRZYSIEK B. (2006-05-19)
  Aktywnosc  Komentowano 6 razy, czytano 160 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(D.M.)

 2006-05-15, 20:59
 Pomaratoński spadek formy
Wygląda na to,że powtarza się u mnie taka sama sytyuacja jak przed rokiem.Po przebiegnęciu niedawno dwóch maratonów nastąpił u mnie spadek formy i to dość znaczny.Wczoraj na treningu pierwsżą połowę na ok.23 km leciałem po 4.50,5.00 drugą już 5.30.Czułem że wyrażnie jestem słabszy niż przed maratonem mimo,że po nim minął tydzień.Ostatnio wogle czuję się mniej wydolny,jakby wypalony.Gorszy jest oddech i mam ciężkie nogi mimo wystarczającego odpoczynku.Nie wiem czy ta mniejsza wydolność jest od tych maratonów czy gorąca do którego może mój organizm jeszcze się nie przyzwyczaił.Napiszcie czy wy tęż czujecie się słabsi i jak sobie radzić z załamaniem formy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Tragon)

 2006-05-15, 21:25
 4 dni nic.
Ja po maratonie 4 dni laba, aby organizm wypoczął, potem do dwóch tygodni od maratonu 10 km wybiegania na dzień, pierwszy start najwcześniej po miesiącu i to nie w maratonie. Biegam maraton po 2.40 i taki sposób regeneracji mi służy - kontuzji nie ma.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(M.D.)

 2006-05-15, 22:12
 
2006-05-15, 21:25 - Tragon napisał/-a:

Ja po maratonie 4 dni laba, aby organizm wypoczął, potem do dwóch tygodni od maratonu 10 km wybiegania na dzień, pierwszy start najwcześniej po miesiącu i to nie w maratonie. Biegam maraton po 2.40 i taki sposób regeneracji mi służy - kontuzji nie ma.
To jesteś wytrzymały,dla wielu dzień bez biegania nawet dzień po maratonie to dzień stracony a przecież przerwy są dobrodziejstwem dla organizmu.Wypalenie dotyka nas wszystkich niezaleznie czy biegasz 2.40 czy 4.00 i więcej godzin.Najgorsze to jest radzenie sobie z psychiką.Przy spadku formy stajemy się rozgoryczeni,sfrustrowani a nawet zrezygnowani.Trzeba jakoś się z tym pogodzić pocieszając się że to przejściowe zjawisko,że to minie.Będę musiał chyba regularnie zażywać jakieś witaminy,żeń-szeń czy coś innego.Ostatnio też dużo piję wody mineralnej,soków oczywiście bo nawodnienie jest ważne przeciw osłabieniu.Mnie upał męczy i latem osiągów zbyt dużych nie mam.Za to jesienią kiedy robi się chłodniej biega mi się już lepiej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jakubek 68)

 2006-05-19, 14:56
 spadek formy
Jeżeli chodzi o spadek formy po maratonie to moim zdaniem wszystko zależy od podejścia do samego startu i jak dany start traktujemy.Często się zdaża , że biegacze popełniają jeden zasadniczy błąd , każdy start traktują jako atak na rekord życiowy , ca przy ilości startów nie zawsze się powodzi a wtedy psychika też nie zawsze sobie z tym radzi.Ja osobiście biegam około 5-8 maratonów w roku z tego tylko 2 na "wynik" wiosną i latem , pozostałe starty traktuję jako długi trening i okazję do poeksperymentowania z własnym organizmem no i do lepszego poznania samego siebie.Każdy trening jak i zawody biegam z pulsometrem a po biegu wszystko notuję, i w każdej chwili mogę sprawdzić jak to było kilka lat temu. Podczas tegorocznych maratonów w Dębnie i Wrocławiu starałem się biec na tętno nie na czasi co 10 km ,podwyższałem je o kilka wderzeń ,zaczynając od 135 aby na ostatnich odcinkach było około 160 uderzeń ma to związek z zakwaszeniem organizmu i z jego regeneracją po biegu.Co było bardzo ciekawe to fakt przebiegnięcia drugiej połowy o 4min.szybciej. W Krakowie i Łodzi zrobiłem kolejną zmianę i od samego początku zacząłem od tętna 142 a kończyłem na 167 , i rezultaty były z goła odmienne (nie piszę o czasach gdyż każdy może to przypasować do swojego organizmu a nie do wyniku, skala tętna jest też indywidualną sprawą ). Metoda , którą stosuję w moim przypadku sprawdza się doskonale , żadne spadki formy czy też jakieś wypalenie mnie nie dopada a dzień po maratonie idę sobie na trening i biegam 10-20 km. Pozdrawiam wszystkich biegaczy i do zobaczenia na trasach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Ł.Panfil)

 2006-05-19, 16:03
 Niezniszczalni
Nawiązując do wątku rozmowy spójrzmy na sylwetki zawodników poniżej. Zmęczyłem się samym patrzeniem...

Calcaterra Giorgio(Włochy)
W roku 2000 przebiegł 21 maratonów! Oto kilkanaście z nich:
miejsce/ maraton/ czas
- 1m Bussetto 2:15:03
- 1m Gratozzolina 2:17:50
- 1m Piacenza 2:15:51
- 1m Borgo San Lorenzo 2:24:13
- 1m Calderara di reno 2:19:07
- 2m Ferrara 2:13:15
- 3m Trieste 2:16:33
- 2m Stockholm 2:18:54
- 2m Helsinki 2:22:54
- 5m Cesano Boscone 2:14:24
- 9m Monaco 2:19:40
- 2m Livourne 2:16:06
- 6m Florence 2:18:34
- 11m Milan 2:19:46

Jarosław Janicki (Polska)
Rok 2006:
- 2m Apeldoorn 2:29:08 [04.02.2006]
- 1m Madryt (100km) 6:43:20 [12.03.2006]
- 1m Bockenheim 2:37:36 [02.04.2006]
- 4m Split 2:26:40 [17.04.2006]
- 2m Drezno 2:25:56 [01.05.2006]
- 3m Łódź 2:25:34 [14.05.2006]
a mamy dopiero maj...



  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(KRZYSIEK B.)

 2006-05-19, 17:40
 
hej Łukaszu widzę że też zauważyłeś postać Calcaterra-ale podpowiem że przebija go wynikami jego rodak Zenucci Emanunuel który w większości startów jak są razem nim wygrywa -może jeszcze napiszesz coć o Zenuccim?(jeżeli masz dane)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
lechanski
16:54
benek88
16:47
Kamus
16:43
akforce
16:43
anioł11
16:43
kostekmar
16:42
sun_run1989
16:42
13
16:42
KOCZIS
16:35
biegacz54
16:33
Robert Przepiórka
16:30
maraton56
16:29
gora1509
16:28
romangla
16:25
miło¶nik biegania
16:24
Tathagata
16:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |