Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Pogryziony :(( (2006-03-29)
  Ostatnio komentował  laufadam (2006-09-08)
  Aktywnosc  Komentowano 19 razy, czytano 332 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Pogryziony :(()

 2006-03-29, 16:37
 Co mam twraz zrobić
Dzisiaj robiłem małe rozbieganko i na 3 km przed końcem ugryzł mnie pies. Najgorsze, że napewno nie był szczepiony. Wezwałem Straż Miejską ale nikt do tego psa się nie przyznaje:(. Mieszkańcy budynku obok , którego się to stało twierdza , że to znajda i go tylko dokarmiają. Rana nie jest głęboka i to ona nie jest problemem ale brak szczepienia tego psa nie daje mi spokoju. Bardzo bym prosił o radę co mam zrobić. Wiem, że na tym forum sa lekarze. Nadmieniam, że to niejest jakaś prowokacja. Z góry dziekuje za radę co mam teraz zrobić :(.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(pomocnik)

 2006-03-29, 17:15
 
przedewsystkim pownienes doistac jaks szczepionke przeciw tezcowi i wsciekliznie

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(lek. Paweł O.)

 2006-03-29, 17:57
 rada lekarza
Jeżeli jesteś pewny, że pies nie był szczepiony to udajesz się do lekarza rodzinnego, od którego powinieneś dostać skierowanie do Poradni p/wściekliźnie. Powinna ona być przy Oddziale Chorób Zakaźnych. Szczepienie Cię nie ominie - jest bezpłatne. Powinieneś udać sie również do poradni chirurgicznej i jeżeli minęło 8 lat od ostatniego szczepienia p/tężcowi powinieneś również taką szczepionkę otrzymać. Ranę nawet jeśli jest niewielka kontroluj. Przy jakimkolwiek pogorszeniu (obrzęk, zaczerwienienie, bolesność) musisz wrócić ponownie do Poradni Chirurgicznej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Janki)

 2006-03-29, 19:39
 Prowokacja
już był tu taki co biegał na bosaka, teraz pogryziony. Ja wiedziałbym co zrobić, a na formum najwyżej napisałbym co się stało i co z tym zrobiłem. Jak można się radzić takich spraw.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-03-29, 19:49
 
Nie w każdym mieście znajduje się oddział zakażny,częściej poradnia chorób zakażnych,tam też możesz się udac,pamiętaj o skierowaniu od lekarza rodzinnego,potwirdzam też konieczność wizyty w por.chirurgicznej tam też potrzebhe jest skierowanie,zrób to jak najszybciej,po 18 ewentualnie udaj sie do najblizszei stacji pogotowia ratunkowego,tam też powinines uzyskać pierwsza pomoc i potrzebne skierowania!Pozdrawiam!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Pogryziony)

 2006-03-29, 20:26
 Ale ja jaj nie robię
Dzięki za info. Już jestem po zastrzyku. Na szczęście skorzystałem z Waszych rad.Pojechałem na ostry dyżur dali mi szczepionkę ATX i skierowali do Szpitala Zakażnego.Tam powiedzieli, że na naszym rejonie nie ma ogniska wścieklizny. Za 2 tygodnie mam zgłoscić się ponownie do Szpitala Zakaznego a pies pojedzie na 10 dni na obserwację. A na bosaka to ja koledzy nie biegam.:).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(tarzi)

 2006-03-29, 23:42
 .
ja bym tego psa tak z badyla ściągną, że by już nie wstał!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Antracyt)

 2006-03-30, 00:29
 Wiem coś o tym
Za wyłapywanie bezpańskich psów jest odpowiedzialna gmina(tak jest u mnie). Wójt gminy odpowiada za wyłapywanie piesków i płaci za schronisko. Skoro to był bezpański pies proponuję zwrócić się do swoich władz lokalnych w tej sprawie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-03-30, 10:15
 
Wczoraj naszego kolegę dotkliwie pogryzły dwa psy. Własciciel na odgłosy zareagował i zabrał je nie mówiąc słowa. Dobiegł jeszcze trzy km do domu. W jakim jest stanie zobaczył dopiero jak się rozebrał i rany wtedy zaczeły krwawic. Gdy kolega wrócił zeby sie dowiedzieć czy psy szczepione to go nawet nie wpóścili na podwórko i nie chcieli rozmawiać. Wrócił z policją która sprawą zajeła się z urzędu. Kolega ma kilkanascie szwów i wyrwaną sporą część mięśnia. Bardziej od zachowania psów szokuje nas zachowanie ich włascicieli, ale to chyba przypadłość wszystkich lokalnych bonzów.
Prezes

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Pogryziony)

 2006-03-30, 14:20
 Dzisiaj ustaliłem wlaściela psa.
Stażnik Miejski zmusi właściciela żeby doprowadzili kundla na kwarantanę a jak nie będzie chciał je tam dać to z urzędu je tam zawiezie. Ja natomiast powiedziałem, właścicielowi, że spotakmy się w sądzie grodzkim.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Sławek)

 2006-03-30, 18:49
 
Na szczęście w Polsce nie ma wścieklizny.Musiałbyś mieć wyjątkowego pecha.Ale środki ostrożności należy przedsięwziąć.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-03-30, 21:54
 
Polska to jest taki głupi kraj( przepraszam za nazwę ale tak jest w sprawie psów) gdzie w każdym prawie gospodarstwie biegają olbrzymie psy ostatnio owczarki kałkazkie naprawdę olbrzymy. Nie wiem po co te psy podobno do pilnowania domów, ale to głupota jeśli przyjdą złodzieje to szybko psy otrują lub uśpią. W Niemczech , Holandii, Francji nigdzie nie ma płotów ani olbrzymich psów.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Andrzej Puchacz)

 2006-03-31, 08:26
 Co robić ?
2006-03-29, 16:37 - Pogryziony :(( napisał/-a:

Dzisiaj robiłem małe rozbieganko i na 3 km przed końcem ugryzł mnie pies. Najgorsze, że napewno nie był szczepiony. Wezwałem Straż Miejską ale nikt do tego psa się nie przyznaje:(. Mieszkańcy budynku obok , którego się to stało twierdza , że to znajda i go tylko dokarmiają. Rana nie jest głęboka i to ona nie jest problemem ale brak szczepienia tego psa nie daje mi spokoju. Bardzo bym prosił o radę co mam zrobić. Wiem, że na tym forum sa lekarze. Nadmieniam, że to niejest jakaś prowokacja. Z góry dziekuje za radę co mam teraz zrobić :(.
Również zoszałem kiedyś ugryziony przez psa. Na Pogotowiu dali mi zastrzyk przeciwtężcowy. To podstawa, gdyż na zębach psa rozwijąją się bakterie, które mogą być niebezpieczne dla człowieka.
Następnie poszedłem do weterynarza, który wytłumaczył, że rozwój wścieklizny u człowieka następuje w ciągu 2 tygodni,a u psa w ciągu 8-10 dni. Pies, który ugryzł człowieka powinien być pod kontrolą weterynarza. W wypadku, który mi się przydarzył nie wchodziło to rachubę, toteż po prostu po tygodniu wróciłem w to samo miejsce i obejrzałem psa. Nie wykazywał objawów wścieklizny, toteż przyjąłe (i słusznie), że nie był chory.
Nie jest prawdą, że w Polsce nie ma wścieklizny. Zależy to od regionu, gdyż jedne województwa zwalczają wściekliznę, a inne nie. Dolny Sląsk wykłada szczepionki, Wielkopolska nie.
Ponieważ nie było możliwości

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix)

 2006-03-31, 22:28
 
2006-03-29, 19:39 - Janki napisał/-a:

już był tu taki co biegał na bosaka, teraz pogryziony. Ja wiedziałbym co zrobić, a na formum najwyżej napisałbym co się stało i co z tym zrobiłem. Jak można się radzić takich spraw.
Daj sobie chłopie spokój z takimi komentarzami.Jak nie było u ciebie takiego zdarzenia to nie wiesz jaki to stres.Mądry to może być każdy dopóki coś takiego mu się nie przytrafi i to,że pies gryzie to nie wina biegacza jak to w przypadku biegania na bosaka ale wina właściciela sabaki.życiu 2 razy,drugi raz niegrożnie na szczęście właśnie podczas biegania.Udało mi się pouczyć właściciela,orzekł że kundel był szczepiony,przeprosił i po sprawie.Pierwszy raz u mnie na korytarzu u gryzła mnie spokojna na codzień suka mająca młode{okres wzmorzonej agresji},zniszczyła mi spodnie i miałem krwawą ranę,pies na szczęście też był szczepiony i wziełem anatoksynę przeciwtężcową.Wiele razy podlatują i oszczekują mnie psy,jednego nawet "wychowałem" biegając z kijem w miejscu gdzie często mnie atakował.Prawo jest takie,że pies musi mieć kaganiec i nie powinien sam biegać w samopas.Atakować to może ale na terenie posesji swego pana a nie na drodze publicznej.To nie psy są głupie ale ich właściciele którzy nie wychowują je jak trzeba a na uwagi gdy pies nabrudzi czy pogryzie często reagują agresją bezczelnie pyskując.Wiem,ze niektórzy biegają z gazem łzawiącym albo pistoletem na korki-straszakiem ale to nie wygodne zwłaszcza w lecie gdy ubrania biegowe nie mają kieszeni.Są jeszcze urządzenia ultradżwiękowe ale nie wiem na ile skuteczne.Wiele psów głupieje na widok biegacza,ale widzę że większość jest spokojna że biegacz to biegacz a nie jakiś uciekinier którego trzeba zatrzymać.Ja myślę,że psa gdy ugryzie powinien przebadać weterynarz żeby ewentualnie uninąć nieprzyjemnych zastrzyków przeciw wściekliżnie a jak pies atakuje to lepiej się zatrzymać niż biec,ryzyko pogryzienia jest wtedy mniejsze.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(prawnik)

 2006-09-06, 15:11
 
LINK: http://www.odszkodowania24.eu
Radzę dochodzić odszkodowania od właściciela psa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Pogryziony)

 2006-09-06, 19:22
 
Sprawa jest załatwiona. Zgadza się, że od właściciela można żądać odszkodowania, ale w moim przypadku nie wchodzi to w grę. Właścicielka nigdzie nie pracuje komornik ją ściga za zaległości czynszowe a na dodatek jest ona nałogową alkoholiczką. Gdyby właścicielem byli ludzie mający płynność finansową i zostałbym pogryziony przez niedbalstwo właściciela na pewno bym skorzystał z tej opcji. Tak jedynie dostałem odszkodowanie ze swojego ubezpieczenia grupowego z pracy. Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Biegam dla zdrowia)

 2006-09-08, 13:52
 Współczuję
Współczuje Ci bardzo, bo ja zawsze mam obawy, jak widzę na horyzoncie jakiegoś czworonoga, a już najgorzej, jak biega samopas. Nie dalej jak wczoraj dobiegałem właśnie przez pole do Lasu Kabackiego i widzę z daleka, że stoją trzy osoby i każdy z psem, z dużym psem. No i ten jeden, jak można było później zauważyć z bliska, duży, młody, głupi i nie ułożony, ruszył w moją stronę i pewnie chciał się bawić. Piesek zaatakował mnie, wskakujac z łapami na bok. nie powiem, trochę się wystraszyłem. A paniusia do mnie, żebym się zatrzymał to piesek przestanie skakać. No i kolejny szok dla mnie. Pobiegłem dalej, bo szkoda mi było treningu, ale nikomu nie życzę takich doznań. Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Jagoda)

 2006-09-08, 14:28
 gaz
Ja zawsze biegam z gazem.
Chociaż... parę lat temu gaz też miałam, ale w saszetce, pies wyskoczył znienacka i... noga pogryziona. Skończyło się na szyciu. Nie stało się to wprawdzie w trakcie biegania, ale od tamtej pory wiem co to znaczy być ugryzionym przez psa.
Jak słyszę zapewnienia właściciela psa, że "on nie gryzie", to się pytam: "a co? liże, albo zjada w całości?". Nikt do końca nie może być pewien co się w psiej głowie kotłuje.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(laufadam)

 2006-09-08, 15:56
 
2006-03-30, 21:54 - napisał/-a:

Polska to jest taki głupi kraj( przepraszam za nazwę ale tak jest w sprawie psów) gdzie w każdym prawie gospodarstwie biegają olbrzymie psy ostatnio owczarki kałkazkie naprawdę olbrzymy. Nie wiem po co te psy podobno do pilnowania domów, ale to głupota jeśli przyjdą złodzieje to szybko psy otrują lub uśpią. W Niemczech , Holandii, Francji nigdzie nie ma płotów ani olbrzymich psów.
W niemczech jest tez do d. jak cie ugryzie pies
to ci moga powiedziec ze to teren do wybiegu czworonogow
i tu moga one biegac bez opieki. Reakcje wlascicieli-
pies jest ubezpieczony bez ogledzin lek. i rachunku niema
o czym dyskutowac. Musisz sie o wszysko sam starac jak masz czas.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
pawlo
11:59
Gapiński Łukasz
11:58
Admin
11:46
stanlej
11:44
biegacz54
11:40
czewis3
11:29
Ann93
11:27
Stonechip
11:18
kirc
11:12
Leno
10:57
Mario998
10:22
raputita
10:10
Dana M
10:02
LukaszL79
09:58
karollo
09:57
konsok
09:56
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |