Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  morito (2003-04-07)
  Ostatnio komentował  Jans (2003-04-08)
  Aktywnosc  Komentowano 13 razy, czytano 78 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(morito)

 2003-04-07, 19:11
 Kilka uwag na temat lenistwa
Mam wyrzuty sumienia i moze je uspokoicie. W iec w zwiazku z tym mam pytanie czy ktos w ciagu minionych 48h wybral sie mimo panujacej pogody na trening???

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ozzy)

 2003-04-07, 19:44
 :-)
ja z kolegą w niedzielę rano - ale jeszcze nie sypało i było powyżej zera stopni

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(wojtek)

 2003-04-07, 20:00
 Jang
Jang zaliczyl w niedziele ponad 30 kilosow ,prawda ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Irekl)

 2003-04-07, 20:32
 Zamiast
Tydzień temu zmieniłem w samochodzie koła na letnie.
Rano dużżżżo bezpieczniej było pobiec te 10 km do pracy przez zaśnieżony las. Z powrotem powrót- oczywiście pełny zakres gimnastyki.
Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Prezes)

 2003-04-07, 22:42
 W dodatku boso
Nie tylko biegaliśmy (4 osoby) ale na koniec zaserwowaliśmy sobie masaż stóp biegając boso po świeżym śniegu. Jeżeli będzie z tego jakaś choroba to chyba gardła bo przy biegu wydawaliśmy jakieś dziwne okrzyki. Coś jak krzyżówka wojennych zawołań Apacza z Zulusem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jang)

 2003-04-07, 22:48
 Ano tak
Zaliczyliśmy z Adamem Kleinem jakieś 32 kilosy w Puszczy Kampinoskiej: Stara Dąbrowa-Babska Górka-Sosna Powstańców-Górki-Posada Cisowe-Teofile-Stara Dąbrowa. Nieźle wiało i sypało śniegiem, ale było fajnie. Za to jutrzejsze Kabaty to będzie jak wyprawa na biegun północny, po kolana w śniegu. I to prawie w połowie kwietnia.

A co do pipidów różnego rodzaju to lubisz Wojtek prowokować i mówić ludziom co mają robić. Czasem uzyskujesz zamierzony efekt a czasem wręcz przeciwnie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2003-04-07, 23:27
 No to kurna
wynika z tego ze jestem jedynym leniem i mietkim czlapakiem aby to naprawic jutro skoro swit biegne ile sie da a potem Jang wzywam cie na smiertelny /smiechielny?/ pojedynek. I co ty na to twardzielu??? Zeby ci Wojtek smutno nie bylo to ciebie rowniez wzywam jak i admina, jarra i kto chce tam jeszcze. Jans ciebie nie wzywam oczekujac, ze to ja od ciebie dostane rekawica po ryjku;-)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(wojtek)

 2003-04-07, 23:35
 juz wygralem
Jako ze jezdze na goralu , juz jestem z przodu ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek)

 2003-04-07, 23:51
 kto nie probuje
Janku , kto nic nie robi ten niczego nie osiaga . A wracajac do pipidow . To pojecie wzgledne . Aby sie z nim uporac nalezy zaczac od najblizszego otoczenia , przeanalizowac wlasne postepowanie , zasiegnac opinii chocby takiej jak moja bo ja sam przyjezdzajac do Stanow mialem wiele prowincjonalnych odruchow i zmiana ich byla trudna i wieloletnia .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(yurek)

 2003-04-08, 09:00
 Bieg w Arturówku
Morito - na pewno miałeś okazję biegać w Lesie Łagiewnickim. (Las na przedmieściach Łodzi - dla niewtajemniczonych). W niedzielę 06.04 w biegu przełajowym na 15 km startowało tam 47 osób. Było zimno, ale na leśnych ścieżkach wiatru się nie odczuwało. Dzięki niskiej temperaturze nawierzchnia ścieżek była utwardzona, nie biegaliśmy ani po błocie, ani po piachu. Śnieg zaczął padać dopiero kilka godzin później. Zamierzałem pobiec w granicach 1:10 - 1:15, a udało mi się nawet wykręcić czas 1:04.08. Szkoda, że Cię tam nie było. Następny bieg w Arturówku - 10.05 (Textilcross). Ale ja najprawdopodobniej tego dnia pobiegnę w krakowskim maratonie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(darro)

 2003-04-08, 13:20
 tu pipidówa
W ramach walki z prowincjonalizmem uprałem dzisiaj nie prane od 3 miesięcy onuce, a jutro będę walczył, z jakże rozpowszechnionym wśród plemion nad Wisłą, dłubaniem w nosie. A pisząc serio prowincjonalizm zawsze wydawał mi się cechą osobniczą, a nie narodową.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek)

 2003-04-08, 16:44
 definicja pipidowy
Trudno o dokladna definicje bo to jest pojecie popularne .
Ograniczajac sie do forow biegowych , za pipidowe uwazam problem psow i ich wlascicieli , cwaniackie skapstwo uczestnikow biegu w Lublincu , zalosny wybor butow do biegania , brak wykwalifikowanych lekarzy sportowych , popierajacych bieganie .
Dorzuccie swoje 3 grosze .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Jans)

 2003-04-08, 20:46
 ...."dostanę rekawicą po ryjku"-:)) Odpowiedz dla Morita
... no na to będziesz musiał dłuuuuuugo czekać! Po prostu na razie owej rękawicy nawet nie mam sił dzwignąć. Wczoraj biegałem po raz pierwszy o 3 miesięcy- 10km i ...tetno średnie 158 z tempo jakbym to okreslił "ślimacze" to i tak powiedziałem spoooooro na wyrost!!!
Trza się wziąć w garść, spalić owe nadmarowe kg i ...powoli ..szukać owej rekawicy by ją podnieść!
Pozdrawiam- leniuchujący od 3 miesięcy Jans-:))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Kazim
12:31
biegacz54
12:31
gall
12:30
gpnowak
12:20
Admin
12:20
mateusz
12:08
Rajmund
12:07
pawlo
11:59
Gapiński Łukasz
11:58
stanlej
11:44
czewis3
11:29
Ann93
11:27
Stonechip
11:18
kirc
11:12
Leno
10:57
Mario998
10:22
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |